/
Polska nieformalna infrastruktura
f os narodu jest produktem
Lj nie tylko oddziaływania czynników historycznych o o-gólnym znaczenra i struktur formalnych regulujących całokształt procesów wzajemnego wpływu i wymiany dóbr oraz usług, ale również w jakiejś mierze ■ o losie tym decyduje infrastruktura nieformalnych więzi, układów personalnych i postaw życiowych. ■ L. Krzywic-
. ki szczególnie-osijfo widział wa-tej właśnie infrastruktury i odróżniał w\Taźnie. więź przedmiotową-r-(o -Charakterze rzeczowym) :^od więzi teleste-nicznej. w>Tażającej łączność między ludźmi ze i»7glcdu na
. n;eh. samych jako osoby (indywidua). Ta druga była to dla niego "tkanka duchowa wspólnych potrzeb, uczuć i idei, rozwinięta na -tle wspólnych popędów, wzajemnych oddziaływań społecznych i rosnącej świadomości wspólnych celów" ^ jak to określił Stanisław
: Rychliński w pracy o Ludwiku
: Krzywickim. Warto zadać sobie
: pytanie, jak przedstawia się w współczesnej P^olsce omawiany
.układ więzi osobistych, co o nim decyduje, a także jak dalece on wpływa na los społe-
■ ;■ .czeństwa.
J. Szczepański w doskonałym artykule "Próba diagnozy" o-publikowanym szereg lat temu w nieistniejącym już dziś. Prze-.. £r?ad2ie K?</furc?n2/7n • określił polskie społeczeństwo jako posiadające strukturę
miast względnie mało sprawną
nej musza zatem zatruwać tów-nież i infrastrukturę. Rygor przymusił i strachaj c^Tii bezwolnymi ludzi nie tylko- jako pionków' biurokracji,, ale: tatóe jako podmioty żyda towarzysr
ucltfonnic do wynaturzenia źy-: machlojki. Uczęszczanie razem kiego ^ chyba że w ramach cia społecznego, a zarazem od-, nr. te samestudia daje podsta-'infrastruktur>- skrystalizuje 5ic
wę - dla zawierania. małżeństw,! skuteczna przeciwwaga^ w sto-kontaktów. towarzyskich czy też sańku: do- liniii oficjalnej (tak
bija się wysoce ujemnie na lo-. Sie całego społeczeństwa. Nie można przecież oprzeć wszystkiego na załatwianiu "na lewo", kumoterstwie, przekładaniu lojalności przyjacielskiej 'ponad lojalność służbową, nieustannym szukaniu krętych dróg, po^ pieraniu swoich przeciw obcym. Gdy procedury formalne 2słatwiania spraw przestają być traktowane na serio zarówno przez-mocodawców jak~ i przez klientów, jeśli ludzie!wzgard-
popierama się nawzajem prze-
wlaśnie np. w -Ameryce Łaciń-
cJw innym (pamiętam na przy- skiej grupy -zaprzyjaźnionych kład instytut naukowy, któryistudentów są zarzewiem ruchu był rządzony, przez klikę kolcr 1 rewolucyjnego). Gdzie jednak-£tw z tego samego rocznika że ludziom odebrano'nadzieję,
studiów politechnicznych). Przynależność do tej samej ka-
albo gdzie oni sami jej sift pozbawili, tam nuda, pustka i beł-
liwie uśmiechając się gdy_ ktoś towarzyskie zostało .ograniczone próbuje^ćtzw. normalną dro-1 dc ludzi umieszczonych _co naj-
tegorii biurokrat}'Cznegor-przj-- kot języka oficjalnego znajdu-wilejil, np. do kategorii dyrek- 'ją swoje pełne odopowiedniki torów, kluczonych przedsię--w beztreściowości konfliktów biorstw,' zachęca pod wieloma 'osobistych. Ludzie przestają względami do "tego,; aby życie I mieć sobie nawzajem ,do~pbwier
dzenra coś istotnego, zgrywają
s;ę jeden przed drugim, są prc:
ą służbowego postępowaniaTl mniej nie niżej w: społecznej j tensjonalni," myślą jak jeden
je.=li WTeszcie. społeczeństwo zaczyna wyraźnie dzielić się na cwaniaków z tzw. chodami i naiwniaków służących tym pierwszym jako obiekty żerowniczej manipulacji* wtedy oczywiście trudno nawet mówić poważnie -o jakimkolwiek autentycznym postępie, reformach itd. Społeczeństwo wówczas faktycznie traci swe podstawowe: społeczno-moralne spoidła, a natomiast staje . się uźną gromadą osobników nawzajem w}'obcowanych, walczących ze sobą wszystkimi sposobami . o wszystko lubujących się w podstawianiu sobie nóg i zabiegających wyłącznie o indywidualne korzyści.
DIALEKTYKA STRUKTUR :
hierarchii. Schonenia strukturj- formal-
drugiego nabrać i poniżyć. (Ciąg dalszy nastąpi)
Instytut J. Piłsudskiego w Ameryce
w sali Fundacji Kościuszkow-Sisit} w Nowjm. Jorku odbyło; się,29 doroczne Walne Zgromadzenie członków Instytutu J. Piłsudskiego w Amer>-ce. Zebranie zagaił prezes Instytut p'. Wiesław Domaniewski, wzywając do uczczenia pamięci marszałka Piłsudskiego przez po^ wstanie..: i chwilę milczenia: Sprawozdania z działalności za ubiegły rok złożyli: prezes Domaniewski, djTektor dr Jan Fry-lingjJtierownikdziahi naukowego praz; archiwuni i biblioteki proL Wacław ;Jcdrzejewicz i skarbnik p. Tadeuiiz Pawłowicz.
Ze złożonych sprawozdań wy .niką, że rok 1972ibył pod każ-dymrłvzgledem korzystny w dziejach Instyiiitu. Uzyskano, większą, pomoc finansową, od Fundacji .Alfreda Jurzykowskiego dzięki czemu Instytuc mógł powiek-
Cztotoiek — istota myśląca
I
nfraśtruktura stosunków o-^ sobistych musi być jąkos mocną tradycyjnie; ograna z" strukturą stosunków nieformalną, nąto-, formalnych jeśli społeczeństwo ma istnieć w dosłownym tego i t>;lko powierzchownie zako-j 5,0^^3 znaczeniu, a nie li tylko
•Choć minęło jużdośćwier szyny: Nie jest szybki? Wy-le czasu od tych lat i znacz- nalazł kolej: samochód, po-na ilość przysłowiowej wody jazd kosmiczny, rakietę, źle upłynęła od nich w naszej. pływa? .Wymyślił sobie sta-Wiśle^ tym niemniej przypo-'tek. Nie umie .latać? Stwo-minam sohie doskonale moje rzijł samolot.
szkolne perypetie. Gdy zapomniałem coś, albo też. nie
Prawdopodobnie w niedłu-.^im czasie zostanie wyncle-
rzenioną strukturę formalną. Taki właśnie układ jest zrozumiały w narodzie, któremu już od osiemnastego wieku poczynając nieustannie narzuca się struktury obce, podyktowane cudzym interesem i wymuszane przymusem. Tak zwana anar-.chiczno.ŚG Polaków z pewnością bierze się w pow^ażnej mierze z tego. że nie dane im było dotąd mieć dostatecznie dużo hi-stor>'cznej okazji urządzenia się po własnej myśli i nii. własny użytek. Osobiste, wiezie i lojal-
■ ności • pozostające poza zasięgiem oficjalnych zależności pozwalały Polakom przetrwać cza-; sy najgorsze, ■ jako tako: urządzić się i przemycić gdzie się da interes rodzimy ^własny, lokalny !ub. nawet narodowy.
■ Na tle. wspólnego • poczucia zagrożenia i. koniec;zności obrony żywotny;;h wspólnych intęrer sów ukształtowała siew Polsce
• tkanka powiązań bardzo osobi-•stychi, nacechowanych sentyr mentem, ' czyniących ludzi co najmniej nie obojętnymi- wobec siehie nawzajem. ■ Ta tkanka różni Polskę zdecydowanie na korzyść zwłaszcza, od społeczeństw anglo-saskich, w któ-rj'ch wzajemna izolacja psychiczna i moralna dominuje nie tylko w sferze stosunków publicznych, ale wkracza głę; biko nawet w życie towarzyskie i rodzinne. Demokratyzm i względnie w>'soka sprawność anglo-saskich struktur formalnych, przy jednocześnie daleko po.':i!n jętym społecznym poilzia-lec pracy, prz>'czyniły się . w znacznej mierze do takiego właśnie stanu rzeczy. Zresztą
współcześnie również i w społeczeństwach anglo-saskich na tle poczucia alienacji dochodzi coraz częściej do głosu potrzeba przjwrócenia stosunkom formalnym ich bardziej ludzkiej treści. Dobrym przykładem w tvm: względzie jest nacisk na kolektywne formy współżycia w współczesnych młodzieżo-wvch ruchach radykalnych.
Zdrugiej strony jednakże w nowoczesnj-m społeczeństwie opartym na przeslan-k.nch przede wszystkim, rzeczowych więź osobista ma swoje \vvraźne granice. Nazbyt częste ich przekraczanie prowadzi nie-
być nazwą na mapie świata. Istnieje . swoista dialektyka omawianego . zgrania. -Mianowicie
reguły .postępowania i aspirar!bić dokładnie to. co ci- każą...
tOK jak trzeoa^ odpowiedzią-.^^^^^ ^^^^^^^ ^ maszyna do łem na jakieś, zadane ^^^^^ Jesteśmy przecież
przez nauczyciela pytanie, z\. ^ ^^^zej le-
reguły odpowiadałem (moi koledzy takoż): .
— Ja myślałem... . Reakcja ze strony nauczyciela była następująca:
Polonista: — Przyznaj się, żeś ij; ogó/c nic nie myślał:.:
Matematyk: — Skoro już myślisz, co jest raczej wątpliwe: musisz myśleć, ściśle... : Gimnastyk:: — Nie ■ potrzebujesz, nic myśleć.: Masz ro-
szyć lokal i urządzić pracownię naukową, której potrzeba dawała się od dawna odczuwać: wobec i stale. wTrasiającej liczby; uczonych badających archiwa Instjiutu. Ponadto pomoc ta ułatwiła Instytutowi zwiększenie działalności wydawniczej.
Jeśli chodzi o w}'dawnictwa to ukończono druk angielskiego; wydania książki Józefa Piłsudskiego pt. "Rok 1920". Wznowiono również po dłuższej przerwie ^^dawnictwo-- "Niepodległość" — wspólny organ Insty^ lutu: w Nowym; Jorku i w Londynie. Ponadto Instytut udzielił pomocy finansowej na wydanie pamiętników byłego premiera Janusza Jędrzejewicza pt. "W służbie idei — fragmenty, pa-miętnika.i; pism. Archiwum Instytutu wzbogaciło się o bardzo ważny zbiór dokumentów francuskich dotyczących bitwy warszawskiej 1920 rokn. Uzyskano bowiem z sekcji historycznej francuskiego ministerstwa obrony narodowej fotokopie 80 raportów szyfrowych generała Weyganda: i generała Henrysa do marszałka Focha. Wzamian za to Instytut przekazał sekcji historjcznej fotokopie 61 dokur
cje życiowe ukształtowane w nieformalnych grupach ludzkich wpływają" bardzo poważnie . na funkcjonowanie struktur formalnych. Gdzie prywatnie mówi się ciągle że wszyst-j ko jest lipą i że autentyczne' zaangażowanie nie .jest warte flinta kłaków, trudno będzie o odpowiedzialnych zawodowców. Konieczność liczenia się z opi-i nią przyjaciół bywa z reguły bardziej namacalna aniżeli konieczność liczenia się z bezosobową hierarchią biurokracji. Z drugiej strony jednak układ formalny zależnie, od stopnia swej doskonałości może wywierać mniejszy lub • większy wpływ na wiezie nieformalne. Przed wszystkim- już sama konfiguracja "stosunków służbo-wj ch decycluje w ^ poważnej mierze o .konfiguracji stosunków osobist>'ch. Wspólna praca zbliża'ludzi ze sobą, choćby to było nawet tylko zbliżenie wypełnione. kłótniami i zatargami. Polityka doboru personelu i obsady poszczególnych stanowisk pociąga za sobą.odr powiędnie .konsekwencje nieformalne. Jeśli np; stanowiska odpowiedzialne obsadzane są tylko bezwzględnie lojalnymi członkami Partii, to oczywiście będzie musiał powstać ostro zarysowany podział między partyjnymi i bezpartyjnymi.
Struktura formalna ma szczególnie istotny wpływ na infrastrukturę wszędzie tam gdzie ta pierwsza sięga bardzo głęboko w życie codzienne społeczeństwa. W społeczeństwach nowoczesnych, o wysokim stopr niu .rozwoju ■ gospodarczego, stosunki shiżbowe i zawodowe są wprost nierozerwalnie. połączone z stosunkami osobistymi: Wszędzie tam, gdzie np. jak- w Polsce,, biurokratyzacja jest zjawiskiem powszechnym, siat-ya formalna staje się ramą dla sif.tek nieformalnych . różnego rodzaju. Ludzie pracujący po-spohi tworzą grupy dla obrony wspólnych interesów utożsamianych z daną komórką służbową, poprawienia swego losu, ukartowania tejjllub innej
RZECZYWIŚCrE ODŚWIEŻAJĄCE
Jedyny. napófr który tmakiem łak-tywe przypomina mpo{«, uiyw*-nopmatWas w "starym kraiu*.
Robiąc zako)|»iranRrmpamf«ta^ da o ttiakii fah n» *a|: butelcar
GWARANTUJEMY , i£ WASZE PRAGNIENIE ZOSTANIE ZASPOKOJONE
Zadttwyi rodzbiy! — Naptij nie nutjąĘr sobie
mm
Sam nie wiem do dziś dnia, który-z nich miał ra-, cję. Prawdopodobnie :każdy.
Od myślenia nie odzwyczaiłem się. Nie uważam go bowiem ■ za przestępstioo . i \grzech, coś niepatriotyczne-I go,:czy też godzącego w. dob-i re, ■ powszechnie ' przyjęte, obyczaje: Myślenie prowadzi przecież do wiedzy i mcdr.ó-ści:. Do 1 ozwiązywania problemów technicznych róv;meż. Bez niego nie mielibyśmy bomby atomowej i" wodoro-. we]:(.m-tym przypadku mo-. że .szkoda, że wynalazcy' myśleli... , Z ; całą ■■ pewnością: szkoda...). ^ ]
. • Wszyscy .loiemy. o Ujm doskonale.' Ale: czasamirw za-cietrzewienni: zapalo'nej dys-kusji. popebiia . się: błędy; Mówi kię, na. prztjkład: że przy pomocy matematyki nie można pokonać nieprzyjacie-; la..Nonsens. Można. Właśnie przy jej a. nie czyjejś innej pomocy. Czy nie dzięki obW czeniom matematycznym powstał samolot., czołg, działol rakieta? Czy każdy, strzał armatni, celny rzut..bomby i start rakiety nie .jest-wyni: kiem skomplikowanych,:ma-tematycznych rachunków i obliczeń? Wojna jest cała bez wyjątku obliczeniem matematycznym. Dziś nie prot wadzi się jej tak jak prowadził ją na pizijkład Bolesłaio Chrobry w czasie swej wyprawy: na Kijów. Chociaż i.on, też: coś sobie z całą pewnością obliczał. Bez tabel logarytmicznych oczywiście i różniczek, ale zawsze. Przynaj-. mniej na lasce miał zakar-bowaną ilość wojów takich i owakich,: jakich posiadał do swej dyspozycji.
Biologicznie rzecz całą biorąc, człowiek jest stworzeniem stuprocentowo myślącym. Pod innymi względami ustępuje on zwierzętom i innym stworzeniom nawet bardzo: znacznie:. Jest mniej szybki, nie tak silriy, wytrzymały: itp. Jedynie tylko w myśleniu jest bezkonkurencyjny: A to zobouni^uje. ■ Wynikiem myślenia właśnie są wszystkie, ułatwiające nam życie urządzenia i ma-
W Piśmie Świętym jest dokładnie objaśnione jak odbyło, się sticorzenie ■ pierwszego człowieka. Gdy Stwóića ulepił: go z gliny \na kształt: i po-
dobieiiistwo Swoje.:! po{oźył_mentów dotyczących-działalności go następnie 'na słońcu, iebl/■ generała Weyganda: i. francus-wyseclił należycie: przystąpił .kiej misji wojskowej w Polsce do akcji .diabeł (tak już 7nó: w okresie bitwy warszawskiej. wi legendai i w Pżśmze .Śwfp-j znajdujących się w archiwum tym: nie: jest o tym wspom- Instytutuw tak zwanych tekach
Mim mmi
i kmJą imą Ę^kiasję
67 Richmond St. W. JKgj Toronto^Ont.
r DEALERZY__polecaią\^
P OJLZ ki u p o m i n ITo w e
r ; — I konfekcjł dla pań i panów
— do komunii dla młodzieży .
— ślubne dla pań
■—■■.■dla niemowlflł,.: ■■. •■■ ■
— ze słodyczami
: !—z wyrobami tytoniowymi -i- z owocami cyłrusowrymi
— przystępny w cenie . , ekonomiczny w ożyciu :
samochód
31-35^
niane) przyglądający się' zazdrośnie pracy Boga. Korzys-: tając ..z chwilowej nieuwagi Stivórcy otivorzył on pierwszemu człowiekowi czaszkę i wpakował do niej mózg:
Gdy Pan Bóg to zauważył, zmartwił się bardzo i zatroskał. W-.końcu jednak mach-'nął ręką i .pomyślał: niech tak zostanie. Skoro już stwo-.rzyłem człowieka, może.mu ta dodatkowa : drobnostka, nieprzeicidziana. 10 pi.ogra-: mie nie zaszkodzi:
. I od tej pory myślimy. Czasem mądrze; czasem :głn-. pio.
To: ostatnie częściej..: • JEP.ZY ROZWADOWSKI .
niwr z natury i bardzo często nawet myśleć/nam się ]uż nie chce...
Myślenie jest rzeczą nieodzowną i z tego powodu, że lubimy wiele mówić/ a bez myślenia nie dawałoby się io uskutecznić.w żaden sposób. Co prawda iciele spotyka się takich : osób, które mówią bez myślenia, wypada to jednak niepoważnie i raczej głupio. Kto jasno myśli—:mo-. że jasno :mówić: Zrozumiale i -z sensem. Proste to i chyba nie wymagające dyskusji, czy tłumaczenia.
: . Tylko : Skończeni głupcy mówią bez myślenia.. Są i tacy, któizy myślą. nic. nie mówiąc: Być: może dlatego, że mają inne zdanie niż ogół. I. nie chcą się ztym zdradzić. Różnie bywa..
:: Myślenie jest bezsprzecz--■nie': rzeczą pouczającą: wesołą i stanowi -doskonałą gimnastykę umysłową. Wiedzą o tym doskonale redakcje wielu/pism: każąc sobie nieraz swym czytelnikom rozwiązywać-, prawdziwe kwadratury koła: Ja osobiście nie: trudzę siC: Tozioikływaniem takich, zagadek. Nie mam zdolności do rozwiązywania rebusów i-poza tym jestem na to zbyt leniwy...
Doskonałą : gimnastyką u-mystw jest matematyka: Nie ma w niej miejsca na ewentualności -i spory: wszystko w niej jest jasne, prawdziwe, albo fałszywe: Tertium non datur.:— trzeciej ewentualności nie ma.jak. mawiali, w podobnych okolicznościach przedstawiciele: starożytnego Imperium! Rzymskiego. :.: ,
. Cyjr okłamać się nie da. Wyższa matematyka graniczy z. iilozofią. Sformułowańia filozofów są proste i nieskomplikowane: myślę, a więc jestem. Oczywiście aby dojść do takiego przekonania: musieli oni przez nie jedną,'^ez-senną noc zastanaioiać się nad tym: problemem: Ja osobiście mogę się bez: tego obejść: że jestem i istnieję, wiem o tym doskonale. Sam f CENA 3 doi. to zauważyłem i nieraz mi o'* tvm mówiono, ::
generała Rozwadow-skiego. Ponadto Instytut otrzymał niezwy-kle-bogatą kolekcje;, dokumentów-, ambasady polskiej w Londynie z lat 1919—1936 i poselstwa polskiego w Budapeszcie z okresu 1933—1939. Księgozbiór Instytu powięksTyl i;ię ; w roku ubiegłym o dalsza trzysta pozycji.
Walne Zgromadzenie uchwaliło przez aklamację udzielić ustępującym władzom absolutorium z podziękowaniem, poczym- wybrano nowe właoze do których weszli m. in.: • dr Jan Fryling; prezes, prof; Wacław. Jędrzcjc-wicz i prof. Aleksander Kor czyński, wiceprezesi,. Tadeusz Katelbach, sekretarz, Wiesław Domaniewski, SKarbnik. .
TO I OWO
REKORDOWA WYGRANA
Grupa robotników rzeźni lon-djiiskiej pobiła rekord wygranych na poolu piłkarskim,. a mianowicie otrzymali równowartość $1,394,413.80. Przeciętnie każdy z nich — grali do spółki — otrzymał równowartość $110, 000. Tjdko przez nich wypełniony kupon okazał się, na miliony nadesłanych, bezbłędny.
Poprzedniego tygodnia prawie równie wysoką wygraną uzyskał 63-letni księgowy Cyril Grimes. Na bezbłędnie wypełniony pr/ez niego kupon padła wygrana w wysokości $1,331,200. ".
ŚMIERCIONOŚNY ŁADUNEK
Brjtyjskie władze bezpieczeństwa poszukują energicznie kierowcę wozu ciężarowego, który pozostawił na placu zabaw dziecięcych w miejscowości Nunear ton koło Londynu, około 2 ton cjanku potasu, groźnej trucizny w 36 pojemnikach. Zapas ten wystarczyłby z powodzeniem na wytrucie przeszło 1,000,000 osób.
Trucizna ta musiała przeleżeć stosunkowo dłuższy czas na tym placu, ..ponieważ, jak się okazało, z kilku pojemników zaczęła się ona; już przesączać na zewnątrz. Cały ten śmiercionośny ładunek natychmiast oczywiście usunięto.
Kim był ten kierowca, skąd wziął on tę olbrzymią ilość trucizny i poco. porzucił on ją na placu nie zdołano" dotychcza.s ustalić.
PRZEWAGA KOBIET
W skład ludności ZSRR, liczącej 241,000.009 osób, wchodzi 54% kobiet. Zajmują one coraz więcej stanowisk we, wszystkich dziedzinach, w medycynie, np. jest obecnie .725^, w zawor dzie nauczycielskim 71%.:
LICYTACJA PAMIĄTEK
Grupa obywateli z zachodnich prowincji Kanady zapłaciła $600 za lok włosów Louisa Riela; sławnego przywódcy Metysów, który skazany został na śmierć po nieudanym. pow staniu i stracony. 16 listopada 1885 roku;
Transakcja ta miała miejsce na aukcji w Monlrealu.
Ten lok rzekomo należących do niego włosów, oprawiony w ramce za szkłem, był ostatnio własnością Dennis Thornton z Winnipeg; Niezależnie od tego sprzedano również należący do Riela stary lichtarz.;
Na aukcji tejwy-=tawiono także na sprzedaż szereg rzeczy, będących własnością rodziny zmarłego generalnego . gubernatora. Georges Yanier. M; in. sprzeda^ no za $170 egzemplarz książki generała de Gaulle'a, ofiarowanej przez niego z' odpowiednim autografem Gubernatorowi.'
Ogółem . wysokość zawartych w czasie tej aukcji transakcji wyniosła $25,000.
NA WESOŁO
Uważam, że powinno się to sformułować inaczej: istnieję, a więc myślę: -
Czosnek - a zdrowie
Czosnek jest naturalnym anty' s^ptytmyiif Środkiem, ktdry usn wa zanieczyszczenia krwi i zapobiega lab niszczy bakterie, powodujące ropienie. Adams Gariic Pearlw xawłei*a prawdziwy; ole-; ck -czosnkowyr-itóty est ód wldalat jako IdC Przez stnieda .miliony osób uływ *
czosnka jako'zdnnrotnego ka w przekonania o jego' mocy w zakresie leczenis Itlb podtrzymania sŁ Okakde^ dbaldSć o
swoje, zdrowie: ^5«foje- sły. Zao-patnxie sie wMpaotkp Adams Garilc Pearlak wnajbliłsze] drogerii Iab~ aptćee.'. jesłtze - diii.: Niezawodnie.-pocztąjede.tsiele' piej, mocniej, nabywając tei odporność ,05 .przeaebienia. .Zalecanym imez lias firoddcigie ma zapkha:-aid^:siiudravi ri^^ waoy jest v formie kapsnidc.,
■/^ffi:M;>:\!iĄm^
BIURO WYCIECZKOWE Podajemy do wiadomoici, ia głÓMme biuro wycieczkowe przy Zarz^ida . Głiwnym ZPwK fest czynne: w poniedziałki, środy i pi4fki od godziny 5 do 7 wieczór, w M boty od godńny 9J0 rano do 1 po południu. ,;
Komitat' Wycieczkowy
ZPwK.
15S
Józef Schlessinger (z lewej) przez całe niemal życie był: w ogniu wojny i walk politycznych. Jako.dziecko wysłany z Czechosłowacji do Anglii przed inwazją hitlerowską. W 1950 r. uciekł ponownie z Czech, tym razem przed komunistami. Obecnie pracuje w radio i telewizji CBC w sekcji . Dalekiego Wschodu i Azji. Coiin Godbold (z prawej) nadaje reportaże z kwatery Nar. Zjedn. w Nowym Jorku i Waszyngtonie dla radia i telewizji CBC.
i i
I Ukazał się nowy; tom wierszy Wacława Iwaniuka g
I "LUSTRO", wydany artystycznie przez Oficynę Poe- i
i tów i Malarzy w Londynie. .Do nabycia w księgarni
i 'Związkowca", i u przedstowiciela "K u 11 u r y" S
I B. Krasuskiego, 8 High Park Blvd. Tel.: 533-3440. |
W NIEMCZECH WSCHODNICH
, Autostrada przez v Niemcy Wschodnie. Jedzie auto prywatne, a za. nim od pól godziny samochód policyjny.. Kierowca stosuje się do wszystkich przepisów, > utrzymuje nakazaną szybkość, zapala światła kierunkowe jak trzeba, hamuje jak należy. Wreszcie auto policyjne zajeżdża mu drogę, wysiada z niego ojićer i mówi:
— Przyznaje się, obj-watelu, że chcieliśmy was złapać na czymś niepnepisowym, ale prowadzicie tak świetnie, że postanowiliśmy wam dać nagrodę. Oto tysiąc marek. Powiedzcie nam, co z tymi pieniędzmi zrc bicie?
-r- Przede wszystkim chyba wykupię prawo jazdy. Na co siedząca obok żona:
— Widzisz, wygadałeś się! A. mówiłam, żebyś nie pił.
Teściowa z tylnego siedzenia wozu:
— Bo najgorzej, jak się jedzie kradzionym samochodem ;.
Uchyla się klapa bagażnika i zaniepokojony głos pyta: .
Czy to już Berlin Zachodni?
FLIRT NA MORZU
Radio ze statku handlowego do napotkanego - pięknego żaglowca:
— ślicznie wyglądasz. ' Odpowiedź:
— Na pewno wszystkim mówisz to samo.
NA KSIĘŻYCU
Dwóch turystów rozmawia w pierwszej restauracji na Księżycu.
—-Nie podoba mi się tutaj — mówi jeden. — Brak atmosfery^.
ZAPISZ SIC NA CZŁONKA KOŁA PRZYJACIÓŁ
FUNDAai IM. WŁ. RlfYMONTA
FILMY
POLSKIfcji:
lanlzactofn w otef Kum-M być wy6riełłnie,:gdrt M.lu*
my orj
„ _/£ wyńriełtanc.i . w. kałitof mititcowofei proiaktoi r» łUiUhówi. ro ipłł I wanmid
ieoogeoooaogooaoooosogoogecoosooooodsoogeBDeaooaflooaoooi
MICHAŁ SWIDERSKI « Laśfon A««. Terontal 156. Oni.
Wawmm^ IIAIIA0ZIE, NAiŁAONiejSZe I HAJOBFiCICI ZAOPATRZONE SiOfPY W
EUROPEJSKIE DELIKATESY
«ianyM
Mlli^diH-latefti I w____
«■ feaMwMmairai
iiiiiiiiiii
Br er oEUpiKrESSEM
OKAZJA tMbtSO TYGODNIA
1727 Bbooii sr. ¥nEsr
YORKom smmt^ ccHtte
FAI&YIEW MAU.
MONTREAL to WARSAW
22-45 days excursion fare
Travel independentljrfor vlsits wiłh friencfs_anrf relatives " " Departures daily except Sunday— ^ Fleservations jmmedfateiy "
CaUyour ThRrel Agent
ftee