19JSZ
arstwa.
7em 10 gr.
a^.lO0O.000 ?kow .....
Dentysta.
flodzłny: 10—12 12—8. IBATHUBST ST. & 6515
Ti
•ecjalność: Zdi«iriii Rodzinne & wTechnikoS^' PIERWSZORz^^
-Dentysta —
godziny: 10—12 1 2—8. St8B. Lakeshore Road Keir Toronto - Teł. Ń.T. 63281
murar^
prace two z
w ToronCTSl szybka i
n: MU. 9537.
BA- M. D. L. BI CC imARZ I CHIRURG
/jodziny; 2-4.30 wleez. 7-8 188 Bathnrst SU Toronto
Telefony: Biura WA 1344 Rez. I.O 4001
Offiee: EŁsln 0508
^dm I. fMigi©
ADWOKAT - NOTARIUSZ
Załatwia sprawy włtczorami ł na zamówienie.
m 201 Northern Ontario
Bnildlng Bay St. Toronto, On&
lUAfieoNA ma
bą kobiety. Delikatey/bm-skwmionwy puszek, pokrywa jący skórę twarzy, dodaje ra czej uroku, przypomina bowiem świeży, dojrzały owoc moreli.
Jeżeli jednak zaczną wyrastać włosy długie, ciemne na górnej wardze, na brodzie, lub zbyt gęsto pokrywać ręce i nogi, musimy zwrócić się bezzwłocznie do lekarza specjalisty dem^atologa, a nie kiedy nawet i do lekarza chorób wew, gdyż wchodzą tu prawdopodobnie w grę zaburzenia gruczołów o wewnętrznym wydzielaniu.
O jednym należy wiedzieć i pamiętać: nie wolno wjrry-wać kilku niepotrzebnych włosów, gdyż przez podrażnie nie brodawek włosowych zacznie się, zjawiać włosów coraz więcej, ibędą one rosły szybciej i grubsze. Defekt taki działa deprymująco i może stać się powodem zabu-
rzeń nerwowych. Osoba, dotknięta tego rodzaju defektem, czuje się skrępowana
[iwwminiiwtiiii'iiiiyi!ffi"i
Biuro WA.6944, Rez. ME.S779
lOUU J. WES
ADWOKAT — NOTARIUSa IRDondas W. róg Spadina TOńONTO - ONTARIO
Daje szybką i skutecziią po moc na paraliż, reumatyzm, syatykę, lumbago, artretyzm bóle w krzyżacli i stawach.
Kurację przeprowadza najnowszą metodą. Proszę o telefoniczne zamówienia.
©HayeMSiLi i 782
Toronto, Ont
zawstydzona, unika ludzi, od czuwa komplełffl niższości.
Nadmierne owłosienie zjawia się często już u młodych dziewczynek; ale najczęściej u kobiet w okresie przekwita nia. Jak należy się, w takim wypadku zachować, aby nie pogorszyć już istniejącego de fektu?
Zamiast wyrywać włosy, należy je rozjaśniać i osłabiać pr^ pomocy otrąbków kosmetycznych z 10-procento wą wodą utlenioną. Nabieramy ję na wilgotną watkę i codziennie, systematycznie przecieramy miejsca owłosione, po chwili spłukujemy cie-^ wodą, / po osuszeniu smarujemy maścią borną lub cynkową w celu usunięcia wszelkich podrażnień skóry. Na nogach i rękach, po na-toiycBeniu, ścieramy delikatnie włos cegiełką pumeksową, ruchem kolistym w jedną i drugą stronc). Zabieg ten wykonywany systematycznie niszczy powoli włosy.
Można też usunąć nadmierne owłosienie przy pomocy e-lektroliży Ten zabieg polega na wprowtadzenłu cieniu^ kiej igiełki do kanalików wio sowych i zniszczeniu brodaw-
ki maz S wlosem. Nie nsowa on jednak w!os6w jednorazo-wo^ gdy2 pewien ich procent odrasta — trzeba go zatem iłowtarzać przez szereg miesięcy, aż do zupełnego zaniku brodawek włosowych. U-miejętnie wykonana elekroli-za w zasadzie blizn nie pozostawia, bywają jednak skóry specjalnie źle się gojące — mogą wtedy powstać po elektrolizie maleńkie wgłębienia lub plamki.
Przy nadmiernym owlosie niu unikać należy mydeł siarkowych oraz maści depłlacyj-nych czy płynów zawierającymi siaricę, które wprawdzie spalają same włosy, ale zwiększają też ich porost, zasilając cebulki.
