I
3M
brs%> Gstatoio rózgom i obu dziło zaintsiresowanŁ? zarSUW-lio ^5r6d 0feF rz^()%y<^'-o|||t' i apokaee^stw'^;^;!^ Spring Tsr Stanach, od 13 loa ja r,b.' odbywają 0ię obrady Mifd^jarodow^' HKi)nf cji żywnościowej, na kfcórej omawiane sjj sprawy powojem nnej pomocy dla Europy, o-rsa, przedstawiane projek ty międzynarodowego planor wania w zakresie wyżywienia ludzkoiSci. . ♦
Zarówno w prasie jak i na afiszach propagandowych spo tykamy się często z określę; niem, "science of nutrition", co po polsicu wyiBźa się tenni nem "scjalne odżywianie".
Nauka racjonalnego odżywiania zajmuje się studjami nad ustaleniem wytycznych właściwego żywienia ludzi, to jest podawanie posiłków zape wniających organizmowi ludzkiemu pobieranie odpowiedniej ilości składników odżywczych z produktów jadalnych. Celem tej nauki jest u-trzymanie jednostki ludzkiej w zdrowiu i sprawności fizycznej, potrzebnej zarówno przy pracy jak i dla korzysta nia z pełni sprawności życia.
Dziwić się należy, że w dzia le hodowli najpóźniej zajęto się człowiekiem. Oddawńa o-pracowywano wjrfyczne hodo "Wli zwierząt domowych i u-prawy roślin i szkolono facho wców w tych dziedzinach, natomiast instytucje opieki nad kobietą - matitą i nad życiem i zdrowiem niemowląt powsta ly niedawno, a instytuty opra cowujące zasady odżywiania są nowością.
Sprawa racjonalnego odży wiania wypłynęła na Forum Międzynarodowym w 1936 r., gdy powstał Komitet Odżywiania przy Lidze Narodów, i powzięto wniosek, aby rządy państw propagowały wśród ludności zasady należytego od żywiania się.
Najwięcej dla sprawy odży wiania w okresie przedwojen n>Tn zrobiły Instytuty Gospo darstwa Domowego, szkoląc fachowców, wciągając do pra cy nielicznych lekarzy i przy rodników interesujących się tą dziedziną, oraz propagując zasady odżywiania wśród gospodyń domowych. Pozwalam sobie jednak sądzić, że mimo wielkich postępów w tej dziedzinie wiedzy, mimo, że zarówno w Ameryce, jalc w Europie, sprawa odżywiania, a zwłaszcza propaganda w związku z turdnościami a-prowizacyjnemi, — posunęła sprawę naprzód, jeszcze w dziedzinie tej pozostało dużo do zrobienia.
Trudno się zgodzić, że podanie ludziom właściwych wskazówek układania jadłospisu posiłków i przygotowywania potraw już %vyczerpu-je zadawalająco całą sprawę. Fadzę, że racjonalne odżywia rje zależnemjest nietylko od '^nleżytepo opracowania i usta lenia teoretycznych podstaw, opartych z jednej strony na wyczerpującej znajomości fi-yfoloiricznych czynności człowieka, z drugiej strony na znajomości istotnych wartości odżywczych artykułów spo żywczych, — lecz od 3 innych czynników, a mianowicie:
1. Zapewnienia ludziom do .statecznej ilości środków spo żywczych na rynku produkcji światowej;
2. Zorganizowania właściwej międzynarodowej wymia ny i obrotów artykułów spożywczych; /
3. Zapewnienia każdemu człowiekowi minimum odży-
wiania, potsjzebneisj) dla zachowania pdtoi sprawności fi
clicę omówić wy-nńenione czynniki.
1. Zapewnienie ludności do statecznej ilości środitów spo żywczych na rynku produkcji światowej.
Na to, aby zgotować obiad według racjonalenego jadłospisu, trzeba mieć dane produkty. Wojna poprzednia i o-becna — wprowadzając kart ki na artykuły pierwszej potrzeby — dowiodły, że o ile pewnego produktu potrzeba m^owo na rynkach danego kraju, musi nastąpić przymu, sowe normowanie jego spożycia.
Oczywiście, nie można negować ważnych czynników o-graniczających podaż danego artykułu w czasach wojennych: ograniczenie produkcji wysyłanie zamorskie, karnńe nie dna mórz i oceanów, trud ności transportu wewnątrz kraju i t. p., jednak według sprawozdania Dyrektora! Lend and Lease, wysyłki zamorskie pochłaniają jedynie drobny procent produkcji a-raerykańskiej, a więc są powodem systemu kartkowego. Powodem naistotniejszym jest to, że masowe, luksusowe kar mienie 3-4 miljonów wojska, ścieśnia momentalne rynki. Zaczyna brakować drogich, bogatych w siłę odżywczą pro duktów: mięsa, tłuszczy, cukru, jaj. (Wydać się może dziwnem w nim siły oćżyw-ezej). Większość żołnierzy bę dąc w cywilu ludźmi niezamo żnymij oszczędzała na jedzeniu i'nie używała tych produ któw, Oszukując żołądek pro duktami o dużej objętości, a małej wartości odżywczej.
Gdybyśmy zadali sobie, nie wykonalny zresztą trud, obli czenia wszechświatowej produkcji wszelkich artykułów spożywczych i podzielili te li czby przez cyfry, wynikłe z obliczeń potrzebnych według racjonalnych jadłospisów artykułów; okazałoby się, jak wiele, produktu brakuje dla zaspokojenia potrzeb konsumentów.
Mała część ludzkości choru je z przejedzenia, wydając za wiele na t. zw. życie; średnia część jada normalnie, a olbrzymia większość niedojada. Tylko ten stan rzeczy stwarza jaką taką równowagę na rynku podaży i popytu, gdy tylko na rynek zjawią się ol brzymie, masowe zakupy rzą du, dostarczające wartościowych artykułów miljonom lu dzi, ta sztuczna równowaga odrazu się przewraca i trzeba wprowadzać kartki i normować ceny.
2. Zorganizowanie właściwej wymiany międzynarodowej i obrotu artykułów spożywczych:
Należyty obrót i ^vymiana międzynarodowa, przyśpieszy łyby znakomicie ilość produk tu, gdyż właściwości klimatu i gleby byłyby przez ludzkość należycie wykorzystane. Tak zwana ostatnia autarchja, —-c>:yli samowystarczalność państw, to teorja wymyślona przez zacofańców i głupców, głosiły ją i Niemcy^ a teraz o kradają całą Europę z ±yw-ności. Jasnem jest, że nie będzie się udawaćjmarchew na Saliai7:e, ani bawełna i ryż na Dalekiej Północy. Sądzę, że ilość tanich a zasadniczych środków spożj^czych uda się powiększyć drogą procesów chemicznych, tak zw, produk ty sjTitetj^czne, z przeróbki Dozornie niejadalnych mater jałów, — podobno Niemcy
maj^ obecnie ihmez z nę^a.
3. Zapewnienie kaźdemo człowiekowi minimnm odżywiania, potrzebnego dla zachowania pełni sprawności fi zycznej:
Jeżeli chc«ny, aby większość ludności stosowała racjonalne odżywianie, to musi my tak podnieść zdolności na bywczc ludności, aby każdy człowiek mÓgł nabyć właściwy gatonek żywności w dosta tecznej ilości, to znaczy, aby móg} osiągnąć taki poziom do chodu osobistego, któryby wystarcsył na zakup wartoś ciowych odżywczo artykułów spożywcjiych, oraz tak rozreklamować przepisy odżywiania, aby Icażda gosposia rozu miała doniosłość tychże i wo lała wydać pieniądze na jędze nie, niż ograniczając się na tem, sprawiała sobie nową suknię czy firanki, kosztem zdrowia całej rodziny.
Trudno narazie, na podsta wie wzmianek w prasie uwydatnić nadonioślejsze i najcie kawsze momenty, na Konferencji żywnościowej, o której wyżej wspominałam, będę to mogła uczynić po otrzy maniu sprawozdania — nato miast treść obrad wskazuje, że rządy Państw Alianckich zdają sobie sprawę z doniosłości problemu żywienia oraz z tego, że problem ten nie mo że nadal być pozostawiony działaniu wypadku, lecz musi być poddany międzynarodowej kontroli i kierownictwu.
Delegacja Brytyjska posta v/iła wniosek o założeniu po wojnie międzynarodowego banku produktów żjrwnościo wych, któryby rządził zapasami i tym sposobem stabilizował ceny i rozdzielał produ kty stosownie do potrzeb ryn
ku.
Delegacja U. S. A., mówi o zorganizowanym kierunku pracowników wytwórczości w dziale żywnościowym, czyli racjonalnym rozdziale pracy W dziedzinie tej produkcji,— zwłaszcza płodów rolnych. Ob szary ziemi odpowiedniej dla rolnictwa, znajdują się tylko w t. zw. strefie umiarkowanej, to jest nie za gorącej i nie za zimnej dla zbóż, strefę tą zaludnia jedna piąta część ludzkości, a przecież pozosta łe cztery czwarte ludności na naszej planecie też musi jeść i musi częściowo.uczestniczyć w pracy na roli^ aby produk tów wystarczało dla całej ku li ziemskiej.
Na Konferencji podkreśla się w obradach konieczność podjęcia międzynarodowego wysiłku, ku uzyskaniu nowych obszarów rolnych, przez irygację, nawożenie i t. p., o-raz podniesienie produkcji da wno uprawianych obszarów, przez odpowiednią kulturę rolną.- Podano też projekt u-dostępnienia nabywania po tańszej cenie produktów pełnowartościowych odżywczo, grupom ludności specjalnie potrzebującym odżywiania i młodym matkom, ciężarnym kobietom, dzieciom i młodzie ży szkolnej.
Zgodzono się, że w dziale produkcji rolnej głos musi mieć i konsument, nietylko producent.
Wszystkie te piękne i zupełnie nowe w dziejach ludzkości projekty, winny nas bar dzo cieszyć, gdyż wskazują, że Narody i Państwa napraw dę dążą do tego. aby zbudować po wojnie, nowy, lepszy Ład świata.
Ład, oparty ńa pi*zyjaznej współpracy wszystkich synów i córek Ziemia — Ziemi, któ ra byłaby dobrą matką dla wszystkich swych dzieci — gdyby zechciały one Jej w tem choć trochę dopomóc.
H. Wojtkiewicz-Mokrzycka
IJEIGO ZNACZENIE DZISIEJSZE
W 22-gą rocznicę plebiscytu śląskiego, p. Mich^ Kwiat kowski^ w "Dzienniku Polskim", odstonia pewne kulisy polityki międzynarodowej, — które kryły sprawę plebis<^-tu na Śląsku.
"Dna 7-go maja, r. 1919. wręczono Niemcom podpisany także przez ówczesnego premiera Wielkiej Brytanji' Lloyd. George'a tekst traktatu pokojowego, według które go Górny śląsk był przyzna-ny Polsce bez plebiscytu. — Lloyd George nie sprzeciwiał się wówczas prawom Polski do śląska, jak stwierdza na mocy steongramu konferencji pokojowej były premier francuski Andre Tardieu, któ ry u boku Clemenceau był wy bitnym członkiem delegacji francuskiej, żądanie plebiscy tu wysunął Lloyd George dopiero 2 czerwca 1919 r. ku ogólnemu zdumieniu i począł coraz usilniej obstawać przy swoim żądaniuj twierdząc, że Niemcy nie podpiszą traktatu pokojowego, o ile nie będzie w nim przewidziany plebiscyt na Górnym śląsku i że w razie nie podpisania traktatu przez Niemcy, nie będzie mógł poprzeć, marszu karnego na Berlin, gdyż zdaniem jego za istniałyby tam możliwości wy buchu komunizmu.
Napróżno Wilson oświadczał, że chciałby uniknąć, aby "ludność wypowiadała się pod wpływem Niemiec i niemieckich urzędników" i napróżno podkreślał, że to, co "powiedział w swoich 14-tu punktach pokojowych nie ołwwią-znje do przeprowadzenia ple biscytu na Górłłym śląsku.'' Staforats^l^ęmiecka wykazy wała prz4cąeź w regencji Ó-polskiej 1.^58.186 Polaków, a 884.045 Niemców włącznie z licznymi urzędnikami i załogami wojskowymi. Lloyd Ge orge mimo wszystko, ustawicznie podnosił, że Niemcy są b. czułe na punkcie Górnego Śląska i ptyszął posądzać Polskę o dążenia imperialistyczne.
Rąbek tajemnicy odsłaniają także pamiętniki Lorda A-bempon'a, ambasadora Wielkiej Brytanji w Berlinie w okresie plebiscytu, wspomina jącego o tym, że Niemcy przy rzekli płacenie odszkodowań wojennych, jeżeli zatrzymają Górny Śląsk. Andre Tardeu zaznacza, że Lloyd George po wstawał nawet przeciw własnym rzeczoznawcom, którzy występowali w jego imieniu, i którzy na ir.ocy swoich skru pulatnych badań oświadczyli, się za przyznaniem Górnego Śląska Polsce. Przeciw argu mentom Wilsona i Clemenceau, Lloyd George wysuwał coraz to nowe argumenty. Za pytany przez Wilsona w tej materji Ignacy Paderewski groził dymisją^ wskazując na tr\}dności, na ciężki zawód, ja ki spotkałby naród polski, wie rżący w zasady ogłoszone przez prezydenta Wilsona, — jak w Nową Ewangelię. Jednakże pod naciskiem Lloyd George'a, Wilson poczynił wreszcie ustępstwa i Clemenceau uznał, że nie może się wskutek tego dłużej opierać.
Dnia 11 czerwca 1919 r.— plebiscji: został postanowiony z warunkiem, że powinien się odbyć nie wcześniej niż po u-plywie jednego roku i nie pó źniej niż po dwuch latach. Wa riinki plebiscytu miała ustanowić Komisja Ligi Narodów W międzyczasie Niemcy, korzystając ze zwłoki, słali co-
raz to nowe transporJy Niem cćm, by jako pracownicy prze myE^owi, jako policja, oraz ja ko specjalna straż pograniczna "Grenzschutz^' zapisywali się na listę mieszkańców Gór nego Śląska." .
"Dziś dopiero Wielka Bry tanja i Stany Zjednoczone po czynają rozumieć^ co to jest teror niemiecki i jakie Niem-. cy umieją stosować metody plebiscytu, oraz jakich się przy tym dopuszczają oszpstw że wszystkie nadużycia niemieckie w plebiscycie śląskim mogły się udać i że mogli tak bezkarnie teror stosować, to Niem<gr tłumaczyli sobie jedy nie słalwścią i zaślepieniem ówczesnej koalicji i uwierzyli już wówczas nie tylko w możliwość wygrania pokoju, ale także nowej wojny, odwe towej, którą Niemcy zapowia dali już wówczas.—- Na rok
1919 prz5T)adają przecież po czątki organizacji hitlerowskiej, stworzonej za pieniądze wielkiego przemysłu niemieckiego, która wciąż wraz z tajnymi innymi organizacja mi niemieckimi zapisała się krwawo już w plebiscycie G. śląska. Nie bez przyczyny też Oswald Spengler pisał już w roku 1919, publikowaną w r.
1920 przepowiednię, że masy niemieckie wyłonią z siebie no wego cezara i że nowa wojna między Wielką Brytanją a Niemcami trwać będzie aż do upadku jednej z walczących stron. Ślązacy nie pozwolili się jednak steroryzować. Kie dy rozeszła się wiadomość, że naskutek trwającej dalej u-stępliwości koalicji, tylko po wiaty rybnicki i pszczyński mają być przyznane Polsce, wówczas powstało wielkie poruszenie na całym Górnym Śląsku, a Wojciech Korfanty zdał sobie sprawę, że granice polskie na śląsku trzeba będzie jeszcze wywalczyć z bro nią w ręku. To też złożywszy urząd Komisarza Plebiscytowego, stanął na czele trzecie go powstania śląskiego, do którego wezwał lud śląski w nocy z dnia 2 na 3 maja.
Walka ogarnęła wkrótce niemal cały teren plebiscj^o-wy aż po Odrę. Siły jednakże były nierówne. Po stronie nie mieckiej stanęło regularne wojsko wsparte przez kilkadziesiąt tysięcy ludzi pozostawionych na śląsku w ubra niach cywilnych, przeciw nie dostatecznie uzbrojonym oddziałom powstańczym. Mimo to, zwycięstwo moralne było zapewnione i najwyższe czyn niki decydujące musiały się z nim liczyć^ powierzając osta teczne rozstrzygnięcie Radzie Ligi w sierpniu 1921 r. w Ge newie".
"Decyzja Rady Ligi zapadła dnia 20 października, nie dając jednak sprawiedliwego rostrzygnięcia i dzieląc Górny Śląsk nie według wyników plebiscytu, lecz diiogą kompromisu na mocy wpłj^wów u bocznych i interesów gospodarczych. Lud śląski, a z nim cały Naród Polski wierzą, że krzy\vda, która się wówczas stała ludowi śląskiemu, zosta nie w świetle dzisiejszych wy darzeń przez Sprzymierzeńców naszych zrozumiana i na prawiona w myśl opinji pier wotnej Prez. Stanów Z jedno czonych, Wilsona i brytyjskich rzeczoznawców, przyznających 7-go maja 1919 r. cały śląsk Opolski Polsce bez plebiscytu.
statnio zamieszkującego w Kandzie.
Balczerski Bronisław poszu kuje Balczewskiego Aleksandra, brata, Czaplickę z domu Balczerską, żonę Antoniego, siostrę poszukującego, Modze lewską, z d. Balczerską, żonę bronisława, Ostrowską z d. Balczerską, żonę Jana, siostry poszukującego.
Baran Jan, poszukuje Świą tecką Marję z synem Józefem.
Dył Józefa, poszukuje Dyla Józefa, byłego marynarza.
Gajda Roman, poszukuje Mokrzycką Irenę.
Gliszczyński A. poszukuje Gliszczyńskiego von Zamcł-ka Tdeusza, ur. 4. 4. 1921 w Środzie.
Harasinowicz W. poszukuje Chmielewską Stefanię, Krzywickiego Józefa.
Jarosz Roman, poszukuje Karasia Franciszka, Leszczyn skiego Fmciszka,
Krukowski Jan, oszukuje Krukowskiego Stanisława i Wincentego^ synowie Franci szka, lat ok. 70.
Mamczur Micłiał, poszukuje Towamicką Annę z domu Nakoniuszewską, prawdopodobnie w Toronto.
Marciniak Władysław .poszukuje Griczewskiego Stani sława, i Rukat Annę.
Martinek Władysław, poszukuje Mleczko Romualda, ur. w r. 1909 we Lwowie, by łego marynarza.
Matecka Henryka, poszukuje Lemkina Rafała, dr. ur. 1899 w Wołkowysku, adwokat z Warszawy, Mateddego Bronisława Eugenjusza, ur. 13. 9. 1906 w Tomaszowie Lu bełskim, syn Maksymiljana i Bronisławy, mąż Henryki, Se gała dr., lat ok. 40 do 50. Był w Szwecji, w r. 1941, wyjechał do Ameryki. Matusewicz Jan^ poszukuje
Matosewicza
światowy Związek Polaków z Zagranicy aprzejnaie prosi o odszukanie następująi^ni o sobom idi krewnycli, przebywających na terenie Kanady: Barylski Stanidaw, poszu kuje Barylskiego Franciszka,
ur. w 1900 r. w Stryjówce,jDL|r. we WładysławówceL p
Prancł£a|| Madę, wyjechali z ip^l;
w r. 1922; Blatusewusa^" chała, któzy wyjediał z
ski w r. 1913.
Pikus Franciszek, po^ą je Pikusa Juliana, nr.^^'
niedzielę, dnia 23 maja ^ jja sali Domu Polskiego 62 Claremont St w To-
Antoniego i Anieli. w'lsS W wyjechał z Polski do ^ 10^^^ ^
Poplo) Józef, — poszDfe-' Popko Dmytra. | Romanius Mikołaj posajj je Tokarskiego Juliana, 1939 wyjechał do Kanady.
Rowicki Kazimierz, po:; kuje Rowickiego Antoni^
La^szenia Polskich Kup C i przemysłowców. Lgzes Ob. J. Pankowski, Corzył uroczystość, •ani Pietraszko odegrała fortepianie hymny: polski ielski.
Rożen Pola, z domu %i Castępnie prezes Pankow-poszukuje Rozenbaum H^ł Uo^rołał na przewodniczą nę z d. Rozenbaum, lat oŁi ^ Obchodu wiceprezesa Ob.
i jej siostrę Marję, lat oŁ Od kilkunastu lat w Kanafe^
Day'a.
Ib, m. Pietraszko omówił
Seif Izrael, poszukuje^ iorję kupiectwa polskiego sena Juliusza i Seifa Szyin:^ Kanadzie.
na,
Szyński Julian Kwaciszewskiego Józefa.
Towamicki M,, posznhil Hobicką Marię z d, Towarc; cką, od r. 1939 w Kanadzie,
Wyrobiej Witold, posztił: je Pawlukiewicza Stefana.
żołdak Bronisław, poszoh je żołdaka Alfonsa, syna Js na i Marji, ur. w 1909 r. tf łego marynarza.
Tyczyński Kazimierz, po-lat ok. 43, syna Macieja i i szukuje Bielskiego Maciejj,' rji ur. w m. Czarny Dm jec, z zawodu fryzjer.
Wisiecki Stanisław posa kuje Kilarowskiego Midiż. adwokata.
Kwiatkowski Stanisław, f szukuje Leśniewskiego Stać sława, od 1922 r, w KanadzH
Łopuć Władysław, posznit je Łopucia Lcydora, lat oŁf. kupca, wyjechał z PolsMwi 1918.
Kalinowski Franciszek, poszukuje Łukaszewskiego Fe Ciszka, wyjechał z PolsM \ r. 1931, oraz $tefanowiczaB;* lesława, wyjechał z Polski i r. 1937.
Wszelkie informacje o ^^ żej wjrmienionych posznińra' nych osobach prosimy kiero wać na adres: World Leagc
Po ostatniej wojnie, wraz
of Poles Abroad, 45 BelgRR Scquare, London, S, W. I."
rku 193 sem Sto A. J. Sfc rzem pn wym M. t'^rem A c^zesan ° Homi ^'^otme (
'^ÓWC£
dziękowa rzyszenia C/asowyi w.j i bez podkreśli letniej p niu, jako wy — d; ny, MÓW( warzysze posiada^ dziło i ni rozmaite łeczne. Odczyt
KRÓLOWA WIOSNY — H. MAI
O PRZEWÓD NIE B
Polskich Kupców i Przemysłowców Toronto — Ontario
Bison Studio
Pokki Zakład E'otograficzny
STAR PHOTO STUDIO 328A Yonngc St. WA. 8403.
S. Czechowski
Sklep Towarów Spożywczych 678 aueen St. W. WA- 6422
F. Judycki
Radja, Rowery, Pralki 625 Queen St. W. EL.3583
Ontario Bread Co.
Polska Piekarnia 178 Ossington Ave. LA, 4929
J. Krużel
Krawiec i Kuśnierz 2783 Dundas St. W. LT. 6493
Jan Kapiński
ZEGARMISTRZ i wszelka biżuterja na spłaty. 1528 Dnndas St. W. KE. 5088
Jan Klich
Pierwszorzędna Fryzjemia 636 Qaeen St West Toronto
Drukarnia Związkowa
WSZELKIE DRUKI 70O QQeen St W. — WA. 8151
W. S. Pruszkowski
GROSERNIA I BUCZEKNIA 888 Qaeen St W. ^WJSSZO
J. Lachowicz
Materace i Miękkie Meble 2755 Dnńdas St W. Łlf.
A. Naprawa
Grosemia i Nabiały 152 Portland St: EL: «»
Preston Restaurant
Franciszek Pless. właścide; 354 ąn&en St W.
AD.4SS
A. Gierek
Nowe męskie i damskie obuffjf 660 Qneen St W. - AD.
S. Shigocki
Męski i Damski Krawiec 465 Qaeen St W.
A którego ty ograbiłeś, a następnie 7 Zabiła go własna jego głupota. — < f choć przez cłiwilę, że ja mu przeba ierć jego jest jeszcze za małą karą. i - Więc to twoje ostatnie słowo? — i: do kieszeni, w której przed cliwilą uk li Daubrecąue cofnął się z obawy prze piast tego, Arsen ujął z najuprzejmie , Jiechem złotą bombonierkę, napełnioB ' ■ - Weź pan — zapraszał posła, i -Cóż to jest?
,;, - Pastylki, które leczą na zawsze z Ip "^cieństwa. Zażycie jednej z nicłi wj ^ którego los przyciśnie zbytnio. \^ ;» ^ek nieomylny przyda ci się wkrótce, ;;;pekłszy to, Arsen wcisnął przemocą i z pastylek, poczen^ zakręcił się m I;-poseł pczyszedł do siebie po tera ni Iguu swego przeciwnika. lltArsen tymczasem wybieg szybko z w 1, "7 wjTOinąć komisarza policji, śpieszą Ifedla ujęcia gó.
J f- Poczci\vy Prasville — szepnął do si I f; sj§ właśnie na tyle, by mi dać czas w
i;f- Ależ to uparta besja ten Daubrecąu : gna figura. — I takiemu ta zachciev * I? Ale rozmówiliśmy się pnyzwoicie. , I? przyznawał w duchu, że jest narazić fC kroku w sprawie odszukania ||> Wywoła niezawodnie przyspieszenit ||aucheray'a. Nie tracąc więc czasu, u< - Oe Mergj', i nakłonił ją do wyjazdu
Jszłany przez niego, zalecił wyjazd m atu* argument przekonał ją ostateczni a ostatnie przejścia wstrząsnęły 'zmem.
■sen pi-zec2uwał,^ po ostatniej z ni
. .-Z-. . TT i,«idedac3' c^Hę wykona energicznie mściwe sw(
Udawajcl® się po aa&apy do powyższych finm. a go te przecnicia.
leaycie obsSożeoi, — a najważnlejsae, że droisj nie ^^'\\p't ^^i^^n po odjeździe Klarysy rozpo^
przeciw wspólnikom'Arsena. Roj f;|"^ wielu innych pilniejszych spraw,
J.Smela
Radia, Rowery, pralki 799 Qaeen St W. AD.
M. Źółtaniecki
Trinity Butcher and Gro^ 894 Qnccn St W._
Feliks Bombier
Polska Agencja Aseboraog Życiowe. Ogniowe; Autmnoo 85 Hayelock St
K. Miszczuk
BEFKESHMENT '^^'-^rzu^ 889 Qaeen St W. - l^f^
lowym dopłs^wem emigra-— statystyka wykazuje, rozwój polskiego kupiectwa ypada na prowinję Manito następnie prow. Ontario, miasta Toronto i Hainil-
itowarzyszeńie Polskich Ku iw i Przemysłowców w To-ito — zostało założone w
nia od S Polskich
Panna klamowal del i prze Dalej, du ły panny kompanja szko.
Świetn: