"ZWŁĄZKOWIjaU", LIPIEC (JULY) 81— 1SW»
Żywy kompas tkwi w "in-otyńJtcie magnetycznym" pta ków przelotnych.
Wiele ptaków odlatuje w jesieni, a wraca wiosna dp gniazd ojczystych. Trasa lotu jest dhiga, często o zawiłej linii. Biegnie przez niziny masywy górskie, przez rzeki i morza. W drodze czyhają niebezpieczeństwa. Nierzadko ptasi wędrowcy muszą przedzierać się przez szalejące l)nrze, porywiste wiatry, a co najgorsze — mgły. Wszystko to odbywa się bez kompa su! W dzień iw noc! Ptaki nie znają drogowskazów, a nie pytają o drogę. A jednak trafiają do celu — do przybranej ojczyzny. Choć nie po siHcują się busolą ani nie wie * dzą nic o szerokości i długości geograficznej, potrafią pruć przestrzec lepiej niż doświadczenie lotnicy. Czy to nie zastanawiające?
Weźmy bociana z okolic Łodzi czy Warszawy. W jego małej głowie ukrjrta jest jak by niewidzialna majiSL, gdyż zimuje on nad egipskim Ni-lem lub jeszcze dalej na południu Afryki.
Ale to jeszcze nic Jest taki ptak w rodzaju mew o cudzoziemskim nazwisku: Ster na macrura lub Sterna para-disca. Ptak ten to unikat żyje w potokach niegasną-cego nigdy słońca poza północnym koiem biegunowym, a więc w Grenlandi, Spit2A)er gu. Nowej Ziemi. Gdy jesienią nastanie noc w okolicach podbiegunow., ptak ten w poszukiwaniu słońca zdobywa się na niesłychany, heroiczny wysiłek skrzydeł, ruszana po łudnie, przecina równik, prze fruwa na półkulę południową i napawa się półrocznym' łłniem w subarktycznych o-kolicacłi bieguna południowe
go. Spójrzcie na globus ziem ski, a wyliczycie, że trasa taka wynosi 15,000 kilometrów. Jest to wyjątkowy rekord. Człowiek ze swymi ambicjami sportowymi czuje uię w porównaniu z tym ptakiem mizernym szaraczkiem.
Czyniono też różne "sztuczki" aby zmylić zmysł orientacji ptaków w przestnseni. Nocą wyjmowano-z gniazd jaskółki, wylęgające jaja i
wywożono je samolotami o 200 kilometrów od miejsca gnieżdżenia się. W podróży kładziono je w obracające się cylindryczne klatki, aby usta wicznie zmieniać kierunek jazdy. Mimo to jaskóHci wracały w ciągu kilku godzin do pierwotnego miejsca. (Jaskół ka należy do najszybszych ptaków: fruwa z szybkjr^cią 80 kilometrów na godzinęi.
Czyżby ptaki posiadały zmysł kierunku? Najprawd^ podobniej tak. Ptaki posiadają przypuszczalnie zmysł lub instynkt odczuwania magnetycznego.
Stare kroniki powiadają iż w roku 1221, kiedy Dżen gis-Khan, podbiwszy całą Azję, skierował się z kolei m. Zachód, w Awignonie zebrali się wysłannicy królów i cesarzy europejskich, by radzić nad odparciem najazdu barbarzyńców.
Wśród zebranych (jak pisze wyhodzący we Francji "Narodowiec") znalazł się i poseł króla Henryka zwanego Pobożnym.
W toku narad ksiądz fran cuski, Lemonnier, wysłannik -Ówczesnego papieża, rozwinął przed zebranymi swoistą teorię. Według niej co 27 pokoleń ludy Azji budzą się z odrętwienia i podnoszą oręż przeciw Europie i chrześcijaństwa. Dochodzi wówczas
Jedyna Poi$ka Oka listka i. Bukowska i©|nar,^.0
Posiada najnowsze przyrządy do badania oczu, oraz dostosowuje okulary do wszystkich wad wzroku. Przepisuje równier szkła noszone pod powiekami tak zw. "Contact Lenses". Tel LY. 0052 WEST TOEONTO 55 ST. JOHN'S BD. (Dojazd tramwajem Dundao —3-ci przystanek za Keel St
do wielkich wojen, które zmie niają do gruntu oblicze świata.
27 pokoleń, licząc przeciętnie po 25—30 lat każde, to jest okres mniej więcej 8 wieków.
Na potwierdzenie swej tezy ksiądz wymienił trzy przj"-kłady historyczne.
WiekIV przed narodzeniem Chrystusa: Darius I, król Persów, władzca Azji mniejszej i Indyj, uderza na Grecję ; uważał ją bowiem za pomost do ewentualnego podbicia reszty Europy.
Wielj V po nar. .Chr.: At-tylla, wódz Hunnów, zwany "biczem Bożym", zalewa Europę zachodnią, dochodząc aż Dod Arras we Francji.
Wiek XIII: wspomniany na wstanie Dżengis — Khan, wódz Monccołów, staje się na czas pewien panem Europy środkowej.
Niektórzy historycy utrzymują, że istotnie tocząca sie dziś wojna domowa w Chinach jest właśnie następnym etapem w historii Azji, ponownym obudzeniem się jej
ludów. Podchwycili to mniemanie ich komuniści "koledzy po fachu" i wnet je odpowiednio przykroili do swego poglądu na historię świata i źródła wielkich ruchów społecznych. Twierdzą oni, że "Azja podniosła oręż przeciw uciskowi amerykańskiego i europejskiego kapitalizmu i że Chiny są właśnie awangardą tego buntu".
W świętych księgach buddyjskich znajduje się proroctwo, pokrywające się z teorią księdza Lemonnier, a odnoszące się można przypuścić — do obecnej chwili,
"Minie osiem wieków — mówi to proroctwo — od narodzenia się Wielkiego Mongoła tj. Dżengis—^ Khana, który urodził w roku 1154
ziemia zostanie ponownie wstrząśnięta. Jeszcze raz Budda przyśle jednego ze swych synów, by zaprowa-
śpi moja wioska snem spoltojnym, wonnsnu zapachem drzew oddycha powyszczerbiana zębem wojny,, wśród pól rozległych, biedna, cicha.
Pośrodku wioski krzyż pochyłj' wyciągnął nad nią swe ramiona, chłopskie od dziecka do mogiły jedyne godło i obrona.
Szumią jej łany, szumią sady, bulgocze strumyk w swoim jarze, księżyc oświetla światłem bladym snem rozjaśnione błogo twarze.
Czasem się ludziom jawią we śnie wojska —potężną defiladą z szumem sztandarów/z grzmiącą pieśnią idą piechury, czołgi jadą!
A na sztandarach orzeł biały t Piastowe godło, ptak w koronie, a na oddziałach blaski chwały ^ zdobji^j w szturmach i obronie.
Śpi moja wioska, cicho drzemie, śni sen o przyszłej, lepszej doli. że wreszcie wejrzy Bóg na ziemię i naród polski z mąk wyzwoli.
Januszko.
pą
ROZDZIAŁ XIII PIENIĄDZ
Pieniądzem obiegowym w Kanadzie jest Dolar Kanadyjski, złożony ze 100 centów. W obiegu wewnętrznym kursuje także bilon metalowy. Następujące monety metalowe znajdują się w obi^: -Ic — bronzowe, 5c. — metalowe, pokrywane chromem, lOc. — srebrne, 25c. — srebrne, 50c. — srebrne $1.00 --srebrny, dziś bardzo rzadko spotykany
Pieniądze papierowe, nazywane banknotami, są wydawane przez Bank Kanadyjski (Bank of Canada) i banki upoważnione w denominiach jedno- dwu,, piecio-, dwudzie sto-, pięćdziesięcio-, stu-, i tyBiąc-dolarowycnI.
Poniżej podane wartości Funta Szterlinga w pieniądzu kanadyjskim są oparte o bieżący kurs funta, odpowiadający $4.03. Dla szybkiego obliczenia wartość szylinga jest liczona jako równa 20c
dził on sprawiedliwość wśród ludów i ustanowił panowanie Azii nad resztą świata.
