__
rozaifaŁrówii.^jdw:
fiedniej >^ie.' ^Me
'są pi^iie i prawie |co luiiziom zbieleje, czą takie tajiie dlruki. jaszyny, chociaż, ieży
ńe. \y ' ^
ranydi,arcśztówafiiacfa % Kłdcach^i o tym jakón się,
i stoslinek :wryrató
___10. Od dtaśu: do
zebą się; jednak ^lalżdrowiąiil^p godniu spacerowiłeni Pii4oiwej.;;;l!ćr^^^^ chodzę.
ioś dnia . w^^^ w mroźiiy słońecmy aaczyłein. zbliżającą (strony rajbp kolejo-
iinmę jeńćów^lófa letiiiiń^-Hrfec^ |oH jak b^d!q;pod i^^^ żą^ Zatrzyińi^eiiisię.
lą f <jk(3dr : ty^cą [żywych ijefićóifr^^^fl ' dhigi ■ sram-,- chłop-|rozów, kopiastp- wyła-ch .tógim ■ sztywnymi Giała niebyły zbro^ viią:KaM^^ le w, dirołfe^^^^ loduV ftlbfl^lioji^
łiadjr chodzę niedal^ lstoląTźóstivira 1?^iSńlew: Ip których z#r(jv^^ ?igos|fiski.' Sąiri Vśmg; 'i I te móję/phiai^^ I. Obiady jją^^ 1 aJe smać^e'!'jóbfitiB. jedi^iiym ich śtoFaw-Dbają o mi^e 1 trak-lie jak najmilszego go-zypuszcząrh,./ źe - ilii ii powiedział, có fii^ I nie zadaje nii zidńych ychpjrtań, a ód śame-
cp ś^^^d Wiśniewskl^V Nie wie: on natomiast nji p ufaywaaiu się. Zna on Si^ gosiódtiego ód wielu lat, jen^ cze 2e,rfuzby w wojsku, dowiaduję się, że Bigosiński jest z&wodowym podoficerem sierżantem. ... ,
Ma .dobrą ^owę ,4^ chwali go Wiśniewski. Niemcy go o nic nie. podejrzewają, bo; pracuje uakh jako : zarśiądca wywłaszczonych nieruchomości. A jego przyjaciel, pan Majchrzak, może swobodnie jeździć/ po całym wojiBwództwie,; czyli teraz., gubemii, bo jest kierow-nikiein inleczarskiej centrali
lej żmudnej 1 pocbła-
n>nie pracy n^^^
bezpieczeństwie^ vĄ iwet inacze|:Vnajbez-;
. się czuję.wtośiale. w uuc^^oi^Aicj tcim«n
,.; Nięchętń.ie:;.wycho- ściągającej koritjTigenfy na-
. :Domj^iam się, że 6w pan Majchrzak, to ten, którego parę razy widziałem u Bigo-śinskiego, Po każdej jego wizycie Bigosiński przynosił mi piecflT^o, jajka, sery i miasio, bo ;hiia4^ia i kolacje sam sobie pnyrządzam.
Oprócz Majchrzaka widuję « BigosińsktegO tylko dziewczyny, wcale nie w typie kon-spiratorek. Ma facet powP^
. wprtkp^^ Qi«chpoaraie
fiość dobrą vfa?bc ż mtroligaiMśki ebne: drob«azgL . JJtylkp ^n^ork^ , :,n^Jm!^ zirojM^ .-cjui^ kupiłem tym-
MtPDuap 9ie mogę d<9rQ6ić J[C Ą .Wgy&i. osobisty, pomi-BCi^^tJ, jCs razu Pierwszego SDLto.vti^:«de mnie fotogra-
!|ągn:paru,dńt. Dem&gam s^^^
.W^wpruLi ż- n&hojamL . .Uwa-scenj^że mi sic;tó należy, skoro. diMtaurnia nie jest zaida-skowańa.- &. kaźdyin raireta mówi, ie' zapomniał, aU>& o-biećujjl, źę załatwi to."jutro".
: Z WŚTJijawą utrzjonujc/łą-tómość • za : ppśre<&iictwem •^#y", zaszyfrówując w czysto, osobistej i niepodejrziahej tfeSet listach najistotniejsze ^dlw&K)ści ,0 sytuacji i ipo-st^cpwA w iridjej pracy. "Sła-irą" te informacje pnekazuje Sokdppówi. Odbieram od niej iSły ńa- poste restante, na ^j^nej poczcie. Zawczasu Diyślę jednak'o ^osobie odbierania materiałów do <łru-kii. Poste restante nie wchb^ dżi w.riidmbę, a wiozący ma-sżyaopłsy kurier nie ppwi-
się :i t^^jego lidtś
b*?:yi»^Jii^nfl^ _______
koin)tegi> okulisty. Diiirak;m^ t^im, Ale fitarui&ek wieOtiel
nlel^rwale rozwlAietych poiF-
kAłdą %ołną ch^ę j^ośw^ opracowywaniti* Miwtijnęh map .h^ Polski]4
fcp rozgałęzionych rodztożiir* l«iwJ&Jćh,.Koi^^ szkiewiciów,- więc postamh
. .Wuj Janio;— bo t8k(wa»jr-scy; wi rodzinie nazywają eta> ruszka.;— mii^ką i pdźyjih^r je, pacjei^6w we miusnym parterWyin dorou-ra piiced' mieścin. Należy dó ziięga taki że dość duży sad:lo|pród,\ir«i rzywnó-Pwocow^;; Pokoje,; są ciasno. ia8tawi(»)e sKbiLai&L, Na st<rfach, komodach i p<il-: kach nieprawdopodpbiML iji-' "pieciarnii: książki, stare m-soptsnia, nasiona, doniczki karstwa, przyrządy mediyd;! ne,/rfoiki z konfiturami,. Ipr' tografie w ramkach i/hea jra-; mek, muszle, zegary, ak^ kule, haftowane serwetki^ serwetiećżki, spodki, {iliżai&l; —• przemieszane niby beż^n*
fuiirwipllfei^^ —^idlaS''"'"^^'
icunkowo? ^,.słę3«fefiri|nł^ lMb.VN!ipd«^^ ^ńakikilkil^ltrjip^
TRUDNY RACHUNEK^ ^
Ściśle.' śtirtysiyitó 5^ czehia' możliwe są jedynie ;Wobec niekióncK grup polch nijnychr ]P^UMilr|ó PRL (I paszportami konsu
'1
i
obywatelstwa Itólsklegd i »>• stali nfitunOUowanl w kraju ^mieszksihte; Polaków iHle-szkaj^ych ca griihlćąńą podstawie tzw; doktioieiitówilRÓ i(Międ]3ńar0dowej Organiia-cji PnesiedleAćów)-na mo» specjalnego statutu QNZ.' Ta ostatnia grupa, stosunkowo (niewielka (wg dimych ONZ Uczyła w 1952 r. 360 tys. osób narodowości p6uki^), powstała w wyniku drugiej wojny Iwiatów^ i mlgraej powojennych. ■Wielu kony' stających z dokumentów IRO przyj^O:status uchodćc:^ ze wz^ędów bytowych, :
Nieinai wszystkie państwa pnyjmująi^ imigrtintów. starają się ich wchłonąć i zasymilować. NaturalizowanL yńr. dnieją jeszczis w statystykach tych państw jako, óby-watele obcego pochodzenia, ^le już ich dzieci, mimo p-. chowania.mowy i.obyczajów rodziców, rozirfywają. się jw masie ludności miejscowej i
lat ustalone miejscP. <'Ciąg dalszy nastąpi)
mm
(DokcHńczenie ze c»r. 2) i Której nie śni się żadnej inał-
dźwłedzie odżnaceają się iście piifytańską czystością obyczaju. Gdy bowiem naddiodzi .pfóę^;,,gpdó^^-^ł3j^.,svt l*Bdf«ae ju? -potomsl]po het w pósączę' IW^^ zamachem rodżiciefekiej łapy, aby nie były świadkami/ ewentualnego powiększania się rodziny.
Profeso^ Ammendola — idąc śladami coraz to już mńięj popularnego Freuda ■—• Hitśrpretaje ludzkie sny jako dowody liaszego niedźwiedzie^ gc niegdyś pochodzenia. Jeżeli bowiem śnimy'o upadku.
ple.
czy o potknięciu się, to bę-^ dzie prawie zawsze ze scho^ - , ^dów, czy do przęipaśd. Podo-
rtku nie ktępują isię hnp nigdy nie śnimy, że zlatujemy ż cziibka drzewa* bó na nich w naszym ewolucyjnym, rożwpjii nigdy nie mie-szkaiiśiny, zostawiając te siedziby ma^łszonom wszystkich gatunków oraz ptakom; Gdybamy, pódiodzili od małp — powiada profesor — tp w ciafizych SMCh spadaliby^y Wjtocznie z czubków: palm czy innych drzew egzotycznych, ^e''-.
iedziath.
po ostatnim; Spacerze; jy PaitpT^e^^i^ |n dtóĆzer^5;ni«fl^S fc* "ysriśniśwstó'; śptiWai^ I pó chwili żainyślehijr Iział: ; "i •
li, którzy jećhkli aa wolto najsz<a^śli*5L M |kich;cięk£'ttt;s^ , co mówi' iłogp w je-Riemcy jako stolarw za-
}waty Nieihieć iiiMo-(bx ńiiędzy df^roi b-Jania tych baraków «wo-przęiwify. sięje^
bud.u!ca^';Zaicqr-iuźnirozy:,- ,^ :
^^^^^^^ ch 1 vyfto^m^;mqpy.:
y o irwreszde jaskinia. . • niedźwiedzia: w puszczy, gdzie przesypiia zimę i chowa swoje.'mide i nasza;w Toron-tOi ogrzewana przez "Esso", nasz dom nasza wspólna ludz-ko~niedźwiedzia, potrz^a, o
/■Zarówno cdowiek jak i niedź\*iecK••"są..ciężko zbudo-SrańiiMusz^ wfęc wysili się i ihyśleć-abyrźdobyfr "chleb codzienny" ktdiy ffla jednych jest *^łarern, a <fla drugich chytrpścią % podejściu do plastra psi^elnegP miodu. ;
Teoria profesora Ammen-doii jest prosta: przedhistoryczny iprzodek niedźwiedzia był mięisoźerny i żył iłr jaskiniach, chroni^ się tak samo jak i przedhistoryczny mięso: żerny cdowiek, przed; chłodem burząc iw-pisśuchą. Oba gatunki miały ciężką i potężną Watkę piersiowią i* raczej słabe nogi, nie pozwalające na pria!*^^
sżabie się-1 viTtó!*!ie" oto gatunki posiadają szereg iimych
jćszcże: ńieniM idi^n^żnyćh
.....i'v'-ir''iii'ir'ii-7i;ir''rrfi;i'i;M
cech anatomicznych : któryiS' próżnoby szukać u małp y/l trapieniu "brakującego ogni-; wa" człowieczej ewolucji.
j :i||(^e'Ła p^świadóma przy^ nateżncść' czyni pluszowego' ńiJsU^abąwkę tak bai^dzó u-kociianym jprżedmibtem? Może zamiast nyiomPwego liiedź-wiedzia przytulamy do siebie symbol naszego pra^-pra dziadka «z odle^ej jaskini? Kto
w każdym razie jeżeli po-
su, a praecież każda rzecz i r . / . i- 4.
stwach nawet dzieci obywateli polskich; jeżeli ijrodżiły się na obczyźnie, Mcfiówują, obywatelstwo rodziców tylko do uzyskania pełnol6thd-'ści, pp ceym mają automatycznie prawo przyjęcia olcr. watelstwa kraju urodzenia, ;Z czego na ogół korzystają uzyskując pemię miejsco-; 'wych praw. Niezalćźnie od • h iispbisteg^^^^
idbw^go żadna sbityiityka ._fe uwzględnia już ich.jJb^ 'chodzenia.
WE FRANCJI
jadę w. lecie pp hurpńskie maliny, to zabiorę że sobą, kilka : dużych słojów zmio-diemJ Niech moje ..dziadlfi-niedźwiadki ttó coś niają od swej prawnuczki. Tylko, że te ^oiki rozłożę im nad -jeziorem a nie pod malinowym krzaczkiem.
Pattfa^Ppłcilcńśka
słAu SUtt»«rMif*J Dolik«teió». DOMY -f ICRWSZEJ JAKOŚCfl
Naprictiir tU^.koIciU poddeniiw) KMIc' v
Yoriufore Slłe|»ptt^ Centn , Teł. 787-17331
.Według danych francuskich w ki-aju tym mieszka śtaie i pracuje 178 tys. obywateli PRL, a 203 tys. osób które tu przybyły jako imigranci polscy,- zostało natu-ridizbwanych. Łącznie daje tir 381 tysi ośóbPoloąii francuskiej i jest to jedyna liczba bezsporna.
'.Niewiele- już jednak moź-ńa^ powiedzieć o obliczu nair rodowym potomstwa jednej '(^■drugiej griipy, a na.temat; Polaków trzeciego czy Igo pokolenia nic już
......
tir l|3»ii!cach tób^W'- ,
^ Czy jednak mtApias . ayć do> Potonłl w tym krtju
ków, po^
lewskich;.: lairowsklego, Pt>-1oj*towaltto^^k|ó go l in., którzy: mają wlńle sympMfif^;I>«>lSld^vp^^ ślają pochodzenie, swych
dib rSecsy są; całkowicie la^ symllowanl w społćczeAstwi^ frthfttóWmr
oak' cdoidaeM; Polonii ;Urł żthaiiy ńieddwno prof. «; Edward^/IJonUan: Pbiers^ pracownik Instytutu; PasteuK ra;iTeai syn-powstaftea dzony we Firaneli. tylko dwa razy w życiu oglądał Polskę, tećz mówił wspąnialiB po polsku (po francusku jednak pisał prace naukowe), działał w organizacjach emigracyjnych 1 żai^isał .W testamencie pamiątki własne i po ojcu Muzeum Polskiemu w Rap-pełswiRu, Podobnie Jan Ka-ziniien Danymi? UtalMtćw*?; ny fizyk, asystent i ulubiony iiczefi Marii .SkłPdowskieJi -CiHe, urodzony we Frahćjl i pole^ za Francję w szeregach arina francuskiej, który uważał się ża Polaka. PrłyMadA* ' takich moina wiele przytoczyć ż każdego kraju, nie tyiko spośród ludzi o znanyćh.nazwiskach. ą
, POLONIA W USA -
Polonia ftancuaka-jest iiajr Ucmieisza' w krajach Euró|>y iaćhódnlej. W sktó Jwtóto^ wej; nąjllćzifl^Jirą"^^^ niifł w USA, Podobnie jak w innych krajach, s wyjątkiem Anglii i AustralU, przytłaczająca Mm^tatmm^m
się z dawnego wyihod^Jtwa zarobkowi^ ;Płenir8Ża grupa Polaków przybyła za O-cean już h 1608. 234 uczestników Powstania Listopadowego znalario się * Ainfr; ryce Pbł. w r. 1834,. W dwa-drieśda lat i)óźnłej Ślązacy spod Strzeić' Opolskieh rw* poczęli' masową :wcdr^k^^ za "wielką wodę" w poszukiwania; fflłiobku. Założyli oni w Teksastó Istńłfejące do driś ńii^scowioid;; Panna
^^^ipNafodijJi^ ^1i»yiiikł\W
jr INNYCH PAŃSTWACH, ■vcirinn^ćh państwach 11^
:di!;i§ia24siys:}!-BwyIl*^?^ 4ą0;^ty8;-^^wg;; sóndaitt^Hiśii K«^tektól-|s.^208ty««^;^^
;^l2:tf«.} Urugwaj w tw.; Holandia, 8;tys."Nowa
;;S?wwJa.-:^ l4^tw.; :;.Stt,
:bafe|»&J)?
WąiyJunid)}.
iw
wmm
;IUJą^t
Hi-
firn
lMb6llo Skrybot, Zbl0iiielr Otl«wi4łkowdd, Mieczysław MetalstU
^jw.Ą;.-ta; palontt
i;*!;>-Tfty.«erea;.^ *; Ptżebaez. miimanio Gototai mój .^Do^eracnu O Manitou. Uanltoo
. :;K'.;;: ^'^;:,
,,fc^;^MBł8■:«ta^*l.^>.,^..... listonosz ■ ■ •
XL-0436
Amor Diilce, Amor JalottSie 8twa ' • ' dpotfamla na prerii Ó jaskółeczko Ttoa^i Neapohi t;^ PaSrBiiQca;v^
.eti»'$4.M':.
Czasem bywa tdc
Ziłotótańwfc^
__________iĄN
• ■ -ii--';'
mcm
mm
gimlka.f>Pad)ama. ... .,
$haha, Domiflikana, Ihdle>, H Cbihska Republika Ludowa ~ po 100; AWsynla .4^^ Jap^S^^rEkiitraa(V^
mmmmmlmm
m^ii'\Cypt:-^^viirjfiy.^.....
Giijana 5; Francuska Ou-
mę «^ po 4; san Marino
ililliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiitt
ilSf