Jednym z naj§lośniejszydi ifti-jitiów Trzeciej ;Rzes^ jest osła-^iony Józef GoeDtds. Pny obję-eJu władzy przez jlartj^ hitlęrpw-^ nie dostał on żadnego stano-^^^"aż 'dojca^fip^Ts^ otworzono specjalnie dla niego Mi ^rstwo Oświecenia i F^ópagan ^ Od tej. diwili mpgł Gfoe^bels
krytyków im ttórzy nie poznali się na jego ta-
lajcie. Był on ptim^l auluiem ^^5ch? dramatów: C^^/^ {Siew^ krwi) i''Waridef^r^f ("W^^ yjec), o którycli prawie nikt nie yjedziął, dopóki ich autor nie stał się potężnym sternikiem; propagaii
Wogóle Goebbelsowi szło pocżąt ■kowo ciężko;';. ' r^^^-;.:; ; Urodzony- w Rheidt.w Nadrenii, utońćzył tam-szkbłę pówszecłin^i ąimnazjum- ale -uniwersytetu. ;nie ŁtI by ukończył' bez. obcej porno-Otrzymał ią od Albertu? Mąg-ju3 Yerzin;' który, udziela iriłodym iatoiikoiii pożyczek- na ■ okres' stu-I ^jótt^ Otóż'Goebbels nie \yzięty jo v,'0jskia ż powodu- kalectwa, o-trzyhiaJ w latach 1917 i 1918 poży-
Hitlópą, ktonrpo puszczeniu z Viezieftia w Landsberg — leor^ nizował wtedy paitję i wydał się Goebbelsowi osobistością najsU-niejszą.
Kitisr pCaidi Goebbelsa do Ber: ^?:^^wst^a^ legeiida, ie zdobywcą "czerwonej stolicy "W f^^*=^«ści>jedn^^^ ^lelki kryzys gospodarczy, CJo^b-^ęk, nie (4ągns[łby, tani #ięksi^^ sukcesów.jie-jfeśtt^^^^^
I
1920 uzyskał, doktorat; w Heidelbergu. Mimo ukończenia studjów; nie kwapił się do zwrotu., pożyczki i rsplacił ją dopiero-w: r,:i923, gdy sśluta niemieck^a była żdewaluo-^na i 900 marek równajp się 109 fenigóm w złocie. Skrzywdzona in jtylucja wytoczyła mu proces, któ ry zakończył, się dopiero w r. 1929 wyrokiem skażjuącym Goebbelsa ?na zwrot pełnej sumy. ' ■
Dó partji' hitlerowskiej wstąpił Goebbels po r, 1923. Wyróżnił się wljrótce jako niezwykły intrygant. .£ftdfeur?.g.ł_iedn_3^ drugim, sam zaś umiał zawsze znaleźć się po stronie tych; którzy by, li górą. Tak np.podburza'ł kapitana SteńnGsa, . ■ przywódcę ' berlińskich .S. Ai przeciwko Hitlerowi, ■którego nazywał "korniczną.gwiazdą operową",;./. ;• : OpeblJelsa r-- -'-odk-rj^"^ -^.GFzegorz Slrasser v/ roku 19.24. Goebbels :re prezentował wte4y socjalistyczne tendencje.w partji i posuwał się y sż.lak.daleko,-. Że na:zy\Vał. siebie I v;ie!bicielern Lenina. Alę ria zjeź-I dzie w Ba:mbergu. Goebbels pórzu ćil Strąssera i przeszedł vna stronę
i
.■i
Marksistami". Swym' pódwład-nyin Jcazał robić rożne awanturv^ ale: sam nie brał ^V .nich iid2iahi'i nawet nie nosił na ulicy partyjnej oziiaki. To:też s|)6titałą; go ; gruba nieprzyjenmość: bojówki narodowo .- scky^Iistyczna go za Żyda i pobiła dotkliwie;; ; .
. W roku 1936 Goebbels::oźehił się zrozwódką^p. Ala^dą Quandt, z domu Ritscllell. ślub odbył się w protestanckim zborze w Meklemburgu. Ołtarz udekorowany był Sztandarami:ze swastyką. PaństWo Goębbelsowie żyją wystawnie. Ma ją dp rozporządzenia pałac przy ulicy Goeringa^ w. ..Berlinie, dalej luksusową willę, będącą, niegdyś własnością T ■ noM.;^t^mj||p.
I
cie dworek leśny, podarowany im ip»rzezrniasto Berlin.
Goebbels urządzą przyjęcia, mo że nie tak wystawnie jak Goering, za to znany jest z kosztownych pre zentów jakie wręcza niektóryni go ścipm, np. .gwiazdom ; filmowym, zaangażowanym' przez Min. Propa gandy. To też. budżet tego .urzędu rośnie stale.
■ Nie mając pociągającej postawy, Goebbels rzadko .Występuje publicznie. Działa- z. ukrycia, intrygując przeciw swym wrogom. Podka pał już wiele -i niemało się przy-Czymf'Bo^Rrwiw 30 czerwca: 1934 rokii. Ale ma wie-lU: rywali. ■ Goęring, Rosenberg, RuŚt, Ribbentrop — żaden z nich nie jest jego pirzyjacielem. Z tym większą przeto "czołobitnością odnosi się Goebbels do " Hitlera. .W ,ninr\yidzi jedyne swe oparcie. Całą księgę inóźnaby stworzyć z hołdowniczych' telegramów,. . wysyłar nych 'przez tCgo. ministra- kłamstwa db, "Fueh rera". Niema pochwały, którejby Hitlerowi poską pił.' Hitler — wzór poświęceniia, ge njusz polityczny, najznakomitszy
■ito^anj«!^:;nró
strasniyini hipokcytanu. Uię^loż-nią Bogul ChTysvUSO\yU by lispia wiedliwił ich ticzynld. Wiemy któ
^fe;nafoa3C^
rę pogańskie, Polska Jest ria^ chrześcijańskim i Ameryka: jest na rodem chTześcijańskim, Cairztód jaństwo nakazuje nam miłować naszych bliźnich i postępować u-cżćiwie z >vs2ysUdki ^łud^i;^::*^^
merykanie polskiego ppchpdizerii--ćwiczą się w amerykańskich sS..
kie hasło polskie:/"2a "Waszą wol
waz ludzie są dziećmi Boga. .
Ch^^eścijalństwó nię^^^ vW^ błyskawicznych i nie nych wojen, nie dzjeli' narodów;" i nie głosi prawa \vyższ6j rasy dó rządzenia nad innymi- ^ o; !
Teraz, gdy Ojczyzna Waśza^ jest znowu zniszczona, przemaiwiam dp "Was, by Was zapewnić, że nie: jesteście same. Ghoćiąż czyni się; wszelkie w-ysiłki, by los Wasz u-trzymać w tajemnicy^przed światem, mamy drogi, by się dowiedzieć prawdy o. Was. Wiemy* że żołnierze polscy walczą o Polskę na wybrzeżach Szkocji i na Blis-
hasłem naszyc^i fafejyk, które wy t^^rzaja vz-^feaźidt^
v?i|cej:'- ^samblcrtó\f Wielkiej Brytanji,
l^i^my, żę.sabotaż 'przeciwrko Waiszyin; hąj^dźcdm cznię. Że Polacy wysadzają, w powietrze, fabryki, które miały wyra hiąć ■ airoaty n napaści ną
:n6we;-óflaryt. r^ro. ■,.;>-:■■:;,:
znawca sztuki wojennej, nąjwy.bit j^im?7- Pt;fiP.łn^ hlirlowiiićzy: wycho
wawca: reformator — oto pochleb stwa, które: Goebbels już pd. ląt szerzy w. swej propagandzie. . .
Goebbels drży nieraz o swą skórę. ■ Alę czuje, że narazie jest Hitle rówi potrzebny. Nikt nie umie tpk jak on upraszczać skompHkówa-nych zagadnień, nikt mu nie sprosta w 'wynajdywaniu.-haseł, trafia jących do przekonania szerokim masom, nik nie potrafi, z takim cy hizmem utrzymywać, że czarne to białe, a białe tp czarne. .Goebbels, podejmie, się wmówić.'; Niemcom, że Stalin, to największy wrógj a,
Wieiny równiężj jakiego rodza^ ju "Wirtśchaft" .Wąsi. najeźdźcy za prowadzili Tsr;|^^^ G^y syyęgb czas^i pjiijębyw^łam ;W Niemczech zwykli byli htówić^ pogardliwie Ó >;i^lni5clie ; ^Tak"' to
tylkPŃieilncyuińieii; uprawiał żbo że, budować miłastą,,hpdpwać owce, Polacy nie umieli niczego. Gdy by tylko JJłemcympgli zawładnąć Polską.- uczynili by ją wspaniałą,
: Dlatego^prz^inaw?^ ;dq Was polskie matia: staragcie się, by sy,
swych umysłach I duszach. Nie
, Ofiowiadajcie Waszym dziećiwn
kich bohaterpiy. Uczcie je, jak się luuJlić, Opowiadojcio im ó l^orister
Upórządkowaiią, a wszystko byłoby bardżp; piękne i pożytteczne. Tak, my wiemy co to jest niemiec ka "Wirtschafff, W[y wiemy, że ty siące ton Waszej:;pszeriicy zgniło, ż powodu nieudolnpści administi-a cji nieriii^cklęj. Wiemy, że Niem cy owładnąwszy Waszym krajem nie rnogą wydobyć z Polski dla sie bie tego,, co mogliby otrzymać da wnlej, drogą sąsiedzkiej współpra cy i pokojowego handlu. Tak, Nie mcy wreszcie wprowadziły w Polsce to, có nazywali "Polnłsche Witrschaft", tp właśnie :ich ?'Wirt-.
ciel, że Włosi są narodem rasowo czystym, a Anglicy niieszaniną ludów,, że Grecja napadła na; mocarstwa: "osi",, że Ńprwęgja, Holan-dja,. Danja etc wszystkie, po-, trzebpwaly niemieckiej '' pomoce że Hitlfer-nigdy szyblciegb zwyćię^ stwa nie obiecywał, że zdradę Hes sa zdawna przeczuwał etc.:Wszysf, ko potrafi Gpebbels wykazać,' udo wodnic, na wEzyst.kie zarzuty zrtaj dzie bezczelną, : kłamliwą odpowiedź. ;
K. Hiłlczyńśki.
Da>yniej uprawiali swoje pola przy pomOcy polskicłi robotników. Pragnęli by Polacy przyjeżdżali dó Niemiec, tak cenili pracę polską. Tutaj, w Nowej Anglji skąd przemawiani, jest setki amerykan skićh góspódai#>v^^ J^ry^ cielami są Polacy i należą ónę dó najlepiej zagospodarowanych. .
Polacy, umieją pracować, ale chcą praco\yać tylko dla: dla;si^bie dla swych rodzin, dla Polski i dla innych w sprawiedliwej Svymianie towarów. Nikomu jeszcze nie iida
yelćie ,i o:-^^ krąjii,,^któreini^^
wszystkich narodów na ; całym świecie. _ Powiedźcie im, że świta dzień; kiedy;^^ 2 niemie<^
dzł dzień,; gdy nastanie, prawdzi-^ye bohaterstwo yolńych ludzi i wolnych narodów w całym chrzc ścijaństwie. Przypominajcie im, że nie może być pokonany żiadcn kraj, którego lud.^est niopokonal-ny. Nie wierzcie plotkom, że ar-mja niemiecka jest niezwyciężona. Niema arinjł niezwyciężonej ł nigdy takiej nie było w bisiorji świata. Pamiętajcie o tym.
Przesyłam Warii wszystkim mo
i najlepsze myśli tysięcy kobiet a merykańskich. Szczególnie pozdra wiam te moje drogie polskie przy jąciółki, które poznałam, gdy byłam wśród Was kilka lat temu. Po wiadam Wam, wierzcie w wolność i,wierzcie \v przyszłość. Polska po wstanie znowu do życia. Żegnam Was serdecznie.. - . . ;
ANEGDOTA O BERNARDZIE SHAW.
Bernard Shaw, ma jak wiadomo :g;ielą wro/fów' w arystokracji angielskiej, Pewnego razu, podczas przyjęcia ńa zamku królewskim, zwrócił się do wielkiego satyryka jakiś szlachcic:
-'— Czy to prawda, panie Shaw, że pański ojciec był krawcem?
Sta, jednoljti)i pasa. Tak przy^oto wane ciasto nabierać łyżkg i.icła^ć w duży rpndej z wnsącą, wodją,, ą gdy wypłyną, wybierać ostrożnie łyżką na gorącą salaterkę. Prze-irzeć przez sito dwie łyżki, do-
brychśjiowi^ iw„.:u.
kru, dwie dać trochę rozetrzeć doskonale, poczyni wlać jeszcze trzy' łyżki śmietany, lekko wymieszać i polać wyłożone na sa laterkę kluski. ..
TURECKIE KNEDLA.
i Jest to przepis ija ludową pólra wę turecką, bardzo smaczną I pożywną, mogącą stanowić cały o-biadi a bardzo łatwą do przyrzą-dzenia. Wzepis len aos,iosO\yyny jest'■ na sześć osób.\;p-, ; ■■,;
Dwa funty średnio tłustej mielonej wieprzowiny zmieszać z pół funtem ugotowanego ryżu, pół filiżanką mąki i dwómą lekko roż-bitemi całemi jajami. Posolić i pó pieprzyć do smaku i ż masy tej v/y. rabiać kulki wielkości jaja, klórc zawijać, w sparzone, wrzątkiem liście świeżej kapusty i spinać;wy kalaczkami, knedle takie wkładać do naczynia z gotującą się wodą i golo\yać piętnaście minut, a tym-
Ale chusteczki do użytku prakty-., . , czpego są gładkie i nie przyozdo-i \\\ j
b^ńl^jni:^^
C^YSZCZEI^E ELEKTRYCZNA GO ŻeIaZKA. . .
Znvi'sze czyść twoje' żelazko czystym gałgankiem, za- j :ńimix»c?niei;sł^ I:
.sunięcia ^rudu. i kurzu, /
tWlązBlt PoI;ihuw w-KaBudBiei to—'■—~i Jet^na wspólna rodzinna Kasa Clwi \ tych, do któKeJ lud; związkowy f-j
składa swój ciężko zapracowany grosz •—i w Tazte choroby, hałecr
twa lab .śmierci, — czerpie z niej ' • na swoje potrzeby. '\
ADRESY KONSULATÓW R. P
W'KANADZIE. , ' ' ^
Konsul Generalny R; P,• \..- ; .333 Chapcl Street, Ottawa,: Onf, i > S^i
Konsulat^, P. ^')8 Roslyn Rd Winnipeg, Man. Tel. 44377.
czascńn-.:przyrż^dzić;-następujij^^^
, ■ Z, : . - Room 918, Montreal, Que.
SUPSS-JjenT^sos. Do duzej puszkj po
midorów dodać nieco mielpnycH "al-spice", zagótoyfać, poczem prze cedzić przez durszlak.^aby odłączyć zupełnie łupiny, dodać nieco inąki, rozniłęszać, jeszcze ppdgoto wać; aby" sos nieco, zgęstniał i.osaczone z wody knedle w liściach ka -Więc dlaczego pan nie poszc- puścianych ułożyć ha półmisltu i dłęś jego śladami?. . • tym sosem pomidorowym oblać.
A czy pański ojciec był dżen j^^,.^^ potrawy podać je-
telmanem? szcze osobno sypki ryż!
~ Bezwzględnie! 'r ->-^v: r ^'-^
— To dlaczego pan nic poszed- CZYSZCZENIE SREEBKA. łeś jego śladami? z: ; ^ Srebro będzie świecące i nie za-
>IAKS YILLEMER
Ażeby, tęgo dokonać, przed niczem się nie cofnie, przed żadną pracą/
Nic nie powiedział Heliecie o tem spotkaniu. : , •. ; Po^co rogić jej nadzieja, która może się nie spełnić? : ■
Lecz nazajutrz rano poszedł do domu bankowego,, gdzie oczekiwał na niego James Stone. ^ ■ - ' '
Kajznaczniejsże domy bankowe Francji nie odznaczają się zbytko-*"cm urządzeniem; w Nowym Yorku, zbytek w niektórych z tych domów przechodzi wszelkie pojęcie. ■ . 'i • . •
Jcrzy, kiedy wszedł do James'a. Stone doznał wrażenia; jakby się do stał do jakiegoś zaczarowanego pałacu.
W salonie poczekalnym woźni..murzyni w szkarłatnej liberji czekali •■"'S rozkazy. - . .
Jerzy dał swój bilet i zaraz wprowadzono go do gabinetu bankiera. „.T ^°'^^3ny de Sannois — i-zękł James Śtone' prosząc gó usiąść — Je -es u mnie prywatnie,,możemy zatem porozmawiać swobodnie, .Przed -PJCcioma laty. byłem tak, jak.ty. n
Jtcia... Wstąpiłem do biura, jakp niższy urzędnik, z bardzo małą płacą, jnęłaczcićjej miodoścL^.
— Skądże doszedłeś do takiego położenia? . " '^^'yciągnąłem dobry n.um"er na loterji życia... Bank ten należał do
przebogatej wdowy, pani Anderson; .
- Ah! . ■ : ,-
Dowiedział się także tego. dnia, że Helieta posiada już tylko szfeść-dzięsiąt tysięcy franków; wtedy, na usilne jego prośby musiała przyrzec, że skromniej dom prowadzić będzie. —
Lecz takie życie nie odpowiadało pragnieniom młodej kobiety i Jerzy schodził ją często zamyśloną. . '^';icóbi"eta'"pOtrzebująca
piękności. ■■-■..■:;.■■:■.■-.■■:- .'■ :-
Bankier James Stone zalecał się jej.ilecz pani,Stone, plantatorka a-merykańśka.nie bojąca się nawet, dyabła samego, dowiedziawszy się, co.się święci, przepędziła że swoich salonów piękną Irlandke.i zabroni ła jej wyraźnie wstępu. ■ Awantura ta narobiła, hałasu w. Nowym: Yorku.. : Gazety się rozpisały i choć. trzymały stronę żony obrażonej, lecz wy chwalały jednogłośnie urodę pięknej hrabiny de Sannóis, Jerzy bronił opłnji Heliety. ... ; -
•Wiedział, że była- kokietką, lecz nie przypuszczał, żeby gó zdradzała. Bił się z^ nią w pojedynku; bronił honoru kobiety, noszącej jego
nazwisko. ■ ■ '' . .■■"':
Po takim skandalu nie mogił pozostać w NO\vym Yo.rku. . Jerzy chciał jechał do Filadelfji, lecz Helieta żądała, by wracać do
Francji. - '■[^r:"-' . ■ , .....
Po zrobieniu, bilansu, pozostało im czterdzieści tysiCcy franków, wsiedli więc: na pierwszy parowiec, odpływający do Hawru. Te właśnie.wspomnienia powracały, w tej chwili do głowy Irlandki. W Ameryce, której nigdy nie lubiła, bo nie mogła taro błyszczeć, mi
— Nie domyślasz się? ożeniłem się z wdową. Jerzy ukłonił się. ■■.■■;■'■:/■
— Dobry interes, co?
— Winszuję ci. ż serca. .....
— 1 ty, kochany de Sannois, jeżeli jesteś zręczny, możesz ,tak samo zrobić. Panna Anderson, córka mojej żony jest- do wzięcia, od ciebie ^i'-ży., stanąć dp konkursu. ■:'■ ;'V ^''--^
1 dodai z uśmiechem: '. . .' -'^ '.- ~\Mrjx\>y.
— Masz urodę, a z twojem nazwiskiem, łatwo ci to pójdzie. ~- Ależ ja jestem zv> laly.... ■ ■ "f, --Ty żonaty? ■■■'■■';-"■' ^ '• ~ Tak, mój drogi.
--Szkoda. Amerykanki przepadają za Francuzami z-historycznemi fiazwiskami. Szaleją za arystokracją. Lecz, kiedyś żonaty; niema o fzem mówić. , '
Jerzy westchnął; Znów interese chybiony.
Lecz chciałbym ci dopomódz, mój drogi, i jeżeli drugorzędne sla '>"wisko w moich biurach odpowiada twoim wymaganiom, mogę ci dłużyć. ,
— Przyjmuję wszystko. ^ . , . / . - . Otóż! potrzebuję rzeczywiście drugiego sekretarza; jutro ooej-
^"esz posadę z płacą sześł tysięcy franków. - / ,
^ Chwili, gdy niedostatek prawie im. groził, zajęcie to, jak z nieoa
^aole, pozwalało oczekiwać lepszych czasów; Powróci! do domu zawiadomić Helietę o dobrej nowinie. Przyjęła
go z miną drwiącą.
— Sześć tysięcy franków, toż to ncd?a! ,
— Później będzie więcej, rzekł Jerzy. ; „i«r«, I powiedział, w jaki sposób James Słone stał się jednym z Pierw-
:*^ch bankierów'lewego-^Yorku.' „■:.,.■.:._:-■'■:.-
A jak nic się nie zmieniła; ■'. ' r---"-y--:-rr-............
■ Dżisięł lat przeszło od wypadków opowiedzianych w pierwszej części tej opowieści; dziesięć lat nie wpłynęły na zmianę pięknej twarzy
^s/ła zawsze tą samą syreną nęcącą, z oczyma szmaragdowemi i wiol
kicmu włosami, koloru złota. ■ ■ ■ 'w
Ani jednej zmarszczki na czole marmurowem; - zawsze ta sama za chwyeająca istota', smukła, elegancka.
Jerzy po powrocie do Francj i, do wiedział się p śmierci, matki. Pisał dpNataljj,kótra odpisała mu parę słów chłodnych; / "Matką twoja zgasła na moich rękach, urharła ze zmartwienia.". Pp odebraniu togo listu, Jerzy doznał bpieści, której nic uśmierzyć
nię-byłó.w stanie.;''--.-. [ V--^~~T:''^"'';-'-:-"i^-
J-'^^^^^2^^^^^^ tem nie ucierpiała, pomimo wszystko,
kochał ją"'wcrążj'edna"kpwo7
Konsii łat. HóriorowS' Tt. P.' 810-822 Rogrrs Bldg.. Vancouvep- B. C v
Honorowa Agencja Konsularna 1855 Scarth St.. Regina, Sask. -
J-JI--ilil
»s;.::v:.E*:e
DENTYSTKI
G«3 - ExłracJion
386 Bathurst St. iWoittc
. NaDrz«e{w: W«iii«rn Ssoltalu
mmm mm.
Jerzy de Sannois zato postarzał o lal dwadzieścia. , : Nie był to już .ciegacklPar/żanin.jakicfio. znaliśmy. ; . . . ', lcc/^tó
waki życiowe ubieliły:mu włosy,! głęuckie ^^^^^^^^.'---'^^^^^^^^^
I często, nie mogąc otoczył młodej kobiety zbytkiem, tak jej potrzebnym do życia, zdawało mu się, że jej.krzywdę czyni.
Ona przeciwnie, nie kochała już Jerzego. Lecz nosiła jego nazwisko, które otworzyło jej drzwi kilku salonów, gdzie panowała,: jak królowa.
Ażeby zadowolić potrzebę zbytku, miewała takich miljonerów, ćo ją ziołem obsypywali. : -i
Ażeby błyszczeć, spadała coraz niżej, żyła tak, jak w pierwszych la tach małżeństwa z Randalem.
A ponieważ liczni protektorowie^ znużeni jej rozrzutnością, opuszcza li ją jeden za drugim, przyszło do tćgb, że żyć musiała swoim przemysłem. Razem z Jerzym jeździła na wyścigi;
Możną było widzieć ją co dzień, w ^.świeżej toalecie, przyjeżdżaiącą w powozie, wybitym biadćniebieskąmąterją, ażeby złote jej włosy jeszcze lepiej odbijały, ■■'
Wszyscy sportsm6ni znali zachv/ycającą hrabinę de Sannois, tę małą Irlandk ęze śpiewnym głosem, cudownie piękną, zakładającą się grubo, podług pev/nych wskazówek, zebranycłi: w łjiurze wyścigów.
Wygrane pozwalały jako tako utrzymywać świetność stroju JmTetó kania.- ■■'■■-'■■■.'. ^ Wieczorem, podćzasikiedy; Jerzy^siedziałjprzy^ lieta jaśniała w Operze, otoczona licznemi adoratorami, 6 nazwiskach dziwnie brzmJćicych, spotykanych V/ obrębie totaH^^
Od kiiku dni szczęście się odwróciło i fałszywe małżeństwo resztkami goniło, .',■.;■.:.■ ; -/-r^/y■".'".■
Po sławnej "Grand Prix" na wyścigach, świat elegancki roźprdszyj się po różnych zakładach kąpielowych; Helieta, ażeby zrobił jak wszy-scy( pbśtańowiia także wyjechać z Paiyża; ; ■■■■':[
Kiedy Jesteście
w TORONTO
Zatrzymajcie sfc w
POI^Km HOTJBJŁU
892 SIIEBBOURl^E MEi^>^
, pfty Carilon 100 nowocześnie urządzo-1 nych pokoi od $2,00. ^:" :,Smaczna kuchnia, ćehy :rił"' skie i' grzeczna usługa, Tań-. r ce wieczorami bez specjalnej
Jopłaty, - 'y':,
■r- '■-■^y^'-Wy:,:-■■' o. 3. DAY.
'■MM
V ( t
róćmy do Heliety, którą zostawiliśhiy w lasku Bulońskini, w towarzystwie.hrabiego de Sannois, • :• ...»
Spacery te ją nudziły; nie było. już tych eleganckich ekwipaży, któ-
4b6-57 ;Queen St. Wf"^Ł Toronto — Ontąrfa^ Pogrzeby oa 955.09
mm
Oczy tylke-zachowały jeszc>;e wyraz młocosci, re spotykała w zimie, co dzień o czwartej godzinie naokoło jeziora ■
Od dwóch lat dopiero powrócili do Francji ;zamie3.:Kali w Passyi, w ^ źe Jerzy pociągnął ją trochę dalej, zatrzymała go móv/iąc-eleganckim pałacyku przy ulicy la Pompę. — , , _ Gdzie mnie prowadzisz? droga pod górę, a ja ćztije si-: zmęczoną;
Jak wiemy, posiadali wtedy tylko czterdzieści tysięcy franków. jp^^^u chcesz, każ-, żeby powóz podjechał, _i Część tej sumy, poszła na urządzenie zbytkownego mieszKania. _ Trudno ci będzie, nie widzę go już; >V : V ^ • Po przybyciu do Francji, Irlandka .poszukiwała Korynny, ażeby dó- _ jadzie za Iłami. ^ wiedzieć się obszerniej o zniknięciu Fernandy, niż to, co Marsyljanka _ Dobre masz oczy. Wreszcie podaj mir-kę- i idźmy dalej; mam ci pisała jej do Nowego Yorku. - dużo do powiedzenia. . \ '
■ Ł,ecz Korynńa przepadła bez wieści, '- ::- ,, — Ah!' .■ ? Dla zaspokojenia sumienia, Helieta udała się do policji i'.zarządziła Jerzy zadrżał lekko, .
oszukiwania. ;/ Znal te zwierzenia, zakończane zawsze żądaniem pieniędzy.
■ Lecz i to napróżno. ' '■: -.^ ' ' Mów; moja droga, — rzekł, — Gzego żądasz! '
Fernanda znikła, a może naWet nie żyła oddawna. : Wyjechać z'Paryża, Dlaczego, nie mielibyśmy udać si- do DennviSIe,
Helieta. matka i żona bez serca^ pocieszyła się prędko, i gdzie są także wy.ścigi?.Mam przeczucie, że grubo wygramy...
Dowiadywała się stakźe, có stało się z Rndalami. ; ; — Lecz,-żeby jechać do Denn vi Ile, trzeba dużo pieniędzy, a my ich
Powiedziano jej, że po wyjeździe syna, stara pani Randa! -bardzo chowcale nie mamy. • -.^^
•owała. Następnie Gizela i babka wyniosły się z przedmieścia ś-go An — O! kilka tysięcy franków wystarczy! ;: toniego i nikt nie wiedział, gdzie się Udały. '"■''/.' '■■:: '. — Nie mam i tego. . , :„.-:■,',:'.■
Helieta, która teraz kazała się nazywać hrabiną de Sannois, pogodzi- Helieta rzekła chłodno: . ła się i ze zniknięciem GizeJi ^ — Postaraj siź. łatwo cł przyjdzie z tv/olnrii Btogunkąmi,
me miała już dzieci '"■ ■ \ ... ',_,,. ':
Uwaga Polki w Toronto i Okolicy!
Chcecie się przysłużyć dobrej sprawie krajowi, w którym ży jemy i naszej Ojczyźnie Polsce oraz nauczyć się całkiem bezpłatnie : wielu praktycznych rzeczy, .wstępujcie-do:r- -
canądian^wOmen seeyice force
Po blJższe informacje można zgłaszać się do g;łównej' kwatery pod aaresem;-
73 AdelaldeSt. wl TęI.WA.649i
■Ą i. I
"lii
;~ HAMILTON —
— Postaraj siź. łatwo cł przyjdzie z twolnrii Btogunkąmi, ' Sdi::;'4^^:V^.Mi:m^^^ '
M'£:'LX:':'::' Ohl prosić a pożyczkę, doznał można odmowy!... Nigdy! Nr. 30. .1^^ Ig^^'
iiiSiiiiliiiiM