I
ŚTR.4
'^lĄZKOWłEC" LISTOPAO tNoyemper; j — ty^y
M Ł£.l-2491 "Związkowiec" Tel. LE. 1-2492
Printed for Every Saturday by: POLISH ALLIANCE PRESS LIMITED
Organ ZwU^^u Poldków w Kanadzie. Wydawany pr^e^ DyreTtcjg Prasową
Redaktor Franciłzek Głogowski
-P-R-:£_j>j-U_^Ł F. R A T A
Roczna w Kanadzie..................... .....
Półroczna :;.,.^.:...v"--r--"-"-"--""
Kwartalna ........i...............•.....
W Stanach Zjednoczonych i innych krajach I*QJedyn(gy numer
$2.00 $1.00 $4.50 . 104
"ZWIĄZKOWIEC" 1475 Oueen Street West
^ " Toronto, Ontario
Authomed as Second Class Mail Post Ofiice Department, Ottawa.
Redakcją Rękopisów nie zwraca ; ; •
Biała
na
chleb z masłem i telewizor robot-I nik niemiecki musi drżeć z oburze-• nia, że jego chlebodawca i telewi-'zorodawća zarabia na chleb z fca-Mamy przed sobą ostatni numer mi sztandarami i z bardzo jaskra-
wiórem i na dziesięć czy więcej
"Nowej Kultury' (Nr. 43 z 21 paź- wym, komunikatywnym żargonem telewizorów. Nie, na iej abstrakcyj-dziernika) z artykułem Zbigniewa bitewnym na ustach? To się stało, zasadzie "proletariusze wszyst-Florczaka'p. t. "Rozmowa z Zacho- że już nie potrzeb- strzelać, nie j^eh krajów" nie.'pohm^się.-Tn^ flpn]" Iftóry rihprowad/.ił flo pa- trzeba przekrzykiuać sie W' gwarzię i^^g^^yy..:^^
roksiyzmu wściekłości moskiewską-hilwy. Już od dawna można i~trze-.innej, bardziej -humanistycznej za-"Prawdę" i spowodował pierwsze ba myśleć. Jeżeli założymy, żej^o-! ggj^je.. Trzeba ruszyć inteligencją bodaj w dziejach-pol^ko-sowieckićh_ czątkowT, zbrojny- etap rewolucji .jnapisać coś istotniejszego' Ozy to.
"wrramach bloku so- jest-fia naszym terenie, skończonyi^g ^ części świata ludzie żyją dostatnio anuluje, ngatywną koncepcję wyzyskującego "kapitalizmu' i
stosunków
wieckiegó oczywiście — krótkie -—to należy zlikwidować jego spięcie między dwoma organami technikę, jego prowizoryczną pby-prasowymi dwóch zaprzyjaźnionych czajowość i ; -prowizoryczne słow-— w ramach obozu, komumistycz-jnictwo. Trzeba znowu myśleć, nie nego —krajów. Na atak "Prawdy" j robić z marksizmu talmudu, Trze-odpowiedziała bowiem z miejsca ba rozkładać na czynniki pier\vsze warszawska ^Trybuna Ludu",; or- hasła:, proletariusze wszystkich kra-gan KC poJskiej partii, komuni-.! jów, albo: ;wróg ludu i' im podob-stycznej, stając w obronie swobo-' ne. Bo dziś ktoś. myślący może rap-
tych skró-byłą kiedyś.
praszając sobie zelżywy ton, w ja- Co dziś znaczy sumaryczne pojęcie kim mentor sowiecki uznał za sto-, "proletariusze wszystkich krajów"? sowne zrugać polskich rzekomych To może hic nie oznaczać w tak odstępców od zasad marksizmu- jjrymitywnym, antyintelektualnym leninizmu. zastosowaniu.. Spróbujcie wezwać
Znając epilog tej sprawy, symp- w ten sposób proletariuszy Austra-tomatycznej dla obowiązującej do lii. Jest więcej niż u^ątpliwe, czy wczoraj, hierarchii w stosunkach zechcą się połączyć z. proletariu-;między komunistami', polskimi a szami Polski,,. W Australii mini-rósyjskimi, =wartó zająć się bliżej mum zarobków jest tak wysokie, inkryminowanyni artykułem Flor- że nawet odbiera klasie robotni-
czaka.i zobaczyć, na czym polega odchylenie polskiego autora od ortodoksji komunistycznej, . które dało asumpt "Prawdzie" do napiętnowania go jako skrytego agenta imperializmu i zdrajcę świętej sprawy komunizmu. Zacytowane poniżej fragmenty ż artykułu Florczaka pozwolą czytelnikom wy-
czonych refleksji Florczaka może ulegać najmniejszej
me
II li KT IW ROT
Po raz pierwszy od jedenastu lat nadeszły w końcu ubiegłego jay.pęszukiwań nowych koncepcji tem zauważyć, że treść tygodnia zdecydowanie pomyślne wiadomości z Polski. Przez dłu- .„y p^ju marksizmu, a zarazem wy- tów już jest inna; niż h gich jedenaście lat komunistycznych rządów w Polsce przy^yykli^^^^ .. my otrzymywać z Kraju niemal do ostatnich czasów — jednostajne wiadomości o wzmaganiu się ucisku i umacnianiu gmachu komunistycznej władzy. Sytuacja uległa zmianie dopiero^od czasu wystąpienia Chruszczewa na XX zjeździe sowieckiej partir komunistycznej z namiętnym potępieniem stalinizmu. Gdyby Chrusz-ćzew mógł przewidzieć katastrofalne dla prestiżu komunizmu i jego moskiewskich arcykapłanów skutki swojego przemówienia,, wolno przypuścić, że schowałby Je pod sukno.
W rzeczywistości reakcja na strącenie z piedestału posągu dawnego bożyszcza komunistycznego, tz. reakcja w imperium satelickim nie w Rosji Sowieckiej, przeszła najgorsze oczekiwania Kremla; We wszj-stkich krajach ujarzmionych doszło do pewnego rozluźnienia żelaznej obręczy totalitaryzmu. Proces liberalizacji i demokratyzacji reżimu posunął się najdalej w Polsce, gdzie zwłaszcza "odwilż" przeszła znamienną ewolucję, w toku której z artykułu importowanego przekształciła się w produkt miejscowy. Wybuch gniewu ludu w Poznaniu wykazał jednak dobitnie, że odwilż niewielki tylko odcinek życia publicznego dotknęła i nie zdołała w najmniejszym stopniu wpł>'nąć na zmianę warunków bytu szerokich mas ludności. Gwałtowny odruch protestu robotników poznańskich, chociaż został krwawo stłumiony, spełnił przecież pozy- ... tywną rolę obnażając wewnętrzną słabość reżimu, odsłaniając jegojrobj^ sobie własny sąd co do roz-
izolację ibrak wyczucia nastrojów mas robotniczych. Przebieg j iggj^ści granic, jakie sobie z góry procesów poznańskich ^udowodnił, że społeczeństwo 1^ _ .^j ^.^
się ze sprawcami I ofiarami rozruchów poznańskich.^ Łagodne Boże' - autora W świetle brzvto-wyroki nie były dowodem siły reżimu, przeciwnie — były odznaką ^^^^^^ ^ ^^'^"^ P^^^^
jego słaboići, bezwiednym przyznaniem się do winy.
Za kulisami tych dramatycznych wypadków, które przykuwały uwagę opinii publicznej w całym świecie, rozgrywał się dramat: wosci, ze. nawet me sni mu się zgoła innego rodzaju, kryzys samego reżimu komunistycznego, j jakiekolwiek odstępstwo od założeń •Polska partia komunistyczna stanęła w ostatnich miesiącach przed ! filozofii marksistowskiej. Wszyst-niełatwym do rozwiązania dylematem. Wobec mnożących się syg- ko, o co kruszy kopię nasz autor, nałów ostrzegawczych, musiała szukać wyjścia z impasu. Należało się na coś zdecydować — albo na dalsze pójście na drodze liberalizacji i demokratyzacji, co oznaczałoby pnejście od słów do czynów, wprowadzenie pięknych haseł, którymi długo migotano przed oczami społeczeństwa, do sfery praktyki, i dalsze pogłębianie odwilży; albo nawrót na drogę rządów silnej ręki — przy zaostrzeniu terroru policyjnego i bezwzględnym stłumieniu tej pewnej "swobody intelektualnej, którą przyniosła odwilż.
Dylemat "liberalizac|a czy powrót do represji" komplikował się dla komunistów polskich względami, na Rosję Sowiecką. I nie chodziło tu tylko o zezwolenie Moskwy na tę czy inną linię polityczną, zadecydowaną przez kierownictwo partyjne w Warszawie. .Właściwa trudność leżała. — i leży — znacznie głębiej, na płasz-: czyźhie wzajemnych stosunków komunistów polskich i rosyjskich, nie mówiąc już o tym że wybór kierunku drogi przez kompaftię polską nie mógł nie pozostawać bez wpływu na całe imperiuni sófwieckłe: Sytuacja inaczej się przedstawiała oglądana, z Kremla, inaczej z punktu widzenia komunistów polskich. Dla Chruszczewa & Co. najważniejszym, rozstrzygającym względem była obawa niebezpieczeństwa dopuszczenia do takiego rozwoju wypadków w Polsce, który w bliższych łub dalszych konsekwencjach musiałby doprowadzic do rozluźnienia uchwytu Moskwy, do zmniejszenia dotychczasowej absolutnej. Wyłącznej i jak najściślejszej kontroli rosyjskiej nad Polską. Przywódcy polscy znajdowali się ze swej strony między młotem a kowadłem. W ich rozumieniu stawką w tej grze nie była bynajmniej ich. własna, nigdy nie kwestionowana lojalność wobec Moskwy. Punkt ciężkości zagadnienia leżał, w pytaniu, kto hędzie rządził w Polsce — oni sami czy agenci Moskwy? . Komentatorzy ciidżoziemścy nie rozumieją powagi sytuacji, w jakiej znajdowali się obradujący w Warszawie członkowie Komitetu Centralnego, sądząc że kontrwersja między wysłannikami po-lithiura^sowieckiego" a'ich:kontrpartneramł--p^ ła się dokoła wielce subtelnej różnicy, czy komuniści polscy .będą rządzić z ramienia Moskwy, czy tylko w oparciu o Mos-
sprowadza się do żądania swobody zerwania z wyświechtanymi sloganami komunistycznymi, o których absurdalności wie każdy Polak znający. Zachód. Florczak nie jest bynajmniej. rewizjonistą, jeśli chodzi o podstawy marksizmu, idzie mu tylko o zmodernizowanie jego frazeologii już nadto widocznie myszką trącającej.
Jeżeli z naszego punktu widzenia witamy z uznaniem "śmiałość" wymienionego publicysty krajowe-
czej chęć do podniesienia swojej stopy życiowej i rząd niusi wywoływać sztuczne bezrobocie, żeby jakoś móc władać tą, klasą. W tymże samym czasie w Polsce urządza się w imię elementiarnych warunków życiowych rewolty w rodzaju Poznania. Mechaniczne zastosowanie dziś haseł prawdziwych w epoce Marksa może ję skompromitować w oczach właśnie tych, do których te hasła się kieruje. Otworzyłem kiedyś polski zeszyt "Nowych czasów" W miejscu, gdzie był artykuł o kulisach prosperity w Niemczech Zachodnich, Nie czytając można się było założyć, że autor udowodni ..z całą oczywistością zwiększającą się pauperyzację klasy robotniczej tego państwa. Istotnie udowodniono.to w tyni ar-, tykule. W ten sposób z jednej strony \A'idzieliśmy naprawdę jak nigdy dotąd prosperujące Niemcy, a z drugiej — elokwentne szpalty artykułu, który z najwyższą obojętnością na rzeczywistość twierdzi, że jest odwrotnie. Jak autor artykułu dokonał tej sztuki, w jaki sposób osiągnął, tak daleko posuniętą obojętność wobec, obiektyw: noj prawdy? Po prostu, przeprowa-
ścią, niż bezmyślne zachłysty*t,vanie
się; najgorszego gatunku demago-1 ^ić, że do.statnio zarabiający
gią wiecową. Florćzakowej próbie | —-———-—'——-—
wyjścia poza szranki dogmatyzmu marksistoyyskiego brak głębszego tchu, brak odwagi myślowej, ale nam zależy bardziej na czytelni-
kach "Nowej Kultury" niż na^uto- ^ p^^^^^ a mianowicie interwen-rze-pmawianegg--artykułu.—Jezeir-^-3-Sowiet
Ał< t I ^ *<nr> lila ■•ri--Mn w> iHnA.f-fLn . 4*v t-^ n .
kwę? Nie, chodziło o coś zgoła innego, o to że presja idącą z dołu, od społeczeństwa, dobierała im możność utrzymania się dhi-żej przy władzy w dotychczasowej roli figurantów f mandatariuszy moskiewskich. Nowy, na większą skalę ńiż w Poznaniu, wybuch gniewu ludowego, podsycanego płomieniami patriotyzmu narodowego, albo by zmiótł ich z powierzchnia albo zmusił, podobnie jak się to słało na Węgnech, do przywołania na pomoc wojsk sowieckich. Ale pełnomocnik, który nie umie spełnić porucżońego mu zadania, nie nadaje się do niczego innego jak do odstawki. Streszczając — z.punktu widzenia komunistów polskich, a przynajmniej . odłamu kierowanego przez Gomułkę, Cyrankiewicza i Ochaba, gra toczyła się o samo być lub nie być. A ponieważ w tej śmiertelnej rozgrywce z Chruszczewem i jego handą Gomułka stawiał na niezależność reżimu polskiego od Moskwyw ramach solidarności , , X ■ Ji 1 I u bloi^u komunistycznego, po raz pierwszy w historii interes narodu l''-'*"^^'^'^'''^'^^'^™'^ karbpry-polskiego zbiegł się z interesem partii komunistycznej. j mitywizmu myślowego prasowego — Przyjście do władzy Gomułki — w porozumieniu z grupą Ocha- PolUruka, który me umiał roze-ba ł Cyrankiewicza TT- w tak dramatyczny sposób podkreślone/"ia<5 się trafnie we właściwych in-usunięciem Rokossowskiego z politbiura, niesławnym odwrotem tencjaćh polskiego autora. Prawdp-
go pomimo wszystkich jego po- . ,.
ciesznych łamańców umysłowych, dział kapitalisloNy. w niemfeckim pr7.y pomocy których usiłuje bro- ^o^^o^^^ narodowym - jest dzis nić systemu, którego bijący w oczy! znacznie większy, niż udział robot-falbz sam stwierdza,, to dlatego że j^^^ów. Jest. to demagogia w stylu wolimy nawet taką skromną kon-frontację doktryny z rzeczywisto-
pozytywną koncepcję uspołecznienia ..produkcji, które stworzyli Marks i Engels? Bzdurą; Uwierzył w nią-widać autor wspomnianego artykułu w "Nowych; Czasach", jeżeli u\vażał za konieczne asekurować się. demagogicznym : kłamstwem. Ja nie uwierzę.:
Czytam . komunikat Światowej Organizacji dla Spraw Wyżywienia i Rolnictwa, nad którym w sierpniu tęgo roku dyskutowała odpowiednia sekcja ONZ w Genewie. Z komunikatu wynika, ^ że przeszło poło^wa ludności świata cierpi głód i chroniczne niedożywienie. L.ud-ność Bliskiego i Dalekiego Wschodu, Afryki i Aliieryki Łacińskiej żywi się głównie potrawami mącz-nymi i bulwami,- cierpi natomiast na. brak protein zwierzęcych.
Czytając tego rodzaju/ komunikat nie czuję potrzeby bujania na temat-niedoli świetnie się mających, robotników w N(iemieckiej) R(epublice) F(ederąlnej), Nasze zachowanie się wobec faktu, ie w kapitalizmie robotnik, może mieć dobrobyt jest nie tylko tchórzliwe, jest teoretycznie nawet niedojrzałe. Cieszmy się, że Niemcy; czy Australijczycy dobrze jedzą i noszą ładne obu.wie. Powinszujmy im. Ale zwracając jdnocześnie uwagę, że to się dzieje kosztem przeszło połowy ludności globu, .która nie je j nie nosi wcale butów. Prosperity niemiecka nie wynika z oddania produkcji w ręce Kapitalistów. Za to głód;tej połowy świata na pewno wynika z tego, że środkami produkcji nie dysponuje ogół świata, Zasady koncepcji niarksistow-skiej nie ma potrzeby załgiwać i mydlić, ona świetnie broni.się sama.
Jestem coraz bardziej pewien, że należy przekazać muzeom batalistyczne rekwizyty rewolucji ; z; pierwszego etapu,' myślowe skróty działające jak kastet — i przędło-
POII ROZWAfif
otrzymujemy ■ ostatnio dość sprawnie codiieiiną prasę iJPol-ski. W dzienniku "Życie Warszawy" z wtorku 23 paźctz, znajdujemy taki charakterystyczny ob-razek. —^—■■'
Do redakcji tego pisma przyszli dwaj młodzi ludzie I położyli ha zasłanym papierami stole dwie obrączki. Zaskoczonemu redaktorowi powiedzieli krótko: ~
Chcemy pomóc pańcłwu w tej ciężkiój chwili. Gomułka mówił przecież jak nam ciężko.. .Złoto się przyda... " '•
A oto druga wiacTOmoSć:
W warszawskich fabrykach robotnicy z własnej woli występują z inicjatywą pomocy finansowej państwu. Słyszy się na wiecach i zebraniach samorzutne wypowiedzi, że teraz właśnie lud pracujący winien wesprzeć Komitet Centralny na czele którego stoi Gomułka. >
"Życie Warszawy" komentując te odruchy pisze-
"Nie chodzi tu o merytoryczną ocenę tych odruchów. Filantropia nie rozwiążiB bowiem kłopotów państwa. Ale chodzi o tO/ że powstaje na naszych oczach o-czysźczona, pozbawiona frazesów prawda. Ludzie czują, że bez nich samych nic się nie da Polsce zrobić. Więc sżanujmy te pełne szlachetności odruchy.
Któż przyszedłby do redakcji jeszcze parę dni temu aby ofiarować obrączki dla ratowania chwiejących się finansów państwa. Któż naraziłby się na niewątpliwe wygwizdanie proponując rozpisanie pożyczki".
Z tych i ihnycłi przejawów w odnoszeniu się społeczeństwa, w kriajo do rządu i kierownictwa
na skutek osłat mułki społecze gotowe iesł jiidi lania tym ludzi zentują nurt p ta
ufania mogłab^i ce Polonia Zag mowach prywi wiele zdań na 1 czas jednak, b wać i mówić o ^ Gzy nie czas niejszy odruch do Gomułki/ re cza, ale Naród ten brzemienna
Nasz czytelr z Bowmenville ty do Redakcji hośći zwiększę kowej. to jes tylko indywid' do rodziny. Cz na czyn zespc przejęcie prze; ganizację polo "szkołami, sien talami w Pols(
Nie rozwiąż trudności w F munizuje" reżi stroju gospodj że byłoby symi cen iem mostu Polonią zagrąr
Mostu serd< hia problemów ska musi się dziej niesprz^ nościach (sowi zachłanności r
Moim skrom już najwyższY włączenie się sytuacji w Poh ciażby symb< jak te dwie 1
partii komunistycznej Wynika, że j "Życie Warsza
LISTY DO REDAKCJI
dził dowód,, że proporcjonalny u- żyć zainteresowanym rozumowanie
intelektualnie sprawdzalne, po prostu rozsądne. To; co najmniej dziwne, że najbardziej intelektual-
Głodnym ludziom w demokracjach ludowych usiłowano wmó-
na
ny, logiczny ruch masowy, jakim jest komunizm, używa dzJś myślowych proszków czy pigułek działających n.arkot^'cznie, a unika jawnej walki mózgów.
Polscy komuniści nowej
Przebieg ostatnich wydarzeń żołnierzy polskich w czasie roz-' ■ ~ ■—'^------ ruchów w Poznaniu musiało do-
bowiem Florczak wspomina o gło dowych warunkach bytu mieszkańców. Azji, Afryki i Ameryki południowej w przeciwieństwie do dobrobytu ludności krajów "kapitalistycznych", które wini za nędzę reszty ludzkości, to sądzimy, że rtie będzie czytelnika w Kraju, który nie dorzuci w myśli do statystyki autora . ośmiuset milionów bytujących ha poziomie nędzy mieszkańców; imperium sowieckiego. ,. Nie wydaje się, by atak szału organu sowieckiej kompartii można
Chruszczewa i sprowadzonych przez niego Mołotowa, Kaganowicza i Mikojana, i przede wszystkim odwołaniem przygotowanej zbrojnej interwencji sowieckiej, oznacza punkt zwrotny w stosunkach polsko-rosyjskich. Więcej nawet, może to być punkt zwrotny w hi-stnrii kolnnialTipgo imp^rl^m sowieckiego. Svtuac]a. jaka się wyt-
podobnie działał tu mniej lub więcej uświadomiony - motyw strachu przed konsekwencjami,, jakie wyniknąć mogą z podważenia bodaj
: worzyła na razie w Warszawie, oznacza fakt zupełnie nowy — usa dowienie się w jednym z krajów ujarzmionych "narodowego ko-
antyfcwat^€zneg<>--~aspektu--obowtą--daiTvł—narodowej". ■ hmymł^łQ-.-gamo^e&t--pod
jnunizmu". Skutki tego faktu_bgzjg>reccdensu, (chyba żebyśmy ża ^ słuszno precedens uważali wcześniejsze óosiemllfniyo^dińi^
żującej nityny językowej. Uznajemy słuszność tej obawy i życzymy
łatwiejszych warunkach. dokonane zerwanie Tity ze Stalinem) (tedzą się teraz z trudem obliczyć, ale z pewnością będą dalekosiężne. Autorytet czerwonej Mekki został boleśnie nadszarpnięty., w imperium sowieckim powstała głęboka szczelina, której żadne • późniejsze deklaracje pi7zvjażni nie potrafią zaklajstfować. Pned Polską zaś otwarła się droga przemian, których perspektywa gubi się jeszcze w mgle niepewności ale które zaprowadzić mogą nasz kraj daleko od wzorów ustroju sowieckiego.
Zachodzi pytanie, jak oceniać ma emigracja zmianę, która się ostatnio w Polsce dokonała. Czy jako rewoltę w kompartii. jak'
pisze Dziennik Polski w Londynie? Jako rewolucję na szczytach . j . • t partii komunjstycznej, która zastąpiła jeden garnitur innym"— o " ~" powstawał —
■ .... - ... . bitc\vna. Mówimy: proletariusze
i:t —crytcrmkom-—-kntjo^
wym, którzy niewątpliwie potrafią
poprowadzić wątek myśli autora
dalej od niego samego;. Poniżej
pi-zedrukowujemy substancjalne ii-
rywki z jego artykułu. .. * * .*
Obóz konnmi.styczny WTpra^cowal na swój użytek żargon, żeby- poro-i 2uiViie"\s ać się z masami i to szybko porozumiewać się, bo sytuacja by-
,^-^tu:ierd2:
tycznej w Czasie obrad KC PZP-R w Warszawie (19-21 października br.), odrzucenie tej interwencji przez grupę Gomułki rozszerzoną o nowych sojuszników oraz obsadzenie przez tę grupę ■Biura Politycznego KC, — wykazuje, że zagrożeni katastrofą ekonomiczną całego kraju komuniści polscy "postanowili ratować się bez względu ha to* Co im doradzać bv mogli towarzysze moskiewscy." Wypadki w Poznaniu w czenvcu wykazały, że ponowny taki wybuch mógłby zakończyć się katastrofą fizyczną dla partii, a zwłaszcza dla jej. kierownictwa. Trzeba pamiętać, że w irtykule swoim ogłoszonym ,w 'życiu Gospodarczym" z 16 lip-, ca; znany komunistyczny ekonomista Oskar Lange stwierdził, że wdjenno-rewolucyjny system zarządzania Polską obecnie już "prowadzi do rozprężenia.gospó-
"dac otuchy Gomiiłće w' jego roz grj^wce. z Rokossowskinl. Gomułka doszedł do wiiiosku, że Rokossowski jest symbolem interwencji Sowieckiej Partii Komunistycznej w sprawy polskie i dukty w zamian za boże. dlatego musi odejść, żeby bo-
Szanowny Panie Redaktorze,,
W audycji radiowej do farmerów ze stacji C.B.L: Toronto, podano w dniu dzisiejszym (wtorek -. październik. 23, w. godzinach od 12.45 do 1 po pół.) w języku angielskim z Warszawy,wywiad jakiegoś korespondenta czy innego przedstawiciela kanadyjskiego, z ministrem rolnictwa czy handlu zagranicznego rządu, warszawskiego.
Z treści tego wywiadu wynika, że naród w Polsce znajduje się w przede dniu głodu, ze zbiory tegoroczne wynoszą w Polsce tylko 45%; przeciętnych małych zbiorów, że na przykład;krowy w.Polsce da-
jest wyklucżoi C.fi.L. Toronto nagrany na taś zwrócenie się ( Toronto o ten tego wywiadu •
Zdaję sobie Kanadyjska i czonych zna ci rodu w kraju, larów płynie m i ze Stanów 2 f)ostaci różnych nych. Uważam, nej groźby, poh Polonią jak i k powinien zwięk
wiem ratować sytuację w Polsce Gomułka musi wysunąć; nowy program i uzyskać, dla tego programu poparcie opinii publicznej w kraju. Opinię tę najłatwiej mii.było nastroić przychylnie dla siebie, jakimś aktem zewnętrznjin, łatwo dla wszyst-zrozumiałj-m, przeciw. interwencji sowieckiej. Rokossowski przyszedł do Polski wtedy, kiedy Gomułka został złożony ze swego wysokiego tirzędu. Obecnie Gomułka wraca i Rokossowski musi odejść, przynajmniej z pewnych stanowisk. ' Kierownictwo Sowieckiej; ?ar-
ją tylko 1/3 przeciętnej, produkcji rodowi w. Pols inleka, - kury .Va—'/] przeciętnej | W obliczu, o produkcji jaj. W wywiadzie poda-[ważnych zmia
kraju, zmian m nia 'Polski ot Sowieckiej —- i pewni, że wsz czy—indywidua! rzeczywiście w płynie do Rosj Pamięta jmy* tuż .. nie dppu marszów; i do w Polsce! Czas Pozostaję z gj
n.o inne. cyfry, których nie pamiętam, a które podkreślają grozę po-ioźenia w jakiej znajduje -się naród w kraju. .
~-Minister-ten poda^-w-wywiadzie, że Polska zamierza kupić znaczną ilość, zboża w Kanadzie, lecz nie mając dolarów może sprzedać Kanadzie cement, alkohol i inne' pro-
To są ogólne rzeczy, :.które pamiętam z tiej audycji; szczegóły tego wywiadu przerażają każdego Polaka,, jak i mnie przeraziły.: Nie
Redaktor ''Związkowca" powiniei dzisiejszą Polskf
Szanowny Panie Redaktorze, orbicie inter
. Ostatnie .wypadki w Polsce stanowią dla nas wielkie przeżycie,; oczywiście w skali grubo mniejszej', niż dla rodaków w Kraju.
Stanowisko, jakie zajął Pan w swoim artykule podpisanym inicja-
łami "F. G." w ostatnim numerze tii Komunistycznej, znalazło się naszego pisma,. ' pozwalam sobie w trudnej sytuacji, zwłaszcza że'przypuszczać, ma za sobą poparcie
wy, katastrofa była u drzwi. In-i nątrz. Wyrasta mu pod bokiem emigracji,
ny .autor, Tadeusz .Żochow;ski,|nowy Tito. Niekoniecznie ozna-j Calym sercem i wszystkimi my-
łU wJvgodiuku-'^-o--PTO:iczać tn mn.si nowa walkę we^^j^^T .p, ' >^ ^ JO wSi^żTkomu^; natrz. obozu komunistycznego. z^^J"^^ .^^J". Pod-
tycnie żaizaSiaV roS Titą. może będzie można P^^nych napięcia dni na prze-
polskim "w wielu, okolicach.!się dogadać. Trzeba będzie jed-.5°"^'^. ostatniego tygodma i z we-
■stu" z
nia zupełnie inaczej. Prz.yznajemy. że nie jest nam obojętne, czy j atmośferj- bitewnej, sprzeczne z vy Polsce rządzić będzie ukształtowana na wzór' jugosłowiański; duchem analitycznego intelektua-
lizmu. Nie josten. pewien, czy nie czas zrezygnować z tych skrótów. Przecież zrezygnować z żargonu, w któr>- dla praktycznych celów ubierało się swoją myśl, to nie znaczy zrezygnować z myśli. Bo co się sta-
dyktatura gcmułkowszczyzny, czy też wiadomo na jaki wzór ukształtowana dyktatura rokosowszczyzny. Nie taimy, że wolimy ko-niuniste polskiego od prokonsula moskiewskiego, "pełniącego obowiązki Polaka". Wolimy również liberalizację nawet w wydaniu komunistycznym niż powrót do stalinowskich metod rządów.
. Jeżeli chodzi o aspiracje narodu polskiego, to wiemy, ze nic ich nie zaspokoi poza odzyskaniem pełnej suwerenności państwowe) i przywróceniem ustroju w całym tego słowa znaczeniu demokratycznego i wolhościowe<|o. Kto jednak nie zdaje sobie sprawy ż ogromu trudności i nicłiezpieczcństw, jakie pifetrzą się na drodze naszego społeczeństwa do niepodległości i swobody, ten jest po prostu ślepy.
Przed zajściem w Polsce zmian typu zasadniczego emigracja polityczna nie ma powodu ani prawa zrzekać «ię obowiązku repre-zentowanU interesów polskich. Biorąc jednak pod uwagę, źe emigracja nie nia w ogóle możliwości oddziaływania na bieg spraw w
.wzniosło mur nienawiści". Prof. Edward Lipiński pisiłł w "Nowej Kulturze" z 9 września o "potworności minionego okresu polityki rolnej oraz... jej katastrofalnych konsekwencjach".
