i
SPRAWY KOMBATANCKIE
O Zjeździe Kombatanlów/r Manitobie.
AV dniu 20 lipca* 1947;_i«ku, ^^ Winnipegu odbył się pierw sz^• Zjazd Kombatantów z Ma nitoby. Urządzenie zjazdu na trafiło na przeszkody natury technicznej. Zima, z jej zasypanymi drogami, wiosna z pil Jemi pracami w polu, nie przyczyniły się w żadnym wy padku do przyspieszenia zjaz du. Pierwsza chwila wolna zo stała wykorzystana. 250 Kom batantów wzięło w nim udział Pneciętna odległość od Winnipegu dla wszystkich uczestników zjazdu wynosiła około 50 mil. Koszta podróży, wyno fzące w wielu wypadkach na-vń 25 doi. nie zniechęciły wieiu kolegów, od przybycia.
jest gażietą polskąU żaden z naszych kolegów poglądów wyrażanych przez tę gazetę, nie podziela.
Przystąpienie Koła Manito ba do Canadian Legion z zachowaniem swej niezależności, stało się manifestacją obu bratnich organizacji, wyrażo liej huczrijTni oklaskami po odczytaniu uchwały. —• Nie mniej hucznie została.powita ha rezolucja podziękowania całej Polonji Kanadyjskiej za nadzwyczaj miłe , powitanie nas i pomoc okazywaną we wszystkich wypadkach.
Jakoby ^dalszjTn ciągiem tej rezolucji była uchwała u-fundówania chorągwi do kościoła polskiego w . Beaujour, pod wezwaniem Matki Boskiej Królowej Korony Polskiej, pod opiekę której zawsze uciekaliśmy się w potrzebie;
Ostatnia w kolejności; ale nie mniej ważna od poprzednich była rezolucja wyrażająca apel o pełne poparcie kam na pomoc
WŁ. TURZAŃSKI
dzyiając artykuł w "Zwiąż kowcu" z datą 3-go sierpnia, p. t. "O Kooperację z HPolo-nją" — postaram się odpowie
dźmi. Każdy z innej organiza cji.Jiażdy namawiał mnie do wstąpienia do jego organizit-^^i. Nie powtarzam co mówili
Obrady Zjazdu odbywały sie ^v sali Tow.Gim. "Sokół" \^ Winnipegu, a zostały poprzedzone. Mszą Św. na intencje Kombatantów w kościele Św. Ducha. Hymny"Ó Cańa-da" i "Jeszcze Polska nie zginęła" rozpoczęły oficjalną cześć zjazdu. Pan T ' Wlizło, p^, ^ wrześniowej przew. tymcz. Kom. Organiza Poisce. cyjnego otworzył obrady. Prze wodniczył p,. B. Czubak, Prezes Zarządu Głównego SPK., podkreślając, że pierwsze kro ki z wieloma trudnościami po konaliśmy, dzięki wydatnej pomocy Min. Pracy i całej tu tejszej Polonji. Pan Czubak stwierdził, że mamy najwięk szy szacunek dla społeczeńst-w& Kanady i Rządu, ża umożliwienie nam życia w tjmi wiel
dzieć na zarzuty, bywyprowa o innych organizacjacłu dzić z błędu tj'ch„ którzy ten " - — • ' • artykut czytali, bowiem zupd nie słusznie nie daje on żad nycl) faktów, nię cytuje żadnych moich powiedzeń, które by służjiy na poparcie myśli wypłj-^yającej z tego artykułu; że coś nagadałem ol)rąża-jącegó Poloriję,
Stwierdzam, że zdaję sobie sprawę z tego, że muszę pisać prawdę, bowiem przemówienia mego słuchało na zebraniu orgąnizacyjn\Tn SPK. w dniu 29 czerwca Ny Kitchener bez mała trzy razy więcej komba tantów, niż wymienił w.swoim artykule p. Krynicki, który sam na zebranie nie raczył przybyć.
Przedstawiłem im jakie jest moje stanowisko. Ptzyznali mi rftćję. Rozeszliśmy się i spotykam się z IcażdjTn z nich jak z przyjaciółmi; Sądzę, że właśnie teraz potrzebą nam przyjaciół.
Na wymienionym zebraniu powiedziałem, że jesteśmj- inną emigracją niż dotychczaso we, że jesteśmy emigracją ze względów politycznych w pi^ie ciwieństwie do emigracji za-robko\yej przed wojną, składa jącą «ię w większości z ludzi najbiedniejszych, szukających chleba. Często ci ludzie przed odjazdem do Kanady uczyli się czytać i pisać. Ja takich kilku uczyłern. To też mieU o-
Równóćześhie oświadczam, ni większe trudności w \vy^val
Listy do Kombatantów do^debrania.
