-IW*
h'
4
.sili
m
14ra Sfoniey. Sł. Room 41T Monfreof tlO, ^iic. — Tol. 288-5091
MOC NAJSERDECZNIEJSZYCH ŻYCZEŃ ŚWIĄTECZNYCH I NOWOROCZNYCH składa .ctAej Polonii
GROCEtry STDRE
Wlalc. £ iti^llAK z rtMbln^
POLSKA SZYNKA — WCDUNY
1766 Cenfiu5ft — Moim«ttH04, P.Q. Tel. 933-0682
z okazji Smąt serdeczne życzenia składa
mmm mm smm
POLSKI ZAKŁA0 PÓTOGRAFICZNY Właśe. JAM< NORMAN Albumy ślubni w (Krtnym" kolorach. Portrety oleino. l*oty dzIcftiMO. Kopio zo starych zdjęć. 2cłiMła z prtyct^plenio do Koitiunlt św. FACHOWA POLSKA OBSŁUGA
55BŚ Park Av«t. — Tel. 272-6433
Res. 733-4986
Przyjemnych, i Wesołych SwtątBozeoP Narodzenia , 1 SzczęHiwego Nowego Roku s'> łada l
DESUNft BARSAIN BOOTUHIE
NINA ŚKOPCŹYŃ^KA, «rłakieiOlk8
Ubiory dla Pań i Pdnfenelc • Sukienkh, (jarilltury, ubiory •porłtowe, deKcz6wki.
\ W porównaniu nasze ceny sa najhlżśzfe. Zapraszamy do^przybycia i sprawdzenia,
Tel. 932-5215 Monthair lOC^ 1^.0^
1769 Centrę St. --^
MOC NAJSERDKCmi^SZYCH ŻYCZEŃ ŚWIĄTECZNYCH I NOWOROCZNYCH^}
składa
\ EaiopeoA Ćiiblnef Mokei Co. |
' A. Z. ÓAWfit z rodziną
Custom Made Fino Furniłoro Hand Carving
I^ollshliig and iftemodeling
im^ Old Orclioi^ Ave. Montreal, N.D.G. Tel. 489-4230 Res. 486-7858
. Najlepsze iyozente Świąteczne przesyła
SYRENKA" Pattry & Delicatesseri^
TAOJBUSZ MITROWSKj, właic. Wyiłlolt łert6«»K elattok^ p^ezków. Dostarczamy do sklepów I domów. r
4371 Bttlotiger Sf. E. ^ Montreol', P.Q; Tel. 721-1054
Przyjemnych r Wesołych Smąt Bożego Narodzentd i Szczęśliwego Nowego Roku składa
ORl()ESTi»ipan»S2UNmO
na wszolkió okazjo BANKIETY — WESELA — BAtB ^ PIKNIKI
3530 Pru(hfomme Montroof a60^ P.<^. Tel. 481-3672
Przyjemnych j Wesołych 5wiqt Bożego Narodzenia ^ i StezęśliiDego NowegóRoku sfcłada
FELU mkt Kmsm
PEŁlKiS MIS, wlhic
Wędliny własnef(o wjrobu i artyku^^ społywcze. ' PWStóadrie i^iwo: — Dostarcauny do domdwr
Ji9SS ioliewttt St. ^ TdR 766-2to»94
Montreal, P.Q.
