YKa2da zorganizowana spo-łączność ma do wykpnania ca ^ jsakres funkcji społecznych, tr środowisku, w którym żyje. Dopóki je wykonuje rozwi |a ale i praca jej zdobywa co jcaz nowych zwolenników. Z % diwUą, Jdedy przesta je być użyteczną społeczni*^ działal-nojSć jej musi zamrzeć i zniknąć. Wychodźtwo polskie w Kanadzie, odbija się. jako wyraźnie zorganizowana grupa społeczna, na tle ogólnego źy cia; kanadyjskiego.
Od Pocyfiku do Atlantyku cd granicy Stanów Żjedripczo nych po północne śniegi Alas ki żyje i pracuje dla Kanady polskie wychodźtwo* I wszędzie tam, gdzie jeno jest kilka rodzin w sąsiedztwie, powstają polskie organizacje, ko ścioły czy towarzystwa. To dą źcnie do organizowania się i coraj większy rozwój stowarzyszeń polskich różnego rodzaju świadczy o tym, źle współżycie i współdziałanie Polaków między sobą nie jest żadnym sztucznym tworem. Je żywo pulsującą potrzebą Po laków.
żeby odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie cele i zadania ma przed sobą to zorgąnizo-iWane wychodźtwo, trzeba so bie przedewszystkiem zdawać jsprawę z jakiego elementu się cno składa.
Rdzeniem jego jest bez wą tpienia chłop polski, który przyjechał do tego kraju ze ..^ „,j - wsi polskiej" za kawałkiem 'tó chleba. W mniejszej ilości e-^^^^migrował rzemieślnik czy ro 4^ j4otirik miaśtow^,''a napal-^-^t.f.r-s^ach liczyć by można emigra-^ cję "inteligencką". Ten fakt pochodzenia emigracji ma swoje odzwierciadlenie i w 9-becnym składzie Polonii, ną którą składa się Polak, farmer kanadyjski, czy Polak robot^ nik i górnik, pracujący w p-środkach przemysłowych^ zarabiając ciężką fizyczną pracą na kawałek chleba. Bardziej przedsiębiorcze jednostki lub dłużej tu osiadli ęmi--^ańci, przenikają powoli do jdrobriego handlu i kupiectwa, lub trudnią się rzemiosłem. W Jzawodaćli wolnych, jedynie ■Polonia w Winnipegu, miała, kilku sWoich reprezentantów w większości jednak.już z tu zrodzonej i wychowanej mło-dzieży."[
li
m
Wojna obecna przyniosła dużą falę uchodźców, przeważ nie inteligentów, która jed nak czy to po przeżyciach wo jennych, czy też nie czująca potrzeby~włączenia się do oś gólnego życia Polonii powoli dopiero przenika do zorganii^o wanego społeczeństwa tej emi gracji, którą można by nazwać emigracją zarobkową — emigracją "za chlebem".
Zresztą uchodźtwo wojenne, liczące kilkaset osób, nie ma ani w tej chwili chęci, am też możności odgrs^ania wię kszego wpływu wśród 150 ty siecznego wychodźtwa polskiego, osiadłego na stałe'od lat w Kanadzie.
Dlatego też, chociaż nie chcemy wyłączać nikogo z śze rokich ram określenia Polonią Polaków żyjących w Kanadzie, to mówiąc oi Polonii mieć będziemy na myśli te ma Ay ludu polskiego, wywodzące się z prostego pracującego, ro botniczego ludu Polskiego.
Ten też skład Polonii w przeszło 90 proc. pracujący nf farmach, w kopalniach, fabrj' kach, czy drobnym rzemiośle i kupiectwie, samorzutnie organizował się dla wzajemnego dopomagania sobie, dla stworzenia namiastki swojej Ojczyzny, w obcym środowisku, budując polskie domy, osiedla i kościoły.
Oczywiście, że pierwszym
wzmacniały się i potężniały polskie organizacje wychodźcze.
Budowały się polskie domy, potężniały finansowo kasy za pomogowe, rozpoczęły ukazywać się tygodniki polskie. Wy chodźtwu potrzebne były dla lepszego samopoczucia, dla u-łatwienia sobie życia, dla zaspokojenia swoich narodo-wych potrzeb i życia społecznego, polskie towarzystwa i organizacje.
Dorobek Polonii w tym życiu organizacyjnym, biorąc pod uwagę jego ciężkie warunki finansowe, olbrzymią rozległość Kanady i brak doświadczeń w tej dziedzinie trzeba uznać za olbrzymi. Jest on dowodem zdolności, wytrwałości i mrówczej pracy do jakiej zdolny jest lud polski.'/
Demokratyczna forma rządów w Kanadzie, wolność or ganizowania się narodowościowych społeczeństw, zagwa rantowana przez rząd Kanady oczywiście wiele pomogła pol skiemu społeczeństwu, które z natury, kochające wolność, po trafiło ten szeroki demokra-tyzm Kanady zastosować w swoim życiu społecznym, two rząc swoje organizacje na sze rokiej platformie demokracji wolności myśli i sumienia, prawdziwego braterstwa i tolerancji, tych głęboko zako-
Maśzerować na Berlin, wyda wkrótce rozkaz Wódz Armji Aliantów, General D. Eisenhover.
Od pierwszych początków ruchu socjalistycznego w Pol sce wyznawaliśmy słowem czynem zasadę solidarności międzynarodowej w walce wolność, jak również o sprawiedliwość społeczną, a przeciw wszelkiej tyranji, ucisko v/I i krzywdzie. Zasada solidarności międzynarodowej ni gdy nie odwodziła nas od wal ki o niepodległość Polski i od jej obrony. Wszakże już przed z górą stu laty, twórca pierw szej polskiej organizacji socjalistycznej, Stanisław Gabriel Worcell — który spoczy vva na cmentarzu Highgate w Londynie — ujął sprawę
w
^e słowa:
często motywem tego wspólne rzenionych zasad w duszy go zbierania się, była religja | sercu Polaka.'
Tą pierwszą fazę organizo-
Kiedy Czujecie się źle — Pytajcie w Waszych Aptekach o Pigułki
BET AMIN YITAMIN B COMPLEX TABLETS
liitamiD
TAM ONI TĄBIET : lACH DAY FOR ZeSTFUL UVINOV
które pomogą Wam na różm dolegliwości i uspokoją Wasze nerwy. Oto ich działanie; Zamiast spędzać bezsenne noce, gromadź w sobie wi-• gor i żywotność.
Uspokój nerwowy rozstrój Używaj ich kiedy czujesz się zmęczony. Wygładzi ci ono ce rę. Powiększy żywotJ^ość. Poprawi ci trawienie. Używaj zawsze — PAGE GRIFFITHS, BETAMIN — (B-Coniplex) tabletkę, jedną każdego dnia. Gdy nie znajdziecie tych pigu łek w Waszej ajptece, to udawajcie się do:
Polskiej Apteki SILYERA
^ Ooeen 8i. w. •<-> TkrnKotoi <r6g Palmerston) |
Najlepszym tego dowodem, że jednak nie zaspakajała ona po trzeb społecznych wychodźtwa jest fakt, powstawania co raz większej ilości samodzieU nych organizacji: ; świeckich. Ciekawym dowodem tego dążenia społeczeństwa do usamo dzielnienia się i wyjścia z pod opieki kościołów, pragnących kierować społeczeństwem polskim często w brew jego woli jest to, że naprzykład jedna z najsilniejszych organizacji na terenie Kanady, ma swoją ge nezę w. połączeniu się organizacji kościelnej świętego Sta nisława Kostki ze Spójnią i Synami Polski w Toronto, któ re to połączenie dało początek postępowej i niezależnej zupełnie od kościelnych wpły wów organizacji Związku Po laków w Kanadzie. Podobnym przykładem jest istnieją ce także w Winnipegu Towarzystwo Św. Jana Kantego, które także niema nic wspólnego z kościołem, chociaż do dziś nosi nazwę patrona kośr cioła w tym samym mieście. Przykładów podobnych można by przytoczyć dziesiątki.
. Co kazało się skupiać temu wychodźtwu. pod wspólne organizacyjne sztandary? Potrzeba polskiego towarzystwa, usłyszenia rodzinnego języka, wzajemne pomaganie sobie w wypadkach choroby czy śmie;' ci członków rodziny, a prze:^e wszystkiem głęboka tęsknota za krajem rod^iiinym, którą łatwiej było uspokoić w gronie rodaków na wspólnych wie ozorkach, obchodach narodowych, przy wspólnie śpiewanej polskiej piosence.
Z ch%yilą coraz liczniejszego potomstwa i dorastan'ji młodzieży do wieku szkolnego, [irzychódziła potrzeba cfl-gańi zowania coraz liczniejszych szkółek polskich, organizowania młodzieży w kółka drama tyczne i kluby młodzieżowe i tak samorzutnie, i coraz więcej, powodowane głęboką miiło ścią swego rodzinnego kraju i pod wpływem ol)cego otoczę ma i nieznajomości językń,
wania się lokalnego, społeczeń stwo polskie w Kanadzie zda ło bardzo dobrze. Jesteśmy w tej chwili w drugim jakby sta djum coraz szerszego współdziałania tych orrganizacji lo kalnych, dążących do porozumiewania się między sobą na terenie jednego miasta, czy też prowincji; Rozrost Z. P. w K., który z każdym rokiem obejmuje coraz to szerzej swo ią działalnością inne osiedla całej prowincji Ontario, skupiając je do wspólnej pracy iia szerszym terenie, dążenia Polonii do porozumienia ogól hp kanadyjskiego, wyrażające się w próbach chociaż częś ćiowo nieudanych zjednoczenia wszystkich zrzeszeń lia te renie Kanady w ramach ogólno kanadyjskiej współpracy, starania Z. P. w K^o czarter ogólno kanadyjski, znajdujące przychylną ajprpbatę polskich stowarzyszeń od Montrealu poczynając, kończąc na od ległym położóhjmi w prowincji Albercie Coleman, które zgłasza akces do Z. P. w K. z chwilą uzyskania czarteru, wy raźnie wykazuje, że Polonia świadomie' dąży i potrzebuje takiego ogólno kanadyjskiego porozumienia i współpracy.
Obecna wojna ten nątural ny i samoi-zutny proces ciągle przyśpiesza. D.ążenia wszy stkich polskich organizacji do stworzenia ogólno kańadyjs-)>:iej Rady Polonii, także sąJ^^ piywem tycii naturalnych potrzeb Polonii, która zorganizowawszy się lokalnie, widzi duże korzyści dla siebie~w~ pó wstaniu takiego porozumiewa wczego, nadrzędniego ciała Po lanii.
Proces ten wydaje się nie-któi^m za wolny^ ze względu na cały szereg aktualnych potrzeb jakie wysuwa wojna. Być może, że wolniejszy ten proces całkowania się świeckich organizacji wyjdzie z ko rzyścią dla Polonii. Da bowiem mocniejszą strukturę i lepsze opracowanie zasad na
Stowarzyszenie Techników Polskich w Kanadzie, które skupia polskich inżynierów-uchodźców, pracujących w przemyśle kanadyjskim, wydało doskonale prezentujący się pod względem graficznym i doboru treści pierwszy numer rswego dwumiesięcznika "TECHNIK POLSKI".
Artykuły pisane są w języku polskim i angielskim. Okła dKę zdobi portret pierwszego z polskich inżynierów zeszłego stulecia, pracującego dla Kanady, Kazimierza Gzows-kiego.
Redakcja tego technicznego pisma, które może i powinno zainteresować szerzej szczególnie naszą polską uniwersy tecką młodzież, wychodzi z za łożenia, że w obecnym wieku, który jest wybitnie okresem zdobyczy technicznych, wiedza i technika polska musi pozosta wać w jak najściślejszym kon takcie ze zdobyczami techniki innych krajów, zapoznając ich jednocześnie z osiągnięciami inżynierów i nauki polskiej.
Temu celowi służyć ma "Te chnik Polski", noszący nazwę angielską "Polish Enginee-
jakich się tego rodzaju zjednoczenie ma oprzeć, ażeby mo-głp wytrzymać próbę życia.
Trzeba bowiem pamiętać, że tę pierwsze podniety, jak leligja, nięzna,jomość języka, trudności znalezlienia sobie to warzystwa wśród obcych^ potrzeba Wzajemnej pomocy czy ubezpieczeń chorobowych, sta je się coraz mniej ważnym rac torem istnienia tych organiza cji.'- ",■ -'y ■
Język, każdy zna na tyle, że radzi sobie dobrze wśród o bcego społeczeństwa, gazetę polską zastąpić mu mpże w dziedzinie wiadomości dziennik angielski i radio, względna zamożność i stabilizacja e konpmićzna rodzin, oszczędno ści, własne farmy, domy czy interesy, oraż . rządowe kasy chorych i szpitale, coraz mniej sza stanowią potrzebę polega nia na organizacjach samopo mocowych. A jednak działalność organizacyjną nie słabnie, i ńie upada, a pptęguje się ciągle. Trzeba więc sobie znowu zdać spraw;ę, co jest tym nowym motorem, który to życie organizuje i społecznie Polonii ciągle wprawia w ruch i nadaje mu coraz żyw;-sze tempo.
Ale o tym szerzej postaramy się napisać w następnym artykule, w którym zajmiemy się zadaniami i celami życia Polonii w Kanadzie w dobie obecnej i w najbliższej przyszłości.
F. Głogowski
ring Review". W skład redak ojl tego pisma wchodzą J. W. ileier, E. Kosko, J. Polkowski, W. Stępniewski. Stroną administracyjną zajmuje się adwokat S. W. Grocholski z Toronto.
Na treść tego interesującego numeru składają się artykuły szeregu polskich inżynie rów, rozrzuconych po całej Ka padzie, oraz słowo wstępne o działalności polskich inżynierów w Kanadzie, skreślone przez posła W. Podoskiego.
Adres wydawnictwa jest: "Association of Polish Engi-neers", 3432 Drumond Si Montreal. Cena pojedynczego numeru 50c. Roczna prenume rata $3.00. F. G.
"Ojczyzna, związana jako naródjs narodami innymi, sto sunkiem ptaw i obowiązków wzajemnych, odwiecznej spra wiedliwości, jest węzłem koniecznym pomiędzy człowiekiem a Ludzkością".
Tak pisał Worcell, żyjąc pod trzema zaborami, nie byli śmy mimo to socjalistami rosyjskimi, pruskimi i austriac kimi, lecz socjolistami polski mi. Walczyliśmy o odbudowę niepodległej Polski, jako demokratycznej republiki i taki właśnie cel walki przed pięć-
Dl S:Sukfflanowsky
CHIRURG I AKUSZER
Lekarz Gr. b-tej Z. P. w K. Godziny: od 1-3 p.p. 7-9 wiecr 177 Royee Ave. - LL. 1563
Na Choroby
we
udawaj cif się do sławnego
Thuna Herbalists
PORADY DARMO 436 Qneen St.W Toronto Ont. 368 Bank St. Ottawa. Ont. 586 Wyondotte St. East. Windsor, Ont
dziesięciu jeden laty wskazało proljetariatowi polskiemu założycielska konferencja P. P. S. w Paryżu. Dawno już te mu głosił Ignacy Daszyński: "Kwestją bytu państwowe-co obchodzi klasę robotniczą. Nasze nędze w znacznej części płynął z braku jedności, wolności i niepodległości narodo wej. I polskiemu robotnikowi potrzebny jest pancerz własnej państwowości, jaki mają narody Zachodniej Europy. Dążymy więc do wyzwolenia narodowego. Nie sny to, nie czcze mary romantyki rewolu cyjnej, ale konieczny proces historyczny. Tylko niepodległość narodowa jest drogą do zbratania, do solidarności wszystkich ludów," .
Tak uczył Daszyński i bynajmniej nie był to przypadek że przed dwudziestu pięciu la ty klasa robotnicza oraz chłó pi i pracownicy umysłowi sta li u kolebki odradzającej się Rzeczypospolitej. Dziś stoimy w walce o pełną odbudowę na szej niepodległości i .odbudujemy ją niechybnie! Wszakże świadomość mas pracujących poszerzyła się i; podniosła p-gromnie w ciągu minionego ćwierwiecża, a sprawa Polski jest sprawą honoru i sumienia ruchu robotniczego swobo ^^^^ ^ ^^^^^ waMznaj
szłości wielką pomocą dla 9ki i dla demokracji polskfe^ Gdy obchi)dżiligmy niedawj rocznicę rządu ludowtjgoinj^ skiego, szlachetny naaz p^y. jaciel, członek rządu brytyjO kiego dr. Hugh Dalton powfe dział: "Wierzę, że Polska sunie się wśród narodów, \^ samo, jak przed czterema la. ty stanęła na czele oponj przeciw tyranji hitlerows-kiej". Zaś przewodniczący Międzynarodówki Socjalistycznej Camille Huysraam, rzekł: "Wasza piękna Rzeć-■pospolita została utworzona przez robotnika i chłopa. Wie-rzę, ,że gdy powrócicie do Pol ski, powrócicie też do tiiektó-rych myśli z roku 1918".
W ten sposób nasi wielcy przyjaciele dali; jednocześnie wyraz swej wierze w Polskę i w lud polski. Wiemy :zatem, n iiid polski nie będzie samotny także i. wtedy, gdy .wojna dobiegać będzie końca j gdy' po tylu udrękach;! walkach, Polska będzie mogła przystąpić do twórczej odbudowy 1 przebudowy. My że swej stro ny będziemy wierni naszym o bowiązkom.tnvałeij solidarności ' wbbec tych ludów, z które mi związaliśmy swe losy w tej walce o wolność ludzkości o ocalenie podstaw kultury, a prawa człwieką, o niepodleg--' łość narodów, wielkich i małych.;
Gdy walka- ta dobieple końca, narody te oceniane będą wedle, ich wkładu do tych zmagań, jakże oceniony zos, tał przykład Polski ? W parła męhcie brytyjskim mówił pny wódca; robotniczy Arthur Greeńwood: "Polska pierwsza stanęła we wrotach cywilizacji, broniąc wszystkich wolnych, narodów i .wszystkiego, ćp; nam.;jest drogie". Nadej-di^ie chwila, w której odbudo waną. zostanie współpraca po lityczna mas pracujących świa
dnych krajów całego świata.
W Londjmie, gdy przed trze ma laty Wielka Biytania sta-V'iała czoło barbarzyńskim a takom lotnictwa niemieckiego, spotkaliśmy się z przedstawicielami ruchów robotniczych, chłopskich i demokratycznych całej Europy i całego świata. Tu też w zbombardowanym Londynie, zbiegły się wówczas nici wszystkich podziemnych ruchów na kontynencie. Przy jacielskie stosunki nawiązane tutaj, a potem rozszerzone na Amerykę! inne kraje zamorskie, są dzisiaj i będą w przy
PIĘKNA OZDOBA DO POKOJU
BIAŁY ORZEŁ
Na Czerwonej Tarczy.
Orzeł rozmiaru 7X7 cali, wykonany z masy drzew nej, naklejony na tarczy 10X11 cali.
Jest to ładna ozdoba do pokoju^ która powinna znajdować się w każdym domu polskim.
Do nabycia:
POLISH ALLIANCE PRESS LTD. 700 Queen Street Wes^ — Toronto, Ont.
Cem z przesyłką $3.25, na miejscu $SM
większą tyranją dziejów umo miły; się w przekonaniu, 12 trzeba przyszłość oprzeć nie na marzeniach, ale na twardych podstawach nowej ne-czywistości" społecznej. Cel nasz, to wolność, demokracja, bezpieczeństwo, pokój, socjalizm, Z nadzieją spoglądam^ na wszystko, co klasę robotni czą przybliża do trwałego bra terstwa wolnych ludów świata, ą wiemy, że.masy pracuj? ce Polski, ze szczególną ufno ścią ; wyciągają rękę przedewszystkiem do potężnego ni-chu robotniczego'krajów Brr tyiskiei Wspólnoty Narodów, Stanów Zjednoczonych, oraz krajów łacińskich obu Ameryk.".
Na. szańcach obrony Warszawy i Gdyni, rozpoczęła się walka proletariatu polskiego przeciw najazdowi niemieckich faszystów. Walka ta tn\a bez chwili wytchnienia, jej ct lem jest odbudowa niepodle-jrłej, demokratycznej i spolec." nej Rzeczypospolitej Polskiej Ale ni na jedną sekundę robol nicy polscy nie zapomnielif naszej wielkiej nauce solidar rości międzynarodowej — Avielkiej walce proletariatu, świate. całego o Wolność, Demokrację fSocjalizm.,
.: Adam; Ciołkosz
'm
MM
LEKARZ ZWIĄZKU P.
Ma zpszczyt zawiadomić ^o\o-nie Torontońską że przeP*^. wadził swój gabinet lekars»
328 Bathurst St
Toronto — AD. 4831
Godziny przyjęć: 2-5 i 7-9' oraz Aa zamówienia.
JMlBMM