Czyżby przed naszymi ocża mi miało spełnić się to proroctwo? Czyżby .wcieleniem owego wysłannika Buddy, o którjon ono mówi, miał hyc właśnie Mao Tse Tung, przywódca Chin komunistycznych?
SiOfiGE I ISĘŻYG
Słońce jest od nas odległe o 92.900.000 mil. powierzchnia jego jest 11,900 razy wię ksza od powierzchni ziemi, ;a promień słoneczny biegnie do nas 8 m. i 17 sek. ' Ziemia biegnąc koło Słońca robi 20 m. i 8 cm. na sekundę, długość równika wynosi 24.902 mil, a południka '40,003 km., powierzchnia zie-ini wynosi 196,950,000 mil. kwadratowych.
Księżyc jest nam bliższy od słonńca, bowiem odległy "zaledwie" o 240,700 mil, mniejszy zaś jest od ziemi. 50 razy. 'Gdyby wybrać się w podróż na księżyc samolotem, robiącym 125 mil na godzinę, lecielibyśmy dwa miesiące i 3 tygodnie, pociągiem kurierskim jechalibyśmy około pół roku, piechur zaś szedłby około 9 lat.
Księżyc lżejszy jest od ziemi 81 razy, którą obega w w 27 dni, 7 godzin i 45 minut.
TADEUSZ WITTLIN
w smokingu, albo fraku, Iec2 koniecznie przy orderach. Frak mam, tylko z orderami gorzej. Myślę więc, co by sobie kupić. Czy nie uważa pan, że ten , na przykład — wskazał palcem — może być nawet wcale twarzowy? Obawiam się tylko, by^ię później nie ♦okazjało, że to, F^jwiedzmy, medal za wojnę turecką, albo japońską.
Wiechecki szczęśliwie pi-ze żył wojnę i w Warszawie dzisiejszej, pełnej gruzów i ruin znów pisze swe felietony. Jak?
Warszawa — pomimo wszy stko i wbrew wszystkiemu — nie utraciła; swego humoru i swej zadzierżystej wesołości, felietony Wiecha więc nadal tryskają dowcipem, chociaż często smak ich jest cierpki i gorzki. W jednym bowiem
z ostatnio napisanych felieto- ^^P^ to, myślę nąjyfjj. nów pod tytułem: "Krzak jak'
Ło postacie tej wantury, zbii wycieczki do MłocirL' kazując ich na p ni czasu od wybuchną-aż PO Powstanie. sC;;' peję polskiego Chłop-Bo Powitanie VVarsza$ choć wybuchło w stolicy?^ ło przecież zry^vem całej ski i wszystkich Pol jako że to samo pohh^^i bije w piersiach warS skich cwaniaków, jak } skich batiąrów, 'czy]J^' ckich pierunów.
W "Cafe pod Minoga" uv checki, który przez cal <J wojny ukrywał się w \fo sza wie, opisuje uliczne ' ki. przemycanie tajnych tek, konspirację, walki uiy ne i pożary Powstania, po^^ ' jąc to jednak z właśd^ sobie, niefrasobUwym hiiiiii,.
'gaza
Ic — 5c— lOc — 25c. — 50c. — $1.00 —
2 l/2d. 2 l/2d.
5 d:
IS 2 l/2d. 2S 5 d
5S
$2.00 $5.00 $10.00 $20.00 $50.00 $100.00
— lOS
— Ł 1, 5S
— Ł 2, lOS
— Ł5
— Ł12, lOS
— Ł25
BANKI W KANADZIE
Na skutek niedawnej akcji rządu kanadyjskiego Dolar Kanadyjski ma tę samą wartość co Dolar Stanów Zjednoczonych. ~^
W Kanadzie wszystkie banki są uprzywilejowane (charteredy, to znaczy, że żadna osoba lub instytucja inna niż bank uprzywilejowany nie może używać nazwy bank, dom bankowy lub tym podobnej jako nazwy swego przedsiębiorstwa. Jest dziesięć banków uprzywilejowanych na podstawie Aktu Banków, dwa banki oszczędności i jeden bank centralny. Bank of Canada.
Bank of Canada jest bankiem bankierów. Jego funkcje obejmują działalność jako agent podatkowy dla Dominium Kanady i każdej z Prowincji, regulowanie rezerw gotówko-.wych banków uprzywilejowanych, które jsą zobowiązane
MIARY OBJĘTOŚCI CIAŁ SYPKICH (PRY MEASURE) 2 pints równa się 1 quart 4 auarts
> -
2 gals. 4 pecks
1 galion 1 peck 1 bushel
ciąg dalszy nastąpi
w SZKOLE ^
— Powiedz ml, Antosiu, skąd wzięły się te wysokie góry, które są w naszej wiosce?
— Nie wiein, piwosze pana, bośmy się tu dopiero przed miesiącem sprowadzili.
Stefan Wiechecki,,. popular ny "Wiech" szukając w sądach grodzkich tematów dla swych krótkich felietonów. m&m^^ kochał owe postacie, które przesuwały się przed tak zwanymi "kratkami sądowymi". Pamiętam Wiecha, gdy raz siedząc w dusznej, zatłoczonej sali sądu grodzkiego przy ulicy Brukowej, przysłuchiwał się rozprawie przeciw pewnej rzeźniczce, oskarżonej o utrzymywanie swej jatki w nienajlepszej czystości. Gdy oskarżona u:^ly szała wyrok , skazujący ją na 5 złotych grzywny, za "brud w sklepie" powiodła okiem po ścianach i suficie sali sądowej wołając w najwyższym zdumieniu:
— Ależ panie sędzio kocha-ny! Przecież tutaj u pana y sądzie jest brudniej, niż w mojej jatce!
Wszyscy obecni wybuchnęli śmiechem, a Wiech pobiegł do rzeźniczki i uścisnął ją, niemal wzruszony. Wiechecki bowiem — sam dziecko przed mieścia Stolicy, wychowany na Woli, a później, do ostatnich czasów mieszkający na Pradze — chętnie obracał się w środowisku tramwajarzy, kumoszek godzinami "wystających na schodach", sklepi-karek, straganiarZy z Kerce-laka. majstrów, -lub właścicieli knajp z "wyszynkiem wszel kiego rodzaju spirytualii na miejscu i na wynos", magla-rek, topomików straży ognio
wej, czy nawet dziewic nie-najcięższego prowadzenia. Jednakże podchwytując typy i typki Wiech nie starał się do nich upodobnić. Gdy "Wia domości Literackie" ogłosiły konkurs rysunicowy na teifiat jak czytelnicy wyobrażają sobie niektórych pisarzy, a jak ci autorzy wyglądają w rzeczywistości, przedstawiono Wiecha jako pijanego o-
berwańca. obejmującego latarnię, podczas gdy -w istocie Wiechecki, dystyngowany pan w średnim wieku, zawsze w świetnie skrojonym ubraniu, z małym podstrzyżonjTn wąsikiem, w pilśniowym kapeluszu i z parasolem, nosi się raczej z przesadną wy-twomością.
Do najelegantszych lokali Stolicy należała winiarnia Fu kiera na Starym Mieście. Tam któregoś roku Wiech spędzał Sylwestra. Podczas artystycznych występów pew na aktorka skończywszy piosenkę, podeszła do stolika Wiecheckiego i zawołała z gniewem:
— Cóż ty sobie myślisz! Teraz dla odmiany przyszedłeś z bunetką!
Brunetką tą była żona Wiecheckiego,
— Cały Nowy Rok miałem zmarnowany — skarżył mi się później w rjdakcji autor rubryki:» "Wysoki Sądzie".
Kiedyś z Wiechem pisałem wspólnie, na zamówienie, skecz dla teatru "Wielka Rewia". Powszecłmie znaną wówczas przebojową piosenką były: "Jesienne róże. takie smutne, herbaciane". Wiech przebój, ten przerobił, każąc aktorom śpiewać: Jesienne róże takie mało użj-wane" Skutek był ten, że autor "Je-
—
C. BARAN W. PETCHA F. BA^
Otrzymaliby ostatnio nowy transport płyt Dana, nagranych przez znaną orkiestrę Francisa Wojnarowskiego i inne popularne orkiestry polsko amerykańskie. Po niskiej cenie 98c. sztuka. Pomiędzy tymi i^ytami znajdują się następujące:
505 A — Maiysia — Polka I 505 B — Nie umiem zapomnieć — Tango 510 A — Macieju, Macieju! — Pioseńku ludowa. 510 B — Bez śladu — Tango 592 A — Hupaj, Siupaj! — Polka 592 B — świeci miesiąc — Polka 601 A — To ostatnia niedziela — Tango 601 B — Niema nic piękniejszego od miłości — Walc 607 A—Nie płacz Baby — Walc 607 B — Co wieczór w tawernie — Tango 614 A — Umówiłem się z nią na 9-tą — Tango ; 614 B — Cicho grajcie mi znów — Tango wiele innych ostatnio wypuszczonych na rynek Polek. Ober-tów i Tango. •
PISZCIE O BEZPŁATNE E:ATAL0GŁ Przy zaknpnie narai 25 płyt i więcej, — cena 85 centów. ZAMAWIAJCIE PŁYTY WEIH.UG NUMERÓW-
łrzysyłajcie "money order" lub zaznaczajcie, że wysyłka ma łyć C O. D. ■
~7i:
sietmych róż" i dyrektor "Wielkiej Rewii" w jednej osobie, Andrzej Włast, zdjął nasz skecz z programu nazajutrz po premierze, a redakcji. "B^resu Porannego'', w którym pracowaliśmy, zagroził, że przestanie zamicizczać ogłoszenia.
Wiech miał słabostkę do od znaczeń, choć lubił nieraz śmiać się z sieibie. Gdy-przez Akademię Liter|itury został odznaczony srebmjmi liściem wawrzynu, cieszył się t>Tn jak dziecko, lecz już nazajutrz napisał felieton o bobkowym listku Akademii". I nazwa ta na określenie wawrzynu natychmiast się przyjęła i raz na zawsze przylgnęła do Aka demii.
Pewnego dnia spotkaiłem Wiecheddego na Nowym Świecie, gdy stał przed v,ysta-wą grawera z miniaturami medali. Wiech wyjaśnił mi:
— 2k)stałem zaprósz juy na raut na Zaniku. Trzeba bvć
panna" Wiech opowiada:.... "Pewien mój znajomy, doktór filozofii, mimo pobierania wspaniałej njauczyciel-skiej pensji, sprzedaje choinki na Placu Trzech Krzyży'.
Po wojnie Mech napisał powieść pod tj^ułem: "Cafe pod minogą". Książka ta, to pierwszy utwór powieściowy autora setek obrazków, zebranych w tomach: "Znakiem tego", "Wysoka eksmisjo!", "Syrena w sztywniaku", "W ząbek c z e s a n y", czy "Wiadomo, stolica", krótkich migawek, niemal zawsze ste-reotjT)owo zakończonych wyrokiem sądowym. Wiech, piszący swoistym stylem warszawskiej ulicy, pehiym skom IpliWowanych nowotworów językowych, w powieści "Cafe pod Minogą" upamiętnił tym razem postawę tej ulicy w obliczu wroga. Albowiem powieść ta, to nie tylko pr^e-śmieszna historia Murzyna Jumbo przeistoczonego w czarną wdowę Emalię Czar-nomordzik, lecz jest to pozbawiony tak nadużywanego w podobnych wypadkach patosu, opis bahaterstwa szarego człowieka, tych właśnie różnych szoferów, stragania-fzy, czy wręcz ! cwaniaków, którzy śmiali się w nos okupantowi, dostarczali broni żołnijerzom Arnjii Krjajowej, wykradaJi prjzyjaciół z więzienia.
ściwsze podejście autońi DiJisywanych postaci Gdj^ bowiem nie ten właśnie h mor, niefrasobliwośś i faiitj. zja żołnierzy armii podaaa. nej, walka ich byłaby nieska czenie cięższa i trudniejjji Powieść "Cafe pod Minogę", w której smutna prawda pnj plątana jest komicznymi po. mysłami, śmieszy, bawi wzn sza.
Popierajcie l kupujcie u tiA którzy nas popierają i oshm się w "Zwlązkowcn"!
TOROiTO I OKOLigA
TADEUSZ GARDIAN
9 lat praktyki aptekarskiej o-tworzył swoją własną POLSKĄ APTEKC. Recepty wy. konuje bardzo uważnie. Wysyła zamówienia w Toronto i okolicy. Wypełnia recepty do Polski po cenach umiar-
Nie ograniczony szczupły-, mi rozmiarami rubryki gazetowego felietonu. Wiech odma lował swych bahaterów nie tylko, jak dotąd w czterech ścianach sali sądowej, lub ja-
ko wany eh. Posyłamy witaminy, penicylinę, streptomycynę, jak również wszystkiego rodzaju lekarstwa. STREPTOMYCYNA —
1 gram................$1.J2
5 gramów............$7.«7
GARDmi'S PHARiAGT 297 RoE3۩svalle3 Ave.
przy Geoffrey St. tel. LO. 2013
Kiedy Jesteście w Toronto
Zotisynajdo się w*
tmiW Carltoa Si RA. 4186
100 nowocześnie iirządzonydi pokoi
Pojedyncze pokoje od $5.00
Podwójne $6,50 i wyiąj Smaczna kuclinia, ceny ni^ i grzeczna obsługa Tańca wlees«raml bei dodatkowi dof^ty. 1. BoR^dea.
!6 Woolworth Baildiag Port Artfeor - Ontario
sto zamierza wyjeduić do Sta ręgo &a^L lub sprowadzić Rodzinę oraz Kreremyich Jo Kanady. ptosTońj jeat zwrMt dc do na-ztdatwia xrmeM&s!0 rodzaju eprsxrj tutejszie^ staro&rajocre emigracyjne.
Oczy badamy, okulary dostosowujemy do wszystkich defck-tow wzroku, na nerwowość i ból ^owy. Mówimy po polaku.
""b? ^"z ^o"nacie i formularze w języku polslain
.taizteiEip fMffaiilFiezM
octowe lub lotnicze. Zitotwiamy paszporty i wi2y.
mmh Kfm^m Metal ł fmEkml
Najtietelnietec I najstarsze Biuro Podróiy i Emigracyjne, ^kierowiUctwem Notariusza PubUcmego. fetnicje od 1920 r. Nasz notariusz, S. HEIFETZ, znany Polonii w całej Kanado* , z^twla:
romT-fe^^ kanadyjskie, paszporty i Wizy do Ameryki, b" S^?'^?*'?^*^*^ ^"P°= 1 sprzedaży, testamenty, pełnoiw-mictwa. wszelkie sprawy sądowe oraz ttumaćzeoie dokumen-
143 Oueen St. W. Toronto 1> Oni Tel. PL.
lfa^^'pric?^^^5^ okrętu "M/s BATORY^ z^'
v^Al SS^ii, ^^^iT^icie ^jsca. :Sdnych amerykańskich Odjazd'12 października, 1949 roku.
Posiadamy na słdadzlo bompletoo
pokoju. — NapraniomY wszalMego nklaaju meble. Robota Gwaranłov7aiia
t CZARNOTA i SPÓŁKA Si H.
Of
Z^twia
Biuro W.
LOU
ADffOK {14 Dnn
TORONl
POLS
?okój IG ADWAl
414 Bi
1
upujcn ycH, KT
RAJĄ I w "Z
u
Polskicłi wT
. Feli
Agenc (S Bavel(
Bis
Zakłac 114 Iong(
Sklep Tov Cg Qaeei
Wszelkie i H Bichmt
Radia, iii Qaeei
Obuwie 1 dziecinn m Łake
Kontra m Straci
hi m Skl< 1428 Dond
Krawi mi Donć
Zofia
Radia. M39 QDeei
Materace nss Dund
S. I
Sklep ga (19 (Ineen
Józef
Kontrab *8ylvan St
Groser «52 Portlai
WB^ngl
Męskii 1 tt2 Bloor j
g^Towa