STRONA
'ZWIĄZKOWIEC", LUTY (FEBRUARY) 13 — 1955
TeL EM. 4-4139 **ZWI4ZK0WIEC" Tcl. EM, 4-4139
Prtnted for Every Sundmy br _____ '
POLISH ALLIANCE PRESS UłOTED Organ Zwlukn PoUków w Kanadzie, Wydawanjr ynet PyreXclc. itmow^.
Radakłor Franeiwok Głogowłkf
PRENUMERATA
Ro«2na w Kanadzie.................................................••
Półroczna :................•.....>...................................•••......
Kwartalna .. .
W Stanach Zjednoczonych. Polsce i innych fajach PojedyńcTy numer • ^
$3.50 $2.00 $1.00 $4.50
-lOiT
"ZWIĄZKOWIEC" 700 Oueen St. W. ^ .-Toronto, Ontario —
AtiUłorlsed aa Second Clp«s Mail. f-ost Omcę Department, OtUwt,
-ludakcja Rękopisów nie zwraca.;. - ,
Ponura rocznica
Na noczatek bieżącego miesiąca przypada dziesiąta rocznica jednS) ^z Sromotn^ejsVch wydarzeń w hislorn pohtyki mię dzynarodowei Rocznica kapitulacji demokracii ^achodmcti lub ?aSSh mocarstw :majac "^^^SM^^ SzedcYriłcznym kpiącym sobie -z praw narodów i.z.cierpień ludz-kiS-SnerSn Iril^skim, czerwonym Fuehręrem imperium^
sowieckiego. ■ ■ .' -r. , ■
■-Dziesięć lat temu, w Jałcie ubito nieetyczny targ, w którym
Polaków ^cierpieniem i poniżeniem milionów innych — uzyskano raskSroSet&cęStalinanie:?^^^ do tego sojuszu.z.Nieni.
camritóryMimożliwił Hitlerowi Ty &iSej, mord milionów istot.m
miast.j setek tysięcy wsi. . .;• ;; :^ . /;
No i w dalszej konsekwencji:—.stworzenie, obecne.1 .potęg) sowieckiej, zagrażającej całemu światu cywilizowanemu swymi wariackimi planami zdobywczymi. . \ . ' .
Najtragiczniejszą stroną: tej zdrady jałtańskiej było to,-^ze była ona całkowicie: niepotrzebna^ % " ■
Bo konferenga jałtańska przyszła w momencie Wedy los Niemiec tbył. już przesądzony. Kiedy potęga militarna; Zachodu była tak przeważająca, że nic jej się nie mogło oprżec. Kiedy zależność Sowietów, od pomocy technicznej tegoż Zachodu była ich wielką, słabościfl Kiedy pomoc Sowietów, w złamaniu resztek oporu Japonii była całkowicie zbędna. No i, kłędy — chociaż to nasze oświadczenie może być przyjęte bardzo :krytycznię>-;eT^^ntualne^ cie przez Sowiety; oddzielne go. .pokoju, z Niemcami (na modłę smutnej pamięci Brześcia), którym Kreml szantażował Waszyngton i Lóiidyn - byłoby w. ostatecznym, wyniku znacznie dla. Zachodu dogodniejsze^ niż obecny, po-jaltański stan rzeczy.
Bo i Niemcy i tak by były pobite,;bez pomocy Rosji, jak.to, się 'stało w pierwszej wojnie światowej, i całe wciągnięte w orbitę wpływów.zachodriich. Rosja.nie byłaby taka silna, a Polska- pozostawiona niewąti)liwie w,' ywom sowieckim --.byłaby jednak jeszcze ważniejsza; dla Moskwy niż obecnie jako państwo buforowe i miałaby może więcej do powiedzenia o swym'losie.
. W każdym raziegorzej by być nie.mogło. ' • ''-'^
Bywają wypadki; kiedy potrzeba Jest .pewnej wyrozumiałości Kiedy-ktoś popełni jakiś czyn nieuczciwy, będąc w. niesłychanie ciężkiej sytuacji. Ale dla Jałty tego rodzaju pobłażania byc .me mo: że", gdyż nie było tam owego, elementu, absolutnej kohiećznpsci.
' Była tylko krótkowzroczność polityków, był cynizm, była.,chęć; wybrania najłatwiejszej drogi bez względu ha konsekwencje dąl-szoplanowe. No i, w. wypadku Roosevelta .— była szalona zarozu-miatóśći przeświadczenie' o swej genialności-i wielkim wdzięku osobistym, który miał, .jakoby Stalina odpowiednio zmiękczyć
■ i urobić, ■"•■>.■■ ;,; v^.'V
. A Stalin uśmiechał się dobrotliwie, przysłuchiwał się pog^r-: dliwie jak..RoOsevelt, by;:gO sobie zaskarbić, próbował^ '*robłć wariata" z dziesięć razy ód niego mądrzejszego Churchilla, :;no i tkwił niewzruszenie: przy swoich bezczelnycłi,:gangst^^
■ daniacłi.-..^.■\.,^;;--..:;.'..'yV" ;:/„;;.■■r^-:):.■ Potępienie Jałty nie jest jakąś, specjalnością,, pokrzywdzonych
czególnie Polaków; Już nawet społeczność amerykańska mocno brązowiła Roosevelta, zroztrmiała, że ten egocentryczny-ary sto-rata" Udający przyjaciela "szarego :człowięka", był tylkp spryt-nymj cynicznynipolitykierem.gdy ;chodziło:o amerykańskie sp^ wy i stosunki wewnętrzne. Był natomiast przysłowiową; "Alicją W kraju czarów", gdy wchodził na teren, nieznany mU prawie całkowicie — polityki międzynarodowej.
