zie.i.....„ ., _____________
, poubiejrańć w ^oje
mymi goątodany dCH śpiewą^f kolędy. Od-iny iyikp^ p
wali, l^iii; i ofiaJFo-
Pmzyjifccie piękne ilwąrpszająće chwilę, ale Imy jt. pntójtómy w rńwnej mie^
|^|ą:^;;*am:S?%isi
jak .bardzo, jesteśmy aan^
datkł;:;gieii^v.j;^ ^tfi^5^^i^i^^|i«^jP3r^^^ w^^^^^^^.^^ jakżeK by« -wPTir'TrafiiUśmy .do <Jóm<Jw,-i;^^^^^^ . Mwiga PcpiA»|ca : ksjężn?; ftu^du7..Byfai/fó
rałnjfcIiiCiiBlei^;;^^
Wejście w życie z dniem 1 słyc»i« 1970 r. t&U. . ' , : . i - „t:,. ^
124 o ^dzmaclj;praćś^ ^^^^^
nie przekreśU postanowień obowiązującego iattą- V 24 conceńwnt les heures d'ąffaires^ des śtabhsse-
ka-n^' r'¥- ■'^Ł.m^i:t::Pfm^ rtwent«v;coimnefcuuxv\n'a;'pa^
■ . , / —.'^'4 oti de suspendre lesdispositions du D^ret.
■ • " '*rets p^
1'entrće en vigueur de cette Loi et ce, jusqu'i la datę. pr6vUe pour leur expiratlon. "
jtaio'naruszoBe z.i^a^(H«jść>ia jej^^i^ ?ywaići hiędzie do ;tepiiiniui jęg(C^^ j^ td V ^ - przewidziane poprzednio
W ;koHsekwęncjiy\i^
ystkie osoby podlegające, lub które będą podlegać, i |?o dbwo i teri^rialnie temu, żąnąiflisenniK m^ i 'eśtrŹBgać. pdśtąncmęw
ządzenia, Vp^ ^d^^ft/^^-^cy dla ząirvdńionyćb;w^isjk^ musi^sięjnieteii^ poniższych ramach; ' ' • '
ppńlediiriiki-od
.:VłpHci;|'irSdy^ ■ ■ • •
tespwsonnesiia^ept pu qUł dęyiendroint h la juridiction professionnelle et territoriale da
du Bćcret, qui. prćvoient que la semaine norińale; dC' -lravąU/dęs; sąliu:|i&^;<^^ des heures suiYantes: j
. ' ; Le Igndi enłre 13h. et 18h.^
Fi«ncołi Krakpwski,
Secrćtaire^admumtrateur
"JASEŁKA" SZKOŁY IM. KRótÓWEJ JADWIGI
^, le, jeMdl et vendrędj' de 9li'. h 21h. ^' ' l^^j Jadw.gi, prowadzona Le ..edi de 9h. i ITh.. . , • Ł^a^iasT^Łt
rnorttrealską na "jrASEłKĄV Wj,w>kw?niu,śri^oiriych dzie-c},, k|i!^re" .odbędą »lf w nłe-^ielc iiflia 18 sti^MBia^iąjP rl 'o godz. 3 po pół. w israli pira|i»lnej.;'kości<rfa św. Mt chała ATchanioła, 55Ś0 St.
: Pour tóute autre i information, veuillez cómmu-
Secrćtaire-administrateur
I premiera tfc}«tuki na konty-
' i#cie^mp*ą!Sgklii»iv;;G browkz:ii|piMł;;i|rw ku, po^ <^ iKjfc pnetwatoraiido pra-prtóile^' ry w Wiifżawle' :w M57i r; Później}':otey^ wysla*ieni*Vi«l w Paryżu i wreszcie futaj.
Bardzo starannie wystawio-: na i przygotowana w języku ' francufikUń^ s''iwona",v została opracowana przez adeptów Państwowej Szkoły-^Teateal-r\ej w ;Montrealu; Przwfetia-wiecią V dniach od 16 do;20 griidaiia '69 ir, odbywały się w sali teatru jfoniuriM
Specjalną, uwagę sztućę i jej twórcy, anarłemu niedąw-; no Witoldowi Goriibrowiczówi" poświęcił. Jean RbnfMd; RóW-nież krytyka tęatrąlBia odniosła się przychylnie taik do samego dzieła jak I jej odtwórców. •
Wśród? Wl««?^«k^łl^ czeństwa; kanądyJskiego.,^yló; i jest stale !«6wń^celęm^^
Urbain St. róg St, Yiateur. '-'■-■rTy;.-.-«a łL k -i*
eństwa; kanądyJskiego.,^yl , _ jest stale igłówńytow^^^
,istjWeiili.^bh6te|i|iigf^
|;b'Viśtaieiiiikt^i^^< ograniezaly, ■ sl6 "
iiie,.tj. ww^amzac; iUjnycŁ';;Wvćlągu, . lat swejgó istnienia;- chór
chór występuje rok równie w czasie świąt nąripdowycbą, Maja'i 11 listopada te sta-rannid ! dobjranym;' repertiia^i rem. W jokiępsie; Iwłąt Boie^. go; Narodzecja, ; posiadaiąć liczpyjWjó.b koilę4 Wi s^yin repe^uajrzę, chór śpiewa, co roku w; poszcwgólnych kft-ściołach y pojskich- "dwukrotnie w okresie .świątecznym zesptt ąhÓru ipieww kole4x. w bazylice 6w, Jói^fa. ;
W okresie obchodów miie-nijnych chór Lachmana był bodajże jedną .z: najbardziej-czynnych organizaićji na tere^ nie MoRtreału i okolicy. Wy. stępy chóru w Montrealu ii poza Montrealeniw tym 0^ kresie, mnożyły się jeden po. drtigim: — ^ śpiew w czasie Mszy.św. w St. James katiB;: drze, występ na bankiecie w hotelu Sheratori, koncert tańca i muzyki polskiej w In^^^ stytucłe ' Kanadyjskim w-QuebecyCity.tdrUgr koncert
me De Foy, występ, ha:>końi' cercie milenijnym? w Corii-V/8U,v <3nt.i jifą? iWiełfei^;^l^6 'innyćb,;:;;|:?;#£^ Koncerty pozi-Montreą-
................
f w. roku 1968 tespót chóru
6r)|im|e|ai:tystyczwn>i* telał|fie|sce >Uce. des Nations.. Ponadto chór dat ;konce|ty7 na Płace ' vqie Maircii 'Pltće BoMYinture,'
mmMmm
w Mawicę.,Richard Arefta oras.«d sześciu lat rok tocz-:)iiei<49wał;'8wój\ właisny^ kon-;fcert?pQłącżóńy. z; tolem^ ostatnia impreza, która dziś jeśt.lui naszą tradycją.cjeszy Sie zaWste . dużym powodzeniem :.:4»4ró4PolOBllmóhtre. - WęJ ;ora» wśpód,,nas?ycb
^awieść osnuła na tlę pmudgiu^hwyt^
przed sobą, bezskutecznie byłó',skarżyć się tylko o broń. — Ottonie. He, mówiłeś, po-przed władzą,-któirej połowa Csjtonków nie zostało w Smołami karabinów.
bkolik 1a<jnv! Miejcie serce! -r-pod- Sciemiro, zbliżył sie do Piotrówctóego Wnt więźniowie.;; : > ^:: :[/ ;ż: 1 rzekł;tta:\ii^^mitein: -rawski Błucby " ' " "*"""
lamenty.
alił Domorników 7. nisztowania, po- —^^^^^'JfFj z. ,' — C^U^ m6w^c;prośdej4:g;^wkł Mie-
— <Jivt'nl^włdać, że powróz urzecłęty? czyk — donos na nśs był ftftei^wy?
Więcej niż dv^a,tygodnie prżisbyli smo^ larząnie w gminnym areszciCiiw^^^^ Nie pomogłyani zbiorowa'■■ {ttipśba gospo-dari^r, rejonu smola^kięgo, ani poręka przyjąć. ustosunkwanych;^ i«^2^Iędem smolarzan berezyńczyków.
. Pewnego rąńira przybył do aresztu ko-
misa^ i.ząwiądomttf śepopc^itoiu wsę^s^ cy będą odesfeni do Birek, ikkżącfipako-*aÓ.SWe;'jze^O,;::-;:^
Sjpakowali.się według rożkami czekali zapowiedzianej odśyłki desiieiltjąc.
Al^ po 'południu zjawił eię 'milicjant i oznajmił, że mogą zabierać tbbidkij wracać wolni. Na za^rtanie o ^«rÓd na^ej zmiany względem < nich decyz^ milicjant odpowieddał. że komisarzowi i pjrjśe^ gpdzi-'•' ' ' ■ • " ■ -•■-'utną nie-
'hłchy był na ws^stWe wo- , A my* .dalibóg myśleliśmy,' ie ty łeb ną udało 8\ę rtwierdzłć ich absolutną f. ' napraw^, będzie.wieszać. ^inność. . f,.:,-
orników z rusztowania, po- — A myą&z. że co? . ^ _ c^li, mówiąc prościej tr-^^nekł
na nasze #iir^cieliV
zWrócił się do Hajdukiewlćza;-^' słysżałiem ; że twoi szwagrowie w Polankach pr?ji^ śli z wojska dwa karabiny. ' "
— Przynieśli, alę nie; wiadomo, cay nam dadzą. Jeden to może...
— Zdaje mi się, że jeden będę mógł dostać u Rusieckich w Ubereziu.-^'tzmyfii-^
, —- Znaczy się, że będriemyińieć sześć. Małowato. Na taką rzecz, trzeba ws^stkich dobrze uzbroić. Ot igdyby tak dostać się do ■ Wieżgajłowa r-" tambym dostał ile potrze-^^ba:x■^^^%:y-;;;■'i:v;.^■:;■if^^
Wiecie co chłopcy?. — neld po namyille. '-r- Zaczynamy. Ńajduklewicze z" Óiesleni pójdą prosto stąd do Polanek. Miluty z Du-broirskim do Chrapaczowa.' Paweł' z Marianem do Uberezla. Ćo znajdziecie, zanieście prosto do Wasilewskiego rta leśniczówkę.. Tam nasze gniazdo, będzie i.'tam na mnie czekajcie.'A ty Ottonie ze Stachem pójdziecie wrąz ze starymi dó Sriiolarnl 1 nocą zaniesiecie iia leśniczówka te karaH biny, co macic w dómii. Tylko sza!... Ja pojadę do WieźgajłoWa. ' '
rl^BC. montrealską.
zespołem: obęl
|jalnle,dla i^ą^.
i.M ■■■■ ,1. ..I.. ■■..■III .1■ ■ " . v,i, 11 I Utejgg
mm
m
firn
m
^1
Hoi«r
Jii
^.MMM^l^SŹ ' - ™^ ^ ^, ."^WWrzą wdimii: ' ^byłę pożyczę, ale sam,nle^adę immmm^mP^J::■ Rozbnrienlc 1 ukarani* w diaeń Trzeeb____n«. to do te*. zMtebctfiltó;;^:^^^^
z tobą. ,
Rozumiemw piętyfii lduje~/ załóż mi tylko kobyłę i poszukaj siermięgi
W'
ł<i JL