lianom:-i^jt'iri.:ą T-r^f^i
•o
1 A „A
MS)
4.
m
. ' f^lronik^ l^^goMwa*' ostatniem^ wem wydaniu , 0fewlerd2«/że "Żwi^Iw-s^e*?' prowadzłjediią i t§ fiaK% poH-fjyfeg i imzywo^ ją "polityki} ąojuszu z polskfm laszy^menf 'Pierwsza osąii tego'twierdzenia jest tiźasadniona, druga
1.
Ń ■'fi
, ż J;elazn% feoiisek^encj?^ bronią spyawy jwlsMej, że na jotę ,tóe ustępują bd msacfy, że musi być WOLNA I NIBPODLE-OŁĄ POLSKĄ, źe lui polsM BIUSIMIBĆ NIEOGRANICZO! HE NICZJEJM PRAWO swobodnego wyboru taldego ustro-' Ju, jękie^ iobie życzy wiflfszoM, że musi on mieć prawo po-i ii^olasjiaijo te do Jsittóycb ma żiaufanio. "
: 4^ bgdzie polskiem pismem demokratycz-
nem.; "Zf^^zk^^
skę prawdziwie deciofcratyczną. Od tej linji Związkowcy nie odstąpią tiigdy, bo zapierając się tego, pi^zestaliby być Z^yiązkowcami, przestaliby byŹ Polakami, ' Racją jćst to, U "Żwirowiec" się nie zmienił. Zarzucanie "Związkowcowi" ^ojuszu^ z polskim faszy^f ^ mem jest natomiast fałszem i to wszyscy Wiedzą, stwierdza „to pośrednio* sama ''Kronika*' mówiąc, ź6-^'Związkowiec" się nie zmieniłs-W cza^ch, gdy redagował go śp. Redaktor ' gtaniewski,'**Związkowiec'* był źle widziany w kołach t. źwa \ttej sanacji. Powiedzmy wi^cz, że jego otwarta i odważna .obrona pta^ ludu polskiego, jego jasne piętnowanie pewnycli ^ faktów^ było przez te koła potępiane. Jeżeli' "Związkowiec" się nie zmiónil, to znaczy,, że nadal sprawa ludu polskiego jest mu najbliższą, to znaczy, że myśląc, o przyszłej Polsce, . szułia nadal taldej drogi, Irtóraby szarym jej masom dała do brodziejstwa prawdziwego ustroju demokratycznego.
"Związkowiec" "nie trzyma się "fraków", lecz jak pov;ie-dział jeden z członków Z. P. w K., *'trzyma słę sukmany", : pragnie dobra tych, którzy je w Polsce noszą. Trzymając 'zasady dem$ln:aty<a!nej, która pozwala każdemu mieć ta-^.y^apatrywatiiajaltie mu odpowiadają, ale która każe sza »Jw# też prawo innych do tekich/^ 'Związkowiec*- nie nicuje każdego wypowiedzenia się iń-r aych pism, nie atalmje nikogo, przemocą nie nawraca, nie inie^za z l[>łotem ludzi innych przeiwnań.
WawKtcanie zresztą jest zbędnem, bo wychodźtwo polskie w Kanadzie rozumie sytuację, pamięta przeszłość i świadomie idzie ku Nowej Demokratycznej Polsce, którą w imi^ dobr^ wszystkich jej obywateli, poprowadzą nowi ludzie.
I w chwili, w której huragan wojenny minie, w chwili, w której lud polski powoła swobodnie swych przedstawicieli, wtedy, gdy zrobi Polskę taką^ jaka mu będzie odpowiadać, ci, którzy są związani pod ^fetandarem Związko^^ym, nie bc dą się potrzebowali zapierać ani jednego słowa, Wóre na łamach ich pisma się pojawiło. Nie powstydzą się żadnej akcji, którą się propagowało, bo celem ich była POMOC WSZY SIKIM POLAKOM OFIAROM ty^OJNY, bo posyłając ją, korzystało dę z każdej możliwej, z każdej ^otwierającej się drOgi.
