"ZWIĄZKOWIEC" CZERWIFC 'Jurę} Scbolz; 13 — 1?5?
r."Pv.
Zw^zkowiec'' (The Ailiancer)
^ r Saturday bjr;
...W POLiSH ALLI^Ci PRESS LIMITED
przez Ojmkefę Pntową
m
S. A. ZIELIliSKI
(2)
' PRENUMERATA
ir Kanadzie........... 16.00 W Stanach Zjednoczonych
Y^ilroecna"............................. S3J0 i innych krajach............ $7.00
Kwartalna............................. $2.00 Pojedynczy numer ............. lot
Chamstwo zwyczajne i zmotoryzowane
Ostatni zarzut: że wyzyskuje- piej niż Stany Zjednoczone. Zło- Uonerzy amei^kańscy czyścili
1475. Omm StrMt West T«l. LE 1-2491 Toronto, Ont.
; AutboriMd U Sccond CIaMl(aUPost'Offlc« Department, Ottawa.
ERA ATOMOWA
<W łonie państw Paktu Atlantyckiego; między jej głównymi partnerami^ ujawnił się znowu rozdźwięk; ścisłość wymagała^ stwierdzenia; że nastąpiło jedynie zaostrzenie sytuacji jakoże rozdźwięk istnieje od lat. Sekretarz generalny rady państw Paktu Atlantyckiego- Paul HenriSpaak odsłonił ^^^^^K^ różnic stwierdzając, że'epoka atołnowa w której znajdujemy się wymaga radykalnej zmiany polityki. Ale to nie jest sprawa tak prosta, jak się wydaje.__ — —
W epoce" atomowej znajdujemy jię już,: jeśli nie od 1945 r., •Id napewno od dziesięciu lat kiedy.z Jednej strony Stany Zjedno-'n^one==mffgazynw^^"ł7^dtst?fticjS^
my (zmuszamy do; pracy) roda ków sprowadzonych z Polski wydaje się napozór zbyt niepoważny, żeby warto się było nad nim zastanawiać.
A jednak jest tu cień prawdy przynajmniej z punktu widzenia sprowadzanycłi.
Otóż zdarza się, że ogarnięci zapałem pomagania bliźnim, za^ pominamy, że nie wiedzą oni.nic o Kanadzie, a raczej że są peł ni zupełnie: błędnych wyobrażeń
0 tym kraju, i nie wspominamy
1 m • o drobnym fakcie; że na to aby żyć w I<anadzie.^rzeba; pracować. Przyzwyczailiśmy się już .do tego i uważamy to za tak^o-czywistą prawdę, że poprostu nietaktem byłoby; podkreślanie tej okoliczności w koresponden
.piej produkcja ich przestała być tajemnicą dla 2^RR: Świadomość ^ I ż; znajdujemy się w epoce atomowej zaważyła na polityce zagra-1
nifzfipj wjplkirh mnrargfw, Dpan, Afhpsnn «;plfrpfar7 gfanii prP7 >
Tcumana, wręcz stwierdził iż polityka zagraniczna musiała szukać nowych form, gdyż nie. mogła narazić kraju, świata na 'a,tomowy konflikt zbrojny."
Zbrojenia atomowe są tak kosztowne, że dó wyścigu mogły stanąć tylko trzy mocarstwa: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania iiZSRR; Tylko"one posiadają tajemnice produkcyjne^^o Wiednie środki techniczne i finansowe. W tym ograniczeniu, brzmi tó nieco nieprawdopodobnie, ^mieści się tajemnica dotychczasowej chwiejnej równowagi, znajduje się wyjaśnienie dlaczego broni tej ne użyto w wcale licznych konfliktach zbrojnych, jakie rozegrały się w ostatnich latach, Przypomnieć tu należy; iż prez. Truman zdecydował się na usunięcie gen;McArthur z naczelnego dowództwa na Dalekim Wschodzie, w okresie wojny koreańskiej, właśnie '.z powodu zatargu na 'tle użycia: broni atomowej: Wbrew naleganiom. McArtliura, prez, Tnuman nie zgodził się na działania atomowe nawet w najgroźniejszej chwili: Decyzja ta, jak .wiadomo, była ostro krytykowana; ale wiele zdaje się wskazywać na tó. iż była słuszna. Uniknięto bowiem pierwszej wojny atomowej. Nie ulega bowiem wątpliwości, że ZSRR dostarczyłby Chinom bomb atomowych a kto wie. czy nie padłyby one i na tereny nie objęte akcją wojenną.
> Jak- długo tylko trzy mocarstwa posiadają tę niebezpieczną broń istnieje prawdopodobieństwo, że nie będzie ona użyta, albo-:v!fiem każde z nich dysponuje zapewne takimi samymi możliwościami, żadne nie podejmie lekkomyślnie ryzyka próby sił.
Wzajemny niepokój tych mocarstw nie wynika w gruncie
'olfafuje, jesf^Td^Darazo" potrzeB^ ne.' ■
Tyle o naszej stronie konflik-
-rzcczy z obawy przed atakiem jednej ze śtrori ile z możliwości dostarczenia broni atomowych innym państwom. Wielka Brytania przystąpiła do produkcji broni atomowych aby obronić, zachować swola wielkomocarstwową pozycję. Gdyby bowiem bvła ii7.ależnin
i^a od dostaw swojego amerykańskiego sojusznika straciłaby swoja polityczną niezależność. Taka jest bowiem konsekwencja strategii ery atomowej.
'Francja, sojuszniczka Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, znalazła się podczas wojny i po: niej w najgorszej sytuacji. Jej wielkomocarstwowość jest raczej tradycyjna aniżeli realna. Nie tylko z powodu utraty olbrzymiej ilości terytoriów zamorskich, gdyż Wielką Brytania straciła nie mniej. Francja do maja ubiev ,głego roku znajdowała sie w stanie ciągłych kryzysów politycznych, nieustannych przesileń gospodarczych. Z dojściem do władzy gen. de Ganlle'a nie nastąpiła oczywiście pełna stabilizacja, ale: powstały odpowiednie ku temu warunki. Gdyby chodziło tylko o jeden odcinek sprawa byłaby raczej prosta, lecz rząd francuski j)ragnie—- czy musi r-- załatwić jednocześnie wiele spraw, w tym szereg rozbieżnych. . ' )
Najpoważniejszym problemem, jak to jeszcze raz stwierdził f»Tzęd kilkoma dniami prem; Dębre iest A peria. Ponad cztero ethia. wojna na tym terytorium pochłania olbrzymie sumy. setki tysięcy ofiar ludzkich;: Paraliżuje życie polityczne i gospodarcze. Ale Francja nie chce — czy nie może -^zrezygnować z tego kraju a,jednocześnie nie potrafiła znaleźć pomyślnego rozwiązania kompromisowego.
■ Sytuacja w Algerii doprowadziła do praktycznego wyłączenia francuskich sił zbrojnych z Paktu Atlantyckiego, udaremnia rzą-idówi francuskiemu odgrywanie należytej roli w polityce .między-iiiaro^owejT W epoce atomowej wielkie mocarstwo musi posiadać 'broń atomową.a tej Francja me posiada.Brak jej po prostu środr k6w n^ badania i, produkcję; Sojusznicy zachodni oczywiście nie kWfipiąTsIe z dostarczeniem na tea cel odpowiednich środków: ."A de Gsułle praęnłe wielkiej, niezależnej Francji, Chce odbudować jej: pozycję' na świecie. •! to równolegle .z wysiłkami załatwienia; spraw.wewnętrznych.
.;Prezydent de Gaulle zipowiedział.. że Francja będzie mocarstwem atomowym. Zmierza ku temu. ale droga jest długa. Trzy
il^ocąrstwa atonidwe szukają podstaw porozumienia, które prakty-lóairile" uniemożliwiłoby samodzielne wysiłki francji. Bo jeśli istó-Ł tbife.i-zgodziłyby się na powStrzymanie^doświadczeń atomowych to
Francja.nie mogłaby się wyłamać z tego zakazu.: Mogłaby — teo-
retycmier----; skonstruować bombę, ale nie mogłaby jej wypró-
łłowd^i^l^łi musiałaby zrezygnować z produkcji
i[fjifrożt|mieniem ■: atoniowym Francja spowodowała krj-zys w łonie jja/jŚi*t Paktu-Atjańtyckiegó. Zmierza bowiem do uzyskania instrii
;l^j^tUt^^l6żhejJpo^ klamki. Rząd fran-
"CU^łi^który poprzednio bez zastr?eżeń wypowiedział się za stwo: rżeniem baz dla pocisków rakietowych z głowicami atomowymi wyposażenia lotnictwa w broń atomową zmienił radykalnie swoje stanowisko. Owszem przyjmie broń atomową, ale jeśli podlegać będzie dowództwu francuskiemu. Również składnice soiusznicz? muszą być podporządkowane Francji. Tylko rząd francuski będzie decydował o użyciu tych broni, nawet przez eskadry sojusznicze stacjonowane we Francji. Ponadto Francja musi zostać dopuszczona do "klubu" atomowego to znaczy iż Stany Zjednoczone i iWielka Brytania powinne jej dostarczyć wszystkich tajemnie, sprzęt atomowy" względnie środki dla własnej produkcji.
V, żądania francuskie musiały wywołać zakłopotanie w Waszyngtonie i Londynie. Całkowite ich uwzględnienie równałoby się podważeniu chwiejnej równowagi; Więcej byłoby wstępem do
iiraczejfniejłezpiecznych przetargów politycznych. Jest bowienv_wy-sóce wątpliwe czy rząd zachodnio-niemiecki pogodziłby się z ato^ mowym usamodzielnieniem Francji bez uzyskania dla siebie takiej samej pozycji. Oczywiście iż rząd sowiecki ze swej strony przystąpiłby dó wyposażenia iatombwego przynajmniej: niektórych swoicłi sojusznikowŁOdnucenie_natamia_sr„żądM_FrancJ ża sobą znaczne osłabienie państw Paktu Atlantyckiego, pozbawi ję niezwykle cennych baz strategicznych. A więc i tak źle i tak nie dobrze. _^
z Instytutu Polskiego w Kanadzie
, ft) Narodowite, Winnipeg, 1047. \ 10) Od«i«cz Polik* W* w Aimryce, Windsor. Ont. 1942.
; ■ Zgłoszenia,^ .
danej ceny, nprasza się kierować na adres: "polish :Ręseąrch /Instir tute: in Canada,' 61 Dupont Street, Toronto"5. Ont.. : ^:::^'T-"
tu. Naszą,.winą jest, że nie dość dokładnie informujemy rodaków o warunkach życia tutaj, a po ich przyjeździe, że nie poka-: żujemy -im jasnych stron życia w- Kanadzie (ciemne i tak: odkryją).
To co napisaliśmy powyżei powinno być czytane ; przede wszystkim przez kandydatów, na przyjazd; Mv to.i tak wiemy; .Skąd iednak bierze się tak silny antagonizm 'odwiedzających rodaków do nas i bodaj że do 'całej Kanady? Zarzuty; stawiane nam, jak widać, są niesłuszne- i łatwe do odparcia: A jednak antagonizm pozostaje.
Jeżeli zrozumiemy źródła tego antagonizmu, rozwiążemy cały konflikt przynajmniej z naszej strony i będziemy mogli cierpliwie znosić wybryki naszych goś-. ci.
LEGENDA O KANADZIE
Otóż jeden z najsilniejszych czynników odpowiedzialnych /a
piei niz Diany z.ieGJiociuuc. ^lu-, u^i^y^i-j ■ ^^"^ti.^-^^—rj
to leży na półach, a mało komu im buty. Chciehbysniy. zeby kaz
chce się schylić, Ż£bv je pod- dy, co przeżył Majdanek byl
nieść. I oczywiście irn'więcej pa- twórcą nowej religu. Ale to są
czek czy bomb kobaltowych po- tylko nasze pobożne- ;zyczenia.
syłamy,' tvm gorzi-j, Legenda Nic podobnego me-zdarza się w
rośnie. ' prawdziwym zyciu.',
. Jeżeli próbujemy .w listach )erswadować. że tii- wcale lak atwo nie jest,- to sie nazywa, że jesteśmy : chytrzy na pieniądze i nie chcemy się dzselic No i w końcu rodzina przyje/dza i jest czarna rozpacz.
Ale to jest tylko :eden- czynnik i z pewnym wyjiftiem moż-naby go usunąć. Np. jisty w~sty-1 u pa n i Pr0. powi n n y b.vć - d ru
kowane :w prasie kralowejT^ nie.:row:anie,
To też wielu z naszych gości przyjeżdża tu, jak dp Ziemi O jiećanej. po nagrodę i uznanie. Typowy był: wypadek tragicznei emigracji węgierskiej. Ci .ludzie wierzyli w sprawiedliwość boska, a' spotkali'się tylko ze sprawiedliwością :łi|dzka.Tch zawód był tak ciężki; że wielu: wróciło na pew'na~ "śmierć. WolelLjdalsze meczeństwOj niż dalsze rozcza-
tutejszej. Tutaj niczego .dobrego nie robią. Tam był>by zbawczym, kubłem zimnej wody.• na rozpą-
r-T te] okoliczności w koresponden- kubłem zimnej wogv. na rozpa- nab/jiiii goiciiu. le puwyu^ ia2dobvcza Oczywiście zdjęcie. . ♦ # »
rWrzuTeTWTra^^ noważnieiszv "'ch smiac i me wolno nikogo Xi^^'^vcA^\^ i odbitki zamieś- winien śledzić'knn.fi'!.
Drugi znacznie pow^ażniejszy: element. anty-kanaciyj.s'kiej; psy chozy to jest ta na.s;:a nieszczps-
To są te najważniejsze powody konfliktu: pomiędzy 'nami .i naszymi ■ gdśćm'!: Te powody są
KĘSKI I OKRUCHY
Nie wszystkim reklama wychodzi na zdrowie. Przekonała się o, tym para złoczyńców w New Yorku. Joseph Sylwester, 28-letni młodzieniec, posiada juz głośna karierę kryminalną. Dokonał kilku' napadów rabunkowych; zdołał uciec z 'Więzienia.. Jego ku7vń,26-letni Joseph Syl-yestri jest niezgorszym typem. Wiernym towarzyszem starszego krewniaka.
■ Zgubiła ich próżność, chęć reklamowania sie. W kwietniu br. dokonali napaduV rabunkowego na jeden z£_ sklepów A.& P w New^ Yorku; zdobywając ponad S4.000. Chłopacy chcieli Jednak przejść do "historii". - Po uda-nynr napadziersfotografowali się z rewolweramijy ręku i ze swoja zdobyczą. Oczywiście zdjęcie
Inna dziedziczka milionów nelope Dewar, córka produ ta sławnej: szkockiej whiśkv biera sie.wbrew woli rodVi(
potępiać. , .Nam się stosunkowo upiekło.'
istniejącą sytuację to "Legenda o Kanadzie", która powstała W Polsce w czasierniemiecjciej oku-Wiemyr::ie--u-Hczni sprze-
-paejh __________—
dawcy, chcąc zachęcić przechod niów do kupna, krzyczeli "Kanada!", co miało znaczvć niesłychaną okazję.
W Oświęcimiu był oddział więźniów, .który pomagał^Niem-com przy 'rozładowywaniu pociągów^ przychodzących z Europy zachodniei. Pónioc oczywiście ;OgraniC:> i się do najbrudniejszej roboty, czyszczenia wagonów i peronów, i" noszenia kufrów i. walizek na ciężarówki niemieckie. Przy tej oliazji jednak więźniowie mogli ukryć pod ubraniem trochę ledzenia. czv :>dzieży. tyioniu. czy nawt*t wódki.: co oczywiście w obozie- miało niesłychanie wysoką wartość wymienną. Otóż oddział ten.nazywał się półoficjalnie: Kanada: Gdy nowy transport' przychodził wołano: Kanada, zbiórka! :Legen^dą: przetrwała okupacje niemiecka, przetrwała stalinizm, i trwa nada .1 nic riie-:może wybić naszym rodakom^ z głowy złudzeń, że Kanada to jeszcze le
na natura ludzka, ze zawsze mu-' simy: bronić (nawet gdy.nikt:nie napada) siebie, naszej 'rodziny, naszej ojczyzny: przed zarzutem iż jesteśmy pod jakimkolwiek względem' słabsi. Uledn łejsi. brudniejsi. czy bardziej: zacofani; A najlepszy spcsób: obrony tojest właśnie: atak na te same składniki obcej kultury, bez względu na to czy te / składniki rzeczywiście ■istnieją czy niC; \ To też nietrudno lest odkryć wszystkie te bolączki, które wyobraźnia naszych gosci. znajduje w Kanadzie, właśnie \y .Polsce. Właśnie tam pieniądz jest co-, dziennym problemem i: to bar-dzcr- bolesnym problemem.' Nie kwestia kupienia nowego telewizora, ale, kwestią przeżycia vdo jutra. Właśnie tam.,lest.brak kul tury żyiia codziennego, brak u-przejmosci. uśmiechu dla: przechodnia,- zaufania iwspółpracy; Właśnie' tam, jest - niesłychany wyzysk robotnika, który: po dwuch; "wygranych"' rowoluo
jach dostaje polowe lego, co za najgorszych, sanax:i-jnych. czasów. •
na-jguiiiZyui wypadku nasz cierpienia; ograniczyły się do nadmiernej: ilości, godzin pracy., i do małej ilości kalorii na dzień. : Ale: nie gasiliśmy palących się domów; nie zrywaliśmy sie w:nocy na dźwięk dzwonka, który oznaczał śmierć, nie 'dostawaliśmy puszek z: popiołem z Oświęcimia.
•Naszym obowiązkiem Jest zachować Jak najlepsze stosunki z tymi. co przez to wszystko, przeszli. Jeżeli chcą paczek, posyłajmy: paczki. Jeżeli chcą tu przyjechać, musimy ich dokładnie' uprzedzić o warunkach, i w. każdym wypadku zapewnić., im powrót.,
Byłoby natomiast przesadą i to przesada: bardzo niezdrową' dla nich, gdybyśmy chcieli: utrzymywać niepracujących członków rodzin w Kanadzie. Powinniśmy starać sie zainteresować; ich życiem w' Kanadzie. :przedewszyst-kłem 'zmusić do .nauczenia się angielskiego,- jeżeli chća
nież wywołali i odbitki zamieścili w albumie rodzinnym. ' ■ Pol ir ja wpadła na trnp kiizy-
■ pozo-
stać tu idł^żej. l na miłość Bo^ ską. nie drukować ich histerycznych listów: w tutejszej prasie.
POSZUKIWANIE SPRAWIEDLIWOŚCI
. Wreszcie jest trzeci i ostatni z tych ważnych "czynników, liczona nas od-dziecka, ze istnie.ie rodzaj: "sprawiedliwo.ści" nie tylko:w: życiu przyszłym, ale:juz tutaj; że' jeżeli ktoś cierpi, to ma prawo do nagrody. Ito nie tylko do nagrody duchowej, ale materialnej.'Trudno sobie wyo-j brazić bardziej na: niczym nieo-! parte twierdzenia. ^ Tym niem-' niej tysiące ludzi podświadomie oczekuie jakiegoś zadośćuczynić nia 2:i niezasłużone cierpienia :\yreszcie bodaj ze któryś z na szych nieodpowiedzialnych wjp szczów wyraził: pogląd.-, również na niczym, nie oparty.': że cierpię^: nie; uszlachetnia.. Wszystko to razem stworzyło w naszym światopoglądzie ńiesłychan.y' mętlik.
Prawda, że chcielibyśmy'bardzo, .żeby ■ gdzieś ..istniała' sprawiedliwość, i zeby ci; -co przeszli .przez Oświęcim; byli'szanowani przez. wsz.vstkichi; żeby mi-
1 nie traktować jalTbohaterów.
Gzlowriek, który; cierpi nie mając wyboru, jest może meczen^ nlkiem. ale.nie bohaterem.'-Nikt 'nie.twierdzi. że- sto tysięcy Judz' którzy -zginęli w :strasznych mę-czarni:-ach .w Hiroszimie i Naga saki-, byli bohaterami. Są świa dectwem przeciwko "American Way of Life''; tak jak miliony zamordoh'anych. przez Niemców-ozy-Rosian są świadectwem prze ciwko: rządom totalnym. Nic wipcej! P'n,-7a 1.vm to sa tacy sa-m i; z wy k 1 i lu d zie. J ak my. '!
Przypuszczam., że naszym rodakom odwiedzającym nas tutaj bvło6v znacznie łatwiej, gdy-: byśmy zapomnieli, z jednej strony o "Legendzie -Kanady" a - z drugiej, o bohaterstwie Podziemia. Przeszliśmy Jakoś 'przez bardzo trudny: okres historii, - i stoimy wobec nowego, który może by e końcem: historii. . :
Czy w takiej chwili 'warto sie kłócić :o: to; kto jest chamem zwykłym, a 'kto chamem zmoto-ryzowanym?__
WOLNOŚĆ DUCHA W POLSCE
Instytut Polski w Kanadzie zakupi, płacąc ceny antykwaryczne, komplety albo pojedyncze nuraer>-polskich wjrdawnictw periodycznych; jakie były dawniej w.vdawa-w' Kśnadzie. W szczególności Instytut poszukuje następuj ących pism: —
■- D- Gwiaitia 7<icho<ło, Candiac.
■ sask. laau.
-r2)-Jedność (Unity). Montreal. 195L
-3) Ciwwóna JaskóHca, Winnipeg, 1931.
' 4) Jutrctnka, Montreal. 1944. .
5) Kac^wiec, Toronto. 1955. ' 6) Biuletyn Koła B. Źolnieny Arniii KraJowel w Montrealu. MontrMi. 1957. .........
7> KeiWbatant. Toronto, 1952. .8) Kombatant nad Pacyfikiem. Vancouv«r, 1952.
MżeJ wymienione ■ lni>tytucje i osoby wpłaciły, ostatnio datki na Fundusz' Wydawniczj' Instytutu Polskiego w Kanadzie:-11 Fundusz Mickiewiczowski •; .-^ Toronto (po raz drugi) SIOO.OO
2) InlH: Malinowski. Toronto S5.00
3) Gmina 20 ZNP. Hamilton $10.00 :: Potwierdzając odbiór wymienionych kwot. Instytut Polski pragnie podziękować ofiarodawcom za ich patronat nad akcją wydawniczą Instytutu.
Następny felieton Josepha Alsopa jest nie mniej interesujący, jak o Łowiczu, który .zamieściliśmy w numerze: poprzednim. . j Zakurzone szlaki, którymi włóczy się reporter : polityczny rzadko wiodą do pracowni malarzy, do teatrzyków doświadczalnych ;lub do. gabinetów filozofów: na długie wieczorne dyskusje. Lecz w tym dziwnym mieście, życie umyąłowe mą' jakieś podniecające,, nie, odparte oblicze;
Być może postąpiłem zbyt samolubnie spędzając tutaj szczęśliwie czas na badanie życia duchowego nowe j Polski. Może jest to zarozumialstwem ze strony zakurzonego reportera politycznego, nie mniej jednak chciałbym podzielić się wynikami tego swojego doświadczenia. Dać wyobrażenie o atmosferze tych spotkań.
Będzie to swego rodzaj u próba znalezienia odpowiedzi na pewne .dok.uczlLw.e::py-tania.-Cz-vm-różni?-sic. artyści i intelektualiści nowej Polski od swoich zachodnich '<olegów w stronę których zre sztą spoglądają po natchnieniu? Dlaczego,; ci-Polacv-sąJac-yś-bar dziej intrygujący, a: przez to cie kawsi i umysłowo podniecający Jest to. zagadnienie trudne przede wszystkim dlatego że dotyczy ludzkiego stylu, atmosfery Polska filozofia, przynajmniej jak ją zrozumiałem: ma coś nowego do powiedzenia i to w nowej formie, .^le.malarstwo, mimo silnej twórczej fali; nie ró?ni sie zbytnio; od malarstwa zachodniego.
: Zagadnieńie Jest jeszcze bardziej skomplikowane biorąc pod uwagę nędzne warunki egzvsten-f cjiyw jakiej żv1e i ^pracujp wiek-
nie wielu Amerykanów potrafiłoby wytrzymać. , Ale życie duchowe w Polsce jest nieomal zdumiewające wolne, zważywszy iz jest to państwo komunistyczne. Ogarnia cżłowis-ka zdumienie.: gdy- ogłada przedstawienie.. "Króla. Ubu"' surreali-sty francuskiego Alfreda Jarry; w przepełnionej sali:w. wykonaniu zespołu -uniwersyteckiego. Tym .większe, izdekoiracie. kostiumy wykonane sa z odpadków, sznurów, drutów.
Artyści i intelektualiści polscy jakkolwiek korzystają ze zdumie'-wającej na warunki państwa komunistycznego wolności są jednakże mniej wolni aniżeli ich zachodni koledzy, ich materialne wynagrodzenie' ; jest ; również mniejsze. Dlaczego więc są bardziej ożywieni dlaczego tak orzeźwiająco oddziałowują?
Wydaje.mi się. że,wynika to z prostego: faktu "a, mianowicie, że ci ludzie— świadomie lub podr świadomie—^ mają głębokie poczucie. historycznej misji: Posiar dają wiec to czego brak jest ich zachodnim kolegom.
Młody:;polski malarz kończący swoje abstrakcyjne płótno, młodzieńczy filozof znajdujący swa drogę w labiryncie filozoficznych jrozważań Włttgensteina,. poeta piszący jak; czuje a nie dla Jakichś względów wychowawczych są być może ludźmi, ■ których dzieła nie będą. wieczne.:'Lecz niezależnie od tego czy są ,one dobre czy/złe(niektóre,"^któfe widziałem wydawały-mi się bardzo dobre) są one uzewnętrznieniem wolności: ich ducha. A to ma w Polscewartość, której nie posiada na Zachodzie.
.szósćDolskich artystów- i^^ tualistów: Co_prawda::pod wzgle- i demr matenalnymwarunki: .w Polsce sa obeciiie znacznie lepsze aniżeli'w okresie stalinowskim. Mimo to jednak za ,wyłar czeniem wvsokó postawionvch jednostek, jak to redaktorów pism. profesorów uniwersytetów; ludzi którvch spotkałem w Warszawie żyjac^•ch w takich warunkach w jakich tylko bardzo
j nów, lecz nie miała żadnych do-iwodów. Dostarczyła ich cieka-Iwość: jednego detektywa. Prze-j rzucając album napotkał na i wspomniane zdjęcie. Widniał na I nim-jeszcze trzeci wspólnik, któ-i rego poszukuje się. Obecnie w celi więziennej zapewne doszli do przekonania, że reklama nie popłaca. Gdyby,byli bardziej skromni, hasalibj^. niewątpliwie
jeszcze na wolności.
» ♦ »
Ciro Brayata, inny obywatel amerykański; zamieszkały: w, East Orange, New Jerseyi:: /nie jest w: dosłownym tego słowa znaczeniu odpowiedzialny za reklamę w prasie: Nie szukał popularności, ale okazała się dlań więcej aniżeli kłopotliwa.
^''^'Sławe" 'zawdzięcza temu, że żona jego powiła czworaczki — Jedno płci żeńskiej a' pozostałe męskiej. Oczywiście w : pismach ukazały się zdjęcia matki oraz szczęśliweg'o ojca. 1 odtąd rozpoczęty się przykrości. W New Yorku bowiem mieszka prawdziwa, ślubna żona ojca czwo -r-ac-zków--Gr-aee—-Z—nią—zresztą miał dwoje dzieci, w wieku lat 13 i 12.
Kiedy pani Grace Brayata ujrzała zdjęcie swojego małżonka; zemdlała: I sprawa nabrała rozgłosu. Ciro przyznał, że jest żonaty. Opuścił pewnego dnia dom i więc ej nie powrócił. Twierdzi: że Z; żoną był nieszczęv śliwy. Zobowiązał się do płacenia .alimentów i przez pewien czas regularnie. prz"esyłał $40 tygodniowo. Obecnie jego zadłużenie wobec żony wynosi $900; .
• Matka czworaczków nie jest jego ślubną żoną, ale teraz:za powiedział wniesienie skargi rozwodowej, by móc ją poślubić. ' * * *
życie; prześciga fantazję. Ot,: chociażby takie drobne wydarzenie. W Jednym: z kościołów United Churchw Montrealu odbyła się urocz.ystość wyświecenia.niejakiego' 'dr. Johna Hoffmana. No Cóż. wiadomo, że w Montrealu mieszka również sporo 'An glosasów. są wiec i kości-OłY-pnoj: 'testanckie.; wyświęcą' się też .nowych ' duchownych. W tym jednak' ."wypadku" wyświęcającym kapłanem była ..." żona, Nettie Hoffman. Ona Jest duchownym od'9 lat a: przed rokiem wyszła zamąż za doktora chemii, Johna.: Jeszcze, przed małżeństwem potrafiła go nakłonić dp porzucenia dawnego zawodu' i wstąpienia na nową drogę.
» * *
Górki milionerów są kapryśne. Jakże b.y mogło być inaczej? Sprawiają też swoim rodzicom wcale wiele kłopotów. Głośna była przed rokiem w Kanadzie sprawa córki milionera, która uciekła z pewnym młodzieńcem należącym raczej do świata podziemnego. Oskarżony był o u-dział. w zamachu rabunkowym. Młodociana dziedziczka milionów zwiała z ukochanym- do Meksyku, gdzie wzięli ślub. -
V Teraz Lond.yn ma swoje sensacje towarzyskie.' 20-letnia Ca-tharine Dewsett,. córka milionera, właściciela stoczni okrętowych, postanowiła wyjść' żamąf .za_JLie^owcę-samocho'dów-cieża-rowych, 26-letniego Edwarda Langley. Ojciec, odmówił zgody i czarująca córka, uciekła z- domu.; Pierwsza próba nie powiod--ła_się.. gdyż -Catharine-znalezio-no i odstawiono do nalacu ojcowskiego. Po tygodniu znikła. Tym razem na dobre/
do Stanów Zjednoczonych z letnim Norman Butler." Tvin zem jednak zarysowujący mezalians: jest znacznie deli niejszy.. Pod względem finai wym Butler bowiem nie uste je pannje 'Dewar, ale jest" znacznie starszy od swojej rzeczonej a ponadto jest n
lym amerykańskim dorobkie czem.-MałoTego. starsza sio^ Pęnęlope^wyszła przed trze laty zamąż za lorda Carnet kuzyna królowej. Jakże do kiej rodziny-można wprowad-"proitaka", jeśli nawet jesr merykańskim milionerem'' -
winien śledzić kongres zwoła do miejscowości. Grevenbricl w. Holandii.na dzień-10 Meriih
Będzie to spotkanie 'prawdzitt uciśnioriych.^ 'Nie narodów a jednostek. W dniu tym rozU ną się'trzydniowe obrady pier szego światowego zjazdu kaw lerów i panien: Naturalnie 2 twardziałych, a więc takich, ki rzy rozmyślnie unikają zwia
