sieczne Gm idbędzie się Tmeśnia h. Isko Kan i
idelaide &t neczóf p "
dbędzie się indum Zań drogie głoa życzki z »olski 62
sprawo 7 9-tel o dzieć
owłe f pi ^slę wa a: pracy jtiź r Harcei Irkiestra cele,
■ęcej int
pozdrów Nędza, pr
Cruelphi Ontl adomości izłonkiniom, :zne; Gr. li-t) ! się dnia numerem aieT.30 •wie zeni o pun
się buntnje przecjw ^^nadziejności dnia. Wypadki rgide i lwowskie wykaru^^ łylko wyczerpanie się cierpli i gnębionych nędzą i bezro^ jń," 'ale' i':'glośno^^||dfi|^ Co sądzę, że iM?y|zna3iiją apatJi^ - że obro^eą^ i^^ w^ółczesnej poi ej; Za krew^ przelania ^iszyćh" naiąs^ nKl^otna'^*^ ć żywi<^6>^/ '^w^wmto bowiem^ leży W rzeczy-jolskiej; ' ' ~ -----p-:':^^^^
jylko ślepcy nie spostrzegą iwych przyczyn Buntu; Tii; agitacja elementów ch" wygania' zgłodjniąi^^^ o uponuiienie się o sweT p^ o ż3rćia; Bo-T)rzecież^ się tłumy robóteicze na ulice w swej. S\viądomóici prowadzą walkę o pracę i spra iwy ■ podział'chleb£;,^ V -
Trzeba ztem skończyć si rozpor echnianiem wiadóinbści o ■ a-męt i wywrotowców wroste^ zajściach i zgodzić się z fak I, że ostatnie wypadki są wyra walki robotnika" polskiego o pszyszłość. .^v;''■-j
Dziesięć lat z górą, robotnik pol
cierpł nędzę; Dziesięć lat obie
je się robotnikowi poprawę by-
dżiesięć lat karmi się gó ną-
iejc, że już mamy wszystkie trud
ci, wszystkie, które hamowały
Ine życie gospodarcze poza
że nastąpi dla niego popra-
Dzisięć lat żąda się ód robot
ofiar i zrozumienia dla póczy
rządów, wtedy, kiedy rządy: w
unku do warstw górnych; do
ch, którzy stworzeni są do pełne
) używania dóbr materialnych i
alturalnych, są ho jne, odkłada jąć
.. iizytem ostatni plan pomocy dla a to posidz . ' T. •, . • .
wniez Zara ^ ni?'ch, skazanych. do zbierania
lyba^ że ich ubywa, pod gradem
Czyż szermowanie takiemi
ami, przy jednoczesneni ignp-
iwaniu najżywotniejszych; żądiań
ier pracujących nie otwiera ro-
itnikom oczu na rzeczjnyistość
olską? Czyż dziwić może kógo-
Dlwięk, że nadużywanie ■CierjpiiWÓ
:i: i ofiarności proletarjitu/ dó-
do
kim; czloi sy z- jakiej mogą opl i". niech od Nr. 12W| akowet. rząd Gr. U-aca, Sekret
; Toronfo^
izystkich cj )łka Tea py 5--tej, przybycie ie w. sezo; w: niedzielę, i godzinie al u- Grni yce Ayc.-do ważne spi iak również ; przeto npi członków o!
tjycie na to
iniem, i,: KTer.
itcfiener, damia si? S
G'rupy 4-t( (drenie miesi
dzień 14i . w poniedzi ckie},. przy
o godzinie
oikruchów z uczt warstw gói^
Głód zmusza robotnika do chwy tapla' się najpraeróźniftJtuEych spo sobów zdobywania t kawałka cłile^ ba. Bo jak wygląda nasza rzeczywistość? Ci," kŁói:qr pracują, gonią-za zakupem, już nie odzieży, obuwia ir arlykułófw żywnpścio^ wych lepszej jakości, ale łachmanów, kartofU ^i buwfc^ Crzytem, opadają im ręce przy pracy. Bezrobotni, stracili już' diawno* swą godność ludzką, od dnswi do drzwi chodzą po jałmużnę, alI>o śpiewem iarabiają na chleb. Chłopi, żyją jeszcze gorzej od pracujących ro botników
Czy takie życie jest na dłuższą metę możliwe?