" UKiĆ NAWEStóKCZNIEJSZYCff gYCZEŃ ' ŚWIĄTECZNYCH l NOWOROCZNYCH ; zasyła
Właku 6i iolanoeot
f W miłej atmosferze przyjemnie spotkać swych "pnyjaci^ '
er
Srtt 34
Stefan Kisielewski
"ZWIĄZKOWIEC — BOŻE NARODZENIE Kmasl IfTg IT.-
ifiiiiiiiiM
WJgilJa kłótlrwjśi zźmiast sfyszanyift i rozumianym, a Święta Miłości kłótnia?! -r- za-1jednocześnie nieustannie ho-
pyta Czytelnik. Ano cóś — laki los wypadł nam (ronie). Zresztą kłócę się w istocie mało i zastępczo — wszystkie moje ujadania to w rezultacie małe musAi-wobec po* tężnego słoni* krytycyzmu, który wyliodował się w moim Wń^majik sblitefr, z małego embrioiia> roz\tiU9ł- się oka2!a* Ife i, nie niiesascząc się juź w śWdkU',' tforaz to wystawia
dować w sobie przekonenie, ze ma się do powiedzenia^rzć-czy ważne i światu niezwykle potrzebne to, przyznacie, sytuacja fatalna, sytuacja j'a-Idejś wręcz kosmicznej 'nie* moiitfośei. ^isłe; cóż aia tru^ dna rola dla ^ludzi, których iSRrtnyiti tworzywem ł budul-cAh jest słowo, ^wo, choćby uBty^t bsrdżo Wyginma^&o-wane i irącme, ale' jednak
ttąbę to pttbz uslaf to' przez pragnące dążyć do- celu bcz-nosż co^ przyprawia nieraM je- Ij^ośrednłtf^ i^ wprost —-to w go goą^odfflrat niemal o udu-1 końtfu^ prwAeA cała jego am-szeniitf. Mieć ^i' sobie solidne- bicja; Tymczasem z przestra-
chem obserwuję, jak- coraz bardziej staję się niezdolny do Kodowania tej ambicji, jak tracę wiarę w jej koiłkret^ rtość. jak przestaję się nawet pieścić marzeniem nierealnym oczywiście; lecz jakże Tu-rcczym, o posiadaniu własnego- pisma (''Kipiel/Codzienny"). Nie umieć już nawet marzyć? O' mizeno pesymiz-rru!
Siedzę więc pod moją. samotną prowizoryczną choinką, ria której mnóstwo różnokolorowych światełeki ogni
go , maiy^ego słonia krytycyzmu a prychać na zewnątrz tylko małymi muszkami, to zaiste los nieszczegól-, ny i: na: zdrowie^ duchowe ani fizyczne dobrze" me wpływający. Stary Freud twierdziła że, trzeba się wyładować, bo inaczej źle z człowiekiem, coś podobnego twierdzili hinduscy jogowie: doradzah om pisanie listów z najstraszniejszymi wymyślaniami a potem tych listów — niszczenie. W ten przemyślny sposób wyrzuca się z siebie słonia okupującego nasze wnętrze i zostaje się, ,^, , t . • -Sa nowo ;.łaścicielem samego ^^-^f^ ' siebie. Jest to «ięc zabieg ^^j^!' '^l^^^f.ŁT/ ważny, ratujący psychiczną higienę, ale żeby mu się poświęcić, trzeba mieć duzy zasób egocentryzmu; poczucie jtkiejś, superwazridści swojego "ja", poczucie, któfe na< kazywałoby izuCić wszystko i żająć-się samym sobą ('.'leka-r7u, ulecz się sam ..") Niestety, takiej dozy/egocentryzmu nie posiadam: chorobliwie ze rame uspołecznione bydlę i . każdy dzłen, w ciagu którego nie ' próbu]6 zbawić świata; wydaje ■ mi: się cholernie
murf le zhądzefi Idealisty- n%) ugrzęda W zaspach łago-cznego racjonalizmOilogitói dnie :: paternalistycznego . ra-dyskiHi^rwności; dyscypliny cjofnałiamii >jakby nic i nikt.-, wspólnego języka i prawidło- A nawet>?powiedzidbym, w wości lyspólnych szans! attak' zaspach łagodnłe^ rewizjoni-że imponderabiliów duchowo- stycznego swoistego chrześci-porządkowych; cenionych wTjaósKega sceptycyzmu. So-ubieglym—okresie ró«*ojU bói^! PAwda, Sobór, ale ina-ludzkości; wyzwóM' Się i za» czej ditidła Sobór na Zacho-apelować"dc zupełnie innych, dzie,. inaczej na Wschodzie. -chodaź teiż ludzMch elemen- Bez tego rozróżnienia popad-tów, do^śiły. źywiohiifnaftro- niemy w kisncyliaoyjne wielo jUi db) systemów łownych' ży- i pustosłowie,, a' w rezultacie jących samoistnie, do tez za- zagubimy się w przestworzach łożdnyeh a Wmsztowaychi nie jednolitego oceanu, w uni-kwestionowanych, a więc eg- wersatoej soli. zygtujĄoych powsiiechayflf
milczącym aprobowaniem; bo
Młodzi nie chcą i jeszcze
ga; siedzę, i- przetrawiam my^ ŚIl oraz: uczucia złośliwe; kwaśne,, gorzkawe,: smętna-we, czasemi zgoła nienawistne, w ogóle złe, rozkładające lego; który je w sobie karmi, a 1. na otoczenie niezbyt świetnie działające. ■Tymczasem mówicie, ze mamy przecież .*?więlo Miłości; jakzez więc można dopuszczać do siebie sforę diablików z rogafili i widełkami, których^ harce z góry wiadomy mają rezultat: zniszczyć tego, poiktórym har-
przyjmowaniem, stopniowo P^J^Sf l'KviWn° ti. obrastających w implikacje. »f• Zf^lL^l^tl^t •w przySyczajenia myślowe i uczuciowe, w imperatywy, w ^J? ''^'^^ imponderabiha. Zaś wszystko S Su^H^c.^S,? nr.v^ł,! to. choć rodowód ma zawiły również wKjc przyszło-1 misterny, da się po przej- po)io\mxz powojen-
ścm tej drogi parokrotnie P^^ teraźniejszość jest tylko . ^ ^. 1 jedynie realnością, rzeczy-
tam 1 na powrót zrulynizo- teraźniejszością: me
v/ać, usystematyzować, usche- ji usuyi^ma się ziemi n^atycznić i przystoso;łać do spodjibg, nie znają perspek-powszechnego użytku w po- ^ ^^^^^ mechanizmu two-staci syn etycznych jak pa- ^^„j^ ■ p^emijania Jak postylla zbrtychsłow-kon6erw_^bcdzie za późno Na. myślowych, którymi udławi żyJa, chłoną życie i
s:ę każdy tradycjonalny ra- . ^ , • • •
cjonalistyczno - moralizatorski f^ą zaabsorbowam,
dyskutant, obdarzony oczywi- ^^3?^^ ^^^^^ '. f tniemem, scie najlepszymi chęciami P^eny^^ fazą istnienia -
(dobre chęci - ileż Ss ^f^'^^ "^a- JJ^™^* ^^PP^' piekle') Pouczający to obraz l^y^ać, sam? Mam się kłocic
takie dławienie się dziecka r^^ "l'^^ '""/^^^ " ^^T*' epok. minionej, któremu ka-\ Pf tg Porzuciłem ze się spożywać epokę dzi- moich chwilowych wprawdzie, £iejBzą. śmieję się ^ worali-' ^agf'""^''^? ^^^^^^o^^^*?*^-
zmarnowany I z tym właśnie '■'"l^' ^ który przecież, hcdu-
jest cały dramat - Czuję sie f-^ ^ sobie hydro-słcnia kr>-
Łamctny jak niedobra wód- ^y^^nego pesymizmu drga-
ka - powiedział bohater pe- '"^"^ ^"^^y '"^ ^'^"^ ' wy-
v/nej amerykańskiej powieści 1 właśnie utrafił w sedno: wódka jest do picia, to jej cel 1 przeznaczenie,-jeśli' zaś jej nikt pić nie chce; czy me może, wtedy rozmija się ona
konywane po rum skoki mało odporny. Ano tak: jest źle i to - przeswiadczeme pogarsza jeszcze sjtuscję, bo na dnie duszy czai sie. dodatkowo najdotkliwsza wątpliwość, czy
z samą swoją istotą Być so- to wszystko nie wynika bą ale i nie być sobą to bar-j^ braku-pokory wobec świata, dzo ciężki dylemat, cięższy 1^ nadmiernych aspiracji z od hamletycznego "być albo ' nie być". Nife być, to decyzja
jednej chwili, ale być upor-
nęj, która może też przybrać fdfmętiarcyzowatej: miłości; czywie, tyle że me sobą. ist- ^^jasnych słów "Biada mi ireć jako co innego niż się poządam bowiem za wiele' zamierza, niz się zostało po^ " tak'^ dał motto Conrad do myślanym i przeznaczonym' p^^^nia Ważne to mewąt-- to dopiero jest dylemat- PJ»*'e sło;va.
po prostu zywy i bardzo zdro wy owad,; Wiercący się i rzucający nb szpilce, w dodatku t pełria- świadomością, tego, ze wiercić się tak będzie jeszcze bardijo^ długo, bo jest naprąW-dę bardzo zdrowy.
Zapytacie, o co chodzi. Odpowiem: o to, ze mam różne recepty na dopomożenieo>ta-czającemu światu, ale sąi to recepty w warunkach tego świata ani nie, do wypowie-dżenia, ani nie do wysłuchania. "Świat wyszedł z formy, ale nie mnie to wracać go do normy".: Podglądając w młodości przez dziurkę od klucza wielkie wydarzenia hlsto-lyczne sądziłem; ze przygoto-
- A wiec tak, samym słowem ludzkości sie nie zbawi, chyba że jest to Słowo Boże — słowo ludzkie to tylko propo' zycja; przedstawiona do rozważenia. Niemniej,, każdy kto propozycję taką przedstawia; liczy skrycie i w głębi ducha,-ze zostanie ona przyjęta w drodze niejako wolnej konku-, rencji. bo okaże się albo- wyda sie słuszniejsza od innydh; Jest to w istocie wielkie złudzenie, dziedzictwo po złudach'; racjonalizmu, tymczai sem świat wcale me kieruje się rOzumem, pnynajmniej nie ludzkim i nie takim, jakim nakreśliła go myśl rscjo* ■nabstyczna'. wieku XVII!i i
;wuję się do zużytkowania XIX. Wprawdzie my, mimo* tych obserwacji w przyszłych, wolni posiadacze i wyznawcy znowu wielkich wydarzeniach,' dziedzictwa tej myśli; mimo-' w których będę juz me bier- wiednl pogrobowcy racjonai nym i przypadkow7m wi- I-zmu, Iberahzmu i optymiz-dzem; lecz czynnym i świa- mu; wCią* jeszcze czepiamy oomym aktorem tymcza- i się re.^ztek nadziei. żCs racjt>-sem okazało się, ze właśnie nalne. słowo może być riarzę^ owo podglądanie, to były mo- ozlem zmieniania świata - czy je najważniejsze przeżycia, vł ogóle oddziaływania na
że nic więcej, mnie nie czeka
świat, lecz' przegrywamy oto
Szykowałem się do dzisiejszej • merÓWny Wyścig ż synami nife kariery Waltera Llppmana ub e?łych lecz obecnego, XX mówić do świata i być słyszą- wieJłu, którzy od kilkudziesię-pym przez wszystkie strony, ciu już lat zmienili swój sto-to naprawdę rzecz godna po- sunek do słowa; rozumiejąci dziwu i zazdrości. Ale mówić ze oWszemi może być ono'ni#-do wąskiego kr^gu ludzi, i to rtędziem Oddziaływania na na» tematy dfugorzędne, za- świat a także przekształcania stępczfe, w dodatku słabo być go, ale W tytń celu wyzwolić
Zatorskich, racjonalistów i optymistycznych . liberałów, choć i przes chwilę się.z nimi pesymistycznie utożsamiłem, ?e Względu na to że podobne miewamy myślowe nawyczki' V ze chwilowo sprzymierzyły nas: czas,: epoka, okoliczności; etap,. wspólne walki. Lecz ja me jestem nimi, ja mam swo-le rezerwy psychiczne, ja jestem człowiek wierzący a. oni są sceptycy. A jeśliś bracie sceptyk,.czyli niewierzący, to musisz bracie bulić — nic za d arm o! Ty. wy bulisz, a ja. pój-aę dalet-.Wprawdzie dziwacznie zaskakujący, (nas 1 chyba .'?/ebie); Ssndauer .napisał gdzieś czy; po wie dział, ze pro^ pozycja vdeistyczna' zbankrur; lowała-,; nikt jej już- rzekomo w dzisiejszym świecie; nie wysuwa, bo świat ten podobno stanął w obliczu zgonu Boga, ale Sandauer, też dziecię przeszłości; obok ignorancji, drf tu tylko dowód' absolutnego, niezrozumienia- dzisiejszego świata,. czyli swego rodzaju Nowego średniowiecza: tylko teizmy mogą: tu dziś ze 5obą konkurować, zwierać si^ w^. walce, toczyć pojedynek, a sceptyczny ateista co. najwyżej jnoze ten pojedynek obserwować i płacić: słone, bo wyniszczające moralnie i degenerujące koszty wstępu db naszego stulecia. On na wypadki nie wpłynie — a ;ja wpłynę. Trzeba tylko porzucić przypadkowych sojuszników, stracić ż ramion XIX i XVIII-wieczne nawyki — i w Polska, W migającą ciepłymi róż-nokolbrowymi b 1 a^lOk a mi,; Iffzmi^cą śpiewem kolęd, wo-niejąca-zapachfem kadadlaPol 3kę.:jĄ: jeden ż przyjaźnie sojuszniczych -płomyków wskazujący ch drogę i-; oświetlających znaczony udeptanym śniegiem, teren-pojedynku to chyba 5'Tygcdnik Powszechny"?- Tak by się zdawało, ale CÓ3 toV!. Płomyk się cofa, tańczy tu i tam, znikać; Niemożliwe na ■ pozór,. choć rzeczywiste : nic- tu niev ma,- ani światła^ ani udeptanego pla* CU bo'u. Jest tylko znowu WTOTtlA ŚAMOtNiE' KŁÓTLIWA.
Cófe to si^ stało? And, po pl^ostU: ifojedynek teizmów Wcale się tu nie odł^a', na* sza- "tygodnikowa'', strona gO nie^ tocĄr„boi łefe-(«> spóinło-
nych; ale badź co bądź kour. krotnych i chcących walczyć (oczywiście walką Don Kichota, lecz dobre 1 to) przyjaciół-1 acjonalistów; aby zostać sa-rreiru, i. to akurat — na Wi-glUę?
Połykając łzy idę w ciemności po niekończącym się .sTiiegu. Nigdzie pochodni arti żadnych -swiateł,r nigdzie u-deptanego miejsca; Brnę w coraz gęstszy śnieg; jest co-. raz ciemniej, łzy teraz leją' mi się wprost po twarzy, pro-, sto d o' ust Wreszcie znajduję swoją drugą;.tym razem juz iiieprowizoryczna,, zatkniętą; w śniegu małą- nię oświetloną .■ chomeczkę,; pod- nią zaś — odrobinę chatka. Siadam, wycieram- łzy;; łamię się sam ze sobą...
A potem zaczynam się kłócić. Mówię do siebie, gestykuluję dobitnie, tłumaczę, podnoszę.: głos. Z powodu gwałtownych ruchów zapadam coraz' głębiej w-'śnieg, ale me zważam na to: wszakże ja muszę Sie kłócić głośno i wyraźnie, aby było słychać -różne stanowiska i- różne głosy;' jakby mnie tu było' kilku; jakbym me był sam. Zimno-mi-, grązę się w śniegu, głos chrypnie,- załamuje się, cichnie, na pół już-jestem żako-pany, głosui prawie nie sły^ chać, ale kłócę się, kłócę, kłó-. cę...
— Długo się Pan tak będzie; kłócił? -^spytacie. Tak dhigo, aż głos zanulknie, aż śnieg zasypie, az uśpi mnie w końcu mroźna; wigilijna ci^ sra, I wtedy wreszcie, uspokojony, wejdę pokornie do rozjarzonego różnokolorowymi* gwiazda mi i kometami Dziennikarskiego. Niebai
, : i SZUzęSUWEm NOWEGO ROKU
POLSKO-KANADYJSKhItłSmOT DOBROCZYNNOŚCI wraz z róM)ACI4
ffkfttótoją
Stotóarzyszenfom Członfcotosfcjm tNŚtltrUtU i ^(fNDACJU Iffogirtt Seniorom mieszkr.ńc3m "OGNISKA POŁSKi:^G&\ O^ithmipA rTowafzymm Polonijnym, Mtodzieiy Polonijnej, PdtaftOtn, iw^ęwtai PoUmti Kanadyfr skiej i całemu spótew^wu .polskiemu .
DOBRYCH t SPOKOJNYCH St7lJj^BÓ^t&} iłARC^Ź^IA'
SZCZĘŚLIWEGO mWEGÓ^Rom;.,, .,
który oby przynidrf nom spokojn<i pfrtya^JfSfhmM^^tU)^ detolonia dZo dobrj naszej polskiej wspólnoty-llo Kctttódidte'ł»dtó tHąy^KrSn^ > ^
I- ft-^:'
Mmmm.
MOC NAjń&mECZNIEJSZYeH-^^^m
M. H: filfirstein, 04
— ÓpfSnrierrr««fl- 0|jłiHnWfrńfei'^ $Ę Optycy^
HOT^Ji CAUft^TIE»l 1110 Windsor Sr. Monfr^f Tel. 866-5962, Ś66-4S71 [L^^ Rok 73fik7617 *
DOM HANDLOWY EDWARDAMii^gJfj
POLCMA-BUCHAIŚi
FURNITURE & T.V. CORP.
Przesyła serdeczne ŻycKenia SwiąUtziit'$' i Nowo Roczne U Wszystkim swoim Klientom, Prz^iidoJoB^ Parafiom i całej Polonu Monfrtalsb^if SMadotwarty ¥rezwarłki i pi^l^ do 9:30 wiecz.
3960 St. LoMrrence Blvd,
gtillsleo Delułh) r*<l
MOC NAJSERDECZNIEJSZYCH źi:mll-. ŚWIĄTECZNYCH I NOWORX)CZirf0^ TADEUSZ SMIRK, właściciel;
CEMTHDM PIELĘBRACJi I RÓŻNYCH ABmOłwi
Folei^a o^>'oifinv wybór pertom; koWtMytji^Ś gazet i magazynów. Prezenty na róinBoki^^
3511 St. Loiirenf 8łvdv Tel. 288-753ii|
..... -Serdeczne-Życzenia; świąteczne !/NoicoT(m
sfcłado
CUTLERY SPECIALIST REGl
w. SKOPCZYŃSKI, właściciel
Stale na sprzedaż, maszynki do mięsa; noifi gospodarstwa domowego; brzytwy, nanęilail . chuiirgiczne i fryzjerskie.
Montreal, P.Q.
WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCMĘ
ŚWIĄTECZNYCH I NOW0R0CZiri§j: . - - • , > r<feifffi'
'• składa'-swej 'Klienteli;i całej Póm(§
MAZIffiRTlEStAUSif
DINING ROOM & COCKTAIL LOjINGEI 64 Prince Arthur 6ast - TeK
;;.;- : NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZEm'i ŚWIĄTECZNE I NOWORO0i::A , /składa swej Klienteli i cale] Polołiti:,;;
Moya Fifma (Comrłjlnc
ZENON TUZ, właściciel
Skład Mebli — Elektrycznego Spnehi ^ ^ Telewizorów -- Radia — Pate:ony i PW-ij^
3762 St. Lawrence Blvd. Moflłreoj,P.| Tel. 845-0317
: Wesołych świąt. Bożego Narodzenia-Cinii^k
Andy's Pastiy & DeliGate$|i
w. RTCHLAK, Właściciel ^ Wędhny — Pieczywa — Grocemii jS| 1873 Wellington Sf. — Td. 93W«»j Morttredl 104, P.Q.
Przyjemnych i Wesołych Świąt Bożego'^^,,, i Szczęśliwego Nowego Roku snm
C. SODO-WYSZYUSi
HARDWARE STORf PAirłT SPECIALTY LTD;
2165 Frontonac St.^ — Tel, Montreol, P.Q.
WZ4ZAWJrC ŻYCZEŃ w RADOSNYM DNIU IŚÓŹUGO'NATIOÓŹENIA I SZCZĘŚLIWEGO., 'NOWEGO KdK^-
ZASYŁA '
POLSKO
^ ,7
ś:«ll