Miejmy nadzieję, że medycyna współczesna' znajdzie inoże jakieś promienie, któ-reby — nie niszcząc skóry — usuwały nadmierne owłosienie bezpowrotnie.
damy nal^ik xt ''diuśtes^-
kę** — żeby farsz nie wyd@» kał brzegami.
won mmm
NALEŚNIKI
POLSKI ADWOKAT
fl. Li MUTIgY, LLi.
\m 107 — Tel. WA. 6445 ADWAKAT - OBROŃCA
414 Bay St. Toronto.
Rea GL. 6932
płaty błuiuteii;^ lu. Wielki wylA
st W. • T09B!&
itawliuny nowe, oraz wszol Ue prace blacharf&łe. Ceny umiarkowane. I. 8WCŁ' UGIenwood Ato. - RÓ. 2945
(TICKETT)
SPECJALISTA OD CHORÓB WENEttlCZNTOB Mówi po poldni, ukraińaku i rosyjsku. Lekarz Zwl^izku Polaków w Kanadzie. Godziny: od 2 do 3 pcŁ i od 6 do 8 wieczór, oraz na zamówienia.
II QofevaIe Ave. TeL WA. 3754 Tmnio
Gdy jesteście w okolicy Fort Erie, zatrzjrmajde sie w
1 lifELJ
Wyborowa Kuchnia. — Grzeczna Ob^uga, oraz wazelMe hotelowe wygody P. STANEK, Włofełdel
Aby ciasto nie przywierało do patelni dobrze jest przed smażeniem naleiśTiików posypać pat-elnię solą, sól uparzyć na rumiano, zsypać ją i patelnię dobrze wytrzeć.
Suchą mocno rozgrzaną patelnię posmarować kawałkiem nadzianego na widelec tłuszczu bekonowego lub też piórkiem umaczanym w tłuszczu.
Wlać trochę ciasta z dzbanuszka, szybko podnieść patelnię i poruszać nią, aby się ciasto równo rozlało na patelni. Nadmiar ciasta zlewa się z powrotem do dzbanuszka.
Po zaitumienieniu naleśnik ka z jednej strony, podważa
się. go łopatką, wyrzuca z pa- wa dziecka nie zapadała sie w telni ha odwrócony do góryi niej. Pościel powinna być
Zdrowie dziecka zależy w głównej mierze od jego matki. Każda matka powinna u-ważaó na to, aby organizm dziecka był odporny na zmiany powietrza. Dziecko, które trzymane jest w zbji; ciepłej temperaturze, bardzo skłonne jest do zaziębienia si-.
Każde dziecko które ubrane jest za ciepło i przybywa w temperaturze wyższej od nor malnej, poci się ciągle. Im więcej się poci, tym więcej traci energii, co odbija się u-jemnie na jego zdrowiu. Takie dziecko jest zwykle blade, anemiczne, ma wiotkie mięśnie jego przewód pokarmowy nie działa sprawnie, łatwo się zakatarza i powoduje kaszel.
Trzymane zbyt ciepło dzieci są także skłonne do wyrzutów skórnych. Takiemu dziecku brak jest odporności na zmiany temperatury. VTm grzewanie i pocenie się dziecka jest bardziej szkodliwe, niż niedostateczne ciepk). Dzieci chowane w normalnej temperaturze są zahartowane silne, odporne i opierają się zaziębieniu.
Łóżko dziecka nie powinno stać przy piecu lub ścianie łazczytowej, ale powinno raczej być wysunięta na środek pokoju. Łóżko powinno być przewiewne, najlepiej z prętów żelaznych. Nie należy dzieci przykrjrwbć pierzyn-kami i dawać im wysokie po duszki pod głowy. Wystarczy materacyk zwyczajny i poduszka tak twardą, ażeby gło
3c:
nm
'.omplełne lu. Wielki wytó Bspłcrty.— i SYNWIaa
Tel. JU. 3811
ej w każdy wi^ d wybór piecto un znać, a pnf' !Z skład i odwi^
aystkich detó', wimy po
ileje od mn «atej Esnaditt
) Ameryttjto;
enty, p^o^f enie dotonneo-
PRZEWODNIK HANDLOWY
PMSnCH KUPCÓW I PHZEMtSL W TOHONTO. ONTABIO.
FELIKS BOMBIER
AGENCJA ASEKURACYJNA (i Eoraloek Sbeel LA. 6433
BISON STUDIO
ZAKŁAD FOTOGRAFICZNY JUTong« Street T«L AD. 8565
S. CZECHOWSKI
^liP TOWARÓW SPOŻYWCZYCH W Ooiw Sł. W., tol. WĄ. 6422
EW. HARAJEWICZ
WSZEUdE ASEKURACJE n BIcbmond W., Boom 207. W A. 2661
F. lUDYCKI
RADIA, ROWERY, PRALKI' . m Omw sł w. TcŁ EL 3583
W.IOSZCZYL
^UWE MĘSKIE, DAMSKIE I wtMlióre Hd. Łong Bronch
lASÓB KĄDZIOŁKA
'~ BUDOWLjJMY
KOOTBAKTOR Strobag At«.
1833
Ł KOSTROWSKI
SKLEP JUBILERSKI ""OuMuStŁ GS. 3033
J.
KRAWIEC I KUŚNIERZ fg^Mto SŁ w.. ŁY. 6493
ZOFIA LACHOWSKA
1691 ROWERY. PRALKI •
'W q=«.n SŁ w. mb. 1533
H\^] S^t^ s i^iii:!, Meble do Kuidcf^o Dokoju. Radia I ró^ przyrządy elektryczne
Wykonujemy na tamówłenia najnowszego stylu "chester
fields", Studio Couches, Materace I KoWry.
Robota solidna i gwarantowana. — Ptotr Cseeh, właśeieiel.
^, (M i®g@ro) ii. 114S Y®m^
nogami talerz, poczem przerzuca się ponownie na patelnię i przysmaża z drugiej strony.
Naleśniki można przyrządzać ńa mleku bądź na wodzie.
Jeśli się nad^ewa je słonym farszem (miępo, kapusta iub grzyby) to zawsze należy je rdbić tylko na jajach, mące i wodzie.
Nadzienie nalcłada się na naleśnik równą warstwą, nie pokrywając całej powierzchni tak, aby można założyć boczne brzeei, jeśli zwijamy go w rulonik lub — jeśli skła
często przewietrzana.
Gdy dziecko wychodzi na spacer, powinno się je odpowiednio ubrać, bacząc j*ednak na to, aby nie było ubrane za ciepło. Najlepszą kombinacją są wełniane sweterki i spodenki. W zależności od temperatury wkładać jeden lub Hwla sweterki. 7"
Droga Matulenko
ch@^ mnie bierze, ta^ chęć mnie foime, ^7 ci iK>wiedzie6 prosto 8 serca, szczerze, &e cię kocham bardzo. Jeślibym coś chciała to tyHco bym zawsze ciebie. Mamo, miała.
Adaś:
— Kto mnie do snu kołysał Gdym był jeszcze maleńki? Mamusia....
Zdsia:
—^Kto nmłe karmi codziennie. Kto mi szyje sukienki? Miamusia.... Mania:
— Kto mnie uczy pacierza. Kto okrywa mnie w nocy * Mamusia.... ^
Hela:
— A Jrto pieści i tuli, Kiedy wraca od pracy? Mamusia....
Zbyś:
— A kto kocha serdecznie. Jak nikt nigdy na świecie? Wszystkie dzieci:
— Ach to nasza mamusia. Kochajmy ją nad życie!
- Daj mi piłeczkę .dziecię kochane!
— A co ja za nią wzamian dostanę? —, Dam ci zabawkęj, co cię ucieszy. Dziecię z zamianą czym prędzej śpieszy.
— A dasz pajaca? Dam ci za niego nowego konia, bardzo ładnego.
— Dobrze. — Daj ptaszka, dostaniesz za to Nową sukienkę strojną, bogatą.... ; .
— Oj, dobrze, dobrze! Teraz kochanie,' daj mi mamusię! Ol nie, liie, jpąniet . ^ ,
— Dam ci, co zechcesz? -r 55a nic na świecie nie oddam mamy — wyrzekło dzimę^
i w małych oczkach łzy zaMyszcząły.
— Dla mnie mamusia to świat mój cały!
gafy
steś. No, ale dobrze, powiedz mi jakieś zdanie oznajmiają-
GRAMATYKA
Jaś: — Mamusiu, nie mo-erę sobie dać rady z granfety-ką. Niech mi mamusia pomo-że. ■
Mamusia: — Nudziarz je-
ce.
Jaś: — Koń ciągnie wóz. Mamusia: — Dobrze, a teraz powiedz to zdanie w formie rozkazującej. ; Jaś: — Ji^ wiem: wio!
- - Adtes: ■ . . w/S!a^®?a''8ssiwal£2u
8ttł©8sI3amom--WJ^ 1800 Specjalne wladoDioŚei z PoldiŁ
Załatwia wsEelktego rodzalu epwwy kmet krajowe. Prnrgotowsnie p«ni
ióukiwanlu brewnydi i załatwlanin
i BtarO"! pomee x3 encjl, p«-
W kEMt4 epimwta możecie eSą zwrócić o p<mioe i tmazowoL pisząc do nas. Otwarte wieczorami od 7 do 8-meJ w© ^rtorJsI I czwortkL CodEle^ od 10 rano do S po md. Sot)ot7 do S po pe3. 1228 DoEto ©. W. — f«3oalo, OsL — fd. OL
WŁADYSŁAW ST. REYMONT.
©
JóffiF LACHOWICZ
ŁY. 7348
^IgJKS ŁUKOWSKI
bkSf?^°'^ BUDOWLANY l2L automatycnw orne-
^S. MARKOWSKI
GALANTERH MESOEJ
AD. 2708
fóZEF MUSZYŃSKI
(i°^TRArrOR PODLOGCWY *^<^ SL Toronto ŁA, 6673
A-NAPRAWA
^SERNIA I NABIAŁY ------- MB. 8478
m nJfpsERNiA : ONTARIO BREAD CoT
B" 0^^:L PIEKARNIA
^J-PRUSZKOWSKI
■wta fli, w.
BUCZERNU.
MB. 0339
2j5?a!£AMSn KRAWIEC
— Nie namawiam cię przecież do tego, pokazuję ci tylko współzawodników, ich sposoby trzymania się na powierzchni; z takimi nie wytrzymasz.
— Ha, to zginę. Jak mi już braknie sił do w^i, to palnę sobie w łeb.
— A żona? — rzucił prędko, bo ujrzał w jego oczach jakiś stalowy błysk rezygnacji.
Trawiński drgnął.
— Ale przyszła mi myśl. Znasz starego Bauma?
— Jesteśmy sąsiadami, żyjemy nawet bliżej ze sobą. _ Idź do niego, powiedz mu otwarcie. To jest taki
' dziwny fabrykant, że z pewnością ci pomoże. Dałbym głowę, że jeżeli cię tylko zna. to ci pomoże.
— Istotnie, myśl szczęśliwa, a zresztą cóż stracę, jeśli
mi odmówi!
— Nic, rzeczywiście, a warto popróbować. To jest uni-! kat łódzkich fabrykantów. Człowiek, który mógł mieć miliony i nie chciał się schylić po nie, człowiek, który setki tysięcy rubli zapłacił za drugich, neprzyjacieljwielkiego przemysłu, rutynista, snob, albo "arcyfuW jak go nazywają, a w istocie nic innego, tylko wariat, itara resztka czasów ręcznej fabrykacji.
Pożegnali się w milczeniu. . ^ ^ ^
Karol odczuł w nim przy rozstamu jakiś chłód. Patrzał za nim oknem z dziwnym uczuciem politowania.
-^Mazgaj, szlachecka resztka — myślał prawie głośno, aby zagłuszyć w sobie jakiś cichy jeszcze wyrzut, ktdry się podnosił w nim i rozrastał szyblo).
Nie Chciał mu pomóp i usprawiedliTdł^się przed
dwa ostrza, jedno obiegające cylinder spiralną, a drugie proste i równe, które z obu stron materiałów, przesuwających się pomiędzy nimi, ścinały z matematyczną dokładnością przy samym włóknie mech bawełniany powstający przy tkaniu.
Kilkanaście kobiet pracowało w tej białej, chłodnej i prawie cichej sali, n£ipełnionej nij^strzegaJinym prawie obłokiem pyłu bawełnianego, który powstawał z tego strzyżenia materiałów, wisiid nad postrzygalniami. oblepiał bia-ł^ powłoką ludzi i maszyny i trząsł się szarawym mchem na transmisjach obracających maszyny i ginących w suficie.
Borowiecki obejrzał się tylko po sali i szedł do windy, aby zjechać na d<H» gdy rozległ się krótki, straszny ryk luddci.
Jedno z k^, wprawiających w ruch maszyny, schwyciło nieostrożnie przysuniętego robotnika! za kaftan, wciągnęło go w swój ruch, rzuciło na maszynę, obróciło, zgniotło, połamało o maszynę, zmiażdżyło i wyrzuciło miazgę, nie przestając iść ani na chwilęi
Krew bluznęla aż po sufit i czerwonym strumieniem
naj-
B8. im
to. lin I
sobą z tego w zupehiości; a pomhno to nie był z welony Iciągle stała mu przed oczami ta jasna piękna gło-W napięi^o^^ niby «tygnmtm wic^ tr^l^^J^ win, rzuł że powinien mu był pożyczyć, ie nic by na tym nSTr^ufS^^ wielką ushigę. Gryzło go to tern. co-
raż mocniej
Cóż mnie obchodzi, że Jednej więcej diab^w^
oblała maszynę i część towaru, leżącego przy niej, i bliżej stojące robotnice.