No i nie zapominajmy,ie w;Jałcie miał takich "wiernych" i. zaufanych doradców jak: agent sowiecki Alger.Hiss.; '.
I dziś naród amerykański — nietylitp jacyś spece z Departa--mentu Stanu, ale właśnie naród, masy społeczne.— zdają sobie sprawę z faktu, że Jałta, nie mówiąc już o swym cynizmie :i nie moralności — była wielkim- tragicznym błędem politycznym. ż .
Jak ostro potępiana jest dziś w świecie zachodnim rola Roose-' yeltai a więc i, pośrednio,■"Atńery.ki". jako takiej — dowodzi fakt, że gdy Churchi 1, odważnie opublikował swe wspomnienia wojenne, narażając ś ę przęż to ria ostre krytyki, ale; i dając możność wyjaśnienia 'i przedyskutowania wielu niejasnych :punktów machlojek wojennych — w Ameryce wciąż są odkładane, a podobno już i całkiem poniecłiane plany opublikowania tajnych dotąd, nie;zawartych w,samym podstawowym układzie jałtańskim przyrzeczeń dodatkowych, za ktpre Róosevelt był głównie odpówiedzialhy. Że muszą to być nielada"numerki" dowodzi chociażby fakt, że
PRZED
■ Po przyjęciu układów paryskich 1 londyńskich przez parlament za-chodnio-niemieckiej Republiki Federalnej i po .■^wjezym głosowaniu we francuskim Zgromadzeniu Na rodowym sprawa uzbrojenia Niemiec weszła w stadium końcowe. Jeszcze czeka kanclerza Adenauera-1 premiela: Mendcs-France batalia o ostateczną ratyfikację traktatu. Jeszcze Moskwa protestuje i stara-■się wstrzymać remilitaryzację Nie-, miec zachodnich, ku.sząc je mirażem zjednoczenia lub grożąc na-przemian strasznymi konsekwencjami w razie nieodwołalnego związania się Niemiec z Zachodem. Je.szcze widmo konferencji czterech majaczy na horyzoncie dyploma-. tycznym .świata, ale .są to juz ostatnie podrygi oporu. Nie wydaje się, by cośkolwiek mogłO: w ostatniej chwili ■ zahamować ; ■ lub odwrócić bieg wypadków. Armia niemiecka wychodzi 'ze sfery teói-etyczhych rozważań w ' gabinetaćl;i. dyploma^ tycznych i.oddziałach operacyjnych Pentagonu i zaczyna powoli stawać się groźną ,.rzeczyWistościąi W ciągu dwóch lat od chwili-usunic-. cia.. ostatnich przeszkód prawnych — sytuacja; militarna Europy zachodniej.ulegnie zasadniczej zmianie; o ile nie zajdą nieprzewidziane wypadki. Półmilionowa armia niemiecka, wspaniale .wyekwipowana, i uzbrojona w najbardziej nowoczesną i udoskonaloną' broń, nie tylko :przywr"óci względną: zresztą równowagę sił na kontynencie europejskim; ale nada Niemcom zachodnim statut, równouprawnionego xzłońka wspóliioty: narodów.: Oparta na..własnej sile ą nie tylko na literze prawa: suwerenność Niemiec stanie się faktem dokonanym; odzyskawszy swobodę manewru dyplomatycznego, Niemcy ^ przestaną być. biernym .przedmiotem ;polityki międzynarodowej a staną się jej ^ podmiotem; Kształtowanie przyszłości Niemiec i oddziaływanie :i na losy świata, spocziiie, do; pewnego stopnia, w rękach samych, Niemców; ■;:;;;.
Zachodzi pytanie,.nienhojętne dla Wszystkich interesujących się; rozwojem wypadków w Europie,, jaki użytek zrobią Niemcy z odzyskanej potęgi militarnej; i. faktycznej su-w.ei-enności. ;Na początek ' nasuwa się jedna■ uwaga: ani;;Niemćy .ani. żadne inne państwo świata, z wyjątkiem może- Stanów Zjednoczę-, nych.po tej stronie żelaznej, kurtyny i oczywiście Rosji Sowieckiej pó drugiej-stronie, nie ma i' mieć nie może'całkowitej i .niczym nieograniczonej, swobody ; decydowania o; własnych losach, podobnie jak. to miało miejsce .w XIX • wiekii a nawet. aż: do wybuchu drugiej wojny światowej; \y epoce bomby atomowej ; i; wodorowej suwerenność poszczególnych; państw staje , się' zwolna przeżytkiem \ siłą rzeczy, chociaż w zasadzie jest nadal uznawana 1 uroczyście poręczana przy wszystkich okazjach.; I tak miniaturowy iiiiksemburg jest reprezentowany, we : wszystkich ; ciałach związku obronnego sześciu państw zachodnio-europejskich ria' jednakowych prawach T— teoretycznie — co Francja i Niemcy. .Niemcy chodzi, to. prawo posiada nia. własnych sił zbrojnych' nie zostało, im udzielone ,:przez. byłych zwycięzców .za darmowi bezwarunkowo; .wręcz przeciwnie, Niemcy musiały się .związać pod względem, politycznym, z Zachodem, militar-
chodme do. rodziny demokracji za- mokratycznej i przystać na zjedno-
chodmch. Ogromna przepaść oddziela repubhkę weimarską od Niemiec kanclerza Adenauera. Za-wcześnie byłoby posądzać samego kanclerza o makiawelizm i oskarżać cały naród niemiecki ■- o złą wolę, jakkolwiek idea uzbrojenia Nifijsiec napofyka silną opozycję socjalistyczną a konieczność przy^ wdziania munduru nie wzbudza zbyt wielkiego entuzjazmu \v.ś.^d młodzieży niemieckiej. Te wszyst-: kie za.strzezenia 1 uwagi mają swój ciężar gatunkowy,-którego nie należy lekceważyć, pytanie jednak, co Niemcy zrobią z odzyskaną potęgą- wojskową, pozostaje nadal w mocy.
Niemcy znajdują: się: w: niebezpiecznym I niewygodnym położeniu między. Wschodem' a. Zachodem, rniędzy sierpem i młotem sowieckim ;a kowadłem amerykańskimi Ta fnidna sytuacja .ina jednakże tę'zaletę, że .daje; Niemcom .możliwość wyboru jednej: z, dwóch wzajemnie wrogich potęg iub też, mówiąc cynicznie,'' nastręcza sposobność sprzedania, się więcej ofiarującemu. Cóż więc obie. sti:óny.:mają Niemcom do zaofiarowania? Czyje propozycje mogą liczyć ną przyv chylniejszy pdzew. w limysłacH niemieckich? Wyjątkowe skompliko-. wanie.probiemii niemieckiego, którego rozwiązania;-^^ w aspekcie ści-' śle politycznym nie ńiożna oczekiwać biez.; naruszenia; .chwiejnej wprawdzie'i pozbawionej cech stałości ale zawsze. jakiej taki.ej, równowagi; sił; W' powojennej Europie, uniemożliwia ; nawet; ńajlep-. szym znawcom Niemiec udzielenie jasnej i niedwuznacznej odpowiedzi na te pytania. W przetargu o duszę ; niemiecką / kontrahent za-: chodni znajduje się w bardziej niewdzięcznej; i delikatniejszej pozycji, ;niz jcigO Wschodni konkurent. Słabość i: "nieśzczerość" Zachodu występuje szczególnie dobitnie na jaw; w' sprawie - zjednoczenia^Nie- • miec a więc w kwestii kapitalnego znaczenia z punktu widzenia psy-cholo;
:5i mas i 'zapewne decyduj'ą-cej o definitywnym bpovviedzeniu się Nieniiec po jednej ze stron. Dążąc; do.iitrzymania pokoju niemal za wszelką cenę i ódżegnywu-jąc się. od polityki; pogróżek i prowokacji w stosunku do bloku so-: wieckiego dyplomacja zachodnia może używać ;w.szeIkiego rodząju^ argurhęntow. na rzecz zjednoczenia Niemiec z :wyjątkiem. tylko jedne.-: go argumentu zrozumiałego przez wszystkich; i :trafłającego; do;: przekonania • zwłaszcza nieubłaganym
realistom, jakimi. są. .władcy ćzer- .co; do których- Sowiety wolą ^na.ra^ wpnegO, Kremla: 'argumentu ■'siły, zi.e'. zachować dyskretne; milczenie. Trudno zaś przypuścić, by Sowiety. W olśhiewających perspektywach,
czenie zachodniej i. wschodniej połowy Niemiec na innych. warunkach, niz podyktowane przez siebie, co równa się — w ostatecznej konsekwencji •— wprzągnięciu całych Niemiec do rydwanu ^owiec^ kiego. Tym bardziej me może ujść uwagi tego odłamu opina niemieckiej, która zachowała zdolność trzeźwej oceny faktov/, papierowy charakter nieodpowiedzialnych równie szkodliwych jak odległych od realizacji obiecanek amerykan: skich w sprawie ewentualnej zmia ny obecnej de facto granicy pol-sko-niemieckiej na Odnei Nysie Sowiety- znajdują się natomiast w wyjątkowej sytuacji "salesma-na*", który ma i najbardziej upajające, najbardziej oszałamiające narkotyki na sprzedaż ■ i sani gotów jest zapłacić najwyższą cenę ; za niemiecki udział w proponowanej spółce; cenę tyńi wyższą, że' górna jej .granica jest nieokreślonai i obdarzona, zdolnością wzlotu do :-za-.Wrotnych wysokości. Byłoby oczywiście naiwnością trąkto.waić wszyst kię: propozycje sowieckie pod :ad-. resem Niemiec .zbyt. dosło^ynie; dla zrozumienia., istotnego sensu-oferty sowieckiej trzeba się uciec do pomocy vvj'obraźńi. Beż Wdawania, się 'W analizę tekstu ;not sowieckich w sprawie; neutralizacji zjednoczonego . i ;:obd^rżQnegoy - suwerennością państwa niemieckiego warto podkreślić, jeden moment w grze.' sowieckiej; ważniejszy ; niz: tonny. korespondencji;:; dyplomatycznej - i. \vszystkie deklaracje, pokojowych intencji Malenkowa, Mo-łotówa i towarzyszy: v/ przeciwieństwie do Zachodu, Sowiety nie. tylko nie mają zabobonnego lęku przed zmianą terytorialnego i .politycznego statys quo w: Europie i gdzie indziej; lećżwręCz 'przeciwnie dążą -ze w-sżystkich- sił i-przy; użyciu wszystkich środków do naruszenia, podważenia i podminowa-. nia istniejącego układu międzyńav rodowego. ;Ńie stabilizacja istniejącego, stanu, faktycznego lecz: jego ■upłynnienie, zrewolucjonizowanie i w końCu pogrążenie świata' w chaosie krachu gospodarczego i krzyżujących się z sobą konfliktów poli-.tycznych i; socjalnych' ': j est celem polityki' sowieckiej. W , napiętej atrnosferze . zbliża.jącego,się końca' łjurżuazyjriego świata mają ■ ' się i przed; ^Hemcami otworzyć, głosi nieoficjiąlna ' :. teza:. propagandy. so.-; wiećkiej, ; nieoczekiwane możliwości odzyskania '• .dawnego: 'wpływu-i znaczenia, nie mówią, nic o widokach nowej- ekspansji, niemieckiej,
polskiego nad Odrą, Wisłą i Zbru-czem", .
: Sowietom nie udaje się złamać ducha narodu polskiego, a poczucie jedności narodowej poszerzyło się w kraju i pogłębiło.
' Coz nam na niepodległości, gdy^ by miała ona .się roztopić w morzu czerwonym!"
Omawiając sprawę oporu przeciw komunizmowi i reżymowi, 1 podkreślając bezcelowość jakichś wybuchów w chwili obecnej, prez. Bielecki powiedział: "Jestem pewien, ze Polacy ruszą do boju wtedy, gdy .wojska koahcyjne wejda w granice Polski"..
Sowiety, me zmieniły swego nastawienia. Nie zrezygnowały z podboju świata.
Jadąc do Stanów Zjednoczonych 1 opierając się głównie na wiadomościach prasowych — prez. Bielecki ;obawiał się, że Ameryka poczyna się dawać łapac na propagandę pokojowego, współżycia, na którą złapała się już W. Brytania i Francja..Na miejscu jednak,; po szeregu rozmów z czynnikami miarodajnymi' —' przyszedł on do prze^ konania, żę tak nie. jest.; Że więcej się p tym mówi' i pisze, niż postę-^ puje po: tej linii. A jeżeli panuje tam poniekąd moda; mówienia. :;p tej "ko.regzystęncji" ze światem; komunistycznym, tó wedłu.g prelegenta, jest to: zapewne wynikiem pra-ognienia uspokojenia obaw. Anglii i Francji przed jakimiś ryzykownymi krokami Ameryki.' .
Pokój dziś zależy- jednak nic: od Stanów Zjednoczonych ; łecz : Od Chin,; a raczej o.d; Rosji. Ameryka wojny z. pewnością .' nie' zacznie. Zdecydowała się ona jednak, nie dopuścić do zajęcia Formozy przez komunistów, gdyż wyspą tą jest bardzo ważnym ogniwem w amerykańskim łańcuchu obronnym. To postanowienie bronienia Formozy rozciąga: się również ha'-. Wyspy Peskadorskie i niektóre inne, które ż pewnych; WT^-^lędów nie.są;je-dnak oficjalnie.wymieniane w oświadczeniach rządowych.
Nie : jest 'V wykluczonyni,'.' że zadrażnienie w sprawie ]Formozy spowodowane jest celowo przez Chiny komunistyczne jako chwyt szantażowy, mający, przeforsować'kiandy-dat.iirę Chin do Organizacji ŃarO-dów-Zjednoczoriych,. :
Przechodząc, dó stosunków europejskich, p. Bielecki powiedział, że; Niemcy Już; dziś ;są naj.ważniej-szym elementem w układzie sił zachodnio-europejskich; ' ■ v ;' ' "Łlóżemy' sobie, wyobrazić", mówił, "jak Niemcy zaczną się zacho-wywaći gdy uzyskają całkowitą suwerenność"; ; ' .'■. :v -
'Dla nas; byłoby najlepiej, gdy-
ostatm^a jest może racjonafe sza, gdyz daje lepszy apa^ trolny. który ma przeciwiS ewentualnym tendencjom niS kim nadmiernej rozbudo\^ i?* zbrojnych. '
Wspomniał on równie w sn^ ironiczny ~o przyrzeczeniu fon? nym kancleraa Adenauera-. uciekania, się do siły^w- ewenf^ nych dążeniach do zmian \Z nalnych. Miał on tu neczyw^ gównie na myśh polskie Zi^ Odzyskane.
"Pomaga-nam, gdy chodzi o bezpieczeństwo dla Polski ze sfe ny Niemiec — fakt podziahi « terytorium, oraz jednolite staj wisko: w tej sprawie: zaró^^Tio Kr ju, jak i Polaków zagrani-" '
Polityka polska musi być cm na. Tylko grupa p. Zaleskiego ,4 za, ze najważniejszą rzeczą C zwalczanie opozycji polskiej j dnak nikt z; poważnych politylj zachodnich; nie chce z nimi rorcj wiać.:^'
zgodziły się wypuścić z. rąk; bez- jktóre roztacza praed narodem nie-, by Niemcy w ogóle nie były użbro-ćeńny; zastaw, w postaci . komuńi' | mieckim^ kusiciel ' "--i"——'-i •• - a i- :.. ..^
stycznej Niemieckiej Republiki De-i
moskiewski, (Dokończenie na str. 12)
Z. okazji pobytu w Toronto Dr głoszenia, że Polską jest w niewoli i
Tadeusza Bieleckiego, prezesa Stronnictwa Demokratycznego ;-i przewódriicząceigo Radyr Tymczaso-' wej Zjednoczenia; Narodowego; — Jetżeli o; odbyło' się w pięknie odnowionej 'sali-Grupy 1 ZPwK zebranie publiczne, które napełniło po; brzegi ten popularny Dom: Polski, gdzie żeśrodkowuje . się poważna ćZęść działalności; polonijnych metropolii ontąryjskiej. '";■ '.
republikanie domagali się opublikowania tych materiałów przed . . „.,4.^ ostatnimi wyborami: ;prezyd«nckimi w przekonaniu, że podanie "'^'"^^^'^^ "^^^^^^^
Zebranie zagajone zostało przez-
tych skandalicznych m"atactw dó wiadomości 'publicznej .zaszkodzi ^ skład armii europejskiej, . co j• j^rnJS? oSonv".Zi£ l)ardzo demokratom; Ale;teraz, .^dy chodzi administracji Eisenłio-, prawda jako .autonomiczna; ;]ed-, wera o nie drażnienie demokratów, jako żę mają oni większość w npstkai i pod-własnym: dowódz- j parlamencie-—o ogłaszaniu tych''perełek" jakoś cicho. ;
. Może też i dlatego, że .sytuacja, międzynarodową jest ogromnie naprężona;, że prestiż Stanó\v Zjednoczonych:mocno spadł wobec Szeregu kapitulacji jprzed, komunistami na Dalekim Wschodzie i że opublikowanie tych tajnych protokółów;jałtańskich;zasżko.dziloby
i jedności narodowej Ameryki i jej;prestiżowi.
Bo istotnie — może sobie ktoś powiedzieć —^ jak można polegać na przyrzeczeniach amerykańskich, na zapewnieniach; Waszyng-' tonu bezintereSDwrtości,.wysokiegoidealizniii i uczciwości, w poste: powaniu z innymi,krajami, kiedy tak nieda'vvny.pphury;fakt jałtański dowodzi jak Ameryka,, |dy jej to jest ńa rękę,, potraf i ignorować swe moralne zobowiązania wobec wiernego .sojusznika. ; . ;;
Artykuł ten nie powinien;być rozumiany ani jak jakiś jałov/y wylew goryczy; ani: jako wyraz jakiegoś nastawienia antyaniery-kańskiego;'Bo chociażby sam fakt podkreślenia przez,nas obecnego nastawienia do Jałty sp-jloczeń.slwa,amerykańskiego dowodzi, że nie wjnimy za Jałtę tego narodu jako takiego, lecz jego niefortunnego jak; na owe tragiczne' czasy przywódcę.;
Dziesięć długich, jakże ci.ężl^ich dla Polakow.lat minęło od Jał-. ty. Dziesięć^ lat — to spory czas nie tylko do :dania ujścia zrozumiałej goryczy ale również i dp spokojnego.zastanowienia sie. Wiec iCraz nadeszła i>ofa dla wyciągnięcia wniosków. ; ;' ; ;"
Wniosek pierwszy, to ten,;że wbrew temiico się czytało ostatnio w niektórych listach do naszej redakcji — jednak politycy bvv najmniej nie zawsze wyraża ją'opinie • mas narodowych. i nie sa jakimiś biernymi wykonaw 'canii woli haródbwej, lecz sami — swa zarozumiałością, ambicjami osobistymi i. swoini nieraz Iffakiem odpowiednich kwalifikacji.— umysłowych,! moralnych — wiele szkody powodują zarówno własnym narodom, jak-4-sprawie światowej sprawiedliwości dla wsiystkich. ^ V
Wniosek drugi- to ten; że na kirótkodystańśowy.interes zakrojone machlojki się nie kalkulują, żę później się zą nie drogo płaci. A więc, że jednak, jak to mówi;stare a rzadko stosowane powiedzenie amerykańskie — "Honesty jest the best policy.";Nie tylko w; życiu prywatnym ale i w zakresie polityki międzynarodowej.
Wn iosek trzeci, to ten -A- bardzo obecnie ńą czasie że strach jest macnym doradcą, że nie- powinno sie: obawiać niera? ryzyka, jeśli się jest pewnym słuszności swojej sprawy, żejeżeli niebezpiecznym; jest niedoceniać; swego przeciwnika, tó również może niebezp_ieczrivm jest przecenianie go, 1 pozwolenie mu na stosowanie polityki zastraszenia. ^ ;;
Ci co-planują nowe Jałły — niech pamiętają o pierwszei!
i znanego dobrze Polonii , to-rontóńskiejże ; swej-' długoletniej pracy społecznej. W; imieniu tej
twem,;' nie- tracąc w' ten sposób
swej; identyczności tak, jak było i........ . , , . , .
to pier^vot^ie planowane. Wysokość)l^';^^"^^^^^''-^^'^:^^^"'^^ ^^^^^ P'?; niemieckich sił zbrojnych - została - Po^^^tął on
Ograniczona do 500:000 łudził licz- f f^^jalnie gpscia honorowego i pre-ba tanie może ulec zmianie drogą'^^^^^^ rowmeż obec-
jednostronnej; decy2jiv niemieckiej, ."ych na sali; przec^tąwicieli Kon-Również sprawa produkcji; sprzętu: f*^5u Pdpmi^ Kanadyjskiej .na cze-
wojennego; ma ljyćV przedmiotem .^^:^P•;^• ^
wiązki prezesa Kongresu pod nie-jmącicielską tej gnipy defetystów". obecność w :mieście: prezesa Kurp- j Wyraził on ..równie, przekonaiiie, sada.órąz-pn^dstawićieU partii że obecnie, różnice partyjne ńię politycznych i organizacji społecz nych; ■■;■./■.■
domagać Się.jej u,wolnienia;Dla skutecznego głoszenia tej prawdy .nie-; zbędnym jest rz.ąd ;Polski; Cytując znany wiersz. Asnyka', popierał on przekonanie tego poety,, że "trzeba naprzód iść, pó życie sięgać no-
M;.;" ;'■.■ ■:"■:;■'■':•;
;; .Następnie przewodniczący Krajewski obznajomił pokrótce zebranych z, danymi biograficznymi prez; Bieleckiegp, podkreślając jego:dłu gpletnią pracę na niwie społeczno-politycznej.; ; '■ ;' , Twierdził on również, że p. Bielecki zawsze był zwblerihikiem. zjednoczenia i trwałej jedności.^ Mylnym jest, w'edlug p; Krajewskiego,, sądzić, - że Polacy zagranicą dążą. do zjednoczenia, gdyż jest. ono."'już faktem dokonanym. Stanie na uboczu i mącenie, przez grupkę rozbi-jaczy — faktu tego nie zmienia.
jone. ;Ale 'nie mieliśmy w tej; sprawie ;żadnego wpływu". .
; Tu prelegent wyraził życzenie, by Niemcy opowiedziały. się, po. uzbrojeniu, po stronie Zachodu a nie "neutralistów", a więc Rosji.
; Omówi\vszy pobieżnie różnice, między pogrzebanym przez 'Men-des-rrariće'ą planem pierwotnym Wspólnoty Europejskiej o .jednej armii łącznej. pod; nadsuwerenńym' dóvyództwem,. a obecną, podlegającą stopniowej ratyfikacji w różnych krajach' nową' koncepcją obronnej Unii Ęiiropejskiej; p. Bielecki 'wygłosił opinię, że .ta
dnościNai-odowej, dodał on iarto
Razem
Nieszczęścia,! ne żj-ciowe,- g< ispodziewahic łai ijedyńczego ;czlo' ganizącja może się;ich; sile. Wffazoj i najst
; -Rośnie; w krajach; deriiokratjiM nyćh zrozumienie .pótneby.jedu W ści. :Przemawiając; wv Manili, .5^ ^ większym; ;mieścłe Filipin' z oka,| | bbrąd nad paktem obrony Azji p| i' łudniowo-Wschodniej — amerykji ski riiinister 'spraw zagraniczny-Dulles, mówiłi że dobrze jest mi^ jak; w Stanach,, dwie, konkurenci ne partie polityczne, ale nie,"wlia ^'e arę facing. others" — nie, g się ma do': czynienia, z; riiebezp,. .czeństwem.,ź zewnątrz.;; WóW(^ kraj : musi wykazywać absohts %m jedność, ;. ' ■' :;.;-. ;:;■/■ | =
,Z\-wyraźnyni: zirytowaniein j I Bielecki przeczj^ rozpówszechiia |. nemu przekonaniu, żeyw Lóiidyiś B polskie sfery'polityczne,nic iiierł i ' bią a tylko się kłócą między sob^ I Rozsiewanie takich opinii'jest,i 1^ chcę uprzejmi dług niego,;: sprzeczne; ż . pra'«^ ;# droga panu Rom i z interesami polskimi.:- :i |lprzedsta\vicielovv.i
Zjednoczenie jest faktem dob &Health and, Aćci :nanym,;ćhpciaż:^ie.obejmuje o« Ig^S^f f" w stu procentach Polaków zagrafi |ftnyma em ;z tyt cą.; Ale takie stuprocentowe zjt dnoczenie nigdzie jeszcze; nie notowane..' ' ^
lomuni
: ROCZN SPRAWOZ
^ niedziel? Domu ZwązKo 28 Heintzman odbędzie sic «
Zarządu Gło
DyrekcM
i Rady Eduk -początek zebr j. Broda, =1:
: SPRAWCZE
Drugie pc Ćifonkowiednie
1 \\ stąpiło do ków w Kar
1 Zmarło, .....
13 Chorowało . iWypłaty-
|\Vvplacono,z Kj i -.(Funeral Bem [ -tytułeni śsvią( I •śmiertnych. '-
Wypłacono z Ka.! (Sićk Benefit tulem 'świa.dc , robowych-
PODZICI
"Daily Benefit" 1 ^lization Plan" w, Skiem wypadku p ii w szpitalu 33 dni,
,,.^mu, na rekonw£ ..^finansowa,: ,którą bliwie, tó nie to, że za mało parg ||dalszyra ciągu otj dp niej wchok, lecz raczej to, j i tai:fie. tyllw pn « lob ,zbyt:wie,e. Ń„, al.'„i, zjednoczenia' nie mogą być.o^po || czeniu jakie-ofiai wiedzialni,- że tyle się partii :p» nefit' otnymałęn tworzyłoś '.• '. ' : ':" ^'^ ... V •: ®pensj^..ząś^xlzięk .„•-'j ■: .. .- ■ ,. . .- '.■:',';;,, Ąą talizatioa Plan . Zjednoczenie ; obejmuje jata gszpitalne zostały;z; 90 procent ; społeczności polstój M dziękiiję^serdeczh zagraniiią,' a więc'mDże'słuszniebii ilpiu-źa. .osobiste uważane'za:kompletne.-;"^iezw. feSSj^^' cajmy uwagi na rozbijacz:C'',.;mół3 m- ■ ■ ■
z : przekonaniem; p. Bielecki; -pi "niech stoją pni sobie w; kącie", Akcja zjednoczeniowa toczy się jał lawina i ;dószluśowują wciąż non grupy,- Miał On tu niewątpliwie u myśli część dawnego .ugrupowatiii skupiającego się dokoła p. Mife łajczyka, .: .. '; ; . Swe długie, 'przerywane; nijjf dnokrotnie oklaskami' przerapw nie, p. Bielecki zakończył wiehiem w imieniu Rady. jednośa Narodowej Polonii ..torontońsfei i życzeniami dla ,niej ówociiej pri cy dla wspólnego dobra. .
Po przemówieniu p. Bieleckiej z. sali padały pytania, na kto mówca: odpowiadał z dużą sffaĄ czasem z humprystycznymi .konie-tarzami, ; które' wywoływały diBf| wesołości ńa sali. Obecnych na» braniu było około 600 osób. V
ja prośba do Polaków
COOKS
.ZABAWA:!
.Grupa 26 w;Cc sH ostatnią ; zabawę ■ Sobotę, 12 lutego; |iw;Orange:HalI; A »| zabawowy zaprasz; |M śći.'ze; wszystkich'
) NA ŚLUBNYM
,^ ,.s; Serikbwski l^ttłonka Grupy 7, Na nowej drodze rze, zarząd, i człon IP życzą'. zdrov\ia, ■: ś; '■•^^ kie] pomyślności.
; ;; wizytaI
^ Zima w CPoksvii lecz bocian zawita Walewskich i obdai Mama z synkiemc Tato'cieszy się sw g.-,członkowie Grupy: >! serdeczne; życzenia.
Przed czterema laty z pomocą Polaków w Kanadzie ;,obi«hałem ten kraj aż po Ocean:Spokojny, roi-biąc w ciągu trzech! pół miesięcy 12.000 mii, nocując w 87 miejscowościach.
osobnej konwencji: ; międzynarodowej i, co najważniejsze,^ dywizje-amerykańskie, brytyjskie i francuskie: pełnić mają nadal służbę W Niemczech zachodnich, wprawdzie już nie w charakterze Okupiantów, •lecz sojuszników. Jak widzimy, nie można narzekać;na brak gwarancji wypełnienia przez Riepublikę Federalną dobrowolnie, pi^yjętyćh zobowiązań.. 'międzyńarodowyclir^ Nie omieszkano zabezpieczyć się przed ewentualnym złamaniem Wiary ' i przedsięwzięto bodaj Wsż>;stko, na Co się mogła zdobyć ludzka prze-zornóić i cobylo zgodne ze świeżo odzyskaną _ju\verennością ńowćgo partnera bloku _demokratycznprza-chodniego. ; - Jednakże doś\viadczenie epoki międzywojennej i historia ; wysiłków niemieckich W' ceiu zrzucenia pęt znienawidzonego "dyktatu" wersalskiego uczą. że w.';zelkie papierowe a nawet realne gwarancje trwają tak długo, jak długo trwa dobra \vola sygnatariusza układów międzynarodowych. Nie chcę bynajmniej porówTiywać traktatu wersaiskiego; do traktatów i paktów wprowadzających. Niemcy za-
Przy sposobności . p. Krajewski podziękował publicznie Griipie; 1 ŻPwK za bezinteresowne udzielenie sali na;tp zebranie. . .
.Przemówienie Wstępne Wygłosił wiceprezes Bidny, nadmieniając^ prezes Bielecki przybył;do Kanady, po uprzednim pobycie . :Stańach Zjednoczonych, gdzieś odbył on szereg rozmów, zaróWifó z^ przedstawicielami Polonii;Tamtejszęj jak : i amerykańskich sfer; oficjalnych, p. F.'Bidny oświadczył, że Kongres nie prowadzi; polityki. Niemniej nie może on nie interesować ■ się przebiegiem ■ wypadków politycz liych — ■ Zarówno międzynarodowych jak i wewnętrzho-polskich, jako że ,mają one — bezpośrednio lub pośrednio — wpływ na życie i losy Polonii kanadyjskiej, której. Kongres, jednoczący stokilkadzie-siąt organiiiacji -r- jest przedstawicielem.;
Polacy w świecie, — mówił da-
W czasie , tego obiazdu natkną-i „^,. - . . łem się na wielką pomoc. Wróci-
Nie zwracajmy uwagi" - mówił fem z tak dużym-materiałem, że Rrzewodmezący--=-"ria.działalnośćrnie tylko opracowanie jego; z^^^^^
ło mi cztery lata, ale i nie mogłem zmieścić wszystkiego w ramach jednego łomu.; Napisałem Więc książkę/obejmującą dzieje od, 1900 roku, dp wybuchu ostatniej wojny. Książka ta, ktoriei tytuł jest "Twb-rzywo", już wyszła, każdy może sif z nią zaznaiomić i powiedzieć ,m| przy widzeriiu-swóje zdanie o niej. Okażałosię, że tffgolrO-zebrałem,
gr.nją roli i.nie ppwinny przeszkadzać w- zgodnej współpracy dla.dóbr a sprawy polskiej.
P. Bielecki zaczął swe przemówienie od stwierdzneia, że "prowa^ dzimy walkę o niepodległość Polski, gdyż po to- przeeież-^ozosta-liśmy poza: jej grańicami."..r-Przy-wódcom polskirn dodaje sił do wy-tnyania w ich ; działalności .prze: świadczenie, że nie,jracują pni w oderwaniu od społeczności polskiej; lecz ;w. .oparcia o całą emi,-7 grację.- ,;;.;/': ■;-"■■■.■■':■.■-
Głównym;,zadaniem Polaków zagranicą jest walka o Polskę a; nie między, Polakami (szumne oklaski).. W tym kierunku koncentrujemy (przywódcy) naszą energię i: czas.; Stojąc na stanowisku ciągłości państwa polskiego — , "nie zależy nam na udawaniu ministrów i prezydentów, na hjirlowie pań st\va polskiego : nad Tamizą, Sekwaną czy Potomakiem (rzeką płynącą prżęz środek Waszyngtonu —
lej p. Bidny ,—, mają obowiązek| Red.),; lecz na odbudowie państwa
trudno zmieścić' sobifij-bzkładu i-ewentuilj
powiadomienie: mnics; ,bądi Kornic
tu w Toronto, który organBUJ'
łiriój objazd, o chęci pórozmawiin^
ksfążkach. Dlatego druga książka będzie zawierała dzieje ód wybu chu do końca wojny i będzie;opisywać przeważnie ło, co działo się na ; różnych_.frpntach z dziećmi i wnukami^Polaków kanadyjskich, albci z ich krewnymi ż Polski.-:
Ale trzecia książką, która będzie zawierała dzieje po zakończeniu
wojny i ktdrejakcja będzie się odbywać w Kanadzie, wymaga jeSz-cze wiele pracy.
Widniałem Kanadę w 1950 r., przez te lata dużo się zmieniło. Udaję się w ponowny objazd; aby zobaczyć, jak teraz w niej ludzie żyją. To; co już teraz wiem, ło ie
będę miał odczyty 18 lutego W,H» milton, 20 lutego vy London, 26;» Windsor, 27 w Toronto, 6 mar« ł ,Ottawie. Następnie w MbntreH ;Rouyn Noranda, Kirkland Lłkii Timmins,; Sudbury, Sault St, Mł rie i przez Port Arthur w $«rej» miejscowości na Zachodzie ai,* Vancouver w maju.
Między tymi miejscowościami bf dądość duże odstępy ciaso, kłirt ^ mogą być wyzyskane • P"«" '■""lll mieiscowoici. Dni.;powśiednie,^||: dę mógł całkowicie poświęcić r» mowom z ludźmi, ytysaiAom, a .n* wet noclegom ;w najbliższej ck» •licy. ;,'., ■;■.;;;
ogółp?^^ 'o lanłfrjii
BANKIET .ZABAV
:W sobotę, 12 lut( W Doniu ZPwK pn ■m st.. tradycyjny dorc P. godz, 6.30 w. mówienia •.pnedst: y zaproszonych gość 12 :w nocy zabawa doborowTm zespole ^Zarząd Grupy 14 ^.PploMię z Sarnia najliczniejsze przyl ?S ,'Zarząd;Grupy' u tnenie się w bilet] można nabyć: u czł Gnipy możliwie do
Powiadamiając p tym: ski w Kanadzie, prószę
,ze .mną. ;.:. ■,;_;:■,
Ze; swej strony praignępo'"^ mować, że; o ile w czasić ze*^, objazdu głównie zbierałetn iw^l riały tyczące spraw przed woj^ p tyle łęraz mnie obchodzą l«'?f wojnie, tyczące nowej emigracji^,' w czasie wojny — Polaków dyjskich w Europie. Na kaide >»• pytanie odpowiem. Listy na o* mego objazdu w Kanadzie pro«* kierować: M. Wańkowicz c/o C*-nadian Poijsb Congress, 783 CoUt ge St.;'-Toronto, Onł.
Melchior Wańkołrfifj
miesięczne,;
Regularrie' ;'miesii cponków Grupy 14 sip w niedzielę^ 13^
^^^^^^^^
;^BAWA KARN
, Dnia 12/lutego V Kp\^-yra pny 219 Oh ^•szenie Weteranó\ ^Sikorskiego w Osi wielkr-zabawę .kar florą -serdecznie zai ^onic z. Oshawy 1 ok
Komitet "zabawowj ^uzo .niespodzianek jszystkie miłe spęd: Począieko;godz.8v
Niech więc mkogo °a labawie u Weten S. Kr.
; FILM POL PROGRAM Fil
^go na saU paraf. 4 łO 7^wieczorem. Prosi ^f''^ podwójny pro,