Dlatego też już od chwili or franizowania Zjaasdo^ elemen-; tjy te 2 Idi organ, Ittóry poda-t iti filę zs pi^mo^robotniSa i far mer^ polskiego, tak jakbyśmy, W^scy mni byli obszarnika
mm^h" <lo^ %^śaśks^ '&w^ mjm^if^ dią'n^-
teewje 'pośrednictwa^'j^iM'\k^&i^wię^tm^'mMw^^4: l?icfe plac%elŁ''^y|>lomaty<a5- <kr^jo#Bśszy<il^.oic^i^Po!' <m^clv V.,rfl>ta1«racK 4oty<^-lsce,
mi i kapitalistami, zwałc?;^ją I wszelkie pp&by zjędnosKsema * wysiłkowy rozdanych po Ka padzie organizacji ^olsldck i A Medy Źjazd^przeszło X20 organizacji naszych stworzył rzecz wielką, rzecz % której mo źemy być dumni, ^rozpoczęli oni najgoDiszego gatunka szka lowatMe naszej pracy^rWyna-
z przedstawicielami rządp federalnego.
ieżil różne szelmowskie nazwy i nain, lojalnym obywatelom tego kraju przypinają łat ]ki "faszystów", "reakcjonis*' tów", posuwają się do potwar czego iiazjrwania naszej prafey ratunkowej dla Polski> akcją prorhitlerowską, pro-niemiec ką....
Dotąd nie zwracaliśmy na to uwagi, lecz teraz nie może my sobie pozwolić na to, aby czyjeś warcholstwo przeszkadzało w tak potrzebnej pracy, jaką właśnie nasz Komitet Ratunkowy i Komisja Ratunkowa Kongresu prowadzą, to tembardziej, że my wszys-ćyozłonkowie Kongresu, prag
1^
wy'
tersku walczącej
tęgować, będą co raz większe. Zifną2kow;ey<icą bowiem jak najwięcej zrobić dla Polski, dla wszystkich swych braci, któ rzy tam cierpią. Związkowcy nie znają nazwisk ani grup, nie służą nikomu z wielkich x:zy małych, z tych co byli czy tych co dziś dążą do'władzy. Związkowcy widzą tylko Naród Polski — służą tylko sprawie Polski, pracują dla' jej pra wdziwej wolności, odpierają każdy atak, każdy jego cień.
WOLNA, NIEPODLEGŁA, PRAWDZIWIE DEMOKRA TYCZNA POLSKA — OTO HASŁO ZWI^KOWCÓW, HASŁO ICH ORGANU.
niemy być tylko dobrymi Kanadyjczykami, dumnymi ze swego polskiego pochodzenia.
Mówiąc o Kongresie, chcę zreasumować to, jakimi wska zaniami w pracy naszej wszy scy musimy się kierować.
Przede wszystkiem pamiętajmy, że Kongres nie jest or ganizacją polityczną. Nie kie ruje on się w swej pracy pro gramami żadnych obozów politycznych czy partji z Polski. Nie jesteśmy żadną "sanacją" czy "endecją'' lub jakąś "kon sulacką" organizacją. Te spra wy pozostawiamy Polakom' w Kraju, którzy tam sami, wed le swego serca i rozumu będą organizować swe państwo. My, wolni obywatele demo-
i
"twierdzaj?^' ■miuie'xi^|t9fi^ nittcO-|Mmiecżnoś^^^^^^ KongresUi który bżrdzo wiele dla nas, Kanadyjczyków polskiego pochodzenia mt^e przy waszym poparciu i współpracy kanadyjskiego spolęczeńs^ wa zdziałać. ,
Pragnąłby, byście pamięta li i wiedzieli o tem, że ja, jako Prezes kongresu, zdaję sobie doskonale sprawę z tego, jakie są nasze potrzeby w tym kraju. Ojciec mój, który przy
był tu za kawałkiem chleba, całe życie ciężką pracą f izycz ną zarabiał na utrzymanie sie bie i rodziny, na to, aby mnie dać wykształcenie. Byłem jedynakiem i on podołał zadaniu. Ale co mają czynić, te ty siące zdolnych ^ieci naszego wychodźtvi^a w rodzinach.
Mw owocowydijm^my; P^ów^ll^ dofclryi^
działać' dla dobre ijprawy pol tókiejl^udzłe ci udowoi^iii^^i^ czynem, udowodnili swą polskość tak, jafc mogli najlepiej, bo przez założenie tam u siebie; Grupy i 22-giej^-^^Z^ Polaków w Kanadzie. V
Myśl kitowała już dawno, a w czyn zamieniła się dzięld eneirgji ob. WI. Sobkowicza,
gdzie zarobek ojca zaledwie wystarcza na skronme utrzymanie? Kto im pośpieszy z po mocą finansową w ich stud-jach, ze słowem zachęty do pracy? '
kto będzie bronił robotnika polskiego, gdy skończą się cza sy woj^ej "prosperity" i gdy zacznie się "forełnerów" wyrzucać z |jracy?
Wierzcie mi, że znam te za gadnienia, bo i sana w przerwach między studjami pracowałem przy żniwach, w kopal ni złota,.w 'sandrze" i na to rze kolejowym na "section gang". Wiem też doskonale, co to znaczy Wtedy nazywać się Grocholskim, Kaniewskim Sobotkiewiczem ~czy Bilewi-czem. '
My Polacy Kanadyjczycy jesteśmy prawie w stu proceń tach ludem ciężkiej pracy fabrycznej i farmerskiej —»i Kongres jest reprezentacją
kratycznego kraju, zawsze , _ . . ______^
na każdym miejscu domagać; tego roboczego ludu i praw je się tylko będziemy głośno i u- go będzie zawsze bironił. Dla parcie, ażeby lud w Polsce tego też występuję przecie*' miał prawo tak, jak i my tu.tym nieodpowiedzialnym ele-żyć według zasad demokracji j mentom komunistycznym, któ
Poniższe, najważniejsze u-rywki mowy Mecenasa Gror cholskiego, wygłoszonej w Windsor, dają najlepsze wyobrażenie o tan, czem jest Kon gres Polonji Kanadyjsldej jalt niesłusznie są rzucane nań oszczerstwa.
.... Miło przemawiać w polskiej sali, w Domu Łudowyni, zbudowanym przez- Polonję miasta j^indsor. Podkreślam
ten fakt na uroczystości Komi tetu^ który Jyle dobrego z^ia łał dla pomocy naszym braciom w Polsce, spBcjalnie dla tego, że dłuższego csasu na naszf orgam'zację, na naazą pracę spotem^ i ratuukowij rzuca sio z pewnych stron o-belgii się błotem i p^o
la sposób. ^ Mdwię o działalności pewne go pisma, wydawanego w języku polkom w Toronto, którego nazwy nie potrzebuję wymieniać, a Ittóre obelgi i o-
szczercze zarzuty skierowało szczególnie pod adrepem Kon greau Polonji Kanadyjskiej, którego jestem prezesem. Po wodem t^j kampanji jest to„ że Kongres Polonji stającT się naczelńo'organizacją tej Por lonji, stanął na brodze tym e-lement<i>m, któro starały się w rozbitym źydir«społeczeństwa poMdego w Kanadzie "łowić ryby tir mętnej, wofe" podając się sa'co3tę]pową i niby to, demokratyczną jega teprezen tecję. ;. 'y
Dla celów partyjnych i po^
i żeby tylko jego wolna wola balot wyborczy decydowały o jego losach, a nie bagnet ob cego mocarstwa! Nie jesteśmy, powtaraam, organizacją ani instytucją polityczną, dla tego«aż jeżeli chodzto sprawy Polski, koncentrować będziemy swoją pracę przede-wszystkiem ńą tym, ażeby, po pierwsze sprawiedliwość Polsce została wymierzoną, a po drugie, ażeby tym w kraju na szych ojców, nieść jak najwię kszą pomoc w postaci lekartw odzieży, żjrwności i innych rze
czy- .../
To nie jest polityka, to nie jest żadna "sanacja" to jest nasz ludzki i braterski obowią zek i do tego, jako Prezes Kon gresu was wszystkich wzywana i zachęcam.
Zadania te ni& wyczerpują jednak całokształtu naszej pra cy. żyjemy nie w Polsce, ale w Kanadzie i jeżeli nie chcemy w życiu społećznem tego krar ju pozostać na szarym końcu; musimy odrobić wiele zaległości, dokonać wielu rzeczy. Musimy dbać i pamiętać o na śzej własnej tutaj egzystencji i o losach nśstępnych poko leń. Kongres Polojtiji Kanadyj skiej jest organizacją, która
re nazywają nas "reakcjonistami" czy "faszystami", bo to szkodzi całemu wychodźtwu, rozbija tak konieczną dla obro ny naszych praw jedność i zna czenie.
Musimy stawić czoła atakom i szerzyć zrozumienie,jźe Kongres jest organizacją wy chodźtwa, że istnieje i diiiała dla obrony jego praw i jego dobra.
Musimy painiętać, że o prsy szłości naszej decydować będzie także i przyszłość kraju w którym żyjemy, Kanady. Leży przed nami wielkie pole pracy w dziedzinie zjednoczenia narodowego. Kanada osią gnie tylko wtedy lepszą przy szłoSć, jeżeli je ludność stano wić będzie jeden zwarty naród kanadyjsld. Kongres dzia ła na tem polu i z jego inicjatywy powstał w Toronto "Uni ty Council" mający na celu o-siągnięcie jedności Icanadyjs-kiej. Nie oznacza to, że my, fako Kanadyjczycy polskiego pochodzenia, ohcemy zapomnieć o kraju naszych przod-
wał skałę; a teraz wykuł w sercach polskich iskrę, z któr rej powstał ogień, który ufaj my będzie długo 0onąL Ob, Sobkowicz, dojeżdżając często do Toronta, zapoznał się ze Z. P. w K. z jego pracą, uznał, że dobrze będzie złączyć się z nim, znalazł chętnych.
Do Grimsby pojechał ob. M. Parubocki, jeden z najstar szych Związkowców, jeden z tych, którzy Związek krok za krokiem budowali i myśl stała się faktem.
W gościnnym domu ob. Sob kowiczi zeszło się kilkadziesiąt osób. Wysłuchali mowy ob. Pa rubockiego, który naszkicował im położenie Narodu Polskie go, a potem historję i cele Związku. Obecni jednogłośnie uchwalili założenie Grupy, wstąpili gremjalnie w szere-gi Związkowe, wybrali Zarząd którego skład podamy w naj bliższym czasie.
Pierwszym czynem Grupy było, aby przyjść z pomocą PoI?Jcpm, iiiarbm wojny i na apel: |>re2feśa Grupy, ob. Wł. Sobkowicza, zebrano $21, na które złożyli się: Wł. Sobkowicz i K. Pielechaty po $5 ;— St. Paralusz, A. Piotrowska, M. Palonkaf J. Dynia po W. Matej, J. Klimczyk, J. Zimny po $1.00.
Polacy w Grimsby dokonali dzieła! Zrozumieli, że w chwilach przełomowych, w
/Dn^/tó sly<^łi»^T#g)o§iM w hoMoi odczyt MsB^^ma-rer N. Y. uznana za ańtory tet w sprawacli Sowietó^: gdzife przebywać dwa lat^ Pnelegentka, zaproszotia prz^ "London Coundł of Caiją^^n 3oviet Friendship" przema-tmła pr?y szczelnie zapelnio ńej saK. Tematem było: 'f^Cze^. go Bosja chce". <Włiat Russie Wanta).
dzł^, że Sowiety nie -są narodem militarnym, że nie kochają się w wojnie. Zaznaczy
darni, że w każdej .chwili, w który kiedyś jako górnika k(4kt6rej4emo^^
Żwirowych dla żony. Zmarłego i .,?odziny, SsMedia członków Gru, g-10-tej w ^ort Arthur Ont Strata epowodowa. na bardzo ^otldiwą' m& Związki Polonji w Fort Arthur i Port WiP hąm.
L. Szeptycki Prezes.
kooperowały, korzystali Niem cy.-' •
I tu, ja ze swej strony zapytam: jak można było demo kracjom kooperować z Rosją wtedy, gdy ona sama wolała kooperować z Niemcami. W a kcio tym, w podzieleniu się z Niemcami Polską, trudno też dopatrzyć się chęci współpra ey i przyjaźni z Narodem Poi skim. Jeszcze trudniej dopatrzyć się tego w wygnaniu dwu mil jonów — przeważnie biednych ludzi na Syberję, na śnjierć w tajgach, w pustkowiach. W gadanie, że wygnano tylko kapitalistów, nikt nie wierzy. Bo raz wiemy, że w Polsce nie mogło być dwu miljonów kapitalistów, a dwa, los chciał, *że garść tych wygnańców, przez Persję, Indje i Meksyk dostała się Kanady. Zetknęliśmy się z nimi, znamy w pewnych wypadkach ich żyjących tu od lat krewnych i wiemy, że to nie byli żadni kapitaliści. Fotograf je opublikowane przez prasę an gielską pokazały też wszyst kim grupy łazarzy, prawie na.: głcłi,i bosych.
Pani Maurer, w swej mov/ie powiedziała też, że Rząd Polski w Londynie jest tworem polskich faszystów, że alianci nie powinni się nań godzić.
te 2ieraie rosyjskie nie były,
Tyle o tym odczycie. Dodam, że po zakończeniu go zrobili kolektę i ludzie dawali po dolarze, po kilka dolarów,^ aż do dziesiątek. A jak jeden; z obecnych zapytał, na jaki: cel zbierająj powiedzieli, że 25 proc. za salę, $100 dla mów czyni. No i za tą setkę osraaro ■ wała ona Naród Polski ile mo gła. Śpiewała tak, jak ją w Moskwie nauczyli. Gdyby bo-; daj jedeii tydzień była miesz, kała w Kabanówce czy Mara-tówce, to napewno byłaby spra wę inaczej przedstawiła.
Jeden z Obecnych.
I znów zapytam: jeżeli to
ciiwuacii prz«umowycn, w i"^^^ faszystowski, to czemu
chwilach, w których Naród i fjf^f ^^^^ P^'"^'
Wra łupi szwabów? Ja wierzę mocno, że niema Polaka
Polski walczy o swe istnienie, trzeba wszystkim stawać w szeregi — na wychodźtwie w szeregi organizac-yjne. Ufajmy, że inni pójdą za ich przy kładem, że zasilą Grupy Zwią zkowe, że utworzą nowe. Dzięki Grimsby, rok 1945 dobrze się zaczął dla Wy-chodźtwa Polskiego w Kanadzie."
Śmierć Kapitalizmu
Pobili Rekord
Blisko 50 osób .zebrało się i zrobiło niespodziankę państwu Łuszczykom z okazji ich 15-letniej rocznicy ślubu. Gospodarze niespodziewali się go ści, ale przyjęli ich z otwarty mi ramionami. Przy suto zastawionych stołach bawiono się przy muzyce do rana.
Przewodniczył z upoważnię nia gospodarza p. T. Kuła, który powołał do głosu ob. Kozaka i p. Wódz. Rzucono myśl zebrania czegoś dla Dzieci Warszawy. Byli tam wpraw- . dzie ludzie rozmaitych zapa-trywańiaje .wszyscy na to się
Mó\sa^ krótko i podstawia jącnazwy^ Taft powiedział ków, o języku ojców i idi kul! Amerylcanom, że Stany Zj. nie turalnym dorobku- My właś-jM^I w stanie rywalizować z
Karol P. Taft, brat senatora U. S., Roberta Taft z Ohio, ostrzegł AmeryHfinów, że nie mogą liczyć na to, aby dać za trudnienie 60 miljonom ludzi,
na całej kuli ziemskiej, który by popierał podłą faszystowską robotę. Ale Polacy bronią też swej wolności, swych praw przed Rosją, bo wszak nie na darmo śpiewamy: "Polak nie sługa, nie wie co to pany, nie da się okuć przemocą w kajdany...." ^
Pani Maurer powiada, że rząd Jubel^ ma Wielkie powo dzenie w narodzie, że rząd pol ski powinien się organizować wedle konstytucji z 1921 r.
Rząd lubelski nie był wybrany przez Naród, nie jest wyrazem demokracji. Został on wysunięty przez innych.
Zgodzili, uznali, że byle ofiary doszły do Polski, a droga, to rzecz obojętna.
Złożyli po $5.00: L Zębale, I. Ben, L Dybała; po $3; M. Siwce; po $2; I. Wodzowie, T. Kule, S. Kozaki, S. Wilki F. Łuszczyki, W. Wilki, I. Wo łoszyn, I. Stach, I. Kamysz, P. Pikule, W. Karpińscy, P. Mi-chalczyki, S. Pikul, K. 'Kubrak, I. Baśki, P. Boduch; po $1.00: S. Grzywa, S. Łuszczyk S-Kapusty, W. Tokary, L Ro masiewicz, G. Faster, G. Zmy słowa, M. Radwański, H. Gra barczyki. Razem $60.00,
Zbierając na jednej zabawie więcej, jak kiedykolwiek przedtem, pobili oni rekord-Pieniądze doręczył ob. T. Kula. Ofiarodawcom należy się wdzięczność i uznanie.
wozdkiiili ze Zbiórek
. . . . którzy powiedzieli narodowi:
w okresie powojennyn^ jeżeb "jesteś wolny, lecz masz nam
inne narody l)cdą mogły produkować towary taniej, przy zastosowaniu systemu kontro
li rządowej, a po skasowaniu sjrstemu swobodnej inicjatywy.
nie w ten kanadyjski młody naród chcenay wnieść to wszy stko piękne .i dobre, co naród
do Vch celów została powoła- polski na przestrzeni 1000 lat na. Polonjaodczuwała bowiem}stworzył i osiągnął, dotldiwy brak czegoś, coby re
prezentowało polską gnjpę społeczną w życiu kanady, tak przed jej organŁza^anaii 'jak i przed rządem ^tegójkra-ju. Brak tego rpdzaju instytu cji powodował to, że władzie naszego Icmju bardzo (^ęsto, chcąc się porozumieć z nami PolakaMi--'" Kanadyjczykami^
Sowietami, gdy te ostatnie pr wojnie zorganizują swój prze mysł pod kontrolą rządową i zaczną zarzucać świat towarem tańszym, bo wyproduko-
być posłuszny!!!" I to mamy uznać ^wolność, chyba trud no. : .
' Wspomnij też ta śliczna, lecz szerząca fałsise dama, że terytorja, których Rosja żąda, fcyły jej dane w 1919 roku przez nieprzyjazne jej pauat
wa, że onaina do nich prjivwo. ; PracownicgrCNRi w Mbn-liosja i'Rosjanie nie mają doitrealu dali 2.553 donacji krwi nich'żadnego prawa, bo^ nigdy w Idinilmch K. Cf. K. i
Co do Polsld, to chcemy ją wanym przez tańszą siłę robo widzieć Wolną i Niepodległą, czą
demokratyczną i.niejsąleżną. ic ^ez|bminie^ że obe
Dr. Gordon A. Sisco zTo-cnie, z ctórilą^wyi^^ żjsamemai^rahiu^;(^^
ziem polskich niemieddego O kupanta, przybliżyła się mpż^ liwbść niesienia r^nej pomo cy ludności w Polsce; że nadej
d2i®''ni©«M«g©:-tod2ina' praw--
cji Kościołów Protestanckich) powiedział, ie kapitalizm zamiera w Europie, W. Brytńnji i w Kanadzie. Z^apyti! też, jak
Wytworzył się zwyczaj publikowania nazwisk wszystkich, którzy łożą na celę naro dowe. Poszło się tak daleko, że zaznacza się nawet datki centowe. Skutkiem tego pisma stało się jakby kwitarjuszem, nie ma miejsca na dekawe wiadomośd. Dalej, trafia się często, że datek jest mniejszym jak koszt opublikowania go. ^ ; - ■
Biorąc to pOd uwagę, Dyrek cja Prasowa postanowiła, że od tej daty, będzie się podawać nazwiska tylko tych, Idó rzy dają dolara łub więcej, dat ki mniejsze będą podawane su marycznie, j^to drobne dary.
Na premjerze wyświetlanej
y Toronto, iPbioia^a dała (^O-wód (mimo mżirnei pogbdy); że Jej żifileży, żeby illm polski W;Kanadżi<^ iftr^^^ntó się na dal W- Naiprawdę^ było zobaasyć teii pix)gnam poIsM i M źdcanu Nie Oa^nąć! Tej sobność za v5rśźell^ cenę!,
stany Żj. -nstosunkuj^' się' dd |^@^J f Amdw polskich, n Po
lonia ze swej strony poprze, tego jestem pewnym
" Obecnie, gdzidcolwiek film "GEHENNA'^ |eśt \^świetla ny, cieszy się w^elkicin powo dźeniem i radzi dę każdemu, tak po bratersku zobaczyć. Na "peWno w Każdem jpolskim o-siedlu "film będzie wyświetlo-ny. ' .-
Zobaczde ogloszeiiie _ na stronie'S-iil-ćj'.:'"'.'