ków małżeńskich. Proponowaf porządek obrad obejmuje tak'
zasadnicze sprawy jak: 1 wyki rzystywanie osób samotnyc
przez właścicieli mieszkań (wi sokie komorne, różnego rodzą szykany). 2. niesprawiedliwe stawodawstwo podatkowe w roi nyćh. państwach,' g'dzie óbowia żują wyższe stawki podatkowi dla kawalerów i panien, 3; utwo rzeniej światowego: związku d); obrony praw na arenie-miedzy narodowej. '
.Inicjat.ywie:tej należy óćzywiś. cie przyklasnąć. Powinna ona stać się natchnieniem: dla stworzenia jeszcze jednej miedzvna-rodnwRj organizacji a mianowi-
cie zniewolonych mężów. .: Stary samochód, leciwa służąca .'Ił^-iiwiidczą^j^^zamożności-domu-Do takiego wniosku doszły .władze podatkowe we-Francji. .Kto; ma służące liczącą ponad 60 lat względnie, samochód 10-letni zwolniony .został, z dodatku; do podatku dochodowego. Przepisy_i_podatkowe nie: przewidują jednak specjalnych -przywilejów dla posiadają-: cych, jednocześnie stary: samochód i leciwą służące, co chyba nie jest sprawiedliwe.
* • •
Według:oficjalnych danych sta-, tystycznych nastąpił w Stanach Zjednoczonych wzrost urodzeń nielegalnych; dzieci.tak podczas gdy: w 1940. r.:vna 1.000 niezamężnych kobiet w wieku lat, 15 do 44 • przy pad ało: 7.1 dzieci t o. w 1956 r, 20,2.
, * * •
;, Oficjalne; dane policji ruchu w. Kanadzie .dowodzą, że kierów poniżej..21 lat odpowiedzialni .są za, 50?c-';.więcej ;wypadków', aniżeli -starisi-kiero'wcyr^Należyr§ię~jeanak~j ukłon pod ;adresem kobiet..:;Meż-czyźni z zasady .złorzeczą kobietom '| przy kierownicy. ' Dowcipkują na temat ich : nieumiejętności prowa--dzenia wozu, nieznajomcści przepi-: sów; drogowych. Statystyka jednak zadaje temu kłam.
Płeć nadobna,: niezależnie od wieku, prowadzi -samochód bezpieczniej. Kobiety mają najmniejszą ilość, i to procentowo da,iiIo-ści jeżdżących, wypadków.: Brawo!
A jednak punktualność popłaca! Na pewno jest o tym przekonany J. H. Packham„członek rady miejskiej St.Pancras w Londynie. :
Packham spóźnił się o dwie minuty na posiedzenie : rady miejskiej, gdyż obecny był na :.zebraiiiu partyjnym, na któiym przemawiał, przywódca Partii Pracy pos, HuglJ Gaitskell. Ale to w.vstarczyło, by w międzyczasie wybrać .burmi; strzein': gminy kandydata: part" konserwatywnej. Po ostatnich ;W)'-borach--oba-stronnict\va-.miały_cl!t
kładnie pd 33,głosy, ale u.stępuą-cy burmistrz posiada .,przywil^l przechylenia szali. Nieobecność Peckhaina_umożli_wiła wybór konserwatywnego kandydata wickflfl-ścią jednego głosu. . -
M. Szpak
Nowy prredsławiciel Watykanu w Kanadzie-—Delegat AposłoI-. ski Msgr. Sebastiano Baggio/witany jest serdecznie wnMHnend* swego praybycia prm ks. kardynał* Leger; arcybiskupa Montraalu..
Zamówienie na prenumeraię
"ZWIĄZKOWIEC", 1475 Oueen St. W., Toronto 3, Onł.
Załączam Money Order (ciek) na sum« $6.00 - _*5i0 - $3.50 — $2.00*) na poczet ro«no| — półrocznej ^ kWłr-talnej prenumeraty "Związkowca". —
ita okres od .......'................. ........... ................7..................
Imię i nazwisko .......................::7;.............................................
Wca (Box liib R.R.) ..........................Z..........t..........................'
Miejscowość:....................................... Prowincja: ^■
- , (niepotrzebne >kre<U6)
';*) Czeki lub pnektay pocrtowe wysuwl** ńalety na ^lUh ______ Md." lub "Związkowiec'*.