Vji^j,*«ii(***>-%r,--.i:
in
-i-i,
«■ r
'Ii
^,^i^m^^^-^lś^i'M^f^ «>mi^^ls|l0i|» lalą a^a
tetóy- i^^l^śMeiiMl "^feóBi© dtef3Ninlstó6|V za ijie
'Ś^^i'sli^9?5l|w^ IfOss^ niewymowne cierpienie , !iid2kofc!» wszysfcMe niezliczone zbrodnie butnego i bru^ ' ' tślncgoJPrusactwiT^ podpatóczy twista, winowajców dwóch
' **Kemaizi|5 dziejo^^a wystawia im dzisiaj* rachunek do na "^glimlays^wel Mp}®V. WS^dd dyiiiu pożarów, od których " j^lś <^ ^kiafe''jlieaaied«» wśi^Ód-huka-waś^feych się*w grazy diimnydi miast nieniieckich^ wśród grozy, krórą zale-csi1e'K'iemcy niby czarna, oibrzynna, powracająca fała^ irnsSą sit w nieoM marzenia tseraaańskiej^^zdobywczej
^ p*fisp^lf lotófect u^i^^imhMJBjtt^^ ■ iks; fflń^:,i|£^^ nallad«ji|e pi2y1k^l'^etó|cki,
~ lw&^vSefeł I5d0by| llbrefeilaolclsi^rzeinccy".
nf^śicf^ |wl|t adobyisfaó bratiiaą ^ptedemoc% slśmow^ą prze , „' fitfogf dla Świata, stanowi też v/ tej chWCIi pociechę^ d!a Na
Syttiacja na£sa. wyduje .mę nad wyraz tnidna, zwątpienie I J ilippewno^^ atnogi^ ogamaś serca. Goryczkowe, podniecające '' issutoie drogl/piMwadzi dą szśrsgu ataró obozów cźy jed-^ HMtefe, .z Mórych wszystkie pragną dobra narodu, ale które* '-Jll i^#'^^«>2inai^^ droganil. ^ , . -~ U ' .
"iFowjedźmy wprogt, ^ Icwestja wyboru tych dróg jest rze . ^ aą ffini$||sego znaczeniń. Idzie, o to, gdzie one prowadza, i-'Mk o to, czy same w sobie czyste i polskie, > „ .Sprawiedliwości "s^nie zadośó! Sprawiedliwość musi ©c1nid0 ti?yunif, rumi b^4 wymierzona Narodowi Polskie-. ^ snu i innym narodonar
latach oczekiwania, Nemenzis dziejowa wymierza te-^ -mi sprawiedliwpśó Niemcom. Możliwe, źe przyjdzie'też cze Im^ na dalszj^^^yymiar sprav/iedliwości, możliwe, że przyjdzie go drogo okupió, ale rezultat może być tylko jeden i je dyny. . . u
j 'Częścifj wymiaru sprawiedliwości musi być i będzie odbu ^ , dowa Wolnej^ Niepodległej i prawdziwie Demokratycznej T^olski i w to. wątpić me wojno^ bo Irto sieje zwąpienie, ten OsTubia stfy do pracy, ten osłabia Naród,
|b%dtf,«zy fpnfe# '**-"=ednoJ^( lif^lSo' iim|%,^o^lw>wi€dzlą^'*|
tóel^lk®; ogwamegscł 'iwanifiląj
śei'w f^|s»w&«a I <*^ożt'' Itóśd ,w,deii^|l/V r ^l-,'
di^iifcie pn^ęi^mcU. osóV^d l^gk ute^ %ytyc© 'ijublicz-|t^/ I^p^y<:^'i"3£i^^ ,1 du-
liardzlel detotof 1'^!^ rzecz-a^:tym więkjszigi' mus! być podjf ^ feyiy^ lejeli zd^śm
Wsiiiim^sl }~#s2f ź<^erzą ą w przyszłości nar^ić jegp egzystencję lizyezną.
Ostatnie wypadki politycz-: ue napswno wprowadzifer roz terkę i gorycz do serca iK^nier $Mei|0, a także i niepokój o przyszlo^^
\W tej też materji postępowanie władz polsMch powinno być przemyślane, planowe, w żadnym wypadku nie
m
|yaai^» 'If^Iśa^, 'dińit
-4
wolno powiększać cierpień mo ralnych szeregów żołnierskich*
^Tymczasem, w dniui 26 lute go, w przeddzień debdty parła Sentamej o uchwałach krytó-sMch, Prózydent Hac^ewicz mianoifał, gen. 4|i^e^sa p^M Naczelnego Wodza; powierziu jąt mu tę władzę nad wojskiem, jaka-łod odejścia /gens So3ńlcowskiego,''podzielona za stała niiiędzy Szefa Sztabu, —i gen. Kopańskiego i ISnistra Obrony Narodowej, gen. Ku-kiela. Dlaczego, i to tak nagle zaszła potrzeba takiej nomina cji, Ictórej nikt nie odczuwał przez blisko pół roku?
Wybór gen. Andersa nń p.; o. Naczelnej Wodza, jest faf malnyra ^wyrazem likwidacji \ dzieła gen. Sikorskiego..-
Jałt wiadomo, gen. Anders uważał za właściwe prowadzić i wychowywać Wojsko Pols- ■ kie na Wschodzie w duchu o-pozycji przeciw gęn. Sikors-Idemu i Rządowi w Londynie, postOTUjąc tak, jakby to on był Naczelnym Wodzem.
Postępowanie gen. Andersa zatruło gen. Sikorskiemu ostatnie miesłąde jego życia.
^^'■'Karazie komunikat-b^ytyj-^
BM'd<^'0^ 0ife&|.BOIIW|i^C|łS ,^
Uzą^ hn$ą§BUj^ Mórsffo w tej
' I l^dy dol?^ Polak ma obp td^ek'^cyn!enia wszystkiego by golnierĄ lotnik i marynarz polskipolat4ch walki i'|i^onie wierM, mógł w^-ódć do Kraju:
W tym kierunku musi być nastewiott^ wojsko polskie i to począwszy, od swego najwyższego dowódcy, do ostatniego szeregowego.
Czy zaistnieją odpowiednie ku temu'warunki?
Sądzimy, że^taJJ. Ale gdyby nawet w końcu okazało się to
lieaiąVi^' f^w^ tóalś ^ sf |w4.^i^OiGite<^ap|n0 i^^.
m.
mj|^ w»p<ńi5*^ Sr '%|)cpmlsii<e.^^^^tei^ ^fnutó'#&|fią2a£'if?'^^ !Óne
gb ńbnora żołnierskiego imisy pią się ti^^^gróżki i pompie
jis. ' ' '. V
Qdpdwia|ais^-s góryi Ar-35(łja Potśki' to- 2 IcrWi naszej, to wissnole Narodu,
niemożli^smur nie wolno prze| ćież teraCz góry wszczepiać W sereh żołnierskie przekohai nia,' źe dla jźołnierza połslde-; go, walcz^jcsgó ipo zachodnie^^ jatronie IrontU;, nie ma powrót; tu do'kraju. Wszczepianie ta kiego przekoiStoia, załamuje! tylko morale' Wojslm; J,
; Tm^dz€sl#^ i^r^'f e lakowride wojino lyraeać, dopóki jeden, źc^śrz sowiecki jeat na polskiej zięmi,^że Eo-sja czy-tak czy owak niczego nie dotrzyma, że pbwórt musi skończyć się wigzieniem i mą sową deportacja na Syberję, rozsiewanie.tyllio nienawiści lo Rosji, osądzanie, jako zdraj toW wszystkich, którzy mó- ■ wią o potrzebie i konieczności wsp%racy pólsico sowieckiej, — prowadzić inoże lylko do zaniechania walki obecnie albo prowadzenia walld do końca w^ Europie z myślą, przejścia potem na statut jakiejś "Legji Cudzoziemskiej".
Jeżeli w tym momencie na czele wojska stawili się człowieka, który jest wyldladni-kiem takiego punktu widzenia
Jej istnienie i^^omle odpo wjedzmyi • jest^ny > wsi^pW^*! Nie wolnodla pay^kulamych' celów-politycznych, narażaj na szw^t tych wartości. ,
I dlatego z caly^ poczuciem odpowiedziahiolci i.z 'p^tją tro^ opr^sjdplć Armji ^1 skiej poza granicami" państw wa to piszemy, pomni ciągle że ",:.,mj^iel%iej higą }sr4le. <Ł mjgęśdej giną €h^>pifh
w^ io^tssąm&m i^ó mai ^
Szanowna Redakcjo! , Czy Redaktor '^Kroniki Tji godniowej*' ma coś nie w po rządku na umyśle, źe wypisu^ je ta^e głupoty na gen. Sosn kowslriego, który bawił w Tó ronto 11 i 12 marca.
pytam, towarzyszu z "Kro niki" kto zasłużył się Niem com, czy gen. Sosnkowski,^ cź^ baćko Stalin? Gdy gen. Sosnkowski 17 wrześ^iia 39 r* rozbił 4 dswizje niemieckie pod Lwowem, to tego dnia czerwony,demokrata,' Stalin wydał rozkaz do czerwonej ar mji, aby wbiła bagnet źofoie^ rzówi polskiemu w plecy.
To zasługa Stalina dla Hit: ler^. Gdyby Stalin/nie poś^ pieszyt był z pomocą Hitiero-wi, topolska Armja t gen. Sosnkowskim na czele, mo^ jeszcze walczyć Idlka tygodni, mogła tyciące Niemców iiabić. Ale Stalin na to nie pozwolił.
Teraz przejdźmy do powsta nia warszawskiego. Tu znów pytanie, kto winien, gen. Sosn kowski^ czy Stalin za 250.000 ludzi, którzy zginęli w powsta niu warszawskim. Posłuchajcie:
APEL DO WARSZAWY "Mury Warszawy trzęsą się od huku dział. Posuwające się naprzód wojska sowieckie zbliżają się do przedmieścia Pragi. Wojska te przyniosą wam .wyzwolenie. Niemcy po wycofaniu się z Pragi będą
. Wnajcięższych ni^wet clu^ch, Vajmy w Jasn^^przysz-f^^^^SikorskU lość i nie szczędźmy dla niej pracy i ofiar. Nie dajmy się w>' ptx3wadzić z rilwnowa^, nie dopuszczajmy do serca zwątpię
7.
w
4, ;€złonIiOwie!
A Jak wam wiadomo, Grup^-f-ma przystąpiła do dalszej pracy pnsy budowie Pomu, Kapcwno każdy zdaje sobie ;#jfswę tegoy .jak iJom jest Śmk |M>trzebny, ^ dla s^Jół M '|ęzykatpofeM«if|», ^ ' mp^ ^i&wtMt kabawyt glorgaiiizowa-
' hsf'ostatnio Grołip lllodziely, je$t pm&&n% gum^f około-
' ^0 mlodydi, którym musimy
° ^'Pot^ięba.nasia^pltałtt! )^aĄ<>iwji''cj8lo«kowle^isym
Lin_ lir.Ul ■■- ^
wywiązać z obowi^u rozprzedania biletów rozgrywkowych. Każdy Polak powinien coś uczynić, aby pomnik polskości stanął na New Toronto. ' " ^•"1 Za Komitet Budowy Domu .M. FirUŁ
Kartada "swtobi się w naj-^
bliżssym^ezasfe.^ 3"^^J M z prośbą 'cf kupowmiie Boiv dów tmM $tĄ
zacząć mhi6 plany,'jak ^^mu
k^/^by.»^ć'ykfeiąd#, iĄ abfsJit]P^€
trzymanymi ze Wsc^iodu wia doniościami oraz raportami i listami gen. Andersa, czuł się zmuszony ^ z pominięciem iimych doniosłych zagadnień — odbyć podróż na Wschód dla usjpokojenia inspirowanego) z góry wrzenia. -
Z tej podróży już nie.powró cał.
Gen, Anders nie chciał się ograniczyć do chlubnej roli dowódcy wojskowego! Pociąg nęla go policka. Jego sympa: tje-^połitypie^^ ukgztallowldly': się dawno w wiadomej atmosferze ' przedwojennej. Nie móg! ztóóś^, rozumieć tzą dtt demokratycznego, oparte-stronnictwach poliSycz-nycK To też z Jego polecenia obfita pitm i frnm^Ą&d'* od dana w ręce byłych, praywód-dów^ **4zok^'^* _ ^iTzedstawi^a wo|s&?i^tt|4y'g«m. -^ikopKle-# I tót^a^lEi |3^o Ąe obJa^'pariyMclwa;
.f#iis*# , w^ d®
— jak to udowodniają jego się starali utrzymać ,w Warsza wystąpienia i propaganda, prowadzona przez podległą mu prasę wojskową — to fakt ten w tej chwili —' nas^mi
zdaniem jest wręcz szkodli-'' wy.
Za kulisami tej nominacji,* kryje się polłtylca. Polityka tych — którzgr wiedząc o tym źe niema warunków ich po-J wrotu do władzy w Polsce, de cydują się na pozostanie zagranicą.
Nie chcą zostać jednak sa-; mi, pragną W?j]£Ół siebie zatrzymać największy możliwie zespól łudzi, stanowiący ob-jekt ^da i kmń ź<Merskif&j-Politycznie da|0 im to pod stawę zakryc!ą,|^ów przei^' wojennych, to^. nięzłomnycji bohaterów i patriotów, li;tóray nigdy nie skapitulowali.
Rzeczowo —^ kajkiilacja ich. polega na ttzymańiti w dyspo^ zycjlobjekti przea
i - ^
wie i zniszczyć wszystko. Bia łystok został splądrowany przez armję niemiecką w sześ cia dniach- Niemcy wymordo wali w Bi^inaistokuL tysiące iłaszych rodaków. Musuny czy nić wszystko, aby temu zapo biec w Warszawie. Do broni Warszawki Pomóżcie oddzikr łonj-.armji czerwonej przekro czyć Wisłę. Miljon mieszkańców Warszawy powinien zamienić się w armję w celu zni szczenią najeźdźcy niemieckie go i wyzwolenia miasta"^..
Od 2 czerwca do 30 lij^, IS podobnych apelów %7zywa-iącydi ludność Wi&TS2awy do
łjrsjcssfe^e lotsióe., "Ępbyfc nmz^ ta '^kH tf?as jbył po 'caę ści również i wypoczynkiem, dla, stkrganjneh przeciągająca sięL%oijn^ nerwów. ' |
tak to ks<»ęśłiwym zrządzę niem lósu, przypadkowo ada| łQ się pogodzić przyjemne t poźyteczńem. j^oza tym, źe tu odbywaliś^ j nasza przeszkolenie, osiąg tłęKśmy i^^tę korźyś^ Ź^mogli limy jię zbliżyć do was, poznać! was i zżyć się z wami, a zadzierzgnięte więzy przyjaźni przetrwają zapewne wojnę.
Wasze wspomnienia o nas będą różne. Tale różne, jak ró żnymi były nasze usposobienia i charaktery. Ale nie możr na wam zaponmieć, że my jei steśmy każdorazowo, przsrpad kowo dobraną grupką ludzi, a różnic międ27 nami bardzo; wiele. Różnice usposobień, wy chowania i środowisk z któ^ rych pochodzimy, wykształcę nie i temperamenty.
Łączy nas tylko jednO. Jes-teśnfł^, a raczej mamy być lot nikami, dla większości których lotnidbsro nie jest treścią a iylko ozdobą życia w tych tra^czny^' momentech^obec-; »ej wojny, tym zapoinniehiem; tzeczymsiohńf oderwaniem | się od szarzyzny^ dnia oodzien nego. Jest ono ozdobą jpłą pi^ą, lećz luźno związaną z naszem' życiem. Wojna się przecież IdedyS skończy, a o pobycie naszym w lotnictwie pozostanie jedynie mgliste wspomnienie.
Jeżeli więc były jakie z na szej strony "grzechy" w imie niu swoim i kolegów przepra szam. ^ ^
My żołnierze, jesteśmy wam
tk^^^t^ jmzu&^^w Kanadzie | jeateś»i!y» I -^ch, którzy juj j
^^^^^'^fi^iinwr^^olenie'' imjB^K^^si^elfW^ podzięko,,
|£^^i^ai»/zą#d2gię3^|ay, J?!e^' ^li^^i^ gff fpise^Swj ^a-i' łaiśtolC ifamą |e papnęć ó yrsst <|altfaM§B>iw sercach prze
wdzięczni ża dużo rzeczy. Fak tern jest niezaprzeczalnym, że zżyliśmy się z wami bardzo, a to, że wy okazaliście nam iyle serca, zrobiło nam więcej przy jemności, dało nam tyle radości, źe żadne słowa nie są w stanie tego wyi-azić.
■ To, że od czasu do czasu, w miarę naszych wolnych chwil mogliśmy spgdzić łych kilka chwil ^v waszych domach, w atmosferze jakby naprawdę rodzinnego, własnego domu, w dużej mierze pozwoliło nam łatwiej znieść trudy szkolenia. Może wam, ludziom przywy
itttoi^ć tuoskę AMll;%-
wafto^ ty^„ P#sytei^^oli^r
J^:S(iai'^ wyda ^ię';ii5::d^ ^n^dę^lśfei;!^ ro^ Wojny; bralc pmdewszy sUdem^tej atmosfery domo-
miizyl$, czy,w fiŚaśpieniu prze wstania zorało nadanych j czytać gazetęi^ Są-^ Wegóły prz^vkontiolow?^'^.prm.7Ma ■■^cdaW^by aię m^ ^aSne,'a!e ,dM??ę-mdiostaqj^^---^--''-='-''^
Więc to, co się stało z War szawą, td^ nie jest tjplna ani ge neitik Bora - Komorowskier. go, M. ^^SnmikmMe^i tylko jiak i^adyStsl|fea i temu tak^tsrl tófe.mo|e'^S!aprzetóĘ|rć ,«Kroml^^ Dzi'ś. gdyby mógł
4
^oi^'Sl^fed#le.łma'«^e
Ter^ ied# niech mi wol-k^^%^i^yąt^i^,Wkk naszych, liwag, odnośnie tego, có | wsrM, stosunków wewnętrzny)^ mię^dzy waffii=ikas trochę j^stenasśia i boli
Wiein, źe jest rzeczą niepo| żądaną; gdy ktoś ob^ wtrąca i sięjw mesTJTOJespra^ ale zf drugiej strony, słuszna i rze-;| <aj?wa krydka, zawsze winna być tzecaś pożądaną..
Niestety pokutuje wśród was dużo tydbi wad, które już od wieków należą do jednej z | charakterystycznych cech na sze5rO'lłarodu. ISIam na myśli kłótnie i waśnie^ - podział na grupy i grupid, Irtóre powodują, ze specjalnie Polonji To rontońskiej brak jest jednolitego oblicsa'. ,
Nie możemy zrozumieć, dla czego mię^ wami,; którzy po J chodzicie prawie wszyscy z tych samych środowisk, których tak dużo,.łączy, a tak ma ło powinno dzielić, istnieje ty le różnic? Dlaczego wytworzy ' ła się między Wami jakaś dzi wna atmosfera sztucznego pod ; niecenia, wynikiem czego tar cia wewnętrzne i kłótnie.
Jakby to było mile zobaczyć że cała Polonja Icanadyjska, w zgodnej współpracy, brater ako podawszy sobie ręce, dąży do jednego celu^ l^ry przecie i dla wszystkich Polakó^wpowi-nifea;być"jeden, ''^ ' ' | - My wierzymy, źe w najbliź szej przyszłości, potraficie : znaleźć platformę wspólnego porozumienia, które niech wam ułatwi świadomość, źe praecie Polska jest tylko jed na. '
My idziemy tam, gdzie nas, wzywa nasz 4)bowiązek i mimo* wszystkie przeciwności wierzymy, że łaskawa Opatrz ność niedługo iuj;^ pozwoli nam jako jednym z pierwszych, -zatknąć nasz sztandar na murach Lwowa, Wilna i Warszawy, w wolnej napraw dę, niepodległej f demokratycz nej Polscel
■ Sługocld Adam.
NaPplH BzMń .
Ci,.którzy przybyli do Kanady jako immigranci, przy- ■ czynili się rozbudowie Kana- ; dy, pracując na iarmach, w fabiiykach, po lasach przy roz maitych innych wielkich przed siębiorgtwach. Młodzi, już tu taj urodzeni czy wychowani, Weszli w ślady ojców i pjaco wali dalej, aż do chwili w któ rej' obowiązek powołał ich do zaszczytnej służby w siłach zbrojnych Kanady. Już w cza sie woińj, już służąc w wojsku, niektórzy w taki czy inny sposobi się wybili. Jednym z synów naszego wydiodźtwa j^r^jrśi^/wjHfcsJfnił poittrt;' • ki, w ^iafar;|tene^4^ Ueui- . B-'Ji»B0balv'2f %^to:
Obrazy^ B; Bobaka, zwró c|fc!r'iEia-Mebięilwagęy'cza^ wystawy'obfc^Ów, ,'iflalowa-nyĄ^ pr^ źótoiettiy, Ictóra> l>yla0t;wu1^,if^4)t|awi>,Je- ^
detf .2-W^M^^. ^ gród.'P0ip*/J^|śk'4e^ w tej
chwilą lia ff^Ptót0, 'al4 I taitt '
,j^t?ffifidłei ®§ usłyszę Jasię tani ■jyific n?d ^ goKotaby, mokratyczr pizeciw uc Jomagała ' cdlSacłerz Bo5tyi^wiei cj^^łem, 1
prz^zedł vi Powstała t€
^gasp. Duł protestować jjoiHeramy ten nie pro "jesteśmy t S25stów z i iny". Kotal ^'lue jestem pieramsans juepopierał( • teź wrogiem go."
Rosja ma źdy jej obyv niej kąpać, p naśy, miljoi pa dla Rosj nia. Natomij slarbem. Rc ■wykazywać s dem nas, jei uy byli jej ;<sego sama ]
Eząd w la je, bo nie ra głową bagnel tn jesteśmy ^ możemy zapr krzywdy, jaŁ sMemn Naro> lono granicę czego nie zw tazji naszyć ziem śląska, <>mPrusws<
Ojca Just: si Szyb
Polecana r cedoki
w-naszym'^
ią 'sŃH^'-wymmn^'imd^e^&. Częsta wymiana myśli, zdań i ińłglądów,- pozwoliła nam was Miźej pomĄ-a im bliżej ^ p^znaKte^, tym,iipt|«f| , ^kochaliśmyi !^d2^, ih »sm^
patje^tę ^^Wp^i^i^Gdm nie m^tim te| j^ts^i pis-; Ą
tmio-enpej
foparrenie, Sk Ukąszenie Owąi wjszczenie i gł 5Wry lub Czei fiie Palców uN< «zcze Zewnętrzn «kie choroby sk pyAGA MATK Maść Ojca Justj w na gojenie ró; gtercia od pieli
CENA W KA
jeżeli Wasz ioląt funkcjonuje, a n]
n ZIOŁOWĄ a gwarantujemy S^^any skutefc -PACZKI W
t ^godną Maić C I nerbatę Solową,
A. Glinka, 6f
^. Scmk, 176
' Pietraszko .-ST. CATK J. Mazurek, 9
S.,Pie^ff^ Ł Iffiiolo, S22'S
im
Cs,
A 1