skiL
Podajemy poniżel dalszy L wjTnawiama dźwięków fpn-ku angielskim. .
W-yMOWA SPÓŁGŁOSEK
^ w-\Tńawia się jak pol Lie m. Naprzykład "main'' iTiiawiajmejn — główny.
^ _ wjTTiawia się jak pol-' je n lub jest nieme. Naprzy ' lad • '"liumber", wjmiawiaj jjpj^r „liczba. Angielskie jest nieme po literze m., np. condemn" wymawiaj . koniem - skażać, potępić,::
p \vvma\via się jak polnie p. N'p. "paper", wyma-iajpejper — papier.
Q— wymawia się jak pol-ie kl,/przechodzące w kw.. p. "ąuiet" wymawiaj kł>i; —. JDStawić, Gpuscić. ; • /.
r —,\vymav.-ia się jak polsr ier, lecz.nie tak t\vardO. Np. ram'-, wymawiaj, rejn —
wizyt dha doktor, dentist, bar ber. —vpragnę pójść do dokto ra, dentysty, fryzjera. ^
AVhat bus should I take"— łat bas śud aj tejk, —- w jaki autobus powinienem wsiąść.
"Dbes thę bus stop here"— dez dłia bas stap hir — Gzy autobus staje tu? .
Please teU me when I haye to get off" — pliz tel mi łen aj łiew tu get af, — proszę po wiedzieć mi, kiedy mam wysiąść.
5 — wymawia się czwora-.-jakpóls-ie ?, np. "starve" >;a-viaj .stąrw -- , gł.'dzić, ik-polsK-eyż, np:-'^u'-se":wy lawiaj noz. — nos; ,iak pols-ie ś, np.."siire" ' r.yirawiaj r:—. tak panie, jak polskie np, "exposure",. wymawiaj 'poźiiii;.—■'wystawienie.;. •
t._ Wymavi'a się^ jak- pols-i,''lub jest nieme. Np. 'Ha-'.'v.-ymav.';aj tejk'— wzigc: e.^-t nieme po s i f, v,'; cKru h')0-ivych- . wyrażać'i,- np. wymawiaj liseh, shi-''ofi::ii'Vv.-ymawi.ai ofeh, ;zesto.;. ,■.■.■;■■ . '■:
V —.'v;'yn-iawia 'się: jak P..4-w.^ Np.' :"vote'; wymawiaj —'glosować. ■', •• ■3}'' --'wyma^y-ia się ■.jak pols !eł.;lub" jest nieme, ifp;/'wa-. r'i,-,VłTmawjąj łoter — /wo-L .Angielskie - w jest 'nieme rzed,r;<li,- i na końcu 'wyra-i«, np;;'yrite'' 'wymawiaj ijt — pisać;" "whóle", wyma aj hol -:- cały; "Jew" 'wy-ia\\iai dżu — żyd. ■,
X — Wymawia się jak pol-leks, lub gz. Np. "sex", wy fawiaj seks — płeć; "exact" '^'awiaj egzakt — dokład-
z — wymawia się jak pols He z lub ż. Np. "lazy"wyma laj lejzy— leniwy, "azure" jrnawiaj ażur lazur. '
■ZDANIA.
(-'żyM-aj następujących zdań codziennrrn języlai: I v-ould like to-go to town; - A] lud lajk tu go tu tałn—. 'ia?nę pojechać do :miasta'
wish to visit thę doctor, sntist, Ijarber.^ Aj łysz tu
Eomunikat Dla Kombatantów w Okolicy Renfrew
1. w Renfrew, Ont. powsta ło Koło Stowarzyszenia'Polski ćh Kombatantów. Koło \\\ w Ręnfre\v zorganizowało w lokalu Legibnii Kanadyjskiego polską bibliotekę, Bibliote ka liczy na razie. 50 tomów. Powstała ona dzięki ofiarnoś ci i składkom członków. Przy bibliotece jest czytelnia gazet w której można otrzymać do czytania następujące pisma: Orła Białego,: Związko^yca, Słowo. Polskie, Dziennik .Chicagowski, Dziennik dla. Wszy stkich, Gazetę Polską, Tygod nik Polski.
2. Członkowie Stow. Komba tantów Kolą w Renferw, zostali przyjęci do Canadian. Legion Branch Renfrew W dniu 11 lutego. Dzień .klubov\-.y Ko ła R.enfreww .-^ali Leginnu— soboty. Dyżury . Zazrządu od 8 do 10 wieczór.
• 3. Adros przewodniczącego: i
częściami ró\*Tiowaga i harmo nia. ■
Kanada jest państwem de-inokratyczn^^czym się chlu bi. To też sporządzając kontrakty pracy dla jias, dał jedynie ramowe jego zarysy, pozostawiając uziłpetóienie interpretację pracodawcy.—
Do pełnej demokracji trze ba dojrzeć. Wolność człowieka, swoboda w wykonywjaniu obowiązków, zależy od poziomu wyrobienia spłecznego, od dojrzałości demokratycznej^
Większość polskich wetera nów i to przeważająca większość otrzjTnała dobre warun ki prący i dobre traktowanie humanitarne i sprawiedliwe.. Pozostałe wypadki należy pod porządkować pod ową niedój rzałość do demokracji, niedoj rzałość społeczną. Wszędzie, w każd>Tn społeczeństwie są różni ludzie i temu się dziwić nie można. Nie można też.ge neralizować takicli wypadków Z tęgo powodu jestem zdekla rowanym przeciwnikiem tego rodzaju wystąpień, jak w London. W każd>Tn pi-a\yorzą dnyrii. państwie są ustalone drogi' reklamacji .1 ubiegania się ó sw^oje prawa. Jak długo nie zcstaly wyczerpane te dro gi. normalnych zażaleń, geiie ralizowanie i zespołowe wystą pienie nie przjmiesie żadnych rezultatów-. Uważam, że tego rodzaju wystąpienie' przed u życiem drogi normalnego odwołania się dO' ódpowiechiich władz jest nieoficjalne wobec rządu, któiy przyjął nas do .Kanady i otacza troskliwą. 0-pieką. :.
\Vic|izmy bowiem, że efekt tego wystąpienia w London, przyniósł niemile refleksje w społeczeństwie kąniadyjskim.
Jednak i stanowisko głoszo ne przez "The Far.mer's Ad vo
A. MantGuffe! c/'o Mr. L. Gib; ^^^g.nie do przyjęcia, bans, RR. 3. Rentrew. Ont. | . .'Contract is a ^contracf...
a przecież kontrakt' len poda
O "Meetin^" w London, Ont.
Leży przedemną^ .luimer z dnia 13 marca '"The FarnTer's AdYocale'' Vvi. ]-:tóry.m:w'' f^z.i^a-le"edłtoi;i'aI,''-czytam'pod; t>^.
.'Tolish- Yeterans' arid the .eon tract," co następuje: .■.'.. '*If,after through inves.-tigation,- it. is. found tltat the 'employer,: has lived. Lip to. the terms -of the cbnfract,- but .the Polish Yeter.an has not and re fuse to do.so, than deporta-tion proceeding should be ta-ken at once".
■ " . . . A few exemples. of this naturę woiild.be ].)robably elear the air, proi-ze, that the govei'nment means the bussi-ńess and • convience,. esen the Polish , Yeterans that a .contract .is a contract, and the-Ganadian, langiiage means
just that". ■ ■.. ;.
' '.'Contract j's a contract"
i' "depoi-tation'-", O iie.- wie.m. każdy'.kontrakt ^^Ida-la, się z dwu części z prawa' i obow;ąz ków pracowńik'a' i pracodaw-. cy. Na. to-, .żeby i.).v.} s]:iraw.iedli .wy i .deńiok.i'atyczny--winna pa. nov/ać między tymi- .obiema
jc, że najiiiższą. płacą ma l>yć ■$4pi0.0 '.miesięcznie. ..Przeważa jąca więk.szó.śc polskich v,-ete ranów,nio"I>iei:że więcej od tej najniższej stawki..; : ■
• :Na.jcdne,j farmie pracuje wiście przeszkadzały nam W-
cić w szpitalach stnny przekra czające kilkakrotnie nasze wy hagrodzeniar Chociaż stosun kowo matorsą iWP^^ki takie go traktowania, o: których wprost wstyd mówić i pisać; Na szczęście jest ich rzęczy^v;i ście mało.
Nikt z na^ie spodziewał się dostać w Kanadziercoś za nic.;..'■.•' ■
Rozumiemy, żę "bussiness is bussiness", czy też "contract is a contract", lecz nikt nam też nie robi łaski. Kanadzie brak pracowników rolnych, myśmy przyjęli propozycję i podpisali kontrakt, by swoją pracą uzupełniać te braki. Jest to podwójny interes --praco wnika i pracodawcy.
Niektórzy Kanadyjczycy przywykli do typu emigranta pirżybyłego z głębokich prowincji państw europejskich. I stąd to straszenie deportacją. Nas proszę tym nie straszyć. Za wiele przeszliśmy w życiu by się tych gróźb bać. Groźby, te są tylko dla nas przykrością, a świadczą o nie bardzo gentlemańskim podejśclu tych co o tych deportacjach. piszą-Nie; sztuka jest grozić depor tac ją przy pierwszej błahej o kazji ludziom, którzy nie mogą WTÓcić do Ojczyzny i którzy nie są pod opieką żadnego prawa.
Tó można porównać do uhli żąnia i bicia bęzbrpriiiego.— Winszuję przeto autorom!
Nie naszą jest winą, że nie możemy wrócić do swego.kra jUi ża wolność którego złożyli śmy wysoką daninę. Dani nę krwi, życia i zdrowia. Jesteś my tu bez rodzin, z naszego skromnego wynagrodzenia śle my jeszcze paczki naszym bra cibm czy matkom w.kraj u.
Często zdrowie sw'oje stra cili.^my w niewolach, na ("ron tach. I jeżeli dziś pracujemy po 12 godzin zą.$45., to niech że ta jn-aca; nie będzie nam u niilaną" jeszcze groźbami de-poi^tacji;. '■.'■•;■.:,■:.' .'
Skarżą- ?ię:iiiektórzy;farmę !'zy na trudności ję;'.ykowe.-Czyżby one-tak bardzo rzeczy
my przenosić się masowo do miast Pragnęlibj^śmy osiedlić sięjtia stałe i pracować na roli, r dlatego przetrzymamy i te ni^ie stawki początkowej płacy i długie godziny pracy u.. .groźbydeportacji.
I nikt z nas nie zamierza ż pozN^oleniem czy bez opuszczać pracy n^ roli; Proszę się tego nie bać, panowie Kanadyjczycy. Poźatem "contract is a contract" dla nas. Potra fimy być bowiem lojalni. By liśiny lojalni jako żołnierze brytyjskiemu sojusznikowi i stąd dziś jesteśmy poza W'łąs nym krajem i może dlatego wysłuchiwać musimy gróźb p deportacji. ;
Właśnie dlatego, że tak wo bec wojskowej przysięgi dla brjftyjskiego sojusznika jak i wobec podpisanego przez nas kontraktu; jesteśmy tak, jak to się nazywa w nasz.vm pols kim języku—-wierni.
Andrzej Manteuffel Przew. Koła Kombatantów . . Ontario^ East.
Kanadyjczyk, i Polak. I. są,. ró .żnie traktóW'ąńi.-Kanadyj.ćzyk ex^żołriierz bierze $100, a 'to .samo robiący 1 bai'dzQ chwało ny za pracę na tej,, samej far mie,'Polak,, 'otrzymuje. $45,00. Są wypadki,'ze niektórzy ćhło pcy nie mają wolnych niedziel nie mogą bywać w kościele. Niektórzy farmerzy zalegają z wypłatą i tak minimalnych ziarpbków. Praca często trwa od 10 do 16 godzin, z tym, że jeśli 'niema, bieżącej roboty, to się ją wynajdzie, by robot nik stale praco\vał. Mówi się
0 nie.wykwahfikowaniu,. d nrzBcież większość z nas wyro .-la i wychowała się w\ gospo ■•• ai.-stwi-c. Jest już'i- żniwo wy ;;ad':ón'. :]■ zabitycli, kilku po-.
1 anioi]ych, czy .potłuczonych; .Ciiociaż możemy nie znać
■rowneijo użycia maszyn, czy -y.-teKU K-spodarki, to .jednak Diaca pizv koniach, czy kro-wacli je>t. ta]:a samą wszędzie; W razie wypadku musimy pła
rozrzucaniu . gnoju na polu, C2;y dbrządzaniuchudoby ? ^ A ileż nam czasu: zostaje na naukę tego jeżyka pirzy długich -godzinach pracy? " ' .Nie zrażamy się jednak ty mi trudnościami. Wierzei; że je przetrwamy i przełamiemy. Faktem jest, że podejrzliwe traktowanie nas przez niektó rych farmerów, oraz niskie sta wki płacy, robienie z człowie ka robota, a nie: myślącego, zainteresowanego i^wą pracą pracownika, clięć wyzyskania nas w niektórych wypadkach wpływa ujemnie nie tylko na naszą kie.-zeń, ale i na ambicję człowieka. .
Każdy z nas 'kocha, pracę na .' roi i, m yś 1 ę, że często j ost do niej bardziej przywiązany i nią zainteresowany niż Ka-nadyjczylc. Lecz można mu tę pracę zbrzydzić, można nas do niej zńieChęcići My w przeci wień.stwie do tutuejszego mło dogo pokolenia, nie pragnie-
: Ukraiński Józef, /Niunka/ ^ wyemigrował z Polski z m. _) Kamień Kosżyi-ski, Ppleśie, posz. przez Bobolowicza; Edwarda, Penrith, Garleton Cąmp,' Cumberland, Englahd.
Zawadzka Apolonia, córką Katarzyny Sawczuk że Złoczo wa, woj. Tarnopol, oraz jej synowie, właściciele farmy w okolicach Ottawy, posz. przez Budzynową Stefanię, Soljótki 5, m. 6, Gdańsk, Wrzeszcz, Polska.
•. Lipiński Józef, sy Józefa i Pauliny, uf. w 1896 roku i AlazJDowski Aleksander; .'^yn Antoniejrp, ur. w 1!).()] r. Iw-, .-zukiwani;przez' Danielskiogo Stefana, Pani-ho.s, Nr. Pwll-heli. (\aernar-a)nslui'e 2-'35, N. \Valoś,;'Eng]and. ' • ' .: •: \
'\Zieliński .Józef lat Pkoło"'12 zc-WśiŁadyczyna, póc.z. Miku Hnce, woj. ■Ta.i-nop'olskie,.syn Jana i Anicli z-domu Tchor-ni cka„ Jest w Kanadzie od liat
19 rzekomo przebywa w Win nipeg, posz. przez Szddra Mi chfdha, szwągia, mieszkał w Tarnopolu ul. Podzamcze Nr, 8 b.; Obecny adres: D,P,C. Kufótein Barak 57 b., Austria
Julian-Zamorski, i jego żo na Józefa-"posz, przez Tadeusza Łuska, TurfhiirśCamp R, fóngross, ScóSand.
-T. Pożriiak, 1631 Gity Hall Ave. Montreal, posz. przez sy na W. Pozniak, Polish M. P. Corporation Hóśtel West Bri dge St. Folkirk, Scotland,
Ks. Grzywacz, przebywający na terenie Stanów Zj., kre wny Józefa Łączyńskiego za mieSzkałego Ny Haselton Północnej Ameryce, posz. przez iserż, Jana i Annę, córka Grzy bowskicłi, Flaczyńscy, Polish Forces, P. 40, British Army of the Rhine,
Paweł Kubot.przebywdający na terenie USA. albo Kana dy od roku 1943, z Rychtala_, pow. Kępno, posz. pi*zez Boni facego Kubot, c|o Lawson, 24 Strathmore St. Broughty Feny, Scotland.
Juryj Bułat, pochodzi zę wsi Zaleska Wola, pow. Jaro sław, woj.' Lwów, znajdujący się w Kanadzie od roku 1917 lub 18, poszukiwany przez Ja na Bułata, Cod ford Cąmp "B' Warminster Wiltshire, Eng.
Koźlakówski StaniślaW, syn Napoleona i Karoliny ur. w llurmany,' pow. Pińsk, wyjechał d.o Kanady w roku 1923, jest właścicielem farriiy oraz Grześ Jan, syn Piotra i Anny z Kwiatkowskich, wyjechał do Kanady \y roku 1911 lub IOI3, posz. przez Karczmarczyk TJai-ję z domu Koźlakow ska, córk-a Andrzeja i Malwi-ny z Grzesików, ur. lO,!. 1901 w Hurnlany, obecnie zam. w obozie dla Avysiedleńców, 220 Det Mil. Gov. T>.?: Labour Office.Hamburg \Ve"ntorf BI. 5-02, Gei:many, Bfitish,Zonel
Ku.sznierz Józef ur.w roku 191:5. przyjechał do Kanady, ■w .] 929 lub 30 r., :ze wsi; .Rzeź nomyr,' pow.. Buczacz, w'pj..' '['ai-ivopoi, pósz. przez Jana; Kuszniera, Lowther Park Canip 71-1, Penrith .Cnmljer-land„'England. ■
-ADWOKACI-.
ADWOKAT ^ NOTABJUSZ
Załatwia oprawy wlocBoraml 1 no uiBÓwieiiie. -COS Central BuUdlng
46 Richmond~W. Toronto.
Adwokat. Ólaońoa i Notcoiusz
Pokój 210 telefon WA. 6445
331 Bay St. Toroito
Biuro: WA.6944 Rea. MRS77@
LOUIS J.ZUie
ADWOKAT NOTARJUSZ iii Pondas 8t.'W. 1% —TORONTO—
Proszę wysyłać mi pismo "Związkowiec!'
Imię f nazwisko „„ _.V .J. ..... „..;_.. __ _
Imię i nazwisko farmera (^o) ....... -.-....................
Nr..;drogi:(R. R) ..,.....:..::...:' "
Poczta (P. p.) ,„: .... .... .... .... ........ Prowincja ll_'
Załączam "Postał Note Monę Order" na sumę .$............
Uwago, kto z żołnierzy nie miał możności zapoznać się. z naszem pismeni ło proszony jest y/ypełnić powyższą aplikację i nadesłać do nas a bezpłatne okazowe numery naszego pisma będą wysłane pod przesłany adr^s.
: ■ 700 Guceh St. West ■ .. Toronto 3, Ontario. ';
•mmi
01L iUllEiS
wstawiamy natychmiast Po bliższe informacje udajcie | się do:
71 MarionSt. LA.0696
Daje szybka 1 skuteczną p(K moc na paraliż,' reumatyzm, syatykę, lumbego, arthrltls, bó le w krzyżach i stawach. Ku rację przeprowadza najnowszą metodą. Proszę o teleforł czne zamówienia. .
9 Hayelock St. LA. 1782.
Toronto, Oiit.
H. R. RAOKS & (0.
POGRZEBOWY
455-57 QueenSt. W.
WA. 5370 - Rez; RĄ. 6062
HENRYK SIENKIEWICZ v
I
To "coś takiego"' jest pi-zyjęte jak najfatalniej. Susłows-' prostuje się z godznością 1 pytsi, ćo pan .Światecki rozumie '^ez "coś takiego". Pan Światecki odpowiada, że mu to jest szystko jedno, ale że "dla Władka" mógłby się nawet u-.«>Tii.ksc\vać, zwłaszcza gdyby wiedział, .że panu Susłows-'frauco na tern zależy. Mój przys-zly teść spogląda na zonę, 3 m^ie i na Kazię wzrokiem, w któiym zdumienie; walczy •epszą ze zgorszeniem. ■ .
^zczęściem ratuję położenie i z rzadką u mnie przytomno umysłu proszę przyszłego teścia,-by mnie przedstawił ■JJczłonkom.rodziny, Tdórych nie:znam, ____ '^astępuje prezentacja, poczem siadamy. . ^azia siada koło mnie i zostawia swoją rękę w moicn. \^ iKoju pełno jest ludzi, ale wszyscy są,sztyNvnij milczący,
atmosfera jest ciężka. . , .
>uz>Tiek Jaczkowicz wraca znów do rozmowy o przelua-'^niu. Mój światecki patrzy pod stół. W ciszy rozlega się ^'•az^donośniej głos Jaczkowicza, który nie mającprzednie ?C-ja, wszędzie, gdzie mu przychodzi wymówić sz, wyna 3^^ist przeciągły. . r'^'ajokropniejsze klęski mogą z czasem z tęgo wyniłc-
Ola całej Europy — mówi Jaczkowicz, ^ ^Emigracja... — wtrąca ktoś z boku. :r. Statystyka wykazuje, że emigracja nie zapobiega piv.e
^'agie ŚAJatecki podnosigłowę i zwraca swe rybie oc;:y ^'^ou-iącogo. ■. ... --^.to trzeba wprowadzić u. nas chińskie zwyczaje — od
■ się posępnym basenou. .„
£a pozwoleniem... jak to, chińskie zv,TCzajer ; . ^, .Bo w chinach rodzice mają prawo dusić .n/edołęzne - to cóż! to trzeba, żeby u nas dzieci miały prawo
^ic^medcłężnych rodziców. \ »r.rr.i^
^tałosię: Piorun uderzył, kanapa jęknęła pod ciotkami a
ja zginąłem. Susłowski zamyka oczy, traci na jakiś czas mó.
■wę,; ■.;
.Milczenie.
Potem rozlega się drżący ze zgrozy głos mego przyszłego teścia: ■ ';'
-- Mój panie, spodziewam się, że jako chrześcijanin... :
— Dlaczegóż ja .mam być chrześcijanin? — przerywa Światecki, potrząsając złowrogo głową,
Drugi piorun! Kanapa z ciotkami poczyna dygotać jak w febrze, i leci w pi^zepaść. Ja czuję, że pode mną również zie mia się rozstępuje. ';:.:'.
Wszystko stracone, cała nadzieją na nic. .
Nagle wybucha dźwięczny jak dzwon śmiech Kazi, ża nim wybucha śmiechem, nie wiedząc dlaczego; Jaczkowicz,: za Jaczkowiczem wybucham, także nie. wiedząc dlaczego, ja,
— Tatku: — woła Kazia.—- Władzio uprzedził tatka, że pan Światecki, oryginał. Pań światecki żartuje, a ja wiem, że pan=Światecki ma matkę i jest dla niej dobrjm synem.
Szelma nie dziewczyna ż tej Kazi! .Nie tylko zniyśla, ale odgaduje, bo Światecki ma" rzeczywiście matkę i jest dla niej najlepszym synem.
Śmiechjej^i powyższe słowa sprawiają pewną dywersję. Jeszcze większą, sprawia wejście służącego z winem i ciast kami. Jest to ten sam ^tróż, który.mi zabrał ostatnie-trzy-lUble, ale teraz ubrano go we frak i występuje przygodnie jako lokaj. -Ocz\vtrzyma utkwione w tacę, szkłojrzęczy, on zaś posuwa się tak wolno,r^jakby niósł szklankę pełną wody.
Zaczynam się bać, czy nie spuści wszystkiego na ziemię; na szczęście obawa moja okazuje się płonną.
Po cłiwili kieliszki są napełnione. /
Przystępujemy do aktu zaręczyn. '
Małoletnia kuzynka trzyma porcelanowy talerz, ra któ-ryn: leżą dv/a pierścionki. Oczy wyłażą jej z głowy z cieką wości i cała ceremonją sprawia, jej tak'widoczni JOzko.sz, że aż podskakuje razem z talerzem i pierścionkami. Susłowski vvstąje, wszyscy wstają, słychać łoskot odsuwanych krzeseł.
Na.-taje cisza. Słrszę, jak jedna z matron robi szeptem uwagę, że .spodziewała się, iż mój pierścionek będzie "porząd niejszy". Mimo tej uwagi nastrój je.st tak uroczysty, że much'.'padają ze ścian, '
Susłowski zabiera głos:
_ Moje dzieci, przyjmijcie h>łogostewień8two rodziców,
Kazia klęka, klękam i ja.. ''
.i»,u»,«..i<««j,.iu I.... I.. I lu iL. 11II j ,111 ilu i m,mm^mmm>!>,mm.M.immmmmimmmmMsmmJ-. i um- ... mmmmmm
Jaką ten Światecki musi mieć w tej chwili minę! jaką on musi mieć minę!
Ale nie śmiem na niego spojrzeć. Patrzę na muślinową suknię Kazi. która na spłowiałym czerwonym dywanie tworzy bardzo ładną plamę. Ręce Susłow.skiego i pani Susłow-skic] opierają się na naszych głowach, poczem mój przysz ły'teść mówi:
— Moja córko! Ty miałaś najlepszy przykład w domu, cżam -powinna być żonk dla męża, więc .nie potrzebuję cię uczyć obowiązków, które zresztą, spodziewam się, mąż ci wskaże. Ale do ciebie zwracam się panie Władysławie,
Tu następuje mówka, w cza sie której liczę do stu, a doliczywszy do stu, zaczynam znów od jedne^fo. Susłowski oby \vatel, Susłow-śki Rzymianin, Susłowski. urzędnik, Susłowski ojciec —ma sposobność do okazania całej wielkości swej du.szy. Słowa dziecko, rodzice, obowiązki, przy.-złość, błogo sławieństwo, ciernie; czyste sumienie --^ l)rzmią mi koło u-szu, jak stado os, ob.siadają mi głowę, tną mnie w wyżej wzmiankowane uszy, WLkark i czub,
Muszę mieć krawaftrochę ciasno zawiązany,^o mi się robi duszno. Sły.-zę płacz pani Susłowskiej, który mnie roz czuła, bo tow gruncie rzeczy poczciwa kobieta, słyszę brzęk pierścionków, trzj-manych^na talerzu przez podskakującą kuzynkę. Chryste Panie, jaką ten światecki miisi mieć minę!
Wreszcie wstajemy,'kuzynka podsuwa rni talerz po same oczy. Zamieniamy z Kazia.pierścionki.
Uf! jestem zaręczony! Myślę, że to koniec, ale nie, bo Su słowski wzywa nas, byśmy po>zli prosić ó błogosławieństwo wszystkich ciotek.
Idziemy, Całuję z pięć rąk podobnych do łap bocianich. W.śzystkie ciotki spodziewają się, że nie zawiodę ich zaufa riia,''
Jakie u djabła mogły mieć u mnie zaufanie? Kuzyn Jacz kowics! bierze mnie w objęcia, stanowczo muszę mieć krawat za mocno, za\vfązany,
Ah najgorsze prze-zło 'MKOCzy się. Wnoszą herbatę.
Siedzę obok Kazi i eiąglL.odaję, że nie widzę Świateckie go. Małpa, napędza mi raz jeszcze niepokoju, gdy na pytanie, czy nie doleje dó herbaty nieco araku, odpowiada, że a-rak pija tylko butelkami. Zresztą wieczór kończy się szczęśli
wie. ' -
Wychodzimy. Zaczerpuję pełną piersią powietrza. Istotnie, krawat miałem za ciasno związany.
PBZEWODtiiK
POLSKICH KUPCÓW I PRZEMYSŁOWCÓW W TORONTO, ONT.
Feliks Bombier
AGENCJA ASEKURACYJNA @ BsTOlook St ŁA.648S
Jakób Kądziołka
Kóntrator Budowlany 137 Strachan Ave. AD. 18S0
S. Czechowski
Sklep Towarów Spoźywayeh 678 Qneen St W. WA m»
A. Gierek
Nowe męskie i damskie obdwio 860 Qiieen St W. AD. 6781
F. Judycki V
RADJA ROWERY, PRALKI Haoesi §t. W. EŁ. eS88
XKrużel
KRAWIEC I KUŚNIERZ 2788 Dandiu St W. ŁT. fi4Ś8
Zofia Lachowska
RADJA. ROWERY, PRAŁla 1010 ąnttn St W. MB. 1589
Łukowski Feliks
Szacownik Strat Ógniowydi 105 Indian Road ŁO. 48ST
Józef Lachowicz
Materace i Miękkie Mebl* 2755 Dtmdas St. W. LY.7S49
_GEOSERNiA I NABIAŁY 152 Portland St, EL. 4728
"^Ontario Bread Co,
POL6KA PIEKARNIA 178 OeslnKton Ave. LA. 4920
W. S, Pruszkowski
GROSERNIA I BUCZBRNIA Quoen SŁ W.
Szczep. Sługocki
Mc6ki I Damski Krawiec 465 Qii6cn St W. Tmmńó
Stokłosa Jan
Sklep Towarów Spoż3nvic2ych. 762 Qae«tt St W. AD. Tim
Maria Żółtaniecke
Trlnltjr paUiior and Grooer i
^ <$»tea.:.Bi W.' • ■' &m I
%.>:7„.,.,rr, ,iAn.....r..„!,.;żi;.^Ł>
I
fi
1%^
m
"ii
wi.
' .fil
------
w,
r *