Wolne
w t«l rubrvc^ WoIńe Olo«y I Korełpondencji na«:ychCzytelnUc6w, Redakcja nfo bierze'odpewiedzialnośel; • krfttko/WMłowito, nie 'v*lcc«^ Jak dw»e kartki papieru zwyWeflo, piwnCBO tylko fia Jednej •tronie; "m«RtemV RedaJtcJa MStrzeaa epWe poprawkę, piwróSkę ł akróe^mt. Rcieopiaow nie zwraca «ic. ; :
Za zamieszczone Musza być plaana
scramentem. RedaJccJa
Nowi Członkowie
Nowe Nadzieje
Toronto OnL
Zawiadamia się ogół członków •Grupy l-szej, że w skiad nowej ad> mipistracji weszli nastcpują<y cdon kpwie; Prezes J. Pankowski, v/łce-p. W Stankiewicz, Sekt, prot. J. Kaz-:mierćzak.ł70 BcUwoods : EL. 4742, sekr, fin; B. Wrółjlewski, skarb J. Ziemnicki, p.a.d:p, R. Piątel<» kont. -W. Bielaszko, k. R. Suttor, k. S.
i Przyszłość ma wykazać, że współpraca wszystkich członków, w zgodzie i jedności przyniesie wielkie.re zujtaty na polu życia organizacyjnego, jednościowegoł wsławieniu— zdrowego duclwrpolslftggo:
Sekr, prot, J. Każmierczak
Wiadomości z Grupy 1-szej
Tegoroczny sezon bali, .przedstawień i referatów w Grupie 1-szej zaczął się wyśmienicie. Każde przed siewziccie jest poparte przez Polon je 100 proc. Jak w soboty tak i w nie_ dziele., sała przepełniona póbrzegi.
W tych dniach na prośbę Zarzą-dii Grupy Inszej pó.dłtigim niii redaktor '-iswiązkowca - gd. Sia-niewski, przyobiecał wygło.'!ić w tym zimowem sezonie, kilka referatów w Domu Polskim dla korzyści miejscowego ogółu.
Które już - dziś, podajemy do publicznej wiadomości, dzieląc się ze wszystkimi miłą dla nas wiadcfmo-■ ścią; ■■■
(1) Pierwszy referat będzie wygłoszony - w niedziele; d.6^go lutego p.r. na temat:
' "Jak ! kiedy skończy się wajn^ Hiszpańska*'.
(2) Dnia 20.go lutego b.r. 'j;Cyklo-logja• i jej skutki"' (studjuni praktyczne)
(3) Dnia 20; lutego b.r,
"Polska Orjętacja; w zagadnieniu chwili." -(4) Dnia 3-go marca b.r.
"Stosunek Wychodźstwa do lVIa-cieży."
■ Następne daty i tematy: naszego mówcy, podamy w odpowiedniej — chwili. Z góry wyrażany, .nadzieje ze sala Domu Polskiego,; będzie prze pełnioną jak zwykle na referatach naszego oratora, który po dłuższem ■ odpoczynku, bierze się ponownie do pracy oświatowej.
' Zarząd Grupy 1-szej
mógł dowiedzieć się prawdy chociaż z prasy kanadyjskiej. Lecz w końcu przypomnę staropolskie przysłowie; — nie^ było was/był las i, nie będzie las.
Tak' p, konsulu i Wy z zawietrzo-nemi głowami^: nie było was jeszcze w Kanadzie gdy "Związek", po-"Wstal, i na -nic zda się wasza wai-cholska Tohaia, która wam jako tym którzy pochodzicie z ludu zamiast razem pracować na pożytek przyszłego pokolenia, niszczycie coś cie nie zbudowali co przynosi wam tylko hańbę. Lud pracy w Toronto popamięta wasze zasługi.
; 'Czesław L«śniakWol6sley St.
Z Naszej Łąki
Na miesięcznem posiedzeniu Pol. Klubu, zostałem zaatakowany i'— przez tutejszych "liderów" za to, że stanąłem w obronie Polskiego Domu; który został wybudowany naszą ciężko .krwav/icą. •; ; Posiedzenie zagaił ob. Misiak, po nieważ prezes Resel'zrezygnował, d. 1 l_gG listopada po za kończeniu swoich -wyv/odów które tyczyły się osoby mojej ob. Mtsiak powołał ob. Resla zeby. dał powód sv;ej rezygna cii. Ob. Rpgol ■^^.'słiipił r:r. pT-ypf,,-.!,.
branych.V/yjął:z kieszeni "Związków ca". 1 zaczął nad nim płakać, a za-, nim cała jego rodzina. -.
: Go do znajomości to nigdyfay ■ w źapne kontakty z ob, Reslem nie wchodziłem, _poniev/aź poznałem- że ob. Resel jest nie stałem, i jest zapatrywania 100 lat wstecz! Jest samo, łubem, i pracuje dla swojej korzyści a nie dla organizacji: Gdy J.N. Co. upoważniła organizację do wydawania listów aby dostać się do pracy, to ob. Resel powiedział źe pierwszeństwo m aj-^członkowie^ dać sposobność znajomem, dostać się dó pracy! Ludzie przyjeżdżali, aż z Alberty, i to nie Polacy, dostali listy, Az członkami nie chciał pan Resel rozmawiać. Jestem przekonany że jeżeli "Polski Klub" nie zmieni swego zarządu, nie. wyczyści tego, i nie zmieni konstytucji) nasza praca prze padnie, i w krótkim czasie czeka nas ten sam los, który spotkał kilku na--szj*ełv-redakćw;—;-:——.
Joe Mazur
Moje Obserwacje
Sudbury, Ont.
, Rok 1538 zaczął się dla Sudbur-skiej Polonji pod dobrem' znakiem; Polacy :i Polki z grupowani przy Grupie 13-tej Z.P. w K.'.w Sudbu-rachme mogą się powstydzić swą działalnością i w. nr7f.<:7łnm rnV^y 19-
, W grupach 'braci - Związkowych niema miejsca dla żadnych sarnom chwalców ani ■ dla "psendo patryo-lów^'y członkowie i członkinie Zwiąż ku są wszyscy równi sobie, — dbać przedewszystkiem. ■ powinni > o rozr v/ój Związku przez wprowadzenie i przyswojenie sobie, zasad które są w Związkowej konstytucji. Jeżeli to nastąpi będziemy dumni że potrafimy stać na równi z. innemi narodami.
A więc dalej do związkowej pracy Polon jo w Sudburach. ^
Obserwator
Odezwa Do Polonji w Hamilton Ont-
Duża część polskich robotników W Hamilton zapytuje się r czyjej inicjatywy, została zorganizov/ana polr ska sekcja Niezależnej Partji Pr^-cy, (Independent Labor PartyW Hamilton Ont. N.P.P. miała w swo. ich szeregach dużo postępowych Polaków a ci domagali się, ażeby założyć polską sekcję tejże Partji, po-
Spra\va Odebrania Debitu
Toronto. Ont.
. Każdy postępowy Polaki który, patrzy zdrowo- na dzisiejsze-stosunki w Polsce,.nie będzie sobie łamał gło-■ —rXtJd=*?l=i^7WÓd=?>7leł^^
Widząc źe ma-poparcie-ze strony członków, podniósł w górę "Związkowca" i powiedział, oto jest powód mojej rezygnacji..
' Czytając; mój artykuł .odpowiedział ie to jest kłamstwem, i nazy/ał mnie kłamcą, zaczołem mu cośkolwiek odpowiadać, lecz mi .powie-dział że on może to zrobi, że-mnie za drzwi -wyrzucie. v/ięc byłem zmuszony opuścić posiedzenie. • .
■ Kto jest kłamcą, mój: artykuł; o-kazał się. w 28-go listopada 1937. r. ob. Resel zrezygnował 11-go listopada za to że kilku przeciwników nie chciało przeprosić kś. Nietupskiego; a na znak rezygnacji ob. Resel po-; dał wszystkiem. urzędnikom, rękę z wyjątkiem ob. Deca, który powiedział, że ob. Resel;;iest kapitanem w. kopalrji, a nie w Domu Polskim.; .
Więc kto jest kłamcą ja czy ob.
Resel? Podług konstytucji ;na posiedzeniu nie wolno załatwiać: sprav> prywatnych,, osobistych - iv obcych. Ob, Resel poświęcił na te sprawo 2 godziny, czasu i nikt mu uwagi, nie żWrócił. Ob. Reselpłakał żem go nazwał dyktatorem, ja tego nie wy_ mieniłem. Go -prawda to ob; Reseł ma zielone pojęcie o dyktaturze a że jest zwolennikiem-, dyktatur, to — dam tu kilka dowodów. Na pierw-szem posiedzeniu ..była omawiana:^; sprawa kś. Nietupskiego czy ma być kościół z^"Domu Polskiego". Członkowie uchwalili że nie. i sarn ob. Rć sel potwierdził że jest zatem ażeby tu ksiądz nie wchodził..
Po; nijakiem czasie dałeś się pan na mówić tutejszym tercjankom, o-baliłeś pan ten protokół i zwołałeś; drugie posiedzenie,- i zaprosiłe.ś. -.-^ wszystkich księży z wyjątkiem popa prawosławnego. Odbyło, się głosowanie, i ksiądz dostał taki rezul-tat;że musie Domu Polskiego odechciało. Ob; Resel nato się nie zgodził 11-go listopada, gdy Polonja obcho. dzila dzień zakończenia wojny .światowej, zaprosiłeś pan sam . księdza, więc komisja oświatowa' zaznaczyła w programie że kś. Nietupski bę-jizie_-miał--mmve--fu:iiWm nif^ w4a io-:
delskim języku dla wielu z nas jest bardzo trudne. Nie jest to jakiś nOr wy twór zorganizowany dla pewnych jednostek, dla ich celów po-lit-vcznych czy osobistych/, ale jest to polityczna part ja przez która Polacy mogą wywalczyć sobie dużo praw; Dolitycznych czy ekonomicznych, tu tai na kontynencie Kanadyjskim. Nie jeden-z was, może, zapyta: na co potrzebna ta organizacja wszak ma^ my już pięć czy sześć odmiennych Dolskich .: organizacyj w Hamilton. Odpowiemy na to pytanie w ten spo
innej jeszcze 'Jak szybko, mijają chwile,^' a wiara wojskowa chuk-neła, ."Już po ćwiczeniacli'*; Po współ nej przekąsce zabawa trwała do póż na w nocy przy doskonalej, orkiestrze p. Gumienika. Po zakończeniu zaba-wy kierowniczka Mł.Gr. 2 jesz cze raz obiecała odwiedzić młodzież w Brantford. Młodzież Gr, 10 powinna postarać się o jakąś uroczystość a napewno połowę Polonji z Hamilton przybędzie. = " -• * * « •
Choć zima silna śnieg- wielki, jed nak. Bociany nie śpią kiedy spadły największe spjegi do p.p. Sobczyków naszych przemysłowców - pro wadzących sklep groseryjno", ma_ sarski na Barton St. E. zawitał bocian przynosząc w.sankach zdrowego syna. , - ;■;■; ■: . • Mama i syn czują się dobrze. Ta-\uś się cieszy bo będzie, miał swego subiekta.
Reporter Gr, 2-giej
W Obronie "Związkowca" •
SheU Brook, Sask.
W Sprawie Debitu
Montreal/ Que.
Redakcja Związkowca:
Proszę o zamieszczenie te par a słów w Baszem..: poczytnem piśmie jakiem jest ."Związko-wiec.",
Jestem czytelnikiem i'prenumera-torera: Waszego" pisma od czasu je-; go narodzin jako"Tygodnik.:"
-Po przeczytaniu wiadomości w hu merze świątecznem że Polska, odebrała debit "Związkowcowi" a wła-; ściwie: nie Polska tylko Ministerstym niepodobna było uwierzyć^ lecz. ta-t w rzeczywistości jest,, więc możemy wnios'kować jaką wolność mamy w naszej ukochanej Polsce.
Moim • zdaniem jest, że to robota na ziemi Kanadyjskiej jak to sami wspominaliście a po drugiekilka ra > zy,- dało się zauważyć kilka słów-gorzkiej prawdy, tyczących się rządów w Polsce.
A- więc żeby w najmniejszej mie-^ rze nie zepsuć, szyku panom Dyktatorom najlepszem jest zagrodzić dro drogę wszelkiej prawdzie. Lecz .jg przypuszczam że to nie jest na dłii-
Do wielu innych głosów chce do_ go to jest tylko, pewna kara, żeby łożyć i swój. Z powodu odebrania de ; trzymać język zazębami; .
bi-.y- pocztowego "Związkowcowi'-, ponieważ "Związkowiec" zawsze sta wał w obronie, oraw ludu i demo
3.7 —. pomimo że,, Grupa ■13-ta w Sudbury składa się z bardzo małej, liczby .członków,-, po nadto miała w czasie swego zawiązywania się pew_ ne przykre tródności i przeszkody, lecz to; wszystko minęło:. Członkowie i członkinie, pewni swego pra-v/ego charakteru nie-zrazili się,-wiel kiemi tródnościami. ile kto mógł; i jak kto mógł, tak pracowH dla, dobra swej.organizacji dla dobra ró dżiny Związkowej.
Rok 1937 -dla Grupy. IS-tej^/w Sudburach można go .nazv/ać . ro-. kiem reko.rdow'em dla Grupy, w roku tym. Grupa przez rzetelną pracę swych urzędników ;zrobiła wielki —■ krok naprzód. — Zakupiła i -wypłaciła kilka lotów, które dla Grupy mają wielkie znaczenie, pod wzglę-:dem majątkowem. Członkowie Kółka Amatorskiego pod ; kieruń-^' kiem pracowitego reżysera ob, W. Gąsiorowskiego odegrali. kilka" pręk nych przedstawień. Odbyło się kilka innych zabaw, pikników IŁp. W roku 1937 istniała przy Grupie szkół ka języka polskiego dla dzieci, pro;; Wadzona przez ob; Garciawego,, szkółka ta jednak 'po paru miesiącach upadła,: nie z winy Zarządu Grupy ani. z winy nauczyciela ale z braku odpowiedniego lokalu:
Jednem słowem był to rok. dla' Grupy. dobr>v — -wypada podkreś-r lić dobrą 1 chętną prace członków i członkiń a szczególnie szczerą-prace Zarządu pod przewodnictwem pre^ zesa Markowskiego. Wprost nie można było wierzyć, że człowiek ten — nieraz przebiegał dziennie po kilka razy, od domu do domu. gdy szłp; o zawiadomienie członków w jakichkolwiek sprawie dotyczącej Związku.-Udzielał swego, mieszkania na posiedzenia i nigdy, nie narzekał ani się chwalił oddaną pracą dla grupy..
Nie można tutaj pominąć w oddaniu swej pracy dla- Grupy i: dalszych, urzędników, jak ob. .F. Wa^ che! jako sekretarz protokólowy, człowiek cichy, pracowity, nigdy nie dawał;wyręczyć się w pracy lecz -zawsze swą; czynnością . jako sekretarz, -można go było widzieć ;wszę-jMe-jak-Jok^hig;iT-pP7-y^^^37<^<^j-p^-
wej" bo ten dzień, na to był poświęcony. To się p. Reslowi ^niepodobalo objąłeś, sam przewodniczace.go, choc
nęm echem po tej stronie morza; a że prawie;wszyscy Związkowcy pochodzą z pod strzech,:więc.tembar. dziej wstrząsnęły .do głębi; Bo na poskromienie i ukaranie właściwych wrogów Ojczyzny :rząd nie miał siły; lecz gdy chłopi swym strajkiem zademonstrowali że i oni są ołjywa-telami tego kraju--: za który walczyli, a dziś ich.pozbawiono- praw. — tenże sam. rząd posłał im kule i więzienia.. — To był jeden powód.. A jeżeli.dodamy wybryki tutejszych szowinistów "patryotycznych,''; , któ" rzy marzyli zaprowadzić cały Zwią-; zek na zjednoczeniowe podwórko — ..za żłoby i orderj-- — co w,zupełności im się nie udało, ponieważ YIII zjazdu Z.P. w K. większością głosów wyraził swoje ustosunkowanie się do obecnych władz ,- polskich, -; przez odrzucenie . wniosku przystąpienia "Związku" do Sw. Z. P. Z.
. Ci właśnie niedorośli "w obronie" : bez armji. widząc że manerw im -się nie udał,, więc z wściekłością-jak psiarnia spuszczona ze smyczy — huzia na ."Związek".:bo. to -sami "komuniści." r z wielkiem szumem • "mysz- zrodziła; góre" t;j;' stworzyli na gwałt P.Z.N. bo sen o deszczu orderach rozwiał się. : A p.. konsul którego obowiązkiem jest traktować wszystkich Polaków jednakowo, idąc w myśl rozłcazów.ł równocześnie widząc; sromotną, porażką 'swoich pupilów, postarał się tito' że odebrano debit "Związkowcowi", ażeby tam w Polsce lud nie>
sób. mamy.:dó tego czasu Towarzy-stwo- zapomogowe, organizacje religijne; kółko .oświatowo postępowe i inne. Ale -nie'mieliśmy- organizacji, oolskiej, któraby reprezentowała Po łonie na zewnątrz polityczni; , .
Więc na tej zasadzie zapadła u-chwała na posiedzeniu N.P.P. ażeby zorganizować polską sekcję, a tą tak ważną misję powierzono S.. Law-rence. obecnie kontroler w , radzie miejskiej; J. Thilł i J.. Wojnowskie-mu; -Są,to ludzie wam znani, nie żadni naganiacąe-polityczni ani q-szuści. ...
'Rodacy! Wstępujcie w szeregi N-. P.P. by wspólnie walczyć o nasze prawa życiowe i polityczne. Do towarzystw jakie istnieją w Hamilton czy. to oświatowe, czy kościelne,, jak, i do wyznań' religijnych . odnosimy się z-jednaką tolerancją. .Na.^^za organizacja jest polityczną. Naszym hasłem jest, łączmy się, i wspólnie brońmy praw robotniczych jakie — wam się słusznie-należą, jako woL nym. obywatelom Kanady! . Walczmy o wolną i demokratyczną Kar nade!
.V Przychodźcie na nasze posiedzenia które odbywają sie każdej 4rtej niedzieli miesiąca. 'Zapoznajcie.się z naszą pracą i z naszym celem. .;-•.- • Za -zarząd J. Stachura-org.
bitu pismu naszemu "Związkowcowi" do Polski,
Jeżeli chodzi o moje zdanie to powiem ;otwarcie rządowi ■ dzisiejszemu, że żle robi, i żle zrobił z naszem pismem, bo narobił; sobie więcy nie przyjaciół.
Ja czytam "Związkowca" od samego początku; nic nie zau^yażyłem aby coś złego pisał. Podawał ';całą -prawdę o Polscei A powiem i- to, że za mało pisał o dzisiejszem rzą-•dzie- polskim pfzez, to mu -odc'orftno
- kracji, którą'to rządy pomajowe se- ^^'^ "'^ należało, obywatela Deca stematycznie ludow'i odbierają, o-'^^""^^'^^ ^ programu i cały pro-statnie wypadki w- Polsce w czasie' ^^^"i^^3^P^2^P™>^'-3*^^^^^^ "^^^ strajku, chłopskiego, odbyły się.głoś-' -K-^SP- nie.rozumiał, gdyż osoba która od. niej całĄ'-program zależał, została' usuniętą..'więc czy ;to; nie jest po .dyktatórsku?. Co?.-' :
•■;.; Co :.ciQ:kurnoter'3tw^'a:..^ k skióm- Id- jest jaSńe jak słońce,..b^^ gdyby - się- ob., Resel nie '-/poktimał,; się',dziś to;!%:takiego jarjnarku ,w órgianizacji. nie było; i wszelkiej nie-, nawiści .mię'dzy Polonją i tutejszią 13-t^ą-^Grupąv Z.P;;wK.',! :
Wypowiedział się ob; Reselż \vyżsżyłPolonie do; góry-, nie prawda!. Polonja :ciebie wywyższyła parę lat .wstKZ, rukt^pb.: 'Resla nie , znal "-i prawda jest, że ob, Resel do' Polonji się nie-przyznawał. Polacy w Sudbti; ry .założyliPoi; Klub i'■pO%yóła'li pa na na prezesa; nie ■ dlatego^ zą, się ob.' Rc^el-nOo.'.;S lecz to już jest taki. polski zwy_ czaj. Podpisać się nłeumi' a ma parę koni, więc. zostaje Wójteral W marcu -była Akademja ku czci J. Piłsudskiego kto został uhonorowany, Marszałek Piłsudski czy ob.' Re'-;
cy. czy to-na piknikach albo innych zabawach..;Tak samo- ob. Bartosi jako sekretarz finansowy-najstarszy czynny i. aktywny członek, przyczynił się w .dużej mierze do.rozkwitu Grup}', .chętnie poświęca się spra-wam organizacyjnym, udziela swego mieszkania do posiedzeń grupowych albo dia odbycia. prób przez Kółka Amatorskiego itp. Nie- sposób tu . jest %vyhczyć chętnie oddaną nracę każdego członka i członkini, bo każde z przedsięwzięć-to, pra ca dla dobra Związku i dokończona sama daje dobrego oświadestwa — o tych co ją wykonali. ■
-Rok 1938 zaczął się-tak samo.-por. myślnie dla Grupy świadczy to — pierwszy karnawałowy bal na saii "Sudbury Hotel", przez Grupę 13 ną bal ten. przybyło gremjalnie cała' polonja zamieszkała w Sudbury i okolicy ■—świadczy, to o dobrem zrozumieniu się, wzajemnie, że rny -jako polacy poczuw^amy^słę być -r-: dziećmi".jednej matki. ,nie. robi to różnicy czy z grupowani -w jednem miejscu lub' nie. . .- . - ,
,W skład urzędników Zarządu gru py na rok 1938 pozostał prawie, że ten sam. z wyjątkiem - prezesa.-' U-rzad prezesa przyjął o'd. J; Zygmunt
Z Balów i Bankietów
Hamilton Ont.
Dnia 15-go stycznia- odbył się bal Karnawałowy Gr. 2.. Polonja Hamil-tońska przybyła licznie, bawiono się naprawdę po polsku, z powodu o-gloszenia wyboru p-ny. Karnawału o godźż. 10-tej zgłosiły się kandy, datki.
Z powodu; ograniczenia krótkiego czasu, nasze panny zabrały się- ener. gicznie- do pracy z pośród kandydatek. 3. były dosyć silne rywalki,, że różnica wąchała się . o -parę głosy-
"Panną Karnawału" Gr. 2 została wybrana p-na K. Karczewska, o-trzymując wartościową nagrodę. — Drugą kandydatką była p-na W. Ki jonek; która otrzymała bukiet ży-h=ró;:r-.}>!V/jr^-'Łeki-.jć5Ł';-źe-na-przy--^
prawo pocztowe. Bo kiedy kler polski chciał usunąć, zwłoki Marszałka Piłsudskiego,, z katedry Wawelskiej,: to Arcybiskupa Sapieche nie tylko nie wsadzili do kozy, żadne kleryKalne pismo nie zamknęli; i wszystko jest :W- porządku. ..
:Ale-jak pismo ludowe pisze praw_ de, poucza- nasz stan; włościjań.ski. staje w. obronie chłopa polskiego i chce mu krzywdę naprawić, to w.te-dy takie; pisma nie wpuszcza się do Polski, a jak wychodzą w Polsce.to ich się zamyka.
To jest taka sprawiedliwość dzisiejszego rządu? -, : Do takiego,rządu., tracimy serce,-my Polacy zamieszkujący w kraju demokratycznym;. My kochamy de-mokratyzm. Niech żyje demokracja na całym świecie, precz z dyktaturą, oreCz z faszyzmem i .komunizmem. Mv wam panowie nie; zapomnimy coś cie zrobili ze "Związkowcem''. Kiedy wam będzie potrzeba nas Polaków zamieszkałych w Kanadzie, wtedy wam przypomnimy jakie to DI awa Dosiadaliśmy u -was przedtem. Komunistów z "nas nie zrobicie jak i z naszego pisma,= bo nikt temu nie uwierzy wam.
•Gdyż "Związkowiec" jest gazeta demokratyczną, ludową, chłopska od Dowiadająca każdemu orawemu^Po--lakowi- w Kanadzie. Jedynie tvlko faszyści i komuniści mogą-z,hiej być niezadowoleni.-Niech żyje "Związkowiec."
Andrzej Sołtysiak .
Po przeczytaniu "Związkowca".— wysyłałem go do. rodziny w Polsce a teraz już niemożna, a bardzo .szkoda ponieważ "Związkowca", tam bardzo lubieli. Lecz od pewnego czasu dało się, zauważyć że nasz lubiany ;p<-.-Czytny "Związkowiec" ; staje- się --; miejscem ludzi lubiących . plotkarstwa i oszczerstwa itp. A ponie-:.vsi "Związkowiec" jest wyrazicielem Z. P. w K. więc Związkowi,dużego z'd^ S2c?rvtu nieprzynosi w moim rozu-
Pod Uwagę Polonji w Brantford
Alberton, Ont.
Nieraz W', życiu -tak dziwnie-się składa że radość największa ze smut kiern. się łączy. Mając,na uwadze życie Polonji \v Brantford pisze o radości związanej-ze smutkiem, boć naprawdę wpatrując się w życie - Po lonji tutejszej w teraźniejszym czasie można nazwać -ze Polonja żyła w radości. Teraz' atoli gdyby czarna chmura . zatacza kręgi nad dai--szym-rozwoiem—--w—ż-yciu—^po;gtępf> wym., Pare lat Polonja była bez
mowaniu; Weżmy za przykład ko-resDondencje z No. 3 tytuł "Skończyć z Ogłupianiem Ludu Polskiego, óodane nrzez czytelnika--bez imien-,. nego z Montreal; przedruk z "Am:- , ryka-Echo.", Niestaje, V/ obronie księży ani."Cudów nad Wisłą",.i za-, znaczam zeóry że niejestem fanaty. tuem religijnym odnoszę się do .w.s7.v stkiego'zrozerwa; Słuchałem starego , proboszcza który itiI powiedział. — gdym odjeżdżał /z- Polski 12 lat te-: ri-iu. Powiedział mi te.słowa, synu od ieżdzaź, niewiesz wszystkiego co księża mówią, słuchaj swego sum.ie- , nia bo ksiądz jak każdy człowiek, tylko stą. różnica, że mało nracuie, dobrze się odżywia, monety,chce J3-v-najv/iprv i jeszcze słowa które s;e . do druku, nienadają. Lecz słowa .v.-.v, -raźajp-^f* -Cię o nhrazie Matki Boskiel , •jako blacha .z- Muszvnk~t npmalo.ws-na itp. nienadaje-.się do druku., w,' Diśmie iakim jest "Związkowiec." .i żadne szanujące się.nism.o.korespon dpncji ter^o pokroju nie; zamieści, bo zdaje ."^obie snraw" ż? do.-radzajpc ■"dnostce. grożą sobie dziesiątki.- — Dlnfpc^o że -.';łyszałem od ludzi -co , sadzili P9 prze<?zytaniu tych. słów; ^ Czytają "Związkowca" : dorośli czy-" tają też i dzieci i to. ma bardzo ujem -iv' wnływ na niei. -Mówię że sza- , nowana się Redakcja coś podobne-. "O niezfmieści, ponveważ czytam me tylko "Związkowca"-: lecz inne pbl.., •kie i Angielskie pisma, gdzie sa ko T-e.'=Dondencje na różne tematy; lecz .-oś podobnego :niewidzłałem.,,;
: Nieiestem pisarzem . ani żadnem mówca, te oare słów napisałem-jako m-zyjaciel ."Związkowca'.', prag-nołbym aby "Związkowiec" się roz-.. ■wiiał iak na-toomyślniei c7ego z ca- ; lego serca życzę; ponieważ jest. to -■^»dvne nismo w Kanadzie, lecz musimy - ppmietać i brać przykład .-że, które pismo .<:ię stacza' do skrojno radykalizmu traci swoją warto'sG; -
Serdeczne pozdrowienie , zasyłani. Redakcji..! jeszcze, raz oroszę o u-. 'nie«:7.c79nie tvch nare słów, a jeże. li coś złego powiedziałem proszę czy telników mnie .ukaminować; . -
' • Z Doważani^m. Mv Furr^ai P.S. Serdecznie dziękujemy p. -.Furmanowi za - sprawiedliwą ;obrone-i wskazówki jakie nadesłał nam, któ-
członkam-i za
sel? Polonja udekorowała pana Or- .cz'wiek zdolny,.w usposobieniu pa łem Białem z napisem wolna Pol--i tryiotyczno demokratycznem jak ska a."Sudbur>' Star" umieściła pań , Pi'.-'-vsj?lo, na dobrego;^Polaka, zna-ską podobiznę i rozpisała si? jak Po_' nynn. terenie Sudbury iako ."^zcze;-lacv\v Sudbur>' honoruj.t ob Resla. r\' .-^.r?cownik dla Związku; Człon-'O Marszałku Piłsudskiem. nie było; kpv',-> i członkinie dali dobre świa-f wcale wspomnienia.. Czy- nie- leniej <3"c?n.-o o zrozumienie sweco zada-
szłość.-.choć by. ją;miało kosztować , . , ... . , . , , ,. , :-. pare całósów to postara się o czo. ^siędza, .eraz rzymski klecha, kto-łowe miejsce. ! wydalony z Hamilton za-
Gospodarz balu dziękuje pannom' ^"^'"'^^ f^^^ ^'^'^^ watykańskie na za podjęcie się oracy we wspom-' f obserwuje nianej uroczystości za liczne przy-i S^"^? tolerancje rzymską ten na -
bycie: także należy się podziękować "^'"'f, T "iLZ^lP^ ^^^^^'^ T?^^' —' - - - ^' ■ ' > na obłudy ciemnoty, i zacofaństwa.i
miuka ich daleko Odbiegła, od'nauki Mistrza z Nazartetu. Który uczył miłości bliźniego;' Nie. będę tu opi-.<=y wal. gwałtów i - m.orderst-w św.. in. kwizycji tych zbrodni popełnionych przez, system : papieski od począt-^■ow aż do naj-żych: czasów.' Lecz '^-^ prag.-ipłbyni ..zwrócić uwagę.' czyte^^^ r.jkcni .czybt? księdza i kościoła zyc -nie .mozn^^ .■ Przecież kóśćiół;;żad-ńyć.h;.'kor.zybci nie przynosi, policją nikogo - tam < nie w gonią, to dlacze. go poddawać się dobrowolnemu niewolnictwu. Mając przecież śvyój. Dom Polski można.w-.-nim pracować v/i-pólnie,, połącizyć ;;się,'w jedność bo w •;e^no.>cJ' siła • i potęgEj bo choro-: bą jest nienaiAdść,- Cóż-nielstky ki dy dla i 1 iidu '-polskiego pod' Opiokn .rzymskiego' kleili wszystko ma lirck ^:ie ;V/:(-ri;ci(;:; tym którzy - -wam -/rró-'Wią ó polskości; ąjprży,.każdej;o'kazji manifestują -swoją wierność i: pod?: dąiistwó dla RżyiTiti;"-bni.: polskość \y ażaja;,, za; maskę ■ a służą - - wrogpni
poparcie. -
Dnia 1.6-go stycznia odbył się. Ban-, kiet Gr. Młodzieży, Gr: ■ 2-giej. Z wieczorźi zanosiło- się na niepowo-,j3zenie z. powodu wielkiej śnieżycy. Ale mądrze polskie przysłowie mówi że; Polacy da tańca i różańca. To też nie z\va7niąc.na pogodę Wia-^ ra przybyła do^ć licznie, ;hie tylko miejscowa. Bo. Gr. .Mł.: Gn 10-tej z Brantford ,.zrobiła, dobrą niespo^^ dziankę: przybywając w paru automobilach; tak .'jpmo :goście z/Kitche-nep i .St. Catharines. Pomimo fatal-. nej poffody, wiara Związkowa zjechała licznie aby się wspólnie zabawić.
., Szczególnie.; zasługują, na uznanie i odwagę, panny z Brantford: No bo mężczyzna nie; wiem- czy ;odważyłby się jechać w taka drogę autem.
O eodz -lOrtej; goście zaproszeni 'i.yli do %vsDÓlnego,.<;tołu. prz.y stole kierowniczka-Gr. :Mło. Gr. 2-giej'p.■ Z. Jankowska ' podziękowała
i.. .oarjKowsKa ! poazteKOwala; poś-i- i .;•*.., ; - .. .~~ -^we......
ciarn^iprzybycil^or JrzelSjac '^l^: lędnakźe. ludzi
dzieży - ,z Branjford odwiedzania w f^"^-^ .wielu ich jest Brant. .'^rzyśzłoście.remjalnife. Następnie--^^^
Zosiunia prosiła" ^' zaśoieWahie poi- '^^^ są. zrozumiałe, .są óne... bowiem' skich nioseriek; jpt- iic-pkszalo.- l^.-^-^"'?^-?^^
nie;, trzebąv/bvło-;^dłiJ"o';. mówi4.':ną'[S^P^^^'jarzmie,.kleru. •' rzymskiego. / ., ,..;.• t w, -., • ' 1 • 1. ■ j -1 • i w.^Domniinie .nokki^i nieśni AIłn-i^^^'^^'^-'^-'^^^^^6'"JS2łąmną na
było dac ten honor ob Bębnowi kto nia r,rr. y-Tborach urzędników na j,;,^ ^ Brantford jak by na to cze-' i^. najbliższym czasie sytua-
Z!::^^^T^.::S^T' ... _ . ^-^-.^ P^™ sekundach stworzył .i. cja dzisiejsza ulegnie radykalnej -
Swyżej^amiescilismyr-tecz^ja^^ tu w tym wypadku sprawę pogodzić? Z jednej strony p. F; jest przeciwnikiem odebrania ,przez, Polskę debitu "Związkowcowi".,, z drugiej strony,: sam jest za tern.— aby,podobnych korespondencji nie zamie-=;zczać; czyli sam nakłada.swój. debit,, na. podobne określenie myśli i wolność . pracy? Co prawda nie jest jeszcze wiadosiem dziś, czy me te same przyczyny i,uwagi, które.ni.3 podobają się p. -, F. były powodem odebrania debitu "Związkowcowi"?
My zaś zamieszczając nadesłany nam wycinek 7 Ameryki Echa, oo-wodowaliśmy się wolnością prasy, ia ka jest, przyjęta na całem świecie.: Po.drugie, jeżeli głos taki mogło zamieścić Dolskie pismo największe .1 naJDODularniajsze. jakim: jest. bez mniemania A. E., to dla czego nie może sobie pozwolićna przedruk ta kiego głosu, pismo małe i młode, stojące na stanowisku postępowo lu dowem? . • ,: -;;,
. W każdem: razie, dziękujemy, p. F.- za cenne; jego uwagi do :którycrx postaramy się zastosować. :
RED.
sługi" Virtuti milłtąry". • a ob; Resel; Jp.>:t więcej jak/pev-nem że w ro-jakie.posiada zashigi? Go?. Gzy_.przy-j ku bieżącym, znikną bez powrotnie
czynił się do oswolH>dzenia chyba.źe nie? Go?
Polski
wszelkie -nieporozumienia i złe chęci, aby. tak się stało!
rożne
wspólny Chór pieśni polskiej, po pół godzinie.można: było zauważyć grup ki śpiewające. W jednej rozbrzmiewał ';'Górar', w. drugiej, "Burza"; w
zmianie, ponieważ o zmianę dzisiejszego stanu rzeczy Woła dobro Ludu Polskiego.
John Grenda
New Toronto, Ont.
Apeluje do wszystkich miłośników czytania książek, że Bibliote. ka Gr. 7-mej Z.P. w, K: na New Toronto, jest: otwarta każdej, nied-d'?!: od 12-fej do 1.30.
•Kto -chce ■wypożyczyć książki pr.-? szony. jest o przybycie. Posiadamy «ov.'e książki niedawno sprowadzone z Polski.
;: Bibliotekarz M; Moskal :,