li
1
11
POIJBH AŁŁIAMC^ PRESS LIMITED
Organ gpŁpŁg RdąŁćiy u gmwdfctlo. V/yd<wrogy paw Dyrotcte Pra»ovirq.
Bgdotetar Jeny GteycgŁ r- AdmlnifltrBtor K J, Btorurkiewlcj.
\v Redakcja swraca.
„ ^ PBEmJMERATAi
noetm t7 Kanadaia
Swartslna............................
17 StMąch ZJednocamych, Polsce 1 reszcie Europy ic^jedlynczsr numer
♦iiUni»B a^iesu (dtary citaM końlpcmiry r.' "^^
^'ADHES: ■ ' ' "ZWL^OWIEC" TOOOueenSt W. wTorooto. Ont
02.50 01.9(1 01.00 S8.00
... M .05
ano
,99
flaflwrfrod as i»oaid cłoss maO. Post Offleo Dopt Ottcwa
W\
li
nr. o)! • "^i^o^na-- stare lyray powtarzają
ce^aię ^r romantycznych piosenkach. Oczekiwanie wiosny przez wtescicieh domów w tych czasach kosztownego opa-J^^rl^-^-^^u <*«8tających katem przy ciągłych raptów-nycai fsmiamach pogody zmiowej, przez steregrch panów pragnĄorch się pozbyć wreszcie dhigich wehiianych "kom-bmezonów*. przez młode parki marzące o spacerach-przy
Wzrost ponad 6 stóp, waga 264 funty, wiek ponad pięćdziesiąt kilka, twarz kardynała, oczy detektywa, postawa plantatora. Tak wygląda Melchior Wańkowicz-^ Polonia w Anglii ponosi niepowetowaną stratę z powo du wyjazdu Wańkowicza, naj wybitniejszego polskiego pi-sarzi .z pośród-^yjących na emigracji. Z drugiej jednak strony ' myślęt że nie ma
"Sztafete," "Śmętek",__ "Monte Cassino" — są dziełami
bez precedensu, bez nawiązań do jakichkolwiek szkół litera *cl^icli
Ogólnie literatura przyjmuje zasadę Goethe'go, że co mia żyć w pieśni — musi umrzeć w życiu". Wańkowicz ten wiekowy, tradycyjny kanon literacki odi-zucił. Jego zasadą jest, że co jest mocne i żjTwe, warte jest pieśni. Jest on w pierwszym rzędzie tłumaczem rzeczywistości. Mnogość wy(Jarzeń, masyw
próportion" i umie biegającym wydarzeniom wyznaczać ich historyczną wagę.
Do wielkiej panoramy epo ki należy również dzieło poświęcone sprawie żydowskiej. Drobny fragment tej pracy pod tytułem "De Profundis", wydany w Palestynie, wzbudził olbrzymie zainteresowanie.
I wreszcie retusze, zebranf w kapitalnym dziełku por tytułem "Kundlizm". Któ;"
Księża idą z Katedry w czerwieni i zlocie. Białe kwiaty padają pod stopy piechocie Szeregi za szeregiem! Sztandary! Sztandary!
A On mówić nie może! Mundur na Nim, szary...,
W
nie poznawał w studio Wań
kowicza? Dziesiątki tysięc\ ózefa Piłsudskiego, czy wrO
- 19 marzec — Józefa.-dniu tym obchodzimy od wie iu lat tradycyjnie uroczystość Imienin człowieka, wo-Iza Narodu — Józefa Piłsud ikiego. '
Jakkolwiek zapatrywali )yśmy się na życie i czyny
CU.
Gorzej jest gdy^się_ oczekuje wiosny by wreszcie otrzy mać pracę, którą optymistyczne "czynniki oficjalne" na ten sezon obiecują. By mieć wreszcie zapewniony dach nad gtovfą.By nie potrzebować spać na podłodzesSałjniayjnych. By inóc jadacTćgularnie bez potrzeby wystawania w ogon-fcach do darmowych kućhen "Armii Zbawienia" czy innych organiazcji, którym się należy wielke uznanie za ich wysiłki, ^kfóre mogą ustrzec przed śmiewią głodową najgorzej dotkni§ftych bezrobociem, ale nie mogą uchronić tych skrzywdzonych losem rzesz od zwątpienia we własne siły, od uczucia upokorzenia czy żalu wobec,społeczeństwa, które ani nie daje im pracy, ani nie czyni na szerszą skalę za-zakrbjonych wysiłków by ich zabezpieczyć przynajmniej od głodu i chłodu hą.czas'Bezrobocia.
^•W krytycznym ustosunkowaniu si© dd^ obecnego niezadowalającego stanu rzeczy na tym odcinku wystrzegać się musimy przesady, wpadania w łatwe tony demagogiczne tak doferze znane z propagandy komunistycznej. Niemniej prawem jest każdego wolnego objrwatela wolnego kraju wyrazić swą opinię o fcai<ie/ sprawie, o sytuacji na każdym odcinku życia państwowego czy społecznego.
ź« istnieje obecnie w Kanadzie i że rośnie bezrobocie ■— nie ulega wątpliwości. Nikt temu nie może przeczyć. Ale dają się zauważyć znaczne różnice w ocenie doniosłości tego faktu. ,
Premier St. Laurent, gdy zwrócono się, do niego o nakazanie jakiejś akcji państwowej, która by jeżeli nie zlikwi dowała bezrobocia, to przynajmniej je częściowo rozładowała — miał oświadczyć, >ż-4iie- uważa sytuacji obecnej za dość poważną by akcję taką usprawiedliwić-
Na to poseł do parlamentu partii CCF Macinnis wyraził oilinię, że bezrobpcie obecne jest prawie równie groźne jak podczas najgorszych lat "włlkiej depresji" z lat trzy-dziestydt, kiedy to rzecznicy tej samej partii lib. nazywali sytuację katastrofalną. Nie ulega wątpliwości, że p. poseł przeholował, ale sytuacja jest niewątpliwie poważna i nie można jej bagatelizować.
Pan St. Laurent powiedział również, że w celu dopomo-żenia bezrobotnym władze miejskie powinny rozpocząć prace przy doprowadzaniu do porządku jezdni ulic i chodników. Na to magistraty odpowiadają, że są to prace, Vktó-rycliL nie można rozpocząć przed nastaniem cieplejszej pogody- ■ ^ ■
Gdy/zwrócono się do burmistrza Toronto o zorganizowania pomocy dla bezrobotnych—odpowiedział, że wiosna już me daleko { wobec tego itie warto takiej akcji żaczynńć. Pan burmistrz nie powiedział jednak jak ci bezrobotni mają przetrwać ten okres oczekiwania na wiosnę bez jedzenia i bez dachu nad gtową. Drugi a rgument użjrty przez burm. MaćCaliura przeciw konieczności akcji pomocy — że wielu bezrobotnych na terenie Toronto, to ludzie "nie tutejsi" lecz przybyli na zimę z innych okręjgów brzmi dość dziwnie. Cóż j'est nienormalnego czy karygodnego w t3nm, że pracownik rolny czy leśny, gdy nie ma pracy, ciągnie do wiel-klcJi środków przemysłowych w nadziei znaleziienia za-trudaienia? Czy, powiedzmy, Kanadyjczyk z dziada pradzia da, gdy przeniesie się z "kempy" leśnej do Toronto staje się jakimś obcym "dłpisem", którym nikt nie ma się obowiązku intei-espwać?
Pan burmistrz MacCallum jest przyjacielem Polaiów, wygłosił w obronie Polski śmiałe przemówienie z okazji lO-Iecia napadu na Polskę, ostatnio otrzymał piękny łańcuch na szyjęi — honorową oznakę jego urzędu ofiarowany mu przez stare handlowe i przemysłowe firmy toi-ontoń-skie "for honest govemment" — w uznaniu za uczciwą administrację, Z przykrością więc zmuszeni jesteśmy kwestio nować słuszność tego stanowiska w sprawie pomocy dla bez robotnych. Bogate miasto jak Toronto z pewnością mogłoby wiele zrobić w tej sprawie.
"Socjaliści kanadyjscy spod znaku CCF krytykują rząd federalny za bezczjimość w sprawie bezrobocia, twierdząc iż stanowsko to wynika z mylnego założenia, że bezrobocie obecne jest objawem przejściowym, gdy przyczyny jego leżą głębiej niż fluktuacje na rynku pracy.
Konserwatyści jak poseł Diefenbaker zarzucają indowi, że nie przedłożył parlamentowi planu w skali krajowej zmierzającego do rozfadowania bezrobocia.
Ze wszystkich stron sypią się krzyki, że jest zbyt. wiele "passing the buck" — "szyberków" galicyjskich, przesuwa nia obowiązków na cudze ramiona. I trzeba przyznać słusz-nolć poglądowi wypowiedzianemu niedawno przez pastora Hunnisett, kierownika Fred Victor W[^ssion w Toronto, który twierdzi, że sytuacji da si^ zaradzić jedynie gdy będzie szczera jak najdalej idąca współpraca na tym odcinku rządu, prz^ysłu, świata pracy i kościoła.
Gdy zaś chodzi o przemysł to nie tylko nie wykazuje on dobrej woli w tym kierunku, lecz dają się nawet zauważyć tak niesłuszne z punktu widzenia społecznego pociągnięda, jaKt uwalnianie robotników p rzyjiednoczesnym przydłuża-nu pracy pozostałych. Znacznie 'iwiinalniejszym, bardziej alti:uistycznym byłoby natoihiast skrócenie godzin pracy i przyjmowanie nowych t)racowników. Oczywiście takie obidźające zarobki dzienne pociągnięcie, taki gest, prawdzi wie ot»ywatelski musiałby być dokonany w wyniku uprzed-tt(e|0 parozu^ między dyrekcjami zakładów przemy-s!;b^ćhi a uniami robotniczymi. Tu jest okazja wykazania ptztó związki zawodowe prawdziwej, udowodnionej w prak tyiit® ,a nie ^^gteszanej "na gębę" solidarności świate robot
iMmy jednak niestety na tym odcinku zjawisko od-
Wśród współczesnych pisarzy polskich drugiego, który tak by się nadawał "na eksport"
na rynek amerykański, jak aktualności tłumaczy na ję-właśnie Wańkowicz. • ^.rir r^^ici.; Sn fn'WvW«,Hv"
Inni dumali, może i górnie, może i wzniosie — a on jeździł i odkrywał.
Czytając w czasie tej woj ny Emie Pyle, którego repor taże I jdrukowało ptt tysiąca dzienników i pół tysiąca tygodników amerykańskich ■— pomyślałem, że właściwie wszystko, na co t>atrzył Emie Pyle, byłoby dla ludzkości stracone — gdyby nie to nie patrzył Emie Pyle.
Są tacy ludzie, którzy patrzą za miliony. Takim był amerykański Emie Pyle — jest polski Melchior Wańko-wicz-
Bo w końcu — co to jest rzeczywistość? To jest puszcza faktów — drobnych, ma-łiych, wielkich i olbrzymich. Dla większości — jest to chaos. Dopiero gdy spojrzy na ten gąszcz pisarz, powsta je skomponowany obraz i na gl0 mflilony ludzi zaczynają widzieć rzeczy, o które się po tykali, ale ich nie spostrzegali.
Cóż by zostało z bitwy o Monte Cassino, gdyby nie patrzył na nią ża miliony — Melchior Wańkowicz. Został by cmentarz u stóp wzgórza, foliały papierów po archiwach i ruiny Opactwa.
I słusznie walcząc o jeepa dla siebie, powiedział Wańkowicz w czasie- akcj i do gen. Andersa: "Po to wszystkie wozy, jeepy, czołgi, |canery jeździły, aby w końcu pojechał jeden mój jeep".
Nie ma bowiem iniiej bitwy o Monte Cassino, tylko ta jedna w trzech tomach wań-kowiczowskich. Poza nią są tylko fragmentaryczne, zawodne wspomnienia uczestni ków — zacierające się w pa mięci.
To jest wielki "show business" pisanie takiego reporta żu. Dzieło nie powstało ani w studio, ani przy biurku — tylko w akcji. I to nie są impresje", "refleksje", "zadumy" — tylko żywe autentyczne życie zredagowane w wielką "human story" i jeszcze ciepłe rzucone na walce rotacyjnej maszyny.
Oczy, które patrzą za milio ny, muszą być nie tylko nie-ulękłe, ale rozumiejące i ludz kie.
W polskim piśmiennictwie Wańkowicz był zjawiskiem odosobnionym. Mieliśmy wybitnych pisarzy i wielkich i>WcWw .hjstorij. f Mielemy "Trylogię" i "Popioły" ale
zyk polski. Są to "przykłady ca&iem swoistego gatunku.
Gdy się weźmie do ręki "Sztafetę" — 530 stron, 400 ilustracji — to trudno oprzeć sicj wrażeniu, że talent Wań kowicza stanowił jakby oś wetkniętą w "melting pot" naszego dwudziestolecia niepodległości, wokół której kry staliżowało się "spectrum"— ' obraz naszego pochodu gospo darczego.
To samo dotyczy -Smętka'. Miliony ludzi odkryło fragmenty swej ojczyzny tylko dzięki "projekcyjnemu aparatowi", jakim jest talent Wańkowicza. Do całkowitej perfekcji owa funkcja dopró wadzOna została w dziele o bitwie pod Monte Cassino. Tu monopol Wańkowicza na polską rzeczywistość jest cał kowity.
»■,.■■ » ■. ■ » Wasilewski powiedział kiedyś górnie o Wańkowiczu, że jest "łowcą dasz ludzkich idącym szlakiem wielkich tematów narodowych".
Istotnie Wańkowicz jest wspaniałym portrecistą epoki, malarzem olbrzymiej pol skiej, narodowej panoramy.
Zachód — "Na tropach Smętka", Wschód — "Opierzona Rewolucja"^ Polski pochód niepodlerfościowej odbudowy — "Sztafeta", wojna — "Wrzesień żagwiący" — odyssea Polaków w Rosji "Dzieje Rodziny Korzeniowskich" i wreszcie największa bitwa i zwycięstwo żołnierza polskiego w czasie drueciej wojny światowej — "Bitwa o Monte Cassino".
A teraz płaszczyzny fragmentów panoramy." "Ziemie Wschodnie" — praca czterech lat — około 2,000 fotografii, kufry materiałów — wszystko spłonęło w Warsza wie. Dzieło o Polonii Amery kańskiej, którego fragmenty ukazały się na łamadi"liu-strowanego Kuriera Codz," przed wojną. Miał to być cykl obrazów literackich, po święcony dziejom Polaków w Ameryce. Niestety wojna przerwała to namierzenie.
Tak to powstawała ta jedyna w dziejach naszego piśmiennictwa olbrzymia pano rama — portret epoki — "vię romancee" polskiego losu, wańkowiczowska galeria rzeczywistości. Bo aktualna irzeczywistość jest dla Wań-ikowicza Ibdegnącą łiistorią, widowiskiem, które trwa nie przerwanie. Poczucie histo-
wrotne — przejawy wielkiego, krótkowzrocznego egoizmu, bami spotkaliśmy się, na przykład, z wypowiedzianą z emfa zą opmią, że "Kongres Polonii Kanadyjskiej" ^sprowadza! dipisów, a teraz my, starzy emigrancf chodzimy bez pracy". Jest to stanowisko bezpodstawne i niedopuszczalne. Przede wszystkim Kongres nie "nasprowadzał dipisów", których pr7?/bycie do Kanady jest Wynikiem słusznej polityki rządu kanadyjskiego, przyczynił się jednak do wyrobienia u rządu przychylnego jistosunkowania się db tej sprawy, za co należy mu się głębokie uznanie. Następnie nie odpowiada prawdzie, że przybycie tych ofiar wojny jest przyczyną obe cnej depresji, a nawet rozlegały się już słuszne głosy, że napływ emigracji tworzy nowe "dżoby", że powiększając rynek zbytu, powiększa też zapotrzebowanie na ręce robocze.' .
Powtórzmy tu raz jeszcze cośmy, ku niezadowoleniu niektórych, JUŻ mówili w przeszłości. Niech "stera emigracja" nie zapomina, że gdy dla niej wojna była przeważnie równoznaczna z pełnym zatrudnieniem i Avysokimi zarobka mi tym nieszczęsnym "dipisom" przyniosła ona często śmierć bliskich, czy rozłąkę z nimi, a zawsze late obozów ipracy przymusowej, pomiatenia przez wrogiego okupante, głodu i chłodu i, wreszcie — przymusowe wyrzeczenie się Ojczyzny, do której, wobec stosunków tera pahujących ich patriotyzm nie pozwolił im powrócić.
I fakt, że wśród tych rzesz znajdują sięł^czasem pojedyncze jed]nostki, które te late nienormalnego życia wyko--leiły nie daje nikomu prawa na jakieś uogólniania, na nieprzychylne ustosunkowanie się do całości, do zwalania na nich jakichś niepopełnionych win.
Pol^ kanadyjski, który tak postępuje wobec tych ofiar wojny przygarniętych przez społeczeństwo kanadyjskie — nie jest ani dobrym Polakiem ani dobrym Kana-dyjczyldem. Giijjcki
ludzi przesunęło się przez stronice jego. dzieł — ludzi wielkich i wspaniałych, małych i śmiesznych — zwyczaj nych i prostych. Porywa go fabuła życia — zachwyca dy namika wydarzeń., I stąd je (TO podejście do człowieka jest cieple i ludzkie. W tym stosunku nie ma nic z jakże modnego dziś chłodu chirurga i psychiatry.
Wreszcie pragnąłbym powiedzieć rzecz najistotniejszą. Melchior Wańkowicz jest pisarzem, który znjalazłszy sięj na kryzysowym rozdrożu literatury, nie poszedł ani u-tartą drogą powieści historycznej dawnego stylu, ani nie-dał się wciągnąć w zielone jeziorko "eskepistycznej" liteiWtuiry, literatury, która iest "ucieczką od życia" i — ucieczką od czytelnika. Nie steł się ani epigonem Sienkiewicza, ani prokurosorem Celine'e. Wybrał inną drogę
— własną i nową. Wańkowicz nie ucieka od
życia. Kocha je i widzi jego niepojęte piękno, a byt ^ człowieka uważa za tego piękna naj potężniej szą drarhaty^a-cję. Teitno ziemi, puls historii
— uderzenie ludzkiego serca .umiał zorkiestrowiać w swoich dziełach, jak nikt przed nim,
"Bo jeździły wszystkie jeepy pod Monte Cassino,^ a-hv wreszcie i eden — Wańko wicza — pojechał". Dobrzp ^^.ierdzieje,- żeH:en "czarodziej '=!ki jego ieep" wyładuje teraz w Stanach Zjednoczonych, na które zwrócone są oczy śmieirtelnie ranionego stereero świata. Starego kontynentu, kolebki naszej i — waszej.
UWAGA! Melchior Wańkowicz iv końcu mwca przybędzie do Kanady na zaproszenie Zarządu Głównego ZPwK i tvygłosi w szeregu polskich osiedli interesujące odczyty.
■o do Niego listosunkowu-;ąc się, czy też należąc do fego wielbicieli — bezstronnie musimy przyznać, że przy końcu ubiegłego i na począt-'u obecnego stulecia, słowo ' 'Niepodlejgłość", • On pierwszy wypowiedział tak głośno, jiak nikt ze współczesnych Mu. On pierwszy nauczył nas Tiyśleć o Niepodległości nie ■ak o marzeniu, o czymś da-'ekim, ale o czymś cO jest realne, bliskie i osiągalne, co wymaga dużo krwi, trudów i •poświęceń, ale jest rzeczą możliwą dO zdobycia. Wiarą swoją i czypem wskazał ku •^emu drogę i porwał za sobą Innych. Jest to jedna z naj-^yilętszych jego zasług- Nie możemy zapominać o innych współczesnych Mu ludziach, ':tórzy również dążyli do nie Dodległej Polski i do odzyska nia Jej przyczynili się, lecz uważali Ją za rzecz daleką za Hpał, o którym naród nie po winien zapominać, broniąc ^ię przed wynarodowieniem i 'wzmacniając podsta\vy gospodarki i kultury.
Była to na razie roślinka 'ikryta w Chochole z 'Wesela' '-tóra dopiero na wiosnę ma zakwitnąć, gdy miną mrozy, Tata mijały, a duch Narodu ^rlawał się gubić w troskach •^nia powszedniego. Groziło niebezpieczeństwo, że gdy na zejdzie chwila sposoibna, gdy ragrzmi "złoty róg", roślinka '^ugo nie widząc słońca u-=!chnie: w słomianym chochole i nigdy już nie zakwitnie. Temu właśnie zapobiegł On, głosząc hasło walki czynnej, natychmiastowej, mając na względnie wyłącznie interes polityczny Polski, polską racje stanu. Nie trzeba przypo minąć co nastąpiło potem.
6 sierpień — 11 listopad i... upragniona Niepodległość!
Tu zaczyna się nowy okres w życiu Piłsudskiego, który tworzy podstawy nowego pań stwa. Największą chlubą
Często słyszy się narzekania wśród Polonii, że proces wynaradawiania tek szybko postępuje wśród naszej młodzieży, że zamało uwa^ przy kładą się do prowadzenia kon krotnej działalności narodowej i oświatowej wśród Polonii.
Narzekać lnie robić jest najłatwiej. Trudniej jest jed nak czynem zadokumentować swój wsp(Mudział w tyiń naro dowjnn wysiłku utrzymania polskości w Kanadzie. Trudniej bo nie każdy, kto ma na wet dobrą wolę i ochotę ma ku temu możliwości. Wiemy chyba jednak z tyłoletnie go doświadczenia,vże najlepszym strażnikiem naszej kul tury, tradycji narodowej i ipiolskości na (wychodztwie jest prasa polska. To też podtrzymanie i rozwój prasy polskiej w Kanadzie winny nam wszystkim leżeć na sercu.
"Związkowiec" — którj' nie jest pismem obliczonym na zysk, a na służbę Polonii — powstał, rozwija się i egzystuje dzięki temu serdecznemu stenowiskowi czytelników do swojego pisma. Z niczego — bez kapitelu, bez doświadczenia w tej dziedzi-Tłie z odhiianeeo na powielaczu miesięcznika "Związkowiec", dzięki pomocy szerokich rzesz czytelników i sym dvneV. Ambicją nasziego tygodnika jest by mógł podwoić dzie w Kanadzie, posiada ''ziś własna maszynerie i budynek. Ąbicją naszego tygod nika jest W. móffł podwoić swą objętość lub przejść na częstsze wydawanie niż raz w tv<nv^niu.
Żeby to jednak mogło Rtać się rzec3grwist6ścią potrze
ba dalej, by ten serdeczny stosunek czytelników uwydat nił się w dalszej finansowej pomocy dla tego pisma, które nie jest niczyją prywatną własnością, ale należy do ogó łu Polonii-
Jako przewodniczący Dyrek cj i Prasowej "Związkowca" apeluję przeto do czytelnia ków, do Braci Związkowej i do wszystkich Rodaków, któ rym leży na sercu dobro sprawy polskiej o wydatniej ?ze wspomaganie czynem polskości — przez popieranie prasy polskiej.
Jak' najlepiej można tej prasie dopomódz?
Po pierwsze przez zjednywanie Ttowt/c A czytelników.
Po drugie — przez organizowanie na zebraniach, herbatkach i towarzyskich impre zach — zbiórki pieniężnej na Fundusz Prasowy Związków ca.
Po trzecie — przez popieranie naszego wydawnictwa ?1osterczając mu robót dru-•rarskich,-Tctóre przy pomocy nowoczesnej maszynerii — prasa Związkowa wvkonuje f^anio, doskonale i szybko — obracając dochód z tego na podtrzymanie pisma.
Zbliża się tradycyjny dzień "Józefów i Józefinek" — odbywać się będą wszędzie ber batki i zabawy. Przyjaciele Związkowca posteraócie sie na tych zabawach wspomnieć i prasie polskiej — zwerbujcie nowych czytelników — zbierzcie trocłię "grosiwa" na Fundusz Prasowy. —
To będzie czyn — to będzie^ konkretna praca noparcia pol skości przez każdego z nas.
ftzczemn Słuffocki.
Przeto. DyrekcH ProBowej *'Zimązkow&i"
Marszałka, to armia, ukochał całym życiem, a\ której czele wygrał jedna' największych bitew świati, bitwę pod Warszawą. A on co pisze o swoim wojsko:
"Wojsko do jakiego ja żai sze dążyłem,—wojsko €zująa razem z narodem, które narodu żadną ścianą się ^ oddzieli, — a zarazem jej! nak, żyjąc stwarza przylj działania ^godnego i porząi negó, przykład ładu i ponaj ku, przykład pewności siiyj siebie. Tym w narodzie wojsko polskie być musi, do wojsko polskie dążyć musi.^ W chaosie wojsko stanowi musi przykład szybkiego or. ganizo\i^nia si^ i sz; tworzenia porządku wewnętrznego".
A gdy granice państwa zo. stały wykute orężem, stąjj przed Pikudskim i Polaij nó-"G pytanie, czy Polska na być państwem równorzęd-' nym z potęgami świata, czy ma być państwem m.alpi, po ♦■rzebującym opieki możnyd Piłsudski nawraca do Konstytucji 3-go Maja jako źr^ ła praw, testamentu pnoA ków. Staje się wykonawca narodu, nowego pokolenii Giośną zasadą polityki M szałka, to samodzielność polityce zagranicznej. W po lityce wewnętrznej uwaźal że armia i polityka zamnic na powinny steć zdaleka oi waśni partyjnych, które niestety coraz bardziej się pano szyły. Zamach majowy i konstytucja kwietniowa to nowe prostowanie drogi do wielko ści Polski*). ,
Gdy wczytujemy sięi pisma Józefa Piłsudskiego znajdujemy w nich nie tylto trafne oceny i teorie natury woiskowej, ale i wielkie pne 'jyidywania i wskazania ideowe i polityczne-
"....Nie chcemy mieszać sc do życia wewnętrznego, ktO' regokolwiek z naszych sąsiadów, lecz pozwolić nie możemy, 'by pod jakimkolwiek pozorem, chociażby pod pozorem rzekomego dobrodzie stwa, naruszano nasze prawo do samodzielnego życia, oddamy, ani piędzi ziemi pol skiej i nie pozwolimy, by a-szczuplono nasze granice, do których mamy prawo..."
Oto testameftit Piłsudskie-: go, który- należy do nas wszy stkich.
Niektórzy nazywają Józefe Piłsudskiego jednym z na większych polskich' romant ków. Jest nim w istocie, gd ichodzi o uczucie, zamiai7,. wizje. Ale jest równocześnie; twardym realistą, który Buntj ocenić zamiary realizmem^ warunków. . , i
Nie mogę nie wspomnieć»; Lwowie i Wilnie, które to: miaste szczególnie ukocha Piłsudski, gdy w roku 191H 1920 stenął wobec óylemm co bronić Lwów czy Wilno-wybrał nie namyślając si?^; "oltv obronione być mająj Zosteły oba'polskie, jedno od znaczone "Virtuti Militan,, okryte chwałą Orląt; dnipe, otrzymało to, co naidroW. co najzywiej biło miłością i poświęceniem dla Ojczyzny--, Serce na Rossie. Dziś buto-kupante zl)eszcześcił 'ba"* rzyńsko oba cmenterze, wy* kreślając Lwów i Wilno z im py Polski.
O tych wieUkich czyn^ Marsisałkia Piłsudskiego "Ainniśmy pamiętać aaw^ rozważając rolę dziejową postaci — przed Jego czynami schylić musi czoło na^^ Jego przeciwnik, bo P*" ski nalety do historii, a jeg" myśli, wskazania i czyny własnością całego Narodu, nie grupy, czy obozu. ^ Józef Piłsudski jest sfSf. lem czynu 1 walki, wato' wiary; viary i zwycięstjs* symbolem honoru i siły^J rodu! Jerzy
*) Większość narodu skiego nie zgodzi n£, z lautoremm co do oceny Obj konstytucji- ^ ;
Idakcia nie 1 w nads
VbORY ZAR5 ^POLONn B ODDZIAŁ I
syybory Zar; lonii Kanady )ntreal, odbył:
0 2.30 po po. Tow. Wzaj. Ville Emardi. wierając posie ia p. Francisze rywital, zebrai ienną listę de .gólnych orgai oraz odczytał 'o małej dysk
obrad, wyl idniczącego zel ira. .
Przedstawiciel cy p; prezes B virił wniosek ngresu Gr. 3-
1 D'Or. Wnios jłośnie.
Przewodnicząc: wach podkreśl iniar-jak równi ch władz Kon poprosił ręfer ie sprawozdań Sprawozdanie rządu odczytał Poludnłkiewicj awozdania wyi nU wszystko c cy i mimo cięż] ików wywiązy\ lych nań obow imą i bezintere iakom, W zak< zdania, ustępuj gkował Polonii ^aropolskim "I kolei., kierov ligi^acyjnej p. « Czytał swe spra^ !ujące również ć i owocność p
Podobnie brzmi. Komisji Kultu lei, które złożj Komisji p. inż rski.
nż. Z. Żółkiewii niu Komisji Re
Pomówcie którymś z |oddziału Bani liest prosta, o
ii
i
!B1
pracul^ry z KoniadyJ
oszczędzajcie
i
P/T. Niewcza8,Guelph-r. Z nadesłanego artykułu skorzystamy.,
SPECJALNE OS X STOKÓW W4 JAŁT TOWAB I
•funtowe wełnią Mocne siSodnie i Swetry wełniane Jurtki lotnicze t , furtki typu "par! > furtki typu "raa ijiżamy z "llaneli •podnie robocze, x)tnicze jAaszcze Koce z "flimelef czysto wein i rrzewłki typu ai , 'rześcieradła, bai
iKKlwójne.............
ipodnie wójskow oszewki, wielkie Ręczniki z "terry Koszule robocze, ^erykańskie no; Lnustki do nosa, Pantofle nocne, n Koszule strojne, \ Bielizna zimowa
Majtki kobiece, J« gabardynowe ap<fi spódnice z czyste; Pończochy najloni Sbps-. białe .. imstonosze, biała Swetry kobiece. Kurtki dla chłopi ^podnłe dla diłoi Bielizna "kombłni
W4 Oueen Sti
^ kt^i^n zaoszć „ OD *^osyłaJ;ic nam *
t.^:%id