Jeszcze jest tak, że nędza, pcha jednych do walki o źmiaiic śy^ia-cji,^'innych do''gódzenia' się z ló^ sem i wyzbywanie wyższych aspi racji. Zastęp tych ostatnich szyb ko: maleje, i nie pomoże wskazywanie na jakieś siły podziemne a-gitacyjne, wywołujące głośne"'pro ^esty przeciw bezdennej nędzy po jednej stronie, a dobrobytu i rozkoszy po drugiej stronie barykady,. bo protesty te są i będą wynikiem skutków "polskiej'! racji gos podarczej i politycznej.
; "A państwo jest dobrem współ nem całego społeczeństwa", oto podkreślenia każdego z wychodzą cych na fotel ministerjalny dygni tarzy. —
A tymczasem, jest ono folwarkiem warstw posiadających i ich reprezentacji politycznej. "Nowa Polska, musi się opierać na siłach niewyczerpanych, pochodzących z możliwie najszerszej bazy społecznej" oto zapewnienia od kilku miesięcy zmiany obecnych metod rządzenia krajem. Jednak tylko za pewnienia, bo w istocie nic się nie zmienia na korzyść pracujących, prowadza go wystąpień bardzo ryzykownych i' w swych^ następstwach tragicznych? r
Zwrócić nam wolność polityczną, przy wrócić nam prawo do reprezentacji w parlamentach, dać pracę i chleba wygłodniałym, poprawić byt pracującym. Wtedy bę dzie spokój w kraju.: -
fzo ważnycl aby wszysj vna to. pos|
Dozdrowien Domin;
r TORON
wjs2ystldij Bj, że raie rupy odbed eśnia ..b. r.j zór, w lot
5tkich o pn inie. d-Grupy I
Toronto,
13-go ■ 2:30 po lenie nif P. w K J pod Nr.
ystkich ;eby- obois ) posiedzed inych ; sp^
&ptj'cki,
rawcyf
cVykonnji na zanió^ nia, palta sienne i m, Garn spacero^re wieczorom lodług nar S'szych li ameiy jkich, po ańszych lach. ajemy. jzyszcz nęskiej ny' '
lunki V Zabicrajn za to m
IWielu utrzymuje, iż pocałunek lit koniecznością ludzkiej natury, ' zbija fakt, iż pocałunek, czy to iko'wyraz pewnego uczucia,; czy '! jako forma powitania, u wielu
odów. dawnemi czasy zupełnie
■ był znany.
Japończycy, jak i. Eskimosi, ma zwyczaj przy spotkaniu ł po wianiu pocierać się nosami, iedzą o nim bardzo nie wiele, ró ież, jak afrykańscy Negrzy,któ dla wyrażenia wielkiej uprzej ści trącają się palcami nóg.
Starożytni Rzymianie znali : po-unek,, ale za czasów rzeczypos-'•itej, był on tylko przywilejem nialżonków i musiał być bardzo d oczami profanów strzeżony, 'o to przeciwnie dobrym obycza jeżeli małżonkowie całowali w oczach osób trzecich, lub na F. i w^miejscu publicznem. Kto ^ał kobiecie gwałtem skraść po nek, bywał na śmierć skazy-■ny.
Z nastaniem cesarstwa, kiedy do obyczaje coraz się rozluźniały n zwyczaj coraz mniej b3nvął iatrzegaiiy.
AJeJeszcze Kato ukarał pewne-«enatora zrzuceniem gó z god-^1 za to, iż śmiał "żonę swoją ca ^_obecnoici córek. Początek wieku do końca XVII można -ać okresem pocałunku. Było 'jnym zvFyczajem, iż mężczyzna wychowany — musiał da-Pfzy witaniu pocałować w usta p ftogło być w takim razie wyjąt ''iJCdzy bogatymi i biednymi, u brzydkiemi i młodemi pię-
Pocahinku
knemi. Elżbieta, królowa angielska, pozwalała Leicestrowi, swemu ulubieńcowi, wobec Wszystkich dam dworu, składać pocałunek na swoich ustach.
Wobec takiego nadużywania zwyczaju ze strony kobiet, jak i mężczyzn, podniósł się protesty Mężczyźni byli niezadowoleni i w kwestji tej nie mają prawa wyboru r— kobiety zaczęły uważać to so bie za ubliżenie, ażeby wszystkim podawać usta do pocałunku. I tak zTł^yczaj ten powoli ustąpił.
Pocałunek jest obecnie w użyciu niemal u wszystkich narodów świata. Dziwnym sposobem jednak on jest więcej w życiu u naro dów północnych, niż u mieszkańców południa. .
Pomimo, iż wielu; utrzjrmuje, że całowanie nie jest higjeniczne, gdyż jest to łatwy sposób rozszerzania mikrobów, jednak nie można zauważyć, aby kogokolwiek zrażało i wstrzjmiywało. Bardzo należy wątpić, aby zwyczaj od wie ków utrzymywany^ miał kiedykolwiek zaginąć.
W Polsce, jaki we wszystkich krajach europejskich trzyma się jeszcze zwyczaj całowania rąk kobiet zamężnych. W; ten sposób,
oddawany jest należny jej szacunek, W Ameryce, nie jest to praktykowane, i niezawodnie z biegiem czasu zwyczaj całowania rąk zagi nie także w Europie. Będzie to wy ńikiem coralz to większego równouprawnienia kobiety. Już teraz w Polsce zwrot "Całuję rączlci" bierze niejako miejsce samego czynu.
Dwadzieścia dwa lata minęło w sieiphiu b. r. od ehwili, gdy pożar wielkiej wojny'ogarnął cały ś\mt, a choć tak wielki szmat czasu u-płynął, wspomnienia tych najwięk szych w dziejach świa^' zapasów wciąż jeszcze budzą dneszcz zgrozy. Oto, co mówią liczby o wojnie światowej^ szczególne "znaczenie dla dzisiejszego okresu gorączko-^ wych zbrojeń.
Ogólna ilość powołanych pod broń w krajach,' biorących udział w wojnie, wynosiła około 60 miljo nów złudzi. Państwa centralne powołały 21 miijonów żołnierzy, koalicja 39 miijonów.
Pierwszy strzał z Icarabina w wojnie światowej oddany; został d; 28 lipca 1914 roku„ między 6 a 7 godziną po południu, w 8 godzin Po wypowiedzeniu wojny przez Austro Węgry Serbji, przez autrja ćkiegó kaprala Petranaye. Ugodzo ny nim został sternik serbskiego patrolu rzecznego na Sawie, pod Belgradem.
Pierwsze strzały niemieckie pad ły dnia 1-go sierpnia, wkrótce po wypowiedzeniu wojny przez Niem cy Rosji, na pograniczu pruskiem.
Pierwszy ogień huraganowy o-tworzyli Francuzi od 21 lutego do 20 marca 1915 roku w bitwie nad Somma, w r 1916 ogień huragano wy trwał bez'przerwy 7 dni i 8 no cy. Ostatniego dnia huraganowego ognia, 1 lipca 1916 roku, padło 350.000 granatów i szrapneli,. na przestrzeni 15 kilometrów główne go odcinka ataku. Jeszcze silniejszy był ogień huraganowyj . przeprowadzony przez Amerykanów w 1918"' roku, przy ataku na St. Mi-hiel: w ciągu 4 godzin wyrzucono wówczas na ■niemieckie pozycje 1,100.000 pocisków.
W ciągu caie> VoJny, niendecka artyler ja ^polowa, wystrzeliła na wszystkich frontach 222 miljony tiocisków, artylerja koalicyjna fyl ko w lD-<:ia;nuesiącach 1918 roku, wystrzeliła przeszło 160 miijonów pocisków. Koszty zażycia amunicji przez wszystkie państwa w okresie wojny światowej wynosiły 30 miliardów dolarów."
W bitwie pod Skargierrakiem, największej bitwie uonikielw^^
iwiatoweJK Anglicy^stracili 3 wiei kie Ip^ążotyniki, 2 małe krążowniki 3 pancerniki i 8 torpedowców, razem 115,025 tonn. W sabitych Anglicy stracili 6,094' ludzi rannych było 67fl, czyli straty wynosiły 11, 59 proc. z ogólnej liczby. 60 ty8..zą łogi angielskiej Hoty wojennej.
Niemcy stracili w tej bitwie: 1 jBancemik, 1 okręt linjowy,; 4 małe krążowniki i 5 torpedowców razem 61.180 tonn. W ludziach po nieśli Niemcy następujące' straty: 2^551 zabitych, 507 rannych czyli 6l79 proc. z ogólnej liczby 45.000( załogi niemieckiej floty wojennej;
W kulminacyjnym punkcie wojny pozycyjnej, w październiku w 1916 roku, front okopów niemieckiej armji ciągnął się na przestrze ni 2,200 kilometrów — na zacho dzie na 700 kilometrów na wscho dzie 100 kilometrów i na południu na 500 kilometrów. *
Austrjackie okopy ciągnęły się' wówczas ną przestrzeni 400 kim: Ogółem, wraz z okopami- tylnemi, długość okopów wynosiła w pros tej linji 15.600 Mm. Jeśli do tego dołączyć inne roboty ziemne,, po wstałaby lin ja okopów długości 31 tys. km,, czyli wykopano 60 milj; sześć ziemi.
Oto garść cyfr, świadczących ó rozmiarach krwawych zapasów w czasie wielkiej wojny 1914 — 1918.
■ Minęły czasy,,tak zwanej w żar gonie pogromców . "ostrej" tresury zwierząt, kiedy najważniejszy mr czynnikami tej tresury byl głód i bat.
Badania psychologji zwierząt, dotarły już i do pogromców zwie rząt. Teraźniejsza tresura rdąży do obudzenia w zwierzęciu inteligencji i spowodowaniaj aby ono zrozumiało, o co jego nauczycielstwu chodzi.
Znawcy tresury (dawno - już stwierdzili, że przymuszanie zwie rzęcia katowaniem do robienia sztuk, jest, pomijając całe okrucieństwo tej metody, najmniej sku iJecznym sposobem nauczania go sztuk.
Współcześni właściciele mena-żerji i pogromcy,, gadają przede" wszystkiem indywidualne dechy charakteru swych pupilów. Każde zwierzę wymaga innych metod tresury. Naprzykład słoń, który stopniem inteligencji, ustępuje tyl ko małpom wyższych gatunków, jak szympansy i orangtangi, jesr do wytresowania bardzo łatwy, o ile zrozumie, Co się od niego wymaga. - W}rtresowany rsłoń staje się wiernym sługą człowieka. Bez przymuszania, go, wyi)elnia poru-czóhe mu prace, bo wytwarza się w nim pewne poczucie obowiązku i honoru. Jest bardzo czuły na po* chwały^ rozumie też, jeśli go zga nić.
Słoń, przyzwyczaj się do jednego pana. Zdarza się, że odstąpiony w inne~^ręce nie chce pracować pokąd nowy pan nie zdobędzie jego zaufania i przywiązania.
Zupełnie błędnie pojęcia panują o inteligencji i charakterze tygrysa. Ogólnie, uważa się tygrysa za zwierzę trudne do oswojer nia, bardzo uparte i dzikie.
Pogromcy, którzy, mieli sposób nonść zapoznać się z tresurą tygrysów, są wręcz przeciwnego zdania. Uważają, że tygrys jest o wiele inteligentniejszy i łatwiejszy do wytresowania od lwa. Oby czaję i
minają kota,- Tygrys nie znosi bru talnego obchodzenia się z nim. Człowiek,; który go kiedykolwiek skrzywdziła nigdy nie zdobędzie jego zaufania i nie doprowadzi go do uległości. Przeciwnie, jeśli-ty grys do kogoś poczuje sympatję, chętnie słucha jego rozkazów i stara się jaknajlepiej je wykonywać. 'E?"^!?
Tygrys lubi, aby go głaskać i pieścić. Kiedy jest w dobrym humorze, przypomina zupełnie rozpieszczonego k<^. Jeśli polubi swego pogromcę staje się dlań oc danym i wiernym jak pies. Zdarzyły się w menaźerji wsrpadki, że' kiedy jakieś zwierzę zaatakowa ło pogromcę, oswojony, tygrys, stawał w jego obronie; ■' Lwa uważamy za wcielenie odwagi. Pogromcy twierdzą, że jest to błędne. Lew jest stworzeniem leniwem i tchórzliwem, a przy tem w stosunku do innych zwierząt, mało rozgarniętym. Bardzo trudno jest go czegoś nauczyć. Piękne to zwierzę, raczej spełnia funkcje dekoracyjną w rozmaitych popisach.
Zupełnie nieobliczalne są niedźwiedzie rozmaitych ^ras. Są one bardzo nerwowe i kapryśne. Zdarza się, że niedźwiedź będący w jaknajlepszem usposobieniu, nar gle, niewiadomo dlaczego atakuje pognopcę. Starsjje niedźw(!edirie mają łagodniejsze usposobienie. -Najn^bezpieczniejsze są młode. Jaguary i pantery są bardzo trud ne do oswojenia,' Jeżeli jednak po gromca tej; sztuki dokona, zyskuje u nich najlepszych wykonawców swych rozkazów.^
Najinlt^ligentni^zemi zv«erzę tami są małpy. Trzeba jednak bardzo umiejętnie z niemi;się obchodzić, aby ich nie znarowić. Nie znoszą, aby pogromca i w ich obecności, zajmował się jakimkol wiek innem zwierzęciem. Skrzyw dżona małpa, długo' pamięta ura zę i szuka sposobności, aby się ze
charakter tygrysa^ przypo mścić.
Miasto Sndbttiy mieszkańców.'
Lu^oiść Belgji wynosi 8^.-490 osób. y/^
Litr wodyi^ ^według obliczeń, <a Wiera 20,4QO kropel.
":® lilii
Na, najwyższej górce . świata,
Ehrereat, ;pąnnj
ce do ioo stopni Ferii^ , « o ♦
straty: materjalne^^^^ wjnnądzonie pożarami w Kimadzie w rolra 193^^ obliczają na ^221,521.
Prowincja Ontario, jest większa o 6,346 < mil kw. angielskich od Polski.
o « « • 9
Rząd; Lodowy wię Francji, pO' stanowił npaństwowićr: przemytsl amunicyjny.
Pewien wigierski fotograf Tiy-nalazł sposób. fotografowania miraży — fata margana. ,
W Falentach pod Warszawą^ u kąazenie zwykłej muchy spowodo wało śmierć człowieka;
Nowym elektrycznym czasomie rzem, wjmalezionymi można podzielić sekundę na 3,600; równych części.
• 9 « • «
Nowym aparatem automobilowym, można samemu o każdym iczaśie spraw|^9^« pn^daltndść hamulców 'aątomobiloiRychirblez wysiadania z auta.
na i»]ropił)r O obkaź. xa^^ j
kofflitegor polskiego małarsą-B^/
ła MaJczetirstóego, p. t '^Pąin&Tlf ■ ^'''^^:0iĘ^Ę^ • • • •
Na terbie e^ej Polaki istniii^: obecnie^ 67 zawodowych fitraljr p(r ^ żamych^ lidtących 2,946 efłoniefifr ^ oraz 3]Q612 atra^ ocjroti^czyctb!, I do iktóiych należy 2961958 cz^o^ i ków. ^
« • • « o
l^łog ostatnich obliczeń, ,9^' \ terenie całej Polski, zarejeafarowa'^ nych jest 162,505 inwalidów wo^ jenńycił, których uprawnienia ^, ^ walidzkie określone zostały jako-tymczasowe.
• 0*00
Na Alasce, przekonano się, składane budynki^ ziobione ze^s^' Iowych ram i o ścianach z maas^"' -korkowej, można ogrzać, używce' jąc połowę^tyle opału ile jest pd^ trzebionn do zwykłych budjmków^ dre^ninianych.
Podczas międzynarodowego kt^nr gresu dentystów w Wiedniu, prz«t | wGlfłaicZącemu 'oficjalnej delegar> cji polskiej prof. Antoniemu Ci^ szyńskiemUa ; wręczono nagrodę ' im. Williama Millera.
4» « • • •
Obroty^ towarowe portu Gdyńskiego, za miesiąc lipiec b. r. wy^ rażają się cyfrą 687,526,7 tonn —• z czego na obrót zamorski przypa da 627,958^8 tonn — przywóz 109^ 480 tonn, — a wywóz 518,479,^ ton.
^2
Traktatem w San Remo, z roku 1920, mandat nad Palestyną. otrzy mała Anglja, czuła opiekunka Izraela, która wszelkiemi siłami pra gnie uczynić z niej jakieś państwo tydowskie. Narodową organiza cję tydowską — Syjoniści' już długie lata przed wojną światową pertraktowali z Aiiglją o koncesje terytorjalne; mianowicie w roku 1902, Dr. Herzi, głowa Syjonistów, prowadził układy o tery-torja dla kolonizacji żydowskiej na półwyspie ^najskim. Gdy zaś projekt ten upadł dla braku wor dy, rząd brytyjski ofiarował ogro mne obszary we wschodniej A-fryce na kolonję tydowską wraz z lokalną autonomią.
Lecz r tego projektu traeba było również zaniechać, ponieważ napotykał na sihaą opozycję w sferach samych Syjonistów, dlar tego, że oddalał ich od celów naro dowych w Palestynie.,
Rozpoczęła się - nad światem wojna którą, jak dziś jest rzeczą stwierdzoną, finansjera żydowska przewidziała, częściowo nią kierowała, a w każdym razie niezmierne z niej wyciągnęła zyski. Tak musiało ł»yć, bo wyraźnie stwierdza jeden z pisarzy tydow^ skich: *Vojny są żniwem dla żydów'*. Mocarstwa pochłonięte woj ną potrzebowały ciągle nowych kredytów, a potrzebowała ich: w szczególności Anglja, która też by ła: w stałym kontakcie z finansje-rą londyńską i amerykańską, pra wie w całości tydowską. 2ydzi pożyczali, ale nie kadarmo: wiedzie Hidobrzof że nadchodzi moment, kiedy się będzie można upomnieć o prawa dla tułaczego Izraela. I oto; z całą Wezczclnością rzucili ną stół przy pertraktacjach pokojowych żądanie; **za kredyty; daj cie Palestynę". " —-
Polityka światowa angielska, % drugiej.: strony .potrzebowała dla siebie wolnej ręW w Palestynie^ już to, aby' sparaliżować rosnące wpływy francuskie, jnż też, by przeszkodzić otworzenia się tam silnego ośrodka arabskiego, który by w razie jakichś komplikaeyj nad kand&em sneskim mógł zarazem zamknąć Angiji, drogę prostą lądową do IndjŁ
Tożsamość więc interesów kolo njalnych angielskich i żądań H-nansjery tydowskiej zeszły się r»
zem i spowodowały, że Anglja ca ;■. łą' duszą popierała niesłuszne as^r piracie Syjonistów. Już w dniu 2r go listopada'1917 roku, Balfour» sekretarz dla spraw zagraniczr-nych. angielskich, pisze do lorda ? Rothszylda: "Rząd Jego Majesta tu odnosi się życzliwie do utworze nia w Palestynie narodowego 0-? gniska tydowskiego i uczyni wszy stko, co lety w jego mocy, by ułat-r wić spełnienie tego celu". Zarast też następnego roku po tej dekla racji, zjawił się w Jerozolimie koł mitet syjonistyczny, jako prawa ; ręka wysokiego komisarza angielskiego dla Palestyny, którym w' roku 1920 został 2yd, Syjonista Herbert Samuel.
Lecz polityka angielska widoct nie była za mało przewidująca;" nie przeczuwała, że powyższe pociągnięcia spotkają się z ostrynr^ protestem ludności - nieżydowskiejV arabskiej, która w 89 procentach zamieszkiwała Paistynę. Arabor wie zaprzeczyli Izraelowi prawa do "ziemi obiecanej". 'Żydzie nie mają żadnego prawa historyczne go do Palestyny, pochodzą z Ch&t dei; najechali Palestynę i zdobylr ją;' mieszkali w niej przez 7 wieków, a potem ich przepędzono".
Takie same prawo mogli młe^ Arabowie dp Andaluzji, którą zdo' byli i przez kilka wieków zamłesŁ kiwali, a potem ich wyproszono.
I CĘjr słusznie zaprzecza się zr tego tytohi Żydom prawa do Pale styny?
Po części tak, w szeregu bowienr wieków i w pochodzie nlezliczor^ nych plemion^ jakie przeszły przer Palstynę, biblijne Kanaan, pobyt | 2ydów tamże był racej epizodenr s wydarzeniem przejściowem". Żydzi bowiem nie stworzyli w Pale- ^ stynie ani odrębnej cywilizacji* ^; ani sztuki, ani nauki. Nawet jc-hebrajski, nie jest Ich własnym^ ale językiem plemion, które-podbOL Nawet ich "ojciec" Abra-^ ham, był anunejczykiem, a przez ojca pochodził z Babilonji i mówił po anunejsko lob babilońsko.
A dzisiejsza narodowość żydów ska^ na którą z taką dumą patrzą dzisiejsi liderzy syjonistyczni, jesŁr mieszaniną Izraela z potomkami różigreh lodów zwyciężonych loft^ zwyeięakkh. Wyrafnie to podkref la prorok Eseehiel: "Ojcem twoim Amoryta; twoją;matką Hetejka".
.....ii sil
r
4h