ii .li
4 4
» 1Ł
II
D. 1
M
y f
śpi j
gDZONKA W KAWaŁKU.
/razie, gdy/
gfórkę zachować- da prm«a
i Gotując zieloną fasolc„groch
^^,,tej-'sk^^^te,iiada ' ijii wyśmienitego smaku.
i
S2TNKA /'ÓEI^CpA--
f'|l0^^^ filiżanki pieczeni ^ cłelę-ffcjpc^anej'w>ostki;;'^ 'fili-ugotowanej szynki, pokra ^ kostki p6ł filiżanki ligo lych kartofli;-pół filiżanki sranego groszku; pół filiżan ugotowanej marchewki;.jedni airta filiżanki selery; jediia i fiUźanki pozostałego sosu 2 eczeni cielęcej;' sól do smaku, 'Jasto do paja, ' ■ 'I Zmieszać rażeni mięso i jarzy poioajane w kostki, dod^ó so ii pieprzu do smaku, oraz sos z ieczeiu. Zagotować i wlać do Ijroy^''casserble^^i^il^t^ ^^^^ ^''tui^ w zyryldej wo-
! tOT pajowem,; dzie i soli się je dopiero pod ko
ego pieca — 450 P. — i piec
kann, i ale jest szkodliwa, jeżeli użyTyan^^
Ażeby ograniczyć spożyde soli należy przedewszystkiem nie wygotowywać jarzyn, gdyż to 0-^ejmuje im wielką ilość posiada-
lyźęcrka^^TOpkie^'-^'- ^^'^ całych goździków:
Należy pokrajać 'limiidoj^si^iia kawałki. Jabłka obraża pokrajać
'nai^Kćw^^
wbić trzy goździki, resztę korse ni włożyć do małego'płócienne'* go woiTKzka.: Ocet i
do kociołka, włożyć korzenie i, za nic-sołi-minerateyehr^otowae. peezem dodać pomldo-
ry i jabłka. Gotować do miękkoś ci, wyjąć woreczek 2 korzeniami potem wlewać do sterlizowa-iiych słoików i zakręcić mocnd; pokrywki.
SOKOSOWA ŁSCniMINA.
które się rozpuszczają w wodzie i zostają wTTzucane. Najlepiej jest gotować jarzyny na parze, slboi przez tak zwane duszenie. Do przyrządzania jarzyn należy dodawać soli i to pod koniec gotowania w minimalnej ilości,
jedynie dla dodania im smaku.; - ..^ . . , . . , ,, . ó , ' , , 6 z&łtek lub trzy jaja lekko u-
Solenie przed gotowaniem ^ wy-1... . , . , v, - ; i' S ^^^^ i_ : t . , . V ■ bite, 6 łyżek cukru; ćwierć lyzecz
Wiera ten skutek, że naprzykład ,. ■ „„. , . : : ,. - , - ' , ki soh; 3 filiżanki mleka zagrza
ziemniaki, fasola; groch lub so , , . ,^ ....
. ^. nego, 1 łyżeczka wanilji; 1-fili-
czewica kurczą się 1 wysychają, . , ■■ . . ■ , iianka szatkowanego kokosowe-
stają się twarde 1 włókniste. Go ^^^a^^^^^^^-
■ go orzecha.-
lowąnie ich z solą sprawia to, że , .
, , . ... i Zmieszać jaja,'cukier isoL Do
stają się one ciężko strawne, wo , - i- V , , . lewac powoh mldco, mieszając
bec czego sok żołądkowy tylko v ; : . v^ , , 1 ■ • > gnmtowme, następme dodać wa
z trudnością daje sobie z nimi ra
dę.
Z dirugiej strony, jeżeli się; te
SBOSIETr Z $EREM.
^1 4 łyżki-masła, 4 łyżki mąki, 1 ifl ilii*mka mleka^i^ 11^ filiżanki utartegj5vsera* ^ |ieczka pośiekaqnij pietruszki; je »a czwarta łyżecTłiuti^ |i Iłiai; trzy czwarte łyźęcaki soli, ' i |z(syptc pieprzi^ 4 jajka ugótó-I jyane na twardo drobno pokraja ■^e,-Tnąkar-i)odatkowd-jedhOT-j^ io, 1 łyżka wody; su<*e okruchy pleba.
' ^ * Rozpuścić masło ;.ną patelni.— leczyć mąkę* aby zrobić gładkią -llpastę. Dodać mlekb lub:^;^^ nę i g6towąć,lixuesM^ stale, aż się mieszanina zgęstnie. Następ 1^1 {cie dodać ser i dalej mieszać aź Się rozpuści: Zdjąć: ż pieca, i^it aać. pietruszkę, cebulę,..sól ! ieprz; następnie jąjka i włożyć
^mieszaninę do lodówki dla 0-^|ch}ody. Następnie ifprmbwać w ' l^okietW, ukulać w póź-I niej w jajku 1 ostatecznie w okru fhach dileba. Poczem* należy, roz
trzy futttyjfe tokjm: rondel .i rozgrzać tłuszcz na gorącym ogniu, i^^^^ ^o^ety należy smażyć na: wol-;J«eJS2jin:ogniu'prż^ż i' i pół mi-
"'!*yM..tak:<^
^Pńyrumienią. Podanie na c« 0-
sób.
niec gotowania, wówczas nabiera jc one soczystości, skórka na nich jest jaśniejsza, miąższ nabiera so czystości i pulchhości,' Stają się bardzo smaczne, kruche i miękkie i przez to p wiele łatwiej stra
■Wne. ■. . J;;
Godzi się tu zaznaczyć, że go tćTft-ąnie- jar/jn w sl'mej wodzie żmniei^za^ich wagęj gdy przeciw nie gotowane w niesionej wodzie nabierają one wagi i śmakii/
nilję i kokosowy orzech. Żłąć do miseczek ód leguminy, wstatwłć do miski ż gorąeą wodą i piec ha wolnym ogniu -- 325 Pi — 40 db 45 minut, albo gdy nóż wyjdzie czysty. Ostudzić. Danie na .8 o-
sób.. ■:\v:
MIÓD JAKO LEKARSTWO.
Miód służy jako lekarstwo przy chorobach ^ sercowych, ner kowyćh przewodów oddecho wych i t, p. '
LEKCJA
-ZUPA—CIEOCHOWA™
3 SÓL UŻYWAĆ Z^^^t^^
Sól jest potrzebna jako po-
Mozna przyrządzić .. bardzo smaczną zupc' grochową ż kości od szynki. Należy . zagotować kość ód szjrhki w rondlu napełnionym do trzech : części wodą. Po zagotowaniu zniżyć ogień-i go tować na wolnym ogniu przez je dną godzinę. W międzyczasie 0-sóbno 'zagotować jedną filiżankę zielonego groszku . "green split peas", -'a po zagotowaniu przetrzeć groszek przez sito i dodać do rosołu przyrządzonego z kości szynki. Dodać soli: i pieprzu do smaku, zamieszać i dodać jed ną filiżankę szyriki pokrajanej w kostki i przysmażonej w maśle z posiekaną cebuląi, Zrobić zasma żkę do żupy z masła i mąM i wy dać na gorąco z chlebem pókra janym w, kostki_i przyrumienionym w piecu.,
SŁODKIE PIKLE.
. Dwa i ćwierć funta zielonych pomidorów;, dwa i ćwierć funta jabłek;-2,funty cukru, 1 kwarta śmierćL
Ucz się dziedio,Polskiej mowy: To przed domem — to są groby; Małe groby, wielki cmentarz
W czasie pobytu mego w Rz;'«
YancouyCT i przez cfiią Kanadę
pnywędrowalł do Windsoru. Do koszar na McDoughall prsy-
Taki jest twój elementarz, IJstawiły się w szeregu, Czarne krzyże w brudnym ^ ^ ;,^śniegu.. Ńa Warszawie mrok żałoby, "Ucz się pięknej polskiej. mowy. iPod zwaloną kamieniCąi , Leży upiór z upłorzycą,. Wyją żółte uporzęta . . • ; ■ .: \ Zapaniiętasży-ZapanuętaTni'^^^^^:^^^ Nocfą gniewnie przez Sen krży-■:";/:ćży3ż,; Straszne ptaki w niebie li-
czysz.
Rano w ziemi rozóranej Szukasz piąstki oderwanej. ' Ucz się mogił, gruzów ucz się, Z upiorami siądź przy uczcie, W świat potężny, w świąt pluga-ż ;wy. Pieśń warszawskich dzieci iawyj Juljan Tuwim.
:guStóm(i[ii
często na obiady: SnJ?; więc, tknic ci punktem honoru,.' złożyliśmy się i wydali ucztęi! gdzie między włostómi i francuskimi potrawa mł były i polskie [a między niemi zrazy; księże >i«de^^^ tę potra wę jpolubił,'zan^ast zrazy, nazwał je Esterhazy; skąd śmiech wielki, zapomnianbln^ bie dy i obciążającego ;iaas smutku; coraz bardziej gęste laążyły kle lichy; przsrpomnieliaitiy sobłe Tar gowicę^ haniebne ŁgvC^altymoskie wskie, wstydną słabość królewską skąd narzekania i przekleńst wa na niego; nś^oniec Adam Walewski,' z dużym kielichem w lęku, wnosi detroniasację Stanisławą Augusta i wytór na Króla Polskiego Księcia Augusta 1 ' de Sussex. tix radośnie,powtórzyli wszyscy: ♦TTiya.t August IV Król Polski!" i wraz wszyscy ruszyli śmy dó niego i klj^ąc złożyliśmy mu przysięgę ;iia> wierność.—r W roku 1831, gdym był wysia ny do Londynu i <>dvńedził Księ cia de Sussex, povriecIział oń mi: Wyście miiłe obrali królem i nie darmo, gdyż w tólka lat potem, gdym był w Berlinie;' ogląda? ijkaibitfu tameczny^-^ożonor-mi-na głowę koronę jeSjdego z królów waszych. Była tO'korona zabrana 2 łnnenii inay^iami kró-lewskiemi w r. 1794 w czasie icrótkiego Prusaków;" pobytu w Krakowie. Y
lipiiSiiiwiiP
coprąwda jedea wiadomy mf U-
Za każde wpłacone 60'ct miesie-ffińie dóKasv Związkowej, jkaź-dy członek jesi sabezpleczony na S7,00 tygodniowo ($28.00 tnie siecznie) lekarza, i lekarstwo, oraz koszta pógrobowe w irarfc
Kąpiel "niembwlęci^^ę powln na się niczem różnić od kąpieli dorosłych. Nie polega ona wcale na wymoczeniu, ale na wj^niyciu noworodka, bo jego .młode ciało pod się łatwo —. nie trzeba do tego dopuszczać r- -bo się dzieć ko brudzi i delikatny, naskórek podatny jest na rozmaite zapale nia, jeśli go się nie bęc^je utrzy mjrwało"w czystości. Dlatego trze ba dziecko icąpkĆco^^^
W pokoju ńuiisi bj^fi-Ciepło, ale
byli wieczorem, Właśnie wroci-łem z przepustki, gdy zastałem ich przy kąpieli. Uderzyło mnie to, że były to przede^wszystkiem typy semickie, ale ogolone. -
Zauważyłem jednego, z które-go później żartowałem zawsze, że przypomina mi teorję Darwi na? był tak mocno owłosiony na ciele. Z nim wszcząłem rozmowę. Paliły mnie przedewsĘjrstkiem trzy pytania. '
— Jakto się stah), ie wydosta liście się z Polski? — rzucam pierwsze pytanie. ^ - ^
— Krewni i. znajomi w Ameryce pieniędzy przysłali. Pałszy we paszporty dost&lilmy, no i ła pówki dokonały reszfy.
— Jak tam teraz w Polsce, czy Rosjanie tak źle obchodzą się z Polakami, jak to w prasie czyta my? Odpowiedź była wymijają ca i nie pewna. Brzmiała, że tak źle nie było.
Jak wygląda Rosja? I tu rozmówca był powścłągli wy.
—■ Jest tam lepiej, niźli dotąd słyszeliśmy odpaił.
Później dowiedzieliśmy się, źe władze sowieckie pod groźbą represji wymogły od nich, że ni; czego nie wyjawią, co w Rosji widzieU.
Charakterystyczna rzeczą było
kich tak osądzae ,wą mapa, Póż dzialóTs^ Ipąncemycbi a przede-
to, że wśród okł^o dwudziestu dwóch Żydów, było trzech, czy czterech Polaków. To było powo dem żalów ze strony naszych. — Były różne domysły'i wersje, lecz nigdy potem do jądra praw dy dojść nie można było.
I tu wyłoniła sie kwestja żydowska, która trwała prawie przez cały czas w'^Windsorze.
Kilku Żydów • dostało funkcje w różnych działach administracji wojskowej, jpowodując wewnętrzne; niezadowoleni i tarcia wśród Polaków, Stałem w tej sprawie na uboczu, raczej czyniąc obserwacje.
prawda, że \iirody. jdc boję.. 'J KlS&^swt^
nić nikogo nie można — tymbar-dziej, ię jak w&pomniątem, byli w swej pracy pilni i staranni.
Tutaj \?yjMidjDi wymienić D-ra RłAIa, któiy włelMe zashigi po łożył.w larzewłeniU; myśli polskiej na 'wygnaniu 1 podtrzymy-waiiiu ducha-polskiego, br. Rubel był naczelnym "Odsieczy", tygodnika Wojsk Polskich w, Kanadzie. Był ogólnie lubiany dla swego trzeźwego ł jasnego myślenia ( poświęcenia dla Ojczyzny.
Częstokroć własne braki zakiy warny oskarżaniem drugich o nie udołność, aU>b wtęcz o nieuczciwość 1 krętactwo.
Jeśli uważamy, źe żydzi za du żo pchają się taitn, gdzie ich nie pragniemy widzieć, jedyny skuteczny środek —. to walka uczci wa, oparta na wytężonej i zorga nizowsnej prący,
W przyszłej "Wotoej Polsce, mo ze odżyć kwesija żydowska I, je śli społeczeństwo sńe zapanuje nad sytuacją trzeźwo ł rozsądnie -- mogą powstać szkodliwe dla kraju nieporozumienia 1 tarcia. Fenwick; Ont wc wrześniu 42, Stanisław Brzeziński
Craą jedno] hto^ 96 ct^ Poda [ .
Broszki te są do nabycia ' 'i
"Związkowcu" 700 Queen Si W, -Toronto, —• —— ■ - -
rontó......
Zamiejscowyin poczta ""
Order-;.włua:>v^-||Fłffiiai;';«oie:-3nB mc 95 centów.
onęy Órd< i adres;
mc TO cenww. ^ ' ',
"Money Order** wysyłać ,nale , ' -4
źyna. adres; A
PoUsb AUIaste Press >j
700:Qaeen 8U W. Torottió, Ont ,('1
uun^n.......^.^^......_^^..^IJ^-.........
700 Qaeen St W* Toróaló; Oat
MIIM...IIILMMi.yi»^,U».iSL^^
ii
mm
'fil
....
Muszę przyznać, że byli to inteligentni Żydzi. Dlaczego dosta li funkcje? Bo nasi którzy- d.otąd prowadzili je, wstąpili do lotnie iwa, dobrowolnie ustępując im nie tak; żeby starsi tchu'hie mo--miejsca;—Potrafiii-pisać na ma-: gli złapać. Przecież virtedy i dzie szynce, umieli ż; rysować, znali cku jest duszno.. Kąpać należy w zgrubsza conajmhiej administra-Ćzysfej wodzie,, ciepłej. Kąpiel cje. Co najważniejsza, umieli nie powinna trwać dłużej niż 5 być nader usłużni, bezpretensjo-lub 10 minut. ^ ^ahii i przedewszystkiem dyskre
Polak i Amca^rkffi^ konali PcMM^^ cia Medycznego.
CARACAS, Wenezuela — Ambasador Stanów Zjednoczonych w Wenezueli,* Drr Frank P.iCor-rigan i chirurg polski. Dr. Igna cy Pkies, dokonali tu wspóhile odkrycia, które ma odegrać donło sją rolę w leczeniu i zapobieganiu wysokiemu ciśnieniu krwi. ..Prowadząc wspólne badania o baj uczeni wydzielili w nerce lu dzkiej narząd, który wydziela substancję, niającą .zw:Iększać cl śnienłe' krwi. Odkrycie swe Dr. Corrigah i Pr. Pones, ogłosili na zebraniu tutejszego Instytutu Ba dań Lekarskich; a wkrótce opU blikują je w czasopismach lekar skich w Stanach Zjednoczonych.
Frank P. Corrigan jest członkiem Rady Gubernatorów i Ko-misjl Zarządzającej w Ameri-
* » >i^'<^t I-, I Ił. ............ . ^ - .i A X ^'j.
To były dwie siostry, Gizela i Fernanda, które przyszły, ażeby kwiaty na grobie babki.. / : v
^szS ■^rstwa śniegu przygłuszyła ich kroki, Randal nic nie
^''i.dokiem obcego człowieka, klęczącego ha grobie bab cofnęły się ihstjniktownie.ipodczas^^g wzrokiern zdawały się PJ^ac Michała. ^. ..-^
BiSn"^^^ P*'^^*^- •—■ I widząc obydwie otulone w płaszcze żałobne ^^atrywał się im z ^podziwem, z" zachwytem, którego, nie starał-SI? nawet ukryć
7^ szlachetna i nieszczęśliwa zmarła połączyła ich wszystkich i^rzy swoim grobie, tak jeszcze świeżym. V: ; i! :
i odrazu Różę Leśną, którą już spotkał 1 która tak podoba
II « oyla do Heliety; ale druga . , , ta dziewczyna okazała, z pukla-J ^ czarnych włosów . /. ;fó była prawdziwa córka rodu Randalów, jl| '^portret tej, która spoczywała tu obok, snem nieprzerwanym, ^nic nie inówią^ patrzył tylko na dwie panienki, ^ernanda poznała także poważnego pana, który kiedyś w teatrze jak się nazywa. ' ''.r
To ten sam, nie myliła się . . .A twarz jego, która zrazu zatarła
jej ipamięci, powracała teraz z najmniejszymi szczegółami. Te sama „ł^Ai^t^__. i.T_t-jł-A „X <.}/vi<mnn ił»52cze tewz wyia-
tJ DTTEEKTORA.
zem.
same słodkie oczy błękitne, ze słodiszym jeszcze teraz wyra-
smutefe j^;^;^y .^uważyia rozlany na jego twarzy, teiaz •^J jeszcze może widoczniejszy. ^Klękły i modiay się także. . .
^edy się podńiosfy, Randal stał obok Michała i płakał w cichości, ■r; Ojciec wasz! rzekł Michał. , .
, .Obydwie siosti^ wydały jednocześnie krzyk szalony, krzyk nigdy " ^ zapomniany, krzyk śen^, które jakby pękato w piersiach, 'obydwie padły w ramiona Randala. - ,
Nikt im nie przeszkodził, sami ciągle byli . ,
Zmrok coraz Większy zapadał; .cmentarz lada chwila niiał byc
J?«sze zmarfych. unoszące się ponad cyprysami, były Jedynemi "^^^^aai ich szczę&ia.
Od dwóch tygodni Fernanda nie.powracała na bulwar Hausmana — matka Fossard zakłopotana i bardzo zdziwiona jednocześnie, cho dziła do Opery Komicznej, ażeby dowiedzieć się przyczyny tej nie obecności.
Nazwisko diyy, która miała śpiewać tego wieczora ; "Haydee" wykreślono z afisza, a widowisko zostało zmienione. • Wielkie zamieszanie panowało w personelu operowym. Dyrektor dowiadywał się na bulwarze Hausmana, co się stało z divą, to też, jak tylko stara Fossard przyszła, kazaj ją sprowadziz do swojego gabinetu.
Zlmiana widowiska zmniejszyła już kupno biletów, dyrjBktor też w bardzo złym humorze przyjął matkę Fossard. . ©na także nie była spokojna, , . . .
_Dobrze, dowiem .przecie czegokolwiek — rnyślała. Nasza
śpiewaczka pewno zhalazłai jakie. Nababa i w świat się z nim puściła. W jej latach tak samo bym zrobiła,
— Dzień dobry, panie dyrektorze — rzekła, podchodząc,
I ^rydągając z kieszeni piękną chusteczkę batystową, .obszjrtą ko ronkami, — chusteczkę divy, śdągniętą z jej szafy—^ utarła nos
głośno. ■•■ I s__
Dyrektor patrzył na nią chwilę w milczeniu, potem odezwał się
krótko:
Róża Leśna bardziej słaba. Dlaczego nie uprzedziła mnie pierwej, a dopiero w tej diwili? . ,_- Ah! to pan był uprzedzony?
— Ma się rozumieć, tegoby jeszcze brakowało . . .
— To pan szczęśliwy ...
Niema, jak dwie godziny, lokaj w liberji przyszedł mnie zawiadomić, że diya nie czuje się dobrze i nic będzie mojpta śpiewać dziś wieczorem.
Ba! to coś nadzwyczajnego. > V ' 'ZM;::
_Ijecz służący nie przyniósł iwiadectwa dtrictora.
Zdrowa jest, jak pan i ja, i- Więc moja protegowana źle postępuje, bardzo źle, jestem moc DO niezadowolony. , -
Następnie dodał:
W ostatniej ćhwili--łrzeba apieniać afisz; improwizować przed Btawienie. Pojmuje pani, źe dużą stratę .. i; ,
Ja, proszę pana 6 Diczem nie yńewu - - -
; : .I^yrekłor, imar^^ •^"■■iL-^Bijifiaize-iB^
— Ależ nł<^ — ntecfc mnie
— Więc wytłumacz pani, co to znaczy? —■ Róża już trzy dni nie była w domu.
— To dziwne, rzeczsrwiście,
— Ja sama nie mogę wyjść z uodżłwu, Więc co z tego wnosić? -I'''
— Alboż ja wiem?
— Moja dobra kobieto, wszystko co mówisz, wygląda jakbyś nie chciała wiedzieć.
Panie dyrektorze, Róża nikogo nie shichała, zrobiła co jej się po dobało. Znam ją, jak. gdyby była mpjem dzieckiem. Bo to ja wycho walam ją, ■ wypieściłam ją, jak ^księżniczkę, ■
— Zrobiłaś pani dobry uczynek,
— Gdybym choć za niego miała nagrodę .
— Nigdy nie trzeba robić Bohrze w tej nadziei.
— Lecz, panie dyrektorze, chodziłam boso, odmawiałam sobia sabotów, aby tylko jej kupić buciki.
Dyrektor uśmiechnął się bawił gb gniew tej kobiety '
— No, no, uspokój się pani — rzekł. Wsparła ręce na biodrach i głosem ostryno rzekła;
J- Pan może myśli, że ona wdzięczna,,cboć;odrobinkę? Oho ^ ; 1 żartuje z moich wszystkich prywacyj, Oby tylko jnogła śpiewać, to dla niej wszystko. Drze has za uszy swojęmi ho- hó! ł.swojemi ha! ha! , ,. Potem napije się szampana — naje ostryg i to jej wy* starcza. Ahj to osobliwai dziewczyna/
Dyrektor ubawiony, nie wstrzymywał potoku "łyymowy męgęry. Stara warjatka, której cnota nie umiała byź, dyskrecją, może v/y-gląda coś na konto artystki, co ją zda na łaskę dyrektora.
Jak człowiek zręczny, umiejący korzystać z okazji, zachęcał Fossard dobrotliwym uśmiechem dalej. . . Starej pochlebiało zajęcie dyrektora i mówiła -dalej;
— Róża Leśna pogardza mną nigdy nie przjidzie do kuchni, bardzo dumna, nie odezwie się do. mnie jak tylko, żeby dać pienię dzy na potrzeby domowe. Nic pamięta, że znalaaiam ją i podjęłam umierającą na odpuście w Yyetot i źe, g:dyby nie ja, oddawna by już ziemię gryzła.
Gorączkowała się stara, ucierała nos z łiałasem, przestępowała z nogi na nogę, syczała przekleństwa, , i
'::r--: No." no, może ńaa jakąś miłość w sercii? vV.'V '-^^^
Co znowu? Ona nie kocha nikogo, niko^go; zimne to jak Syoe-
rja.
Potem nagle ^jnieniła ton i mówiła:
>^ A wreszcie, kto ^ct Może ł wybrała kog»; może zdecydowała zttłbJ^ E tern koniec .,. l
id tfiką oStSk vpaxt^ cludmł utarcj nie ptesiymiąfi*
— niech mnie Bóg strwsSą czyżbym biMal ' tf^ oatW cpsńą, cludu^ Marcj nie ptzs^ymiąfi* ? i Ł-±
, Zakład praci^e systemem Z mechanizowanym. Wykonuje wszelkie roboty, w skład stolarstwa wchodzące: Szafy,^Sto ły, Okna, Drzwi, etc. Robota stranna i wykończona.
■ i'ii
POGRZEBOWY 455-57 Queen St, W«st
ADWOKAT PROKURATOR jiisz Publiczny,
371 Bay Sit > ^ ,. Toronto
Blorot EL. 25fe5 Bcz.m iltój
1 n