'^W^której nie pnftjmlli^mf^jag*-'^^'^ t-
Ptawie dg^ j
iodnie: na"' n w Hteitp.
' od ieg/KUt
etom odónr i ' narażają 10 . na
kiriami w. Zajęte i'
grą czy fe często bmimo ttgi' ńeczeństwai au nie ibianiają-icy. Ciji
wypadku, łi,^ ni po
ich Tyzyb^l zabronić' in ihunacząc, ie j ijscem nemniej i one bawić sfl
.lamensszy zetta^in
Sikowickim lotnł-, ftakowie na któiyiń f 2 Pirfk Lotniczjr 1 pierwsza rzera^ Siła mi się w^o^, 'iSb mySUwskich "A. '"^-stojąca. : przed
(rficaiem. jadowym lotó-ctwa. JTf.nHi^tein: w?koi^?8ty.
[;Le"_iak"Avie", osta-' nie było to nic nad jńegt, Wszystkie es-Bivśliwskie krakowr iPiftu byJy w nie wó-_ wyposażone i stykając z nimi nie raz i nie i. ft trójka jednak, słoi i r ^ku kluczowynu- po^ ^ l^ła ze soba taśma-i Am msz nie mogłem zro^ ; co to wszi-stko ma o-
Nie raz i'nie dwa
AetokĘa-
którym Bajan wr^ sier^ ten^mecbslńikiem' Gustawr Pokrzywką pWHli' na S$ groźnya, niemieckich kon" kureniów,- polataliśmy s6$ie
dotyczy chodmków daj
Sama b^am; m: świadkiegi, j o.dziecko owcni o nogtf irszej pani, w łydkę;
:ia :Tsyjaśniła :sic to zesDÓłi doko-, w akrobaćii zesdoło-j w dasn.m szyku. Zwiaza-larem. Każdy, kto cłioć miał; do: czyiii.enia, z B-em, wie doskonale, że „jja. w ogóle_ ńiie: jest i nećza, cóż dopiei"© v^ ■ jej w zespól^, ze sobą maszyn. łBajwSrednio przed starr i db tego lotu treningówe-I pfflDałem załogę; zespołu! nowili ja: porucznik: Ba--poracarik Kosiński i ka-I Macek. Gdy wyraziłem dzieciom pa i swe zdziwienie i obawę od-t wiele. foa akrobacji na powiaza-
tym skońojŁ di ze soba aparatach, Ba-
zresztą inttn " uśmiechnął się lekko: ważania łam - Nie jest to aż tak bar-• ofrudnejak sie panu wyr ICGia ije— powiedział No i my w trochę mamy. Tó epierwszj' nasz lot;
Wystartowali spod hanga-biorac z riiiejśca ostro wy-. ioJt "Silniki ich "Avii"-w nmały na pełnych Obro. tue Redaktoną ^ skisło w skrzy-
i w rubijte lo. oddzieleni od siebie na
'iązkowca- terd ^'^^ ^'^^^^ P^"^ >mosć M.ano« w. PwJciagnęli maszyny do p^,H fTS "P'^ »3 P"^3P'e chyba eisyzsjyinjak 400 metrów, sprzcc jakieś p ^ po wyjściu z niego prze-aaczwące-j nać się natychmiast -w igdae mozUi ftBą^^rówimitka? beczkęi.A-. ińcy się jam Siśsm dosłownie z oYwaf-!, polega na pa na ze zdumienia ustami; sahiamu do ab Egoś takiego me widziałem sm. nigdy i na myśl by mi e przyszło nawet, •^e jest to pytam. Kani ojliffe.
me było jednak wszyst-
akłania a tu i i Podciągnąwszy sie na wy-
any na akads fa^ 1,000 „etrów orzero-
le C2;200.00a 1 fi Mstępriie pebia akroba-
ff: tej Tanzann l f. Czysto \ bezbłędnie, nie
}iej by się kani aa ani na-moment odstę-cami tłuUi? '--^
z.^^-—~^ pirtd dwódllat Stek^tęgo apaiałn jestrtw-
f -Samolot i silnik wydają aę doOc^ć Ale ey sdiidzą^ten wyj^soWcr cięai egzamin? ^ te okazują bez-
POWa^: W morderco^ toflf? okrężnym, wiodacym.na ;»^|ce ^kilometrów ciągnące] ac.trasią ponad Europą i A-" .tąk, samolot Talnik
przede-wsiystkim. zato-rTwykaztiją najwyższą klasę, i imór zwydęstwi O* ■JMOT p(>:'dru^ do^ ( "P2l56" produkqi ^ństwowyob Zakładów Lot-meorch, wyposażone, w najle-
„ .-, —»____ war-
itę;t '^Sw^" pngmuiisowor .głwrOr lUodarkiewuś ijnm. wyi^odząc cało z
potrzebne?
iroczesnych szkodę lii szk(^ . tym i wybudowK Iny albo je te pieniądze typendiów w
em, Maria
Wydawco się, iż w fcaż-momencie musza się. ze zderzyć, ze jest to nie-
['fie zderzyli się. W sżtero-"•I rundzie okrążyli lotnisko ' szli do ładowania, do-równocześnie mura-lotmska kołami podwozi.
Ip tym spotykahśray. sae ^j^sto.Obu nas łączyło za-^me do latania, praw-niiłość lotnictwa. Bai-"ual większe możliwości
na jego "RWI!>-ff;.na ktaTej^S^w"*^' ^ zdobyt'otvl» pięłme ?wycrS-
WO dla PolskL Oąbjtty^' te.f'Stada-n»«rm,f«»
zem Mlka^gidi-^tzdcttow na-<jei{o tmlystycznej Umuzyn^ ce "RWDil3", która otrzymał w prezende swój ^ wycryir od Aeroklubu Rzeczypospdu-tej. ^
Dawne, niezapomniane rpza^ sy... ' ♦ ♦ •
Jerzy Bajan był zawsze prawdziwym v; zapałeńceDi latania. : Urodzonym jego fanatykiem;: O. lotnictwie ma-; rzył,od dziecka. '„Zrosiwszy się jako ocnoti nlk do służby wojskowej \k 1920 ro^u, ;trafił do kawalerii i-^dopiero w wyniku niesilicza; nej ilośd starań się i podafi przeniósł się do lotnictwa V? 1922 roku; Upartą pracą i dzięki niezwykłemu talentów, wi do "knypla". szybko zacz^' wybijać się jako jeden z naj-' lepszycłi. pilotów myśllw-^ skich.
Władze lotnicze, widząc jego osiągnięcia, wyznaczaja^^o w 1931 roky na międzynaro^ dowe zawody akrobacji lotni^ czej w Zagrzebiu..
Wybór ten był trafny: Bajan bije na głowę wszystkich najwięks2y>ch . asów akrob* cji, zajmując w nich pierwsze miejsce.
W 1932 roku to -samo: W okrężnym locie 'alpejskiłn, którego start: odbsrwał aę >w, Zurychu; Bajan wysuwa sję! zdecydowanie na czoło,,: dystansując "Wszystkich: uczcŚIJt ników teji wyjątkowo trudnej; konknrencjL
W 1933 roku odbywa lot na gigantycznej jak na ówczesne' czasy trasie: Warszawa- Cha^fr ków Leningrad ; — Lwów — Wiedeń.
Wszystkie: te triumfy i,0-siągnięda nie uderzają Mu, jak się to mówi, do^^owy Pozostaje zawsze taki jakim; był zawsze: skromnym; -nie wysuwającym się i nie narzucającym się nikomu człowiek kiem.
W 1934 roku w wyniku zwydęstwa przed .dwoma: la-, ty żwirki' i Wigury w Gballeo-. ge Inlematioiua,dę Tourismć samolotów turystycznych .,w Berlinie Aeroklub Rzeczypospolitej organizuje - te zawor dy w Polsce. Bajan,. który brał w nich już udział w 1930 i' 1932 roku, zostaje *yznaczo^ ny do ekiińy polskiej, mając za towarzysza sierż^ta-me-chanika Pokrzywkę. Otrzymu-
^_______^Afel
t ftanc|ę do ^1dla$Bqrte> nn i na^pduniast t^^csol ^ do sbiżlqr" odradią|ąo(tg(k' się nar angffildncj ziam Lotnik wa psoiskiegck Łatać inemo-że-tt-pnangąiinnigoficialnfp, pracuje więc tt srtałner i w koficu ołiąjnuije ionk^ pieskiego irfirpra lyinlfńujygft
w rMgbłer C(»i^ Ałr Force pó puftowmkBKji^ locie Pandikowddm; któiy w
1943 roku ginie zesóadaay V jednym z lotów nad okupowaną Francją. Stanowisko to odpowiadałodowództwu- Q8d polskim lotmctwEm myśliwskim, które vwóvaasIicq/lo
i» akąyt. ktdry Jniał wji;^ si£ praŁ James Eas«s. Fkofe' sof jetst BlastnfcoMD adody yOaoKBi afe żaany ist swego Itoczuda łnononi i ceniany^ja-to^,znawa c&otunii p(^^
« Tenat-— *TŁe Ookrespon^ 4ent and tłie l^^ploiiiat'V^^^^^N^ ^awsqr rzot oka zdaiw^iby
aiy dziwmitawrein a ^sńAa^nA-tą i3diqncfa kooffiktówy bo kai-4y z nkdi saiiBorzafarK 'pracy. Ale\to ^«n> tak się wy^ dłje, w rzecsorwistotśd jedbak
aiktnikoeorid^lOaStn^
; H^^i^ili^ lilaMiiarzdaKzyr te-się na Kubie, ftasa sodw nie «&^:pQdumgc iadtaycii demeot6w, które by anaSao-wo^ ostrateo££ i powćc^^
•« dywirionów. Gicd- tajnie nal
_ należało-to do Je^ go (Aowiącbtar, cboć sztywna lewa ngką prasóe nyklittzaia latanie, Bąjan często aada za
bez
#^o^e' na szybko^ na trój-ikilt': depczące 4»u Po piętach ^9]ł^>sze'. maszyny '-niemiec-'Ide. Polskie bńrwy po raz dru^ w histfHji Challenge'u .^inają się na maszt, wiesz-eząc: ponowne zwydęstwo:
Njcswisko i fotocafie zwy-i^fięskięj zj3d^ oraz ich maszy-^:|iy, ukazują się na łamach filSńi' c^ego świiata, nie scho-ffi;ą'Z''USt milionów rozentu-^azntowanych rodaków. J^^mtde ich na audiencji nUOTji^^ Piłsudsld, szczerze teritnlując . im zwydęstwa, Itore^riozsSawiło na cały świat *Qi?raac Polskich Skrzydeł.
1 'Bajan.^e w szeregu takich ;Sław lotniczych jak Or-MskiiC Skarbki i Żwirko, frpmowany na majora obej^ muje, dowództwo dywizjonu ńnysliwskiego w 2 Pułku po* <śytn wiadze przenoszą Go na stanowisko szefa wyszkolenia W Szkole Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie.
Gdy pkyszedł tra^cznv wrzesień 1939 roku Baj^ z uwagi na pełnioną funkcje nie : miat możności wzięcia czynnego udziału w wałkach ze znaczonymi czarnym krzyżem samolotami hitlerowskaj Luftwaffe. A szkoda. Pilot tej klasy co On z caią pewnośaą isalic^łfty na swe konto niejednego' n^aMiiika, zisst^; lonego spod' polskiego^ nieba. Nawet'w: tak nierównych warunkach walki, gdy naszd' iqyT iliwska "P-11 c" była wolniejsza i tb grubo nie tylko od myśliwców niemieckich, ale nawet, od bombowców.
Podczas jednego z niemieckich nalotów na Dęblin Ba-
słerem myśliwskiej maszyny. Po szeregu prób i doświad^ cz^ zastęptqe on swą bezwładną rękę specjalnym ba-ccykieni, przy pomoiy którego, umocowanego do przegubu (fioni może manewrować w.ograniczonym stopniu dźwignią gazu. Urządzenie to zdaje egzamin. Bajan lata, w wyprawach bojowych, wymagających niezwykle precy^jne-go -opahowania maszyny uie może jednak. uczestiUc^ć i^je solne ^rawę^ że kanara Jego jako inlota operacyjnego jest skończona.
Po zakończiaiiu wojny < w stopniu pu&ownika Bajan pozostaje w Wielkiej Brj-tanii
Nie chce wracać do Polski—^ me o taką walczył, jaka powstała w wyniku drugiej woj^ py światowej .
Kochany i szanowany przez wszystkich byłych towarzyszy broni spod znaku bia-łoczerwonej szachownicy pd-m mimo coraz bardziej rozwijającej, się choroby aż do chuTli zgonu funkcję prezesa Rady Wykonawczej Stowarzyszenia Lotników Polskich w Wielkiej BrytaniL
i Śmierć pułkownika Jerzego Bajana jest więcej, niż dotkliwa strata dla Lotmctwa Polskiego. Nazwisko to zapisane na zawsze w dziejach .jego rozwoju nigdy nie 20Stame zapomniane.
Pochowany na cmentarzu pod Londynem śnić będzie W mogUe na obczyźnie swój wieczny sen: o chwale : Polskich Sknydd; do rozwoju których przyc^n2 się jak mah).który z iwlskich lotników.
JEBZY ROZWADOWSKI
Do nabycia w "Związkowcu^'
UiiRATURA POLSKA HA ÓitCZYŹNIE 1940-1960
dwa tomy pod redakcją Tymona T^eckiego cena $30.00
14^5 Oućen St. W. Toronto 3, Chitario
jest zupełnie laaasĄ. Nie dla^ tego, zeby itnsBegrzałi Oni nłe-potizełMue z^$kre$ swojej dzia^ lalnośd wcindz^ w me.«m: kompeteaicie — absokitn nie. Ale, w wKflnym
ćiwiede, gdzie gaiaeity iktnymu-^ się z o^jdaseń a nie sjdiąy-diów n^dowych, i gdzie me ma z goay narzuooinego .kie-nBiku, poza oozynnSde pid>lt-czną opuiią, która z kdei formułowana jest na podstawie mformacji i opimi z gazet... daomikarz może pisać co dice i ja& chce, kierując się swoim sumieniem ełbo dięda zdobycia pofwłaniośd lub zto^ śliwością czgr imtymi jeszcze powodami, którydi nie sposób wyliczyć.
Dotychczasowe uwagi są własne, ale zaraz przejdoemy do uwag praf. Eayn. James Beston z rNew •nmes" oikreśia. medarwno w ten -sposób stosunek pomiędzy korespondentem p&ma a dyploima-tą: "Odpowiedziataiy przedstawiciel rządu i oc^;>owiedzii^ny reporter zagraniczny, w 90% ńie mają powodu do konfliktów. Jeśli obaj uczdwie pracują, są swoimi sprzymierzeńcami. Więcaj bowiem mogą zyskać prze* współpracę niż przez wrogi stosunek". ■ Mówca z powyższym twien dzeniem nie 2gaxtza aię. Przed stu laty ■— wywodzał — nikt by się . nad tym problemem nie zastanawis^ bo w ogóle nie było go. Nikt się nie liczył z opuuą publiczną, więc nie było. potozeby nikogo informować, przekonywać czy urabiać na -tą czyTnną nw^C-W miarę rozw^ Cywiliza-cjt^fj organuncjiaspołecznej^ pojawiają aę nowe specjaliza-<qe w zaimfmiAły^ nie óaiie. Do Ć^U!li';iawodów nalesży k»i%£9addeA^ Ryli przed nim potó; pfearze, ra-dmiiisrtrće i (ym- poddbne spe> cjainośd związane ze sztuką pisania ale kotresptmdtota nie było.
Powstał więc korespondent i zaczęło wzr^Stetć jego znaczenie, .-.gĄit, pisaaiiem swoim wp)]^>wa}.na.<|>inię publiczną 1 kształtował ją. Sb&tki tej dadałnośd d^ się odczuć w
i3i.......
wośĘ w in^ intei^ ^A^^S^^il^mS^Ł
.wleot'są waać patriutyctoycfa, ' Jid podstranii
leiNh
fizbidę patutiwu
Ale wróćmy do naszego wy-taadtfwcy.' ' luaiMnral dMch wieUdcb'wojrath ~ wy wwlidł ^ dyphmąg 1 txs6i-idB> rządowe do nfiteydi -hbk sieli uciekać się f^tt^ lqr oie-sfoniych dziernkSEaizy aa 8vn>^
stwa.
;fV>tQgraf-wysiany, na Kubę przez New Yosk Journal, z zadaniem dostarczenia sdjęć wo-^^ jennych,M^taeriył-^' ie wojny nie ma-więc o zdjęcia też trudna Na Id oitr^yinał sławną
namUł \ iwBMioipnw • 'łiearet: "You Aihu^ tbe plctures and ru fUmisii the war". Okazuje dę, że rasowy kosespondmt pobafi wymyśleć wojnę, któ-tej de facto me ma,.w myśl maksynor, że dzieim&arz nie powiniofi się zadaw^niać podawaniem wśadonnScL Jeśli nic oę nie d^je; należy wy-myśleć oo6 ddeaiwego; (^is wojny na Kuble lorew anro--&— krew na chodnikach, trupy dzied i stairców, mężczyzn i kobiet Nie chodziło o wojnę, kbćrej; nie było ale o pretekst do interwencji i o-czywiśde Amerylca swój święty obowiązek wobec nieszczęśliwych spdn& i do wojny się wmiesza. Nie była to ostatnia interwencja Ameryki; jak słusznie zauważył mówca.
Nłc wi^ dziwnego, że~dy-plomaci nie oceniają jzibyt pochlebnie korescond^itów prasowych. Uważają ich za rywali a nawet za ssAMtażystów. Rozeszły się droi^ przedstawide-U dyplomacji i tej nowej sztuki pisania, żyli oni pod każdym • względeói w dwóch różnych światach. Dyplomata boi się rozgłosu.a diderankarz żyje nim Korespondent musi dostarczyć materiał na ściśle określony termin bo przedeż gazeta ukazuje aę w regularnych porach a dyptonata myśli i waha się, zastanawia i nigdy nie jest pewien czy po-wri^ ndle^rtą dwryzję- '
Dyplomata iest ostrożny, u- ^— -----_.. ,
ważny i- powśdą^ftwy a kóres- w msdym promietóu; 200jml pondent wręcz odwrotnie. Na- — według olicjtto^'BpiB#ó-
i
. .....
r*4
powstrzymać. Ociywiś e i ey wsiysi^zdają sobie epiawę,^ tego;.ze.peTswsa3a nie zawsze skutkuje.
l^^ko w ostoftoach dwudziestu:, kifitu, latach zanotonnić in(^ wypadki, stłundoi^ informacji, które,
wpłynąć na zmianęliiegu^ś-toriL Oczywiście —.gdyby i mogłyby^ czyti de facto^ trudno przewidzieć; ay by to wpłynęło na zmiany. v
Przed zrzuccsniem.bomb atomowych, na Hlroshimę i Nagasaki-odbywały się prÓ|v z bombą ^w. (diecności < jedi^pgo dzicnmikarza Zsibromanp mu pisać o stoitkacih wybuchu. Potem iKRiiby rzucono, wojna z Japonią.się skoAcnła kosztem tysięcy żyć hidzBch.
C:gropliria publiczna powstrzymałaby i dQcy;^ę .visoi broni ostatecznej?
Tego mgdy wledaeć me będziemy.
Drugi wypadek to debaty nad kontrolą zbrojeń atomowych-? Wbrew prawdzie, podano do wiadomośd publicznej, że trudno jest kowtrodować, bo sprawdzić me można, p^y wybudi;^'" *
Clazkaouiif^iKiOtariifi" " '
ode.
3pQwodaaiaBaf.''.CBia:--Id|Hi>?
kaujrtyjakieea ą tgęgm^ iiądiimo dwłiudiifnla, :łhiiiuii kotejnofi^ tSBtniyt: '^ftoL
EapnŁ:?:™ '^yy:^-^^' pm'^::f^W^ ^jf»Ml ide miił al et^n^ dorwMimii. co jest dnaay 00 £idsqnRe, dedKdaufJa oyla tertzo oftwkga. lltacę aasg^
pmiBEtaaiddki Ifltatao; ^ ciu, lodu i GrecjL ^^kłoctafe
iaogftb'wnjm^ ktfirt^. ^ toeqr. nie 9» nie obcnMdt Chyba, ie pnet tą im^idą V górę—to joł fama UsuMa, bo cboć kule nie śoteaąi wojnę tałą odcanwa^^* na własie] idLOłsec;, przepraszam, cfad^bm pooieABeć na ć|de-szeoL
Daldco jeszcze bidzkoSci do zrommtana twajjannegif ł prawdziwegD i>iirfertsufwitala« Ta sprawa dydaifawanajbji^ na naslępu>vn sesJiKh, ruWiils ciekawydL r-Krystyna (MD«Rka<;
ubiegłym-wjeku w czasie wojny krymskiej ana^ęi^ie wojnie wYi^i^ ameiykańsko^iisz-paitefiąj. Ofbśewró?Mr/y lon-dyń^go ddestftfka "Times" zdradzi wszy:^(ie tajemnice wojskowe w swo&h d^>eszach z {Mla Iritwy, mSanOi że^ czynni-U rz^owe zakfinsly redaflcto-rów w imię fijAriO^zmu, by tego rodzaki wikdtmiośd nie poda«alL Prośba, proibą a interes interesem i nie '4i1ele to
owa
wdwdzi w żyde 31 Gpca 1967 r
PIWO, kfórt m njmjlazt imbż w KMftftZIE
Nowo ustawo zwano "Ontorio Con-: sumer ProtecHon Aeł" wchodząca w życie 31 lipco 1967 r., chroni koide-go kupującego no kredyt. Wymaga MO od keidego pośyczojącego tub spk«ediiKcegotpor»idzenia pisemnego wykazu rzeezywiifychkosrtów udzielenia kredytu. Ustawo to nie zwalnia ńai>ywćy od normalnego oi>owiqz-fctt robienio zakupów ostrożnie i mą-. drze, oleułatwio ono powzięcie odpowiedniej decyzji.
Ufownienie kosztów pożyczki
W każdym wypadku zokupu. no kre-; dyt nobywca/ przed otrzymoniem kredytu, musi otrzymać pisemny wykaz kosztów pożyczki, zorórłyno w dolarach i centach jak i w rocznej stopie procentowej. Pożyczający musi również określić koszty, jokimi zamierza obciążyć nabywcę w razie me płacenio przez niego długu.
Okres "ettodzenie"
To rtowa ustowa dotyczy sprzedoży przez- sprzedawców domokrążnych ("itineront sellers"). W zrozumieniu ustawy hozwo ta określa sprzedow-ców pracujących pozo swoim stałym miejscem pracy i obciążających nabywców kosztomi wynikłymi ze sprzedaży na kredyt.
Umowa zawarto ze sprzedowcą domokrążnym może być obecnie unieważniona przez nabywcę, pod warunkiem, że zrobi on to rło piśmie j dostorczy pismo sprzedawcy osobiście (ub listem poleconym w ciągu 2 dni procy od podpisonio umowy-Nobywco uniewozniojący w ten sposób umowę, musi-^zwrócić towar już dosłorczony o sprzedowco musi zwrór cić pieniądze lub wpłotę w toworze _("trdde-in^') jakie otrzymał. Wptoły w towarze stoją się własnością sprzedawcy dopiero po dwudniowym okresie "osttKłzenia", Jeżeli w tym okre- ; sie nabywco nie unieważni umowy.
Od dnia' 31 lipca 1967 r. sprzedowcy dohfłokrąźni, w zrozumieniu ustowy,-
: muszą być zorefestrowym! w Biurze_j iGcbrony Nobywcy (Gonsumer Protec-.Hon Bureou). Jeieli sprzedawca jest-' fifmą łub spółką,'rejestruje się firmę ^ lub spółkę o nie: poszczegSInydl pro/' cowników.
Infomoeie Zgodnie z ustottu pewne woźne szczegóły muszą być umieszczone w pi-' semnej umowie s|>rzedaźy toworów-lub usług w wypoaui gd/ ceno no:^: bywczo przekracza^^O. Aby umowo było warno mu$i.^ono być podpisona . przez wazystkic zoinlefesowane stror-ny, o każdo strono ntusiotrzymoć kopię oryginolnej umowy.
Odbiór
Jeżeli nobywca płoci 2/3 .ceny nai^. by^czej o następnie przestaje pfcf-^ cić, sprzedający może odebrać towoi' -tylko z zezwoleniem sędziego. ^.
Kory -n. Za nieprzestrzeganie ustawy i rozpoe''' rządzeń przew^atńoiie /Sq wysokie ko^'. ry..Poreco się nai>yWcom|>:i':S|>rzedaw-com zopdZTKinie się 2 ustową.
CO MALftY^ ZROBIĆ Nabywcy i^ mięńić, ie'
ifolei lob fcapno ńi 'kredyt. Zadbmrafcie to' egłesMnsitf, ófiy W«tt p^tysmiml^, Wotsa prawo, znamię ir aśffrt^-inaicjoi«»:.aa~fannr mńruuk^h
fhmt
Sficef, TMbIo 2.
sadier fićletńm Aet i9U i Oa^'. l&gutidM 207/67 OSf) m ^
■■1!
■f
, \
mm
-[ 1',