Krzyk się rozległ ogromny, maszynę zatrzymano, ale było już za późno; łcrwawa masa zwieszała się z.osi koła i z różnych części masz3my, opadając na ziemię, ciężka, drgająca jeszcze odrucłiami życia.
Ratnuku nie było żadnego, bo robotnik był literalnie zmiażdżony: leżał niby kupa mięsa krwawą plamą na białym tle perkalów surowych. -
Pnfiniosły się ciche i^cze kobiet, a nawet kilka starszych poklękało przy trupie i zaczęły głośno odmawiać litanię za konających, robotni<7^ pozdejmowali czapki, niektórzy żegnali się natiożnie i wszyscy lorfem skupili się przy aahitym. W oczach nie bfyskał żal, a iylko świeciła jakaś dz^a. surowa apatia.
Sala og^chłar. tylko w tej ciszy rozlegały się płacze kobiet i szut^ i łoskot sal sąsiednich robiących bez ustankuT" Skoro zjawił się felczer, stale dyiuruj^ w fabryce, Borowiecki się wynió^
Przyleciał I główny majster oddziału i widząc salę bezczynną i ludzi zbitych ok<^o .trupa, Icrzylmął już od Vlrzwi: — Domas^jm! *
B^ńleciell iitę mzyscy jak ptaki śi^tebne przez jastrzę ł)ia i IN) chwili sśik znowtt e2la, wszyśt^e mas2^y były w
■rT!ii?iTJ.:';";^?yWkś/j^ alo Jdórą
nafvcfamlast zaosfi^
— Verfluch£! Tyle materiahi na nic! — klął majster oglądając poplamiony krwią perkal i zaczął wymyślać robotnikom za nieostrożność i groził, że całej sali każe wytrącić za ten materiał.
Borowiecki już nie słyszał tego, bo winda piorunów© zapadła się z nim i wjrrzuciła go do farbiafni.
Nie zrobił ten wypadek na nim żadnego był przyzwyczajony do tego.
Socha! — zawołał na protegowanego swojej narzeczonej, który dzisiaj pierwszy dzień robił w fabryce wożąc wózkami materiały.
— Jakże >fam idzie?/
— A dyś robię wielm(>żny dziedzicu!
— NoTto Tóbiłie. tylko pilnujcie sif maszyn.
— A te ścłerwy! — zbcż^ i chdaFlćazać żonie, aby resztę dopowiedziała, jako mu już te śderwy oberwały dzisiaj kawał kapoty, ale ibny nie %ło, a ?orówłecki odszedł,^ bo dano mu znać, że go iBucholc wzywa ^o^ kantoru. Więc Socha popatrzył markotno na swój speficerek, jaki mu z kapoty zrobiła maszyna, podrapał eię^ w gtow^ plunął w garście i pchał wózek do windy, bo ze wszystkich stron za-taniował drogę. -
;ix .
Idąc dó Borowieckiego, był prawie pewnym dobrego rezutatu prośby, bo jak każdy człowiek w położeniu bez wyjścia, pragnienia brał za rzeczywistość,_ za fairt, który
Trawiński wyszedł zgnębiony.
powinien się był stać. ; ^
Siadł w dorożkę i kazał jechać prosto w Piotrkowska. Nie mógł nic myśleć, czuł się rozbitym i niezdolnym już do żadnej akcjir3o"żadnego ruchu. Poddawał się z biernością wyczerpania tej ostrej, przenikliwej fali goryczy, jaka mu zalewała serce. Palizył na miasto brudne, zadeszczone, trotuary błotniste, zapchane ludźmi, na niezliczone kominy^ co niby top<)le wznoslli^/Bfc nad plfłszczyznam i ginęły w zapadającym zinroku. znacząc tylko swoje istnienie kłębami białych dymów £hik^<^eięi^^^ na . setki wpzów z i^ęglcm*: które olbsfymiml&ńcti d^lpnę- ^ ły do fabryk*. mplatfo>rmyvwladowanetowaranai^m rożki i powozy z polpiedicip Tf^i&ią/i^^ mf w różnych Iderai^ ! kach, na te niezliczone kantory i oldady ^^fśhBsm towarmnl^ > ludźmi ni ten^szalcny ruch. Jaki był v& ulicacti, iii to tiźsri < Silone ^cie, wrzące dookoła.
l
id k
i ii