1
iii
^^^^^^^^^^
IM
41
Sil w-
ii^ iycia na ziemi w-!.
li^ ^kże diettrta i jirjstarezy ^«ygs»-
0«e bardzłC!}. dco^ (iPi^zlikiiridowsć^
EiifiCKlki cheńticzte; '^g^nasyśtettse^
fMWrt^psyciłteflfe nai h terenacM, to' nłe: u \»ieiu z nas; Jj^l^w poczudn-reał^ Cjggf^denia zycuccflowie-
mancie zagRdenia' ■ \ra«sta/igdy^\t«-
i:a pizednuoŁ svraddii mimiw samego r c^ó^' i,ftffli§tomy ile to-dys^ rulóolcoju wzniecił! Dtprof PdtHfcde-i pit>bą- hodowania! ludzkiego w prpr iHedekawoSd nscoKCh (jednej strony, dlez<u:a-fciUtłtt z-drugiej budzą I goietyków nad moż-ganiany układu ge-pW bdzbej komórce; rjak" ^ loniafflictmają cs^ystó wypowiedzi, specjah ritikv temat pbbodżeoia^ Aózgu' pfiez z* specjalnych -pre-: ■ ffianicznydi, mają* \r insokim stoimiu po-ilnmką pamięć i iiit^li-^ tak jak zostste juz-li-mteligencja' ekd-zwiferząt^: ;i»ne zaś W' medy^ t joesKzepy iierebi jpłuc;-1 {tworzyły szeroko drzwi ]#alaqi- i dyskusji już ^ na tbmat technicz-tdDony zabiegu, ^ałe, h mo^ Ijrtifflekłjóff.tej ^flSM, iaidicogUKiowycb;^Łv{ir ^ ~iQftii pn>blemóW- zwi9^ z' diDzllwofidą prżeP różnych organów dMa. W czdsotdć^ ; aai^tońskim "Loók" 1 ric wypowiedź' profi. o możliwośd prtsBi-
. ^. ma roztrzadumą
K^^^f^ dostał wyi^Airi^lAiido mó]^ i dni^ ^8»*Całowieka, który włas-nlec^uiidm ^na Taka. Biorę o,tiA ««»-,c tego drugiego i
^ ^ korpus tfefftte^ ja(kie będzie ży-.otó5 £id6M^ca,'. który żyje w Sdfc (jbttgiego? Przeraża ińni^ myśl o społeczeństwie.
»^^^i>ie ___.
- Bii dddzi(3eESe \^'>%^w««nie
"^.-.'piz^perowadzaniardo-
lilj^ jłiszczćnia^ ktfr; kfib^mi' niekt^zy ludzie — K-^-jrf *^1«|faKeni|^z cudzymi Rowami ;fob o^tnbfole. Naturaline l^k ^pt«etf'lmiertią jest w nas tak {dłnyl ii-wiehi ludsi zaakcepr tovidoby ta&ie rozwiąż^ gi
ziemi' aniżeli ^Igame. Gdy zdaje-
* ^(Jowi^a^u*!^. b^^ w. st^e je uize^ -u a« sĘBirirfnłć. Lecz nie cajęaę^ do- te^ :upowsu3u6ny.w.';' ■; . Nie-m^Ód^ blmatykę czysto techniczne^, go^ ęposóbu ^neprbw^dzaiua ttólisiłl^taćji'|j6wy, pbniszfr
na^ ogóhsie problematyka mbż-iłwolci tidach zaln^ów zmn-aa do postawienia- kilku za^ sadniczych pytań i zastano^ wienła 'Mę nad szansami od^ powiedzł.
■ :A' więc 1): Czy naprawdę fakt przeszczepu mózgu u zwierząt stanowi dostateczną ^fodstawę dla' twierdzenia o możliwości dokonania transplantacji u< (słowieka?
ł) Czy w rarie ewentualnej realnej możliwości przeszcze-piema ^owy, ''przeszczepia takzc i duszę ludzką' 3) Gzy 1 w jakiej mierze jest'w ogóle dozwolone wykonywanie tego rodzaju zabiegu? Na kanwie tych wszyst-Bch rozważań jawi się już nieco dziwne pytanie: • ■4);Czy cdowiek ma;prawo do śmierci'
Tych kilka pytań a może być ich znaczme więcej w tej właśnie daedzmie porusza 1 tak bardzo istotne dla c^or wieka ;strony i wiąże się z poruszonym JUZ poczuciem • zagrożenia.
A więc: sprawa pierwsza, związana Z czysto techniczną jpt»oiUwnśdą transplantacji ^tówf liłddddfi NieWątpUwie o> sunej; realnej; moihwości zadecyduje ostateczme ewentualny makabryczny fakt próby (czy seni prób) przeszczepienia głowy człowieka. Nalć^ się obawiać, że naukowcy, dla spełmema samfej
.iw tej diiedzliiieD wiele mamy dzisiaj' db-swisdctenia - z Iiistoiła naufah wych elcipeiymfentów; byśnfy mogli. spokojnie zamykać o-c?y na tofwaysfto, co daeje Się W laboratonach.
' ^kt jednak przeszczepienia móigtt małpy ci$f,:nawet' głowy nłe jest dostatect ijynai- ffit^gOmniteini na mbzlł-^ Wott transplantacji ^owy c^DWŚeka;; - O :c2lowidcfli l>ó-triem spotykamy się z istot-me-;nowym objawem życia^ wteśnie-rozumowania i tęgo Tfsjgjstkiego, co jest związane z .u^ywi^em rozumu, czego nieinan innych tworów przy-^ Wyjątkowość feńomei mi^Ińdiki^ w całej przyto-* <tofe jest zbyt oczywistą;- by lEoźiai było nad mą przeji^
\mnmk ,
ICYNiBi POETÓW!
pod lioi&jiiA$m łM^'wychodzi już t ^:2Q!oczątkowany przez wyd^Mctwo Bednarczyków i "Poets* and PałAters' Press^', przeszedł szczę-8 ■"bur^ i naposm*' i ---i jak widać z ostatniego E— zapewiJtt sobie i sztóęśliwy żywot
pisaia.iioeł^lćiegtfż btf "Oficyna" jest tstośct A dhiki^|(«m wiersze, w tej formie^jaką 'dczj/iime^j^^Sf^ uznania i pochwały^ aała grtfficottrs flotHj^dJrt^ włamane w każdym ^leiapdtiScjc^iatdaMiaridbts^^ dobre opra^ fWItfowad2aiQ«4i ^poet&ff t bó^atytń wyborem wier-™«fią, d4ją^c^liiłKmi»i dobty wgląd w twórczość
^go^ poety^ jak- rón!Dież zapomają z artysta "wahym w huMerze. jfyAdy numer jest pod tym osobną ctio&^,n)jdl^^ '^iia>Kiy^Ayiia<Bednaftsyfe
początfeiptj^3pijarze-i artyści zamieszkali' byli; dobrze i tidgattf reprezentowani w "Oficy'^ silić, timależafr spe^lny numer poświęcony śpi nowiczbweji prą^gorowMiy. w cdośd V^ ;z pomocą ^(Mmi^^^t^^ nMikĘ^irteOiiisśeim Sad&tnSd^/ które) ti^^my iiffliS^ titezytoi«ych dziś osii^ chaotyemie i ma^tsUsejU dobra&ydi i nu-
2ailiiguje'fis spe' »^ćU«yttij4 MTOją
m i>flnlenlaj|p nie-mają
Jjidstnatti <g|iti^%iii4i9e iittffislćo^ foto-
•mm
do: porządku dziennego^ I dłit-tego tez przeszczepienie ^ wy .wraz z zachowamem oso-, bowej świadomości rodn nowe problemy, podważające saaną mozLwość przeszczepu. OtzyWlście tylko^ewentuainy fakt udania się takiego; eksperymentu miałby tutaj ostat-me^owo. Filozofia bowiem, w tradycyjnym rozumiemu, jest tylko swoista mterpreta-cjąJaktów, ale ich me zastępuje; A powiedzeme Hegla: ",..tym: gorzej dla faktów" (jpai one me zgadzają się z tcfoiią)' fOnkcjonuje w jego aystemath; Mimo tych wszystkich- zastrzeżeń, mając na uwadze wyjątkowość bytu ludzkiego, jego samoświadomość, jego: sain(q>oaiawalną jcdnosc, jego autonomię, słowem jego ludzką osobowość, w której człowiek góruje nad całą przyrodą, ogarnia ją do tego stopma, ze nawet jest władny przekształcić siebie jako wytwór przyrody — trzeba nadal w mocy utrzymywać twierdzeme, ze czło-. wiek- jako osoba jest mepo-dzielny i transplantacja czę-, ści istotnych (tułów i głowa) chyba nie- jest realme możliwa. Gdyby cdowiefc był tylkO' i wyłączme biologicznym "ciągiem" rozwojowym pa^ody I ąirowadzał' się bez tesz^ do pn^Tddyi tb walnymargu-mentem na- realną możliwość transplantacji ludzkiej: ^owy. bjiby. ; fakt przeszczepienia ^w zwierzęcych. Jeśfl jednak zgoćirimy się na przyjęcie poj^d c^wieka jako bytu' transcendującego całą przyrodę przez swoją samoświadomość 1 osobową autonomię, to nawet fakt dokonywania przeszczepów g łó w zwierząt me może być uznany za ostateczny argument: na możUwdść transplantacji gto-wy crfowieka wraz z zachowaniem' 1 kontynuacją jej! lud^ kichj osobowych funkcji. Mamy-tu ■ bowiem'do czynienia z czynć całkowiae wyjątkowym w przyrodzie. Tylko, ©• wentualny fakt udania się takiej operacji u c2łovtaeka mó^by stwwzyć"nową rze-C2ywłst6ść", do której należałoby Mę na nowo Ustosunkować.
Ftmiclii fliiizp
w tym jednak miejscu jawi się Juz cżyst6 hipotetyczny problemi dragi ewentualna "przeszczepienia" ludddej duszy (lud:^j jaźni przejawiającej dę w samoświadomości) wraz z przeszczepem j^^. Czy dusza ludzka (jaźń, pojęta sćnsa stMcto) j^tzw&a tylko ź bitkeią mózgUi Żśg^adnienie to' jest bardzo sterolde i StomiOikO' wanr i trudno tutaj: szczegó' łom* jo omawia& O^raoicicę
Aiiiort^dtłl«iśiegcr>«^^ dr ńiBd^vr AOtat t f latBfiee je^akoiodićEiśaSioo^ fi fiUna&iTitt UnłweR9ted^B|lidttikim v I^O&de Jest' ; t -ailtwmtkataia^siędta^p^^gkittiBcBĘ^ *
izych na iwiede filittofAw kltbUckicb.
Obie^o roka batHf # Kanadzie bidrąe' tid^^ . w jednym* kO!igf«^ fkii^^dbo^brodowym w ITontrealu i\ wdhigimwiSToatb:- - Ą
jest:l|iBi.. ........ .....
sadtiksoritidtg^
Arfykoł poiiiźsi^ jest' phedmkiem x "Ts^godnika Pows£eduego*' tazgtfdą iteŚ^ pisma.
ciała najbardziej bosk& i 1^-
de praeto celowo 4o uwd&po-cMUionydi sebema^^cfiiie! i ze ćldadtanośda du^n^bik Ot^ praf. Włdte $toi jHi stanowisku, ie YfloirsiAig jeot aiedli8kłem'1iłdild«j du^ m: 'obecnie jedte^ ^stanie zabrać fcomiif &mf^^
r-^^sB^i...... '. wmmmmmmM^!^
nuje nad wszystkim; co*? jest? w na& Jej bogoiKo oddali nai ełuzbę cs^.ma^ dida, kłórąt z&bndi, lio^raę z tym, Is^. mo&a Wyko^^ywa^ wszystkie^ JtłCtiy jaiae iSthiąią.^ Aby wfęo me byto W UOpode to-cĄc dę po ziemi, która ma swoje różno wyniffi^taSd i zft-^ębienia:.. dab ibOKowie; ghK-wie to ciało jakp wózek4 dali > mu możność chodzenia.;. XVI,! D wrfęh nieśmiertelny pier-t wiastfefc dńśzy, potem ją; śmiertetaym dMemotOc^Iła daU jej całe asfto jako wózek i dobudowali;w nbn ieaty^tti^ dzaj ^ttsqr — feniertetay.„' Wykonczyb to wszystko razem jak konlecmośc wymaga-; ła 1 tak śmierteby ród zlmdo^ wali " (XXXI, C-D, tłUm. W Witwicki)
Podobnie Descartes, pojąW-szy duszę ludzką jako ducha — "res cogitans", a ciało j*^ ko "res extfensa", oddziebł^ mozhwie najbardziej racfykal-meduchaj żyjącego myślą,: od ciała, komplikowanej maszyny rządzącej, się prawami mechanikL Tylko w jednym mózgu, tam, gdaejćst siedlisko zmysłu Ai^lnego, styka się dusza ludzka z siłami dała. I dlatego tylko o: najszlachetniejszej części mozga 1 można powieddec, ze- jest> on < siedliskiem ludzkiej duszy.
^k więc widzimy, rozumowanie prof. Whlte'a ma' coś ze spekulacji dawnO żyjących' klasyków filozofii, z tym, że jego ^stanowisko*, jako medyr-i» jest znacznie bardziej ra-dykahie: "Śmierć sprownadza się do;smierd mózgu; TD;jest!
<aowiek ze sztucznym serićem • liie jest istotą' martw^... Mogę obaąc człowiekowi i^kę lub obie ręcecsy nogi, ję^rfc, wyhipac oc2y, znuenic nerki, płuca, zastąpić serce sztucz^ nym sercem^ a istota jego pozostanie niezmieniona. Jeśli jednak zabiorę mu mózg r-nic z niego nie' pozostanie... Gdy' oddzielam mózg od'■ ciała,: to. intehgencja: 1.. osołwwosć pozostają metknięte. To prawda, ze mózg. posługuje się ciałem jako instrumetnem do pobierania informacji, lecz tOv czego się nauczyła me ginie wra^z utratą ciisai Zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że Wyizolowady mó2% mógłby-:rozwiązywać najl>ar-dziej wyszukane matematyczne, i' etyczne problemy^ posługując się nie tylko przeszłym doświadczeniem, lecz również ^ nowym doświadczeniem ' stanu izoliicji, w której się żUttlSzł".
Pr^rtoczone tU rozumowanie o siedlisku- naszej' dus^* jtiźni jest Mf gruńde rzeczy myślenia ^yt' moeno zwią-zainm i wytd^aiidą i dlatego myśleniem' nieco n^imynL Gdybytoy/bowiem<nawet śt&-nęli^na staifowidcu, ie to wła^ ^e mózg-jest "siedMiem" t^o« nazywoloy ludzką ktmaAiiiMĄ, to i tak. po-i^guj^c ^fm t^pem my-•śtedia wi$^eg0'itokcje du-
nościamir in(}zgat.^ialdco. bjrśr my. iiitcm^ M&Z^'bowiem ludzki w-stos^mkU do jego sU^dOwyićircsęfiAijeSt olbizy-iftiliłiOiBMiliiiiWiffifli wiadomo nmta^^ itfCfktAmttigmenty ' ' m^iiur vQftitiit, lub i:fiNst^^istttiiE^/' szkody ćtgsksaoklaliiiti&o, a w oiekMtQK3i<it#i&ttac& zabie-
7^ ;inne
ttozna tylko wyrażać się « przybliżenia ii metommieoiie;; ze dusza jest W-^miejsca.^ if któi)«r dddiu Skoro tai' dtiała w całym- organizmie; 9fttem jest tam t6i ^eauu A im nie jćst «tfa ńińaia jak organizm^ tb jest cała w całym- organizmie i cste vr kai-idej j^częśd^ Szczególnie jest ona obecna tam,-gdzie organizm bć]|N^redniottmożr liwia czynntóci - specyficznie: ludzrie, poMOWtze, u więc rĆĘ^nSDści' związane .f-funfccją' mózgu. Nie- ztoczy- to 'jednak, że funkcje materialne or^ AÓWv mózgowych są rtrtaaiio )i*m, co na^twanly czynnością hidzką: świadomą: Świadomości, poznania,' czy myślenia me da się bowiem l>ez reszty ^rowadzić^ do; żadnej. funkcji. matenalneji cboaaz bez ma-tkalnych funkcji , mektó-iHxh organów, jak na przy-ifiad mózgu, me jest rówmez diozhwe ludzkie, świadome działame.. Ale od tego jest
jieszcze bardzo dal^ do utoz-saimema działania ludzkiego świadomego z fizjologicznymi ćzynncściami (czy W ogóle ibatenalnymi) mózgU.~^^by to rówme naiwne, ^-naiwne byłoby twierdzeme, że artyzm ^osu na przyUadi & Wojtowicz sprowadza się wyiączme do di^nia: jej strun :gloso-Wych, lub maesteria gry W, Wiłkomirskiej mi^ci. się:; w jej skrzypcach.
.'Ale z drugiej strony trzeba Itr^rznac, ze przekonanie IJrof. WIute'a o Siedliska' iUdzkiej duszy w mózgu ma tikz 1 strony shiszne. Jeśb t>o-#em ludzbe iświadome - dzia-fiauewiąże się z przemianami
cgą or
vHć pytame:
a' więc z funkr w, to można postar jakie to mini-
kpdnia-niektó-
ze
.loalefć
&|iffe8^Hzowa-:
mum funkcji ludzkiego or^ nizmu gwarantuje zai^wanie swiadomośa ludzkiej? I w tym sensie organ "mininifl-me'* gwarantojący zadiowa-nie ludzkiej świadomośd mot. na nazwać "siedliskiem": dzkiej duszy, chodai dusza jako byt niematerialoy ; nie jest funkcją danego; organu. II dlatego można, v tym sensie, zgodzić się z'wiebł naukowcami, że to wnśniemózg gwarantojąc zachowanie sa^ moświadomośaowycb e^ynttO' sbi poznawczych, jest zarazie "siedliskiem" dus^. ćhodat tii sama dusza organizuje da^ łó, ożywia je i w mm gospodaruje.
:I jeśli się ma na uwadze to Ifrzi^wiadczenie, że : tylko fbnkcje mózgu są nied>ędne dla zachowania świadomośd ii tożsamości świadomej cdo-tUeka, to w hipotetycznych wypadkach bądź utrzymania iytdn samej ^awr.h^ >j przeszczepienia,: jefiil^ ifadal tttnud^^ eir Ińdzte maóamd koakrettia^ w mózgu, trteba^bjr situgodiii, że zalr^nała ifc nadal łudź-& dusza, skoro nadal przeja-v^ją się istotnie ludzkie fUnkeje poznawcze. I w wy-dćuiku Udanego przeszcjsąiie-ma ^owy w inny tułów dusza dtywiaj^ organizm mózgo-i>y mo^by również zastęp-óu> ożywić i tułów wszczei^ tły do dowy, jeśliby to mo^ się kiedykolwiek spełnić. Mie-llĄyfaiy wówczas wypadek — do UTdaje riię prawie nie-fjfamÓbpÓaamt a»Uin&-tianfi cas^o lłdowl« tak jak (ke^ahmińywkaay dam a^ j^ttłli^ patorm< Inb nmłej-
^ dua a kotte^
"■3Jalaap*:'^l^3^b3^śSigś
'tfutor
11^ loddo. Wprradzie 4oebo-' <^ do aamoświadomofiEi
Sm
tiS^ iriłttteietWIeraiA^e proc mstihtt •'Zalątek'^ tmtfiteirirt»egb<to jćAnip a-fig poditamnfstSi lattflktttt^ rełtF>' tirionu,''a' w*^*^.- 'y^T^fT^p*^^^ posiada wsqnrt]DOv co stanowC^
boBej- A W j4o it^ eeUtJT i! osoSowość.^ m «Wf»lhfn wlńg oddała, tb itf-tełifieii^f. i' .osObowtdfr - vo^-stajr nietknięte..'' 'Sa Jatri się ^^mdabijszna;' iiboaaS,^ prqr dzidejszych ćrodkadi tectuuki, nie^dnialna wbja' s»tn«gBie' odżywteigyth IUd^ HA ^fiw,umieiuECtiufn3%if- W wysteryUzowanych . potBączonych'-■ do * ^-kompute^ rów-
:Piie|irowadzone^ roswalfr: nie na^c^rsto bipotMJ^ca^
gtón lodZUcb^ lub; jeszcze! gorzejkontynuov^nda tjw eta w ^^sób sztuczny gtovty oddiidonej, prowadd juz do \rat(Eacir natmy' mtindii^: tr ewentualnie takie czynności są moralme niedozwolone, a to ze względu na niebezpieczeństwo targnięcia: się na te ludzkie organy^ które są już bezposredmo związane z lu^ dzl^ świadomą osobowością i idd^etpieczeństwo po^uże-tiia: tię'zarałMfm człowiekiem do cehi, który nie jest łoiaa* mv^a dObrem.ludzkiel osoby. Istnieje bowiem podsbnnmt reeuła mbr&Ina,'Kóią Uedjrą^ może w stosuaka do.8V^ systemu -iidekoos^ctteiit]^.
nia'
mózgów: a jeśU 84 V o wypadki; usU mywania pcxs lydu tyDto hłdzklcb mózgów nalą-i^mat Już za d>rodiaę., X
niem ł«c^; nie mole prawo , Q co fu mM na^ pojmować nie 1
postawił Kant: ^.postępitf tak. bvś człowieczeństwa tak^ w twej osobie, jak teł w^oso* bie każdego innego u^b^lflftB djatli^ zawsze zarazem jako cdu; u niu^flo.' nigdy tylko jako środka", ^fm^t <AłittectnyJn Jest to zresztą istotną treidą KT^iSi mófi- /M&ł ualwvższceo przykazania w ^,m>ółtzfianie dp śmierd bl3-iclieii obiawionej: kochaj ^S^można dostrzec U-blifaiiego jak tómego deble; >. «'»«°PJ umauxwr
^ (Tddwieic :|>dt(tonv:^^ftMNl
wszystkid5<-tworów przyrody , . ^ -^i-
i<5t bytem wfonnacji szttjr^ koftc«>*^^BS«flea»g«r prpcek towej, jest bytem w pnyro- iyda/ , h'(
dzie najdoskonalszym i me . 1^ > «, może już być użyty jako śro- l^steegamy bowlmtó 9 dek do innych celów, mstSaa^ IdlS^ iydu ^ wm^^ I^lymci^ein.było nawet
w ludikiei wędrówce\
dat i^itf^Ęat niepow^^tpifi^, i
1(1, mńeem mpo^m
tał, Jrt5y:w Icmie^ato^tjJic 66bie^r«9e.4iogi.^łQcft I
przez
ipi
i^pilnlenlaW ^
i
m
ido- akta^yoa^l^^.lAi^M