Są dla was listy do odebra nia W biurze Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, 848 Main Street, Winnipeg, Mah.
Machniak Henryk, T. Jaku bowski, Józef Kłodnicki, Stan ley Iworek, Hipolit Skinder,
,. . j 1 - . , . Tomasz Ziobrowski, Antoni
Kolęgowski, Władysław Mości Przechodząc do spraw orpnj^j^^^^^ Puzik, Euge-
zacyjnych, p, Czubak podkres,' ^^^^^^ Franciszek
lił, Ż8 Stowarzyszenie jest zrzeszeniem byłych żołnierzy którzy z Wiarą yy odbudowę lepszego świata wykonali , s\V(5j. obowiązek na polu walki w obronie wolności jednost ki, naorduj ludzkości. Jest Stowarzyszeniem nie uzhają-cm wszelkich 'gw-ałtów i prze mocy, lecz uznającym zasady, na których oparła, się chrześcijańska kbltufa i cywilizacja.- ; '_
Do zarządu Koła w Manito bie weszli:. prezes K. Klimaszewski, wice prezesi: A. Świr ski, A. Mossakowski; A. \ya wrzynczyk; sekretarz X Kiry luk. ,
Sprawa skrócenia naszego tentraktu zajęła jedno z czo ło^vych miejsc. Wszyscy popie lali wniosek, domagający się skrócenia kontraktu. Jak wy jaśnił jeden z uczestników, ^'niosek ten ma głębsze podło że, a mianowicie, nie chodzi tu tylko o ciężką i nie zawsze przyjemną pracę. Chodzi prze aewśzyśtkiem^ o wysokość za-^ robku. Na farmie, jak tłuma czji Weteran, jest zdolny W fiajlepśzych warunkach zarobić do 60 dolarów miesięcznie biorąc średnią, a w zimie 45 Golarów, a w sezonie letnim
60 dolarów miesięcznie.— Jak z tego widać, nie można
w krótkim czasie zagospo larowac. Dużo czasu straci-em ~ dziesięć lat w wojsku, "owodził czterdziesto - kilko etni Weteran.
Wracając jeszcze do tego agadnienia, jeden z uczestni ^9"!^ zjazdu zażądał wyjaśnię }}a, dlaczego na sesji seńac-^^^y w Ottawie, sprawę skró-«nia kontraktu dla polskicłi eteranów poruszył człowiek jupełnie nam obcy, który niedawno nazywał nas faszysta-1 hitlerowcami, co więcej, aomagał się niedopuszczenia "?s do Kanady. Przez to właś J-e Senat ra^ł się nastawić «rccz negaty\vnie, a co naj-?^niej obojętnie. — Jak wyja Przewodniczący "zjazdu, Miiawę skrócenia kontraktu
Wacławik, Edward Wąsow-ski, L. Osmasz, Franciszek Fujok,■Jan.Seilert, J. Forme-la, Tadeusz Grabeckj, Franci szek V\'ąsovvicz,- Stefan Kose-lak; Bronisław SuchWałko, Olbrecht.;' Fran. • Jankowski, Stanisław; Kriik,; Ludwik Osmański, Jan Dziubą, Szymon OłaSiakj Jań Zieliński,"Leon Litwin, Andrzej Pałka; Bolek Kuryło; Józef Kuta. ■
. S, Tlkow, sekr.'Ż. Gł.
UWAGA WETERANI! . Z Harriston,. Palmerston i in nych poblisldch miejscowości.
Podaję do wiadomości, że w Harriston, istnieje kurs języka angielskiego. Lekcje od by^vajążsię raz na tydzień, w soboty' wieczorem w "Publie School". Początek o godzinie 21-szej. Wykładowcą powyższego kursu jest Mr. Cliff fiincks. Muszę zaznaczj-ć, że Mr. Hincks bardzo chętnie do^ pomaga nam w nauce, języka angielskiego i \viele częsu po święcą .dla naszego dobra.- Po dalsze informacje w sprawie powyższego kursu proszę się zgłaszać dó weterana Maks Taupieka, cjo Harry Carter, R. R.: 3,, Palmerston, Ont. — lub bezpośrednio do Public School w miasteczku Harriston. W soboty wieczorem przed godziną 9-tą,
Koledzy nię traćcie cza.cu, zgłaszajcie się. Cześć!
M. Taupieka.
PaDZICKOWANIE DLA POLONJL
\V wykonaniu uchwały 1-go Zjazdu Kombatantów^ z prowincji Manitoby, Zarząd Głó wny Śtow. Polskich Komb. w Kanadzie, pragnie złożyć tą drogą w imieniu kolegów prze by\yającyćh w prowincji Ma nitoba wyrazy wdzięczności i podziękowania dla całej Polo nji Kanadyjskiej za niezwyk le miłe przyjęcie nas w pierw szych chwilach i zą pomoc u-dzielaną.,ham w każdej potrze
f'la polskich weteranów przed i bie, ^ , •
.ta,..,i__^ - -- - - ■ - Polscy Kombatanci bardzo
wysoko cenią sobie postawę
^^\vił pan Podoski, jako przed i:«^viciel osiedleńców. Pan, "gorliwie" aczkol-nieproszony zajmował A ^'^^l miał napewno inne ^e, niż ciicj^ dopomożeńia
astępnie została uchwało J^i-e'oluci'a protestacyjna, w ■ ]^a''- lo komunikatów infor-^^y,inA'ch. wydawanych .^^Ziiin. Pracy. Czujemy ;'v'^''ażeni, iż w komunika-'■••ydawanvch przez Min. ^•^c • zo^^tał podany nam ad^ kłAw.^^^'^' komuniatycżnej,
r^'<^wa''.. PodkreStemy, iż ^>^nika Tygodniowa" nie
Polonji Kanadyjskiej. Jej wielkie wyrobienie społeczne z f\'szelkiemi jego przejaw-ami nie spotykan.\Tni gdzie mdziej każą nam stwierdzić, że znaj dujemy się między prawymi Polakami. _
Wąs,
że na wymienionym zebraniu nie użyłem nie tylko zdania, ale nawet jednego słowa, które mogłoby urazić Polonję tu tejszą. Przeciwnie, podkreśliłem wielką życzliwość Polonji; bo tak rzeczywiście jest. Za uczucia, które Polon ja nam okazała i okazuje stale, oraz za tyle starań i pomocy ile o-kazuje Kongres Polonji, nie mógłbjnn być niewdzięczny. Nie mógłbym nie cenić tego. Prawdopodobnie o uczuciach i pomocy Polonji więcej wiem
niż p. Krynicki. Znam bOr wiem w>T)adki gdzie Polon ja służyła nietylko radą, uczucia mi, bądź przyjęciami dla naszych kolegów, ale materjal-ną pomocą. Wprost dolarami, gdzie zaszły konieczne wypad ki pomocy.
.Zastanawiając się nad przy czynami artykułu p. Krynickiego, doszedłem do przekona nia, źę albo jest iizyjąś zła wo la, albo któryś z; obecnych ną zebraniu tak zawzięcie^ studju je język angielski, żę zapomniał polskiego, bądź też słuchał fragmenty mego przemó wienia i nie zdążył uchwycić właściwej myśli i:całości.
Jeżeli chod^' ó' oficjalne stanowisko Gł. Za.rządu • SCK; do tutejszych polskicłi organi zaćji, to przedstawiłem go na zebraniu Zarządu Kongresu w czerwcu. Daty nie pamiętam. Zarząd Główny stoi na stanowisku raczej nie miesza nia się do życia organizacyjne go Polonji do czasu zebrania Zarządu, który tę sprawę po nowniie rozpatrzy. Nie znaczy to, byśmy radzili odgrodzić się od Polonji, bądź jej uni* kać. Owszem, w każdej impre zie organizowanej przez Polo nję. czy to obliczonej na dochód na jakiś cel, czy ideowej, kulturalnej,.bądź dla przyjcm ności, uważam powinniśmy brać udział i popierać je. T>Tn samym będziemy mieli zysk dla siebie, bo wrośniemy w tu tejsze społeczeństwo i lepiej będziemy przygotowani do rc alizówania w przyszłość współ nych celów, jako czynni człon kowie tej społeczności:
Stanowisko takie zajęliśmy jeszcze przed odjazdem z V\'łoch, zgodnie z zaleceniami członków Komisji Kanadyjskiej. Większość przyjętych przez Komisję, tę radę otrzy mała osobiście; Radzono nam, byśmy powstrzymywali. się z wstępowaniem do jakichkol wiek organizacji poza Stow. Komb. do ukończenia kontrak tu. Druga przyczyna, byśmy nie po\yłazili w niewłaściwe miejsca. Trzecia, nie mamy hatyle czasu, by być teraz czynnymi członkami w Stow. kómb. i w irinych ©rganiza-cjacłi, bowiem'Stow. Komb. u ważamy dziś-za konieczną dla nas organizację w celu poprą wienia warunków naszego by tu, oraz w celu załatwienia wielu .spraw bieżących i na przyszłość. T.vch spraw jest tak wiele, żd trudno je podać w tym artykule. Możliwe, że p. Krynicki ma zapewnioną przvszłość'po ukończeniu kon traktu, ale my już dziś ćzęt-to spotykamy się z pj-taniann co. gdzie i jak po ukończeniu kontraktu ?
Wiemy, że wielu już jest
wszystkjo uzyskać trzeba iść zespołem zorganis^owanym.
Wyraziłem również przeko-nanie, źe iadna organizacja składfuąca się z najbardziej życzli\v5'ch nam ludzi, nie jest w stanie zrozumieć naacych pot^bi a czasem bólów i załatwić ich po naszej myśli tak jak my to sami potrafimy zro bić. Musi to jednak być ogólny wysiłek wszystkich komba tantów. Powiedziałem również, iż zdarzają się wypadki złych rad dawanych przez ży czliY^ych nam ludzi, ale nie zu pełnie rózumiej<ących jakie na nas ciążą obowiązki, Pisał o tjTn ró\ynież p. Davisón, ge ńeralny przedstawiciel Min. Pracy ha prow. Ontario. To niestety jest prawdą.
Pytam teraz, czy w tym coś obrażającego Polonję? Wresz cie, kto doprowadza do roz-dźwięków i nieporozumień ?
Gdyby p. Krynicki przeczy tał tylko dzisiejszą moją pocz tę, wierzę, że wzbudziłby się w nim człowiek i kolega, stał by się i;aj czyn nie jszym człori
czeniu sobie właściwego sta- kiem Stow. Komb. Otó pierw
nie zatruwałby iycie ludziom, którzy tak samo pracuje po 12 goŃizin dziennie, a nocami ł w niedzielę pis2Q po Mlkana ście listów i martwią się, ie stosy jeszcze czekają.
Taki wyrządził pcm krzywdę —mniejsza o mnie, ale tjnn do^których powinienem był odpisać w tym czasie, gdy to pisałem.
Na zakończenie powiem, ja liie pisałem hymnów pochwal nych dla Polonji, bo było ich już dosyć sporo. Kto zna się na miłości, ten wie, ie nie ten kocłia, kto ciągle powtarza ie kochay ale ten, kto rzeczywiś cie kocha.
Pana Redaktora proszę, by uznał tę sprawę za wyczerpaną, choćby z tego względu, że dla osobistych rozgrywek cza sopismo pańskie jest zbyt szczupłe.
Uwaica Oshawa
nownska.
My natomiast, z pośród któ rych niejeden widział osiem stolic, albo i więcej, nie prze rażamy się Ogromem Toronto bądź Montrealu, bośmy widzie li większe miasta. Widzieliśmy nędzę, biedę, ale też i wy 30ki poziom źycia^ oraz różne sposoby korzystania z dóbr te go świata. Dlatego nie powin niśmy zmarnować swojego do świadczenia, byśmy niebyli tylko cenieni jako dobre "wo ły robocze" ale szanowani ja kó ludzie, którzy wiedzą co mogą i co im się należy By to
szy list, który otrzymałem, za czyha się słowami: "Drogi Panie, proszę O litość nade-mńą". Ten list załączam panu redaktorowi. Tak, trzeba wie dzieć, że wielu jest jeszcze na szych kolegów, którzy poza farmę nosa nie wychylili i nie wiedzą jak to zrobić. Nie ma ją żadnego czasopisma ani ża dnego adresu. Ód ośmiu miesięcy nie słyszeli słowa polskiego, ą angielskiego nie rozu mieją. Kanada nie kończy się w Kitchener, a nasi ludzie są rozrzuceni po całej Kanadzie Wierzę, że autor napewno
Do wszystkich żołnierzy pracujących na farmach w okoli cy Oshawa.
Zarząd Grupy 21 ZPwK. w porozumieniu z biurem Selec tiyie Seryice, prosi wszystkich weteranów o łaskawe przybycie na salę Domu Polskiego, 219 01ive ul. w dniu 16 siei--pnia o godzinie 7 wieczorem, t.j\ w sobotę, celem zapoznania się z byłymi żołnierzami ł załatwienia pewnych piroble-mów tyczących się żołnierzy, pracodawców i Grupy 21 ZPwK. Na zgromadzeniu tym bę dą: Zarząd Grupy 21, panowie Watton i Coulson z biura pracy. .
więc iołnierze, wete2ti^&,
se względu na wainoźd^^^^^ k wy, obecność każdego Q Ą liądana i^dla ułatwienia ' f sprawy, poniiel zamiessassr my kiDca słów w języku ang^ i skim^ ażebyście dali przets^ tać waszym farmerom i oni wiedzieli o co się rozdia>-dzi i zwolnili was na ten ~ czór, oraz przywieźli was &3 s Domu Polskiego.
Za Grupę 21 ZPwK. Prezes J. Miazteft, Sekretarz Gorycki Jtm
TO ALt FARMERS.
The Executłve of the Pólish AUiance Friendly Society of Canada, Branch 21^ will be al the POlish Hall, 219 OUve Ave., Oshawa on Saturday, Aug. 16, 1947, at 7 p.m. to welcom all the Polish Soldiera and to held a special meeting with them to help solve sSi their problems, whether they are private or organization problems, All farmers are asked to make arrangements for their Polish workers to attend, as Mr. Coulson and Air. Watton from tbe National Selectiye Service in Oshawa will also he, present at this meetingi This meeting -is ef great importance both to the Polish Soldiers as well as the farmers.;
So farmers please, see thał yOur Polish Soldiers get into town to attend this meeting:
For the Branch 21, Pres. J. Misztak, * Sec. J. GoryckŁ
Pragniemy zapewnie , . u^^^r^^'^^^ członkami poszczególnych pol
b"k społeczny l KUIturdiu.y,. ^^^^____MiW » nas
'^^^^".rr^^^^ bi z pŁ -jn,ny. tylko
radv, a me nakazy. Dla nrzykładp podaję. Bc-
riaszych sił dla dobra Kanady i Polonii. ^
^•i-jK^iS /'aćw Toronto, w ciągli dwu zarodu a ś~ i?t .potkałem «ę z trzema lu
Pahiędhr Cilptii h AMsm Si^rii San. fCCA.
w r. m XmńH
Parowej ZegiOgi
w 1833 roku "Royal Willlani' wyruszył z Pictou, N. S. do Loa-dynu. Jako pierwszy okręt, ŁIA-ry całą drogę przebył pod pan^ Inicjatorem podróży był Samn-el Cunard, rodzony w Hali&s, który dał podwaliny pod Iconuj-nikację pomiędzy Anglją i Ke-nadą, przy użyciu okrętów pa-rowycłi . . . przyczyniając tym niezmiernie do roxw«!)o Dominium. Za usługi oddmae przez jego okręty w okresie tnsi ny Krymskiej, Cunard <Ax7yvDm godność l)aroneta. Zapoczątkona na przez Śir Samuela Cunatd transatlantycka nawigacja paro wa. rozwija się do dzii, częg^ przykładem jest potężny oki^ "Queen Elizalisth" duma floty, łączącej wybrzeża oceanu.
W 1622 r. CALYERT ZAPOCZĄTKOWAŁ
ROZWÓJ NOWEGO ŚWIATA.
CALVERT. ten Człowiek umiejący patrzeć w przyszłość, dziel ny pionier XVII wieku, nauczał osadników Nowego świata: — "Postępujcie naprzód , , . nie istnieje nic, czcgoby nie można osiągnąć".
Ten stawny angielski mąż sta nu, który był sekretarzem kró--ia Jakóba I, był załóżyticlem lil-storycznych kolonjl we wczesnych latacli 1600-setnyclł. Doł>-rzc Ćalvert przewidział przyszłość Kanady, kiedy rzekł: "Zachowujcie Jedność; to jest wspaniały kraj".
Ideał jedności głoszony przez 'Ca]verta podziela wielu ludzi u-micjących jak on przed 300 laty patrzeć w przyszłość, Dzlji^ nlc-cłiaj każdy z nas będzie tym człowiekiem patrzącym W przyszłość i "postępującym naprzód"
Lok non jako narodu zależy calkowiice od jedności w celach. Moie istnieć tylho jedna Kanada dla zdrowo myślących Kanadyjczyków.
ZDROWY ROZSĄDEK WZYWA DO
ZJEDNOCZONEJ KANADY
DISTILLERS
(Censda), Umtt$ó
ONfAÓ<0
AMNfasTsuao
OPUBLffiOWA^IE W INTERESIE NABOPOWBJ JEDNOŚCI PRZEZ CALYERT DISTIŁLBBS
<