W tej sytuacji insiykt.samozachowawczy nakazał bardziej inteligentnej części kierownictwa Partii sprzymierzenie się z Gomułką jako właściwie jedyną-obecnie w Polsce indywidualnością polityczna wśród komunistów. Gonuiłkajeśt autentycznym komunistą i zwolennikiem współpracy Polski ze Związkiem Sowieckim, nie mniej ani jego temperament ani okres spędzony w wiezieniu na tle różnic z grupą stalinowską nie skłaniają go do odgrywania roli ślepego wykonawcy instrukcji moskiewskich. Być może nawet Gomułka uwa
nego bloku so\ sobie przypóm; rowi moją my; skiego wyjazdi żebrania mater nia ich . potem lonii Kanadyjs rykańskiej. .Ostatnio. zs
przemiany, jak nich; dniach,
ponownego WT zycji. .Uważan Polski, jako p riego dziennik; Znając Pana n zagadnień pi
jecinak z nim przedyskutovvać ^'^^"'^'"'^"^ prawdziwej ulgi przy-wszystkie rzeczy od podstaw,, a jęliśmy wiadomości prasowe o tym, wśród nich-nie najmniejszą jest że nie zakończyły się one przele-sprawa niemiecka. . wem krwi. Znaczy to, że każdy Po- dziennikarską.
Bez angażowania, się w prze-,lak pragnie \vredzieć, co .sie wWaniu spraw powiadame przyszłości, powie-jKraju dzieje,,i żywo odczuwa. wv-dziec można, ze zagadnienie me-'j.,.„„_;. / '^„i' , . . zależności polskiej od mocarstwa o'^^^ " lobach swej. sowieckiego ruszyło ż martwego p^'^„f^^,. punktu. Dopiero jednak óbser
wacja dalszych wydarzeń porwo
Powracając do naszej rozmowy sprzed.kilku tygodni w Toronto, w
li na stwierdzenie, czy rozwój -prawach coraz .widoczniej postę-
ło od tych dni, gdy koncepcja ^a.. że \v wielu wypadkach ins-marksistowskolcnmowska musiałajtrukcje te sa szkodliwe dla spra-wyjść na iiiicę z bardzo jaskrawy- wy komunizmu. Zacłiowariie się
Kraju, za jej najważniejsze zadanie w obecnym etapie uważamy obronę praw Polski do granicy na Odrze i Nysie. Emigracja najwięcej przysłużY Sie narodowi polskiemu zwalczając drapieżny re-wizjouizm niemiecki.
sytuacji idzie we właściwym kierunku. Dopiero przyszłość pokaże, czy Sowiety zrezygnują zq swojej dotychczasowej roli w Polsce i zadowolą się takimi sto^ sunkami, jakie mają np. z Jugosławia.
ich prawdziwy ko Pana, którj ski mógłby i.właściwy obr go układu sto;
Niestety do całkowicie na ki zagranićzn; względnie sp£ ści ze źródeł < ków polityczn: Kończąc, pi tym bardziej posiadania ru
rolnej i doprowadzenie ^ w ten i każdym z nas sposób do należytej produkcji i' czy jednak ni
pujących przemian w Polsce i o stosunku polskiego.wychodżtwa do Kraju; znajdującego, się wciąż w
czego w Polsce, a co za tym idzie mozę i w innych krajach rzadzo-. Czy nowe kierownictwo ko-] nych przez komunistów? "Czy munistyczne będzie szukało na- i stać ich hędzie na śmiałość wpro-prawdę zbliżenia z Zachodem,! wadzenia zmian w ich polityce bodaj w ramach szczerego, "nie ' ' . .
zatrutego fałszem współistnienia pokojowego, wymiany myśli, szerokich kontaktów społecznych nie przetkanych aparaturą wywiadu komunistycznego? Czy komuniści pozwolą na samodzielność myślenia, którą doprowadzić by" mogła do reformy ich system'u spwecznego i gospodar-
polskiej
należytego odżywienia ludności miejskiej? ^Sytuacja jest skomplikowana. Walka z komunizmem i fałszami, które on niesie, musi trwać nadal. Równocześnie jednak baczyć należy, aby w walce tej nie zaszkodzić Polsce samej.
ką zagadka. v< Jub ttidlkim, 1 dowiskiem. . Łączę wyraz
Kor "Zwiąż*