[ 1*
1
i.
s
I
SPiAl! lOlBATMCKIE
JednajiBiy S^Me Frzyjaci^
(jjytając różne skargi we-
teranów, POz^o^C sobie ze g^^ego doświadczenia^ pracy L fennadi kanadyjskich za-laai takie Wienor ie nie JJ^ moi koledzy w okręgu Calgary, prow. Alberta, *jaszają się ze skargami. W Jgtórtch tych skargach, po dawane są motywy z prośbą o zmianę farmy, któremożna traktować poważnie, ale często są takie skargi śriiieszne, nie mające żadnych podstaw prawnych i o Irtórych możnia
zgóry powiedzieć, że nie odniosą żadnego skutku.;
Jednym z takich zarzutów, przedstawionych przez kolegów - kombatantów urzędowi S€lect*vje Seriyice jest fakt, że czasem farmer przesyła nas na oraćę do innego farmera. Oczywiście, żaden urzę dnik Select. Service nie uzna tego zą ważny powód do prze niesienia, ani też nie przejmie się takim oskarżeniem. Jest tu przyjętym zwyczajem, że farmerzy sobie wzajemnie do pomagają. Są okresy, gdy jeden farmer ma nawał pracy, gdy w tym samym czasie inny farmernie ma jej zbyt wie le. U farmerów, có jest zupeł nie zrozumiałem, istnieje dii-^ współpraca i solidarność.
Poznaje się bowiem przy tej okazji życie innycK^arme rów, wąruulń pracy i otoczer nie, czego niesposób byłoby poznać, gdyby pracowało się caJy rok bez przerwy na jed nym miejscu. Jeżeli myślimy sami o prowadzeniu czy to własnej gospodarki rohiej czy jakiegoś innego warsztatu pra cy, powinniśmy taką okazję zobaczenia innych ludzi i innych warunków pracy powitać jako rzecz korzystną.
Nie uważani także, ażeby, stałe i częste zmienianie pracy było jakąś koniecznością Czytałem różne artykuły -w "Związkowcu" o tym, że niektórym kolegom jest źle i zmieniają często farmy. Ze serwacji wiem, że nie jest rze wacji wiem, że nie jest to rze czą konieczną i że wielu kolG gów, którzy pragną pracować i trafili przy tym na dobrych ludzi i gospodarczych, czynie tego nie musi. Sądzę, że Zbyt częste zmienianie farm wpływa źle ha naszą bpinjęjakc całości. Wierzę, że jeśli posta rahiy się na swoim miejscu każdy rzetelnie wypełniać c. do niego należy, napewno nu będziemy mieli potrzeby tai częstych zmian farmy. Piszę o.tym dlatego, że są
sobie wzajemnie pomagać, To też nie można widzieć nic w tym dziwnego, że niejeden kolega weteran, nieraz wysyłany jest. przez swego chlebo dawcę do pracy do innego farmera. Często wspólnie do pracy tej idzie Śię z własnym farmerem, Czy z tego powodu mamy się gniewać? Przecież zrozumiałem jest, że gdybyśmy dnia tego nie byli wysłani na inną farmę, zapewne tak. samo • pracować musielil)y śmv na farmie swego "patrona".-; • ■ C
Oczywiście, gdyby fayrher viysyłał nas do prapy do inne go farmera i za to inkasował jallieś specjalne ópfaty, h)yło-bv to może nicr normalne.. — Wiem jednak ż własnego dor świadczenia, że. jest to wzajemna Avymiana usług i że far mer, któremu zrobiła się taką grzeczność, zazwyczaj własną pracą tę grzeczność odpłaca.
Dla mnie osobiście, a sądzę, że i dla innych i kolegów, t^o rodzaju zmiana . waruri-tów pracy i zobaczenie innej farmy nie tylko powinno być przyjęte jako zrozumiałe zda rżenie, ale winno też być trak towąne, jako ciekawa innowa cja w naszym życiu.
leży, abyśmy nawiązaH jal. najlepsze stosunki z farmera
mi. ■.
Lapytajmy. sami siebie. ~ Któż nam ułoży dobre stosur ki z naszymi pracodawcami farmerami? Selęctiye Servdce albo Minister Pracy ? Nie — muszę zrobić to ja sam, albc ty Siim, kolego '/weteranie! Pc stępuj tak, by farmer był za dowolony i ty też. ., O ile mi wiadomo, to wielu z, kolegów weteranów narzekr na warunki. Czy zdają so bie. sprawę 7 .dlaczego ? ^Czy zdają sobie sprawę, cZy ra cja. jest po ich stronie? ^ole <d}iy' weterani.. ':przr/;iioidzi'I^i; wielkie walki;' źważne'* l)itivy. Żgoda^ Alę czy .sądzą,' żę' tb ich uprawnia już do tego, '■ by przez resztę życia nie potrze bowali pracować? Czy pówo dem • ich niezadowolenia czę sto są nie warunki pracy, a-le fakt, że znaleźli się w nowym dla nich miejscu, zdale ka od Większych ośrodków życia miejskiegoi, do którego byli przyzwyczajeni żyć i że brakuje im pięknej signo riny włoskiej, "Blancho-Ro so" czy innych ponętnych rzeczy, które weteran miał o
^ W mieście ______
1^
1
sie ubiegłej wojny. Weterani, moim zdaniem, nie mogą zapomnieć tych rzeczy, które /były możliwe w. okresie wojny i/przepój enityTni wra źeniami 'rLiejednókrotnle- po peiiniają błędy w", stosunku do swego chlebodawcy.
%v^\x). saih'wypadki, _które wedłiig mięgo zdania' nie powinny mieć , miejsca,, kiedy weteran pozostawia, swe miej sce pracy, zabiera- się i wyje żdża w nieznane, ni6<. uważając nawet poinformować farmera czy urzędu pracy. > Czy może sie. on spodziewać, 'L-b za takie postępowanie bę
a
• Sam słyszałem o wypadkach, a jsądzę^ że to. sa mo- spotkali i inni weterani, że niektórzy koledzy nasi; po trafią wyrazić się w ten spó. sób": "Przydzielono mnie do takiego chania, że nie' niogę ż nim pracować. Ale niech 'nó się skończy;%)ntrakt, to nawet nie będę chciał mu po dać ręki";' ' ■ Często takie zdania wypo-wiiadą się przed innymi lifdź mi. Czyż dziwić się możesz, źe gdy usłużni sąsiedzi donio są o takich wypowiedziach twemu farmerowi, że będzie
dzie przyjęty do społeczności do ciebie, kolego weteranie
■ ' " uprzedzony? Czy kolego we-
^aaćdyjskiej za obywatela? Czy sądzi on, że. wpływa do dodatnio na naszą opinję?
Nie dziwmy się przeto, że farmerzy; po takim postępo-
kolegów
_______________ graniu Injektórych
kazję""widzi^ 'rmTeć"w" okre-! mają uprzedzenie do nas. ^
teranie, pomyślałeś choć przez chwilkę zanim to wyrze kłeś. Czy może myślisz, że wol 110 ci się tak wyrażać, bo pó skończonym kontrakcie czeka
możesz sobie innych ludzi bez takich} karnie obrażać. Łatwo jest po \yiedzieć głupstwo. Trudniej za niego pokutować. Może- ci przyjdzieu jeszcze nieraz odwołać się do życzliwości tych ludzi. Czy miło ci będzie patrzeć im V oczy, .'gdyś ich obraził? świat nie jest tak różo wy, jak się niej'ednemu wyda je. Czyż nie lepiej zamiast wrogów jednak sobie przyjaciół. : -
I jeszcze jedna uwaga na za. kończenie. Zaobserwov/ałera, że Kanada jest krajem pracy upai t2J, ciężkiej ale twórczej. Każdy, kto chce pracować mo że coś w tym kraju osiągnąć. Spotkałem się w czasie swego pobytu w Calgary z Polakami, którzy przybyli tu może przed 30 laty. Jedni z nich ży ją dostatnio, kulturalnie i za-
VttfSssm^ oię o ted psnaw^; dsie Bi^j^tyjezycgr pQ srayji dsie da Kanady, mwda. Kimadsio nie biakoje ^smsń ci» nie brakuje ubiania, <a>ti-wia i kupony na kupno tych* Senie s^potisebne^ Im pno tydb^ potisdmd j5q pie niodee, tak samo j&Lit w innych krajadu Go nus ^ęoetj nowo pnybyłydi B)r;i^jcĘyk6w u* Sala dę na~stosiU!&i w^Kana-dzieu Ka farmy hle chcQ iśC,
4 lub 5 ludzi w jednym poko ju. Często bez należytej nawet bielizny.
Gzy byli mniej zdolni, mniej mieli szczęścia lub w gorsze warunki poptuili nii ich ziom kowie? Nie. Poprostu patrzy U na świat zbyt róiowo. Sądzi li, że można zapomnieć o takich zasadach jak pracowi-tość; w«trzemięćliwoi^, przyjaźń i rzetelne odnoszenie się do innych ludzi.
Podaję to jako przykład dla kolegów weteranów, którzy sądzą, że powinni być ró wnie dzielni w codziennym ży ciu jak iw wojnie... Spodziewam się, że nie pójdą oni dro gą taką, która zaprowadzi ich na bezdroża i doprowadzi do wykolejenia. Wszędzie by żyć — trzeba pracować. Nfe farmach także.
To też apeluję do kolegów weteranów. Nie przyczyniajmy sobie wrogów. Jednajmy sobie swym zachowaniem, pra JowHpścią i lojalnością Przj^^Jf^^^
Każda bowiem praca j^
szlachetna. Każda praca ludzi wzbogaca. Dlatego też i my koledzy weterani nie możemy
uczciwie i rzetelnie wypełnić irzyjętych na siebie obowiąz ców. Jeżeli podchodzjć będzie my do pracy naszej i przyjętych na siebie zobowiązań rzetelnie, napewno i my i spo łeczeństwo kanadyjskie będzie zadowolone.
Feliks Korowaj Weteran z prow. Alberta
Tok powiedział jeden «t&M I w mmoi mieście, ^eidz^ że bylojDki Ami^ sd mio^^ tern kosztuje $2,000, iegó mniemaniu w taidm dop^ ku nie ma mateijahi m $260; Sods^ po cenach i^e S^da^^ jq po ssiepach, C2^to\;7i@k z ro i dzinn powinien sarobiać od' ^0 ao ^0 tygodniowOy.podlp czas gdy on zarabia tylko $2& tygodniowo.
Toteż sa wyrzekania I pra , wdopodobttie widu powrdd & powrotem do Angljl i Szkocji zdegustowani Kanada &nut* , ne to jest, ale to nic Z punk* tu widzenia naszego, którzyśmy się już tu przyjęli w Kanadzie, te wyrzekania, to jest woda na nasz młyn. Myśmy po przybyciu może wyrzekali w duszy, ale głośno' nie, aby nas czasem nie odesłalL Każ* dy z nae zacisnął zęby, w gar ście popluł i brał się do pracy, mając nadzieję w lepsze jutro. Dziś anglo-sasi, patrząc na nas, na nasz dorobek^ zazdroszczią nam^ a są i tacy; którzy mówią, że im "Foreiff ners" w drogę włażą. Gdyby jednak nie ci "foreigners", to Kanada nie miałaby tyle ludzi ile ma i nie byłoby komu zagospodarować zachodnią Kanadę, a w północnej Kanadzie uruchomić kopalnie, odkrywając różne bogactwa.—
^52
krzywda i nie można wyrzekać. Jeżeli^ktoś wyrzeka, to z przyzwyczajenia i choćby ta ki słoninę jadał cztery razy na dzień i cukrem posypywał a kiełbasą przegryzał, to i tak było by mu źle. My Polacy, to naród wytrzymały i wszędzie damy sobie radę, co dowodzi naszej tężyzny, zaradności, -r-To też nic nie szkodzi, że inni wyrzekają, przez to nasza wartość idzie w górę.
J. K. Flis.
1
.,.v«..v,..w..j... .w..v.«„w.. . dowoleni z życia. Inni żyją cię olbrzymia kamienica, lubi jak nędzarze; mieszkając po
Farmy Ńa Sprzedaż W Okręgu HamUton
Posiadamy na liście £army owocowe, jainny warsywue, tartny '-zbożowe, farmy mledarskie i fańny m *
Stefan Galan Real Esfato Brolier i General Inouran. 683 Barton StEast - Hamilton -Tcl. 5-4159
fłlCETAS ROMANIUK 511 templ© Kdg. TORONTO/OHT. tel. EL 2585.
303 Gonada Bida WINDSOB« ONT. MARSHALL ROMANIinC T©L 3^41
JELIKS GROSS.
Sprawa Borysa Furlana, Petkowa, Kovacsa, i Dr
Prasa amerykańska" przy-, giosia 13 sierpnia krótką wia
Eność z Lubiany — z Jugo^ |?ji. Znany przywódca de-^ . kratyczny, Słoweniec, prof. ^'rysFurlan, skazany został ^ karę śmierci. Wraz z nim Irf^ao grupę młodych demo Igratów jugosłowiańskich na mm lata więzienia. Profe-ŁS^-^^ skazany został o-|Fyw|§oie za wierność prze-' »naniom demokratycznym, i 3 przywiązanie do ideałów ' 'olności obywatelskiej i praw , j ^iiizkieh..
U Borys Furlan był profesor 11 ^ filozofji prawa na Uni-^ ^ersytecie w Lublanie. Ża-
. "ni osiedlił się w Lublanie, l jyowal jako adwokat w Tri ;,«cie, gdzie znany był zarów-11ze swego jugosłowańskie-'' ^Panotyzmu, jak też i z an
faszystowskich przekonań. F^&^?^^2 milicję faszys-'
, jws% }, urian uszedł z Trie-
' 1*^ ^f,*^^^ — w jednym u-'^"^ósławj^Purlau '«Uił się w swej ojczyźnie, ?łowenji — w mieście Lub J,. gdzie objął katedrę fi-JJi prawa. Wybitny poste IM 1 demokrata, prof. Fur należał do czołowych przy
JJ^^* antyfaszystowskiego "oeralnego kierunku w Jule h?'* Nazwisko jego zna
^Mcą postępowej'inteli-^">km941, po klęsce woj
skowej armji jugostowiańs- . cyjnej Koniitetu, a wkróte^ kiej, prof. Furlan schronił, potym^ zamianowany Mmist-
się przed prześladowaniami za granicę — zawitał, wkońcu i do Stanów Zjednoczonych.— Włoski sąd faszystowski. ska zał prof. Furlana zaocznie ńa karę śmierci.
W czasie wojny na emigra cji dał się on poznać ponownie jako czołowy przywódca liberalny. Pisał i działał w Sta nach Zjednoczonych w latach 1943, 1944 zapoznając opinję publiczną z tragicznym lo sem Słoweńców.
Prof. Furlan pracował także w Komitecie Planowania Środkowo - Wschodniej Euro py "Central rfnd Eastem Euro pean Planning Board". Komi tet ten założony został w roku 1942, przez rządy 1 delega cje Polski, Czechosłowacji, Jji gosławji i Grecji dla zgodnej współpracy nad odbudową śro'dkowo wschodniej Europy. Jako sekretarz tej instytucji miałem możność w:spółpracy z prof Furlariem. Pracował on
rem Oświaty rządu jugosłowiańskiego.
Furlan był zawsze ra nym demokratą. Wierzył w możliwość współpracy z komunistami. Był jednym z pier wszych Jugosłowian na emigracji, którzy uznali komitet Tita. Porzucił więc prof. Furlan jugosłowiański rząd na wygnaniu — przeszedł do Tita, wyjechał do Londynu ' został tam przewodniczącym komitetu, który popierał Tita — był niejako pierwszym ambasadorem Tita w Londyr nie. Po wypędzeniu Niemców i Włochów z Jugoslawji, powrócił też do kraju, jako zwo jehnik Tita. Potym, przez dhi ższy czas nie wiele było wiado mości o Furlanie. Gdy pytałem jego dawnych przyjaciół jak mu się wiedzie — mówili, że doskonale, że wycofał się chwilowo z polityki. Aż w koń CU przyszła wiadomość autentyczna, prawdziwa :— wyrok śmierci dla niego, a łatą wię-
r nra^dziwi-m oddaniem się zienia dla jego przyjaciół — nad SdŁami odbudowy radykałów j demokratów sło-SkolniS i kultury w Eu- weńskich. Furlan je3^jJmv^ S Sowo wschodniej, kiem bez skazy, crfowiekięm Sw^i? entuzjazmem, ce- wyjątkowej "f<^»^f«; chowate go przede wszystkim skazitelnego cha^^kteni By
dniej. Pracą swą zu_^ się wyroku imiera z rąk
wodniczącj-m komisji eduU-
łalnoać demokratyczną.
Dnia 16 sierpnia, "sąd ludowy" w Sofji, w Bułgarji> skazał na karę śmierci Mikołaja Petkowa, wodza chłopów bułgarskich, bułgarskiego Wi tosa — sekretarza generalnego Bułgarskiego Stronnictwa Ludowego, Jeszcze dwa lata temu, Petkow był ministrem w bułgarskim rządzie jedności narodowej. Petkow brał żywy udział w walkach prze^ ciw Niemcom — był zawsze czołowym działaczieam antyfaszystowskim. Komunistyczny sąd skazał na karę śmierci pra wdziwego wodza ludu bufear skięgo. Bułgarją rz^i namie stnik Stalina, Dimitrow, za którym ujęła się kiedyś cała opinja świata, gdy stanął przed sądem nazistowskim, o-skarźony o podpalenie Reichs tagu. Dimitrow nie ma jed-niUc skrupułów wol^ demokratów. — Petkow popełnił "zbrodnię" — był demokratą liberałem, bronił wolności i praw ludu, -
■ ■■■,: :
Wódz chłopów rumuńskich sędziwy JD^r. Maniu^ areszto vańy został przez komunisty czftą policję rumuńską. Przed stawiciel polityczny Stanów Zjednoczonych zaprotestował ostatnio przeciw' stosowania tortur przez rumuńską policje która znajduje się w znpeł ności w rękach komunistycat-
nych. Dr. Manm Jest bodajfte najwybitniejszym ludowym
przywódcą w dziejach Rumu-nji, był i jest trybunem chło-
tów w całej Europie środko* wo - Wschodniej. Sowiety
pa rumuńskiego. Mimo nale- zmierazją do mpehiej likwi-gań poselstw, nie udało się' jak dotąd uzyskać żadńycli
wiadomości o dalszych losach D-ra Maniu i innych działaczy chłopskich i socjalistycznych. t)r. Maniu walczył zawsze przeciw dyktaturze w Riimuńji, był symbolem rumuńskiej demokracji. Oczy wi ście, dlatego wtrącono go do wiezienia.
Władze sowieckie ogłosiły krótki komunikat, że sekre* tarz generalny demokratycznej węgierskiej partji chłopskiej Kov^, zmarł w wiezie niu. Aresztowany on został przez sowieckie władze ńa Węgrzech i w więzieniu sowiecki mzłożyć miał "owe sen sacyjńe" zeznania o tym, jak to premier węgierski Nagy, spiskował przeciw rządowi* czyli przeciw sanaemu sobie. Premier Nagy, schronił się najpierw do Szwajcarji, potem do Stanów, KovjEics zmarł w więzieniu.
.■■■***■,■■' ^ W więzieniach polskich znaj dują się dziesiątki naszych Towarzyszy-J przywódców chłopskich. Stary katorżnik, tow. Pużak, tow. Dzięgielew eki, Obarski, Ludwik Kohn; ob. Bagiński; Budzek, Mierz wa —• trzej ostatni ze Stron nictwa Ludowego — i wielu, wielu innych; ■ Czirfowi przywódcy demokracji polskiej, którzy zawsze bronili praw lu du i demokracji.
Itrótkie U> zestawienie fak tów, jest tylko dowodem planowej działalności komunis-
'dacji nieźaltónych elementów demokratycznych w całej Eu ropie środkowo - wschodniej, bezwzględnie, z całym okrucieństwem, pragną znimzyć najpierw monalnie a potem fi zycznie działaczy demokratycznym oskarżając ich wpierw o zdradę i niszcząc ich potem fizycznie, w świetle tych fak tów jest oczywistem, że aresz towahie tow. z PPS i przywó dców ludowych w Polsce jest częścią ogólnego planu Sowie tów, że oskarżenie zostało
spreparowane przez tiśłużnydii prowokatorów, szpicli i doho sicieli, a "oburzenie tłumów'' reprezentowali tylko i^tni piraci pióra.
^ajtragicznifi^zą jednak ćz^ią tego wielkiego dramat tu jest milczenie opinji świa ta. Lat temu pięćdziesiąt, —-krzywda wyrządzona kapitanowi Dreyfusowi, zburzyć pokój mas całego niemal iwia ta. h&t temu dwadzieścia, ~ sprawa Sacco i Vanzettiego, poruszyła sumienie całej Europy. Dzisiaj, po wielkiej woj nie świat jest zmęczony, ludzie często wystraszeni, lub też iwpróstu wielu z możnych
wyzutych jeet całkiem z charakteru.
Obraduje w Lake Suceess "Komisja Praw Ludzkich" Organizacji Karodów Zjedno czonych. Te same wądy; Buro pyfirodlcdwo-Wschodniej* któiw prawią o prawach oby-watetetóch, o woIrio|ci; o demokracji w Lake Suceess, wy ayłają na szafot najlep^i^
gynó wludu, wodzów demokracji.
Zakłamanie współczesnego świata jest tragicznym sym-tomem jakiegoś wielkiego, mo-ralnego kryzysu, który dzisiaj świat przechodzi.
Łudzą się jednak ci, którgsr sądzą, że nieprawość, morahie tchórzostwo i krzyy^da zagospodarują się na stałe na tym świecie. Wołać trzeba głośno o wielkiej krzywdzie mas lu dowych i prśsywódcóav doio-kratycznych, wołać trzeba gło śno o niesprawiedliwośei, by porusii^ć sumienie świati, budzić uśpione uczucia.
Opinja publiczna^./tfpinja świata jest tak potc&aą bronią i przyczynić się może wal nie do wstrzymania chociaż by częściowo prześladować, teroni i świadomego mordu wodzów demokracji ^scłied* nio - Europejskiej. Trzeba teź by głos sumienia odezwał oię na sali Narodów Zjednoczonych—nad Lake Suceess, ;