.5 r
ju gttu
.i i fes-i-
j 1
z ziemi ^oskiej do Polski, za twoto pn^odjBtt::.v. złączym Sc ż naweni
Ostatnie} niedzieli dużo ludzi
było ha-jpdlskiej-fannte.-Związ-. ku Kolaków,!;
Jędruś słał obok tatusia nie mógł wiele 'widzieć, spoza ramion stojący^
" :po" anielski, oklaski;; hymny JŚ$& -' narodowe i ciekaw był co to za
■*'i:«lllsS%^.-....................... ....................
\ ' tXWMM Kiedy wreszcie ludzie roze
uroczystość obchodzą dzisiaj Po-
Kri-
|:i;- hy kwjaBraTz^^ i&%&<i . i wyrzeźbioną twarzą... skąd Ję-druś zna tę twarz? 'Ach, tak, już
liite<^d^
~ Dlaczego tatuś;
pa-
trząc na ten pomnik? *
zawał mówić.
—I^idzisz, j^kti,Uer razy patrzę na portret generała Sikorskiego tyle razy myśleć że tylko jemu zawdzięczam, że żyją, -n- Jakto, tatusia? — To było kilkanaście lat temu, kiedy byłem młodym chłopcem. Wybuchła wojna i Polska pierwsza znalazła się w walce; Niemcy napadli nas z jednej strony a Rosjanie z drugiej^ Mnie i kflku innych żołnierzy złapali Rosjanie i wywieźli nas i nasze rodziny daleko w głąb Rosji, pińe, już było tysiące" takich . ńieszczęiliwychPolaków
Idą, idą żołnierze, cbio^ jak nialoTS^e.
i«ui|d^
li karatom na ranne;;
i^h tylto duży, to z takim karabinem będę w. piechocie służył. Teraz znów samochody
' ' 1 ' ■ SlSBL. .' Pociągnął, tatusia za
a m^?mMSmMm cZ'To pomnik generała Sikor.
ekiego, prawdą tatusiu? — za
fet,
: : 3 WA ^aksy.k.^edpoWiedział'^
' J> # $5 tatuś i Jędruś zauważył ze oj- objetnJcę, ^^^^
?Łl dec chusteczka ociera łzy. | iJu, mkTna tyle siły do-
MusieUsmyy ^^/^^^i^^mĄ mrozy straszne, a my, nie mieliśmy ciepłego ubrania,, a głód dokuczał I straszna myśl, że już nigdy nie wrócimy, do naszego kra Ju..; Moją matką umarła?tamz głodu i zimna, a siostra, wywie żióna gdzie indzićj zaginęła. Pew nie i ona umarła. Jazacborowa-lem ciężko, a doktora ani lekarstwa nie było,.., Myślałem, źe i ja umrę... Wtedy przyszła wiadomość, że generał Sikorski rozmawiał ze Stalinem i otńymał
na nich siedzą żołnierze —-twarze srogie i dzielne.',:"' Chciałbym siedaeć tam z nimi A to znowu kfo ' *!" ■; Wielkie, srogie i komendantem na Wyglądają wspaniale! ^
to się chyba namyślę w artylerii iść służy6 i Aż tu w górze samolot m nim drugi i ;
Ach, zostanę lotnikiem, To najlepsze na świecie!
ZAGADKA
Czerwona i biała ' to Polaków chwała.
eąsiod
ii:
mm
_________teczką ociera łzy
Zdziwiło go to bardió i gdy
' ^ '■WĘ&ĘĘr$", i: -: 'odeszli^ Jędruś;. nieśmiało: zapy
•mm
uaę^zczając do największej szkoły w Kanadzie.
WszeikieudogodiUenia w nauce.
v^v^?M»pKt; i pracują WiKaiadzie, — Pia lub
szedł na firod. Wschód, gdzie organizowała się armia itolska.
Stam^d przyjechałem po woj nie do Kanady i teraz jestem bardzo szczęśliwy z mamusią i z tobą; Ale nigdy nie zapomnę, ie zawdzięczam to generałowi Sikorskiemu i dlatego łzy napły
na jego pomnik. '•' Jędruś szedł obok tatusia w milczeniu. Wiedział już, że: dla Polaków; to był wielki człowiek i dla jego pamięci wystawiony ^żoatał:^tónl^»^k^ parku lozrywkowym, też nazwanym ód jego imienia
W poprzednim numerze Związkowca" irio^';d isatru^
'Me^f^uM^Ę^0£. uczestnatów
me^:?up^^tJite; powodując
»o^Spli^j^ordebezp^ 5two^|t0jpb^^#biić —•radzi-myr 'pa^b%"^do^ przeczytać uważnie jjroniższe wskazówki; 7 Stosownie., dó statystyk znacznie-w^eiirwyitódków zatrucia z^u^się^do^ prywatnych niż W restauracjach. Co dzień kobiety d ńailepszych intencjach ąlćK^^l^^le^inform^ ^kani^ dźie-& szkodliwymi i»b nawet ezymi bakteriami .
iUnerykanski urząd zdrowia ostrzega, że daniami, które spe-cjałnie ła^woj^ zakażeniu Ćhoroliótwórczymi bakteriami są: "custard pies", ciastka i torty, ? mięsa - i produkty mięs-ne,;:mleko i jego. produkty, drób^ sałąta.sosy i przyprawy. Nie powinny qńe:%ć w lecie długo przechowywane. w
Nie znaczy to zresztą, by inne roó^je żywności były od tych zarazków bezpieczne. '
nie"pow"^ konfttur, kompotów cz/ kończę słoików, których przy-
k^fliSlPBM
stosukowo meoei, ^•,f.^ ^zamiast jednego wieltofi; go do którego zimno, lodówki nie przenika z łatwością.
Miesó przygotowano zawczar
gdy,te konserwy nie mają zu-^lni« normalnego smaku i za-
KiWG WOODWORKING CO
IM King »• E- ' Tii: 8» M. WIATR r > i. «IDOB OL 1282 LO 6307 ^
Do nabycia nailopszych firm pioricionhi/
X:\r-Obrattkl "
NAJNIŻSZYCH CENAC 630 Quoan St. W. Toronto
a z praktyką i dyploi z Polski, Szwecji i Kanady.
Nie^chanie, ważnym jest zachowanie czysta przy sporzą-' dzaniu posttków. świat lekarski twierdzi, że prawie połowa chorób żakaMych przenoszona jest nrzy pomocy jedzenia i napojów. . '■ .4
? Oto najcaęsteze omyłki popełniane przy. pRyrządzanhi jedzenia.
1. Domowo konfitury i kon-torwy.. Jćst to często źródło bu: tuliżmu, owego, śmiertelnego przeważnie zatrucia spowodowanego, nieprawidłowymi metodami .stosowanymi przy robieniu korrserw domowych,, szczególnie kukury<Ł?y, fasoli, i innych ro-dz^ żywnośd nie zawierających kwasów. Domowe konserwy owo ców, pomidorów, ogórków kwa szońych itp.ysą bezpieczniejsze gdyż zawarte w nich kwasy na ogół przeszkadzają mnożeniu się bakterii. ,' -^i^ajlei)iszym-^Bpo«obem-żenią się pned zatruciem konserwami domowymi jest posługiwanie się tak zw. "pressure cdoker" przy. ich przygotowywaniu. Gotowanie przy temperaturze 212 stopni nie zabija bakterii • ^^ofttditii&^V?V:-ISaha^Bb się stosować temperaturę co naj mniej 250 ' '
pełnie normalnego pachu.
X Chtodzonie. Większość bak torii rozmnaża się najlepiej przy ten^ratorze~ ciała" luo*^ego. Dla zabezpieczenia się przed zatruciem należy przechowywać wszelkie pokarmy w temperaturze 50 stopni Fahrenheita lub poniżej.
-Tak; zwane "eclairs, cream . tós, cream pies" — w ogóle imelkię ciastka czy torty z na dzieniem śmietankówyin czy tak zw. "ćustard" — powinny zawsze być przechowywane pod przykryciem i trzymane cały czas w zimnie. Mięso też powinno być trzymane w lodówce i tak umieszczone by powietrze miało do niego dostęp ze wszyst kich stron. American Meat In-stitute radzi by mięso po przyniesieniu ze sklepu było natychmiast wyjęte z opakowania i o-suszone przed włożeniem do lodówki, ale nigdy nie myte. Moż-
świeża wu^rzowina r me winna być jedzona jeżeU; (przed gotowaniem) ma huejsca xozo> we. ^kirowe zaś mięso tego rodzą ju powinno się gotowaćprzy temperaturze 185 stopni.; inaczej zawsze zachodzi niebezpier ezeństwo zarażemi, się trychi-nami, saczegółme; jtieli chodzi ó; wieprzowinę przywieńoną gdzieś z farmy i nie zbadaną należycie przez weterynarza. ;/-;;v;r: ■
iw
-Dobrej: jakośćif UŻYWANE AUTO Łatwe i dogodne spfej
^ó^fi^£fotśW=Sa1q^ me9e
SpwjaBzacja w trwałe; > ' Ondulacji] f Pennaneat
ilili^hiifitiSf, EMr*
na je umyć oczywiście bezpośrednio przed włożeniem do garnka. Nigdy mięso nie powinno być przechowywane •• w*, pa-pierze, w którym przyniosło się iOzo sklepu. 7 Jeszcze kilka rad.
Owoce; i jarzyny mogą być za trute przez brudną wodę, którymi były podlewane, przez środki do nawożenia lub do niszczenia owadów- Jabłka mogą.mieć na sobie arszenik, kapusta, sałata i "broccoli" mają nieraz w miejscach gdzie liście przywie rają do głąjbia biały proszek u-żywany przez ogrodników do tępienia szkodników. To tez zarówno owoce jak i jarzyny po-, winny być starannie myte przed; użyciem.
Najczęściej jednaic wina za zatrucie siebie lub rodziny spada na panie domu, które, nie zwracają należytej uwagi na czy stość swych rąk i naczyń, na nie wpuszczanie do kuchni much, szczurów, myszy czy "prusaków" (karaluchów). •
'•^•^dl^Wj^r; obuwia DAMSKIEGO
|4EŚŻIEGO , DŻffiCINNEGO - GUMOWEGO
|lALKiEWlCZ, 660 Queśn St. W. — To«
NASZĄ SPECJALNOŚCI/
inkalac^e do: ogrzewania szkańz automatycznym prowadzeniem i regulowa
(OILBURNERS)
992 Roselawn Avi Toroiiib 10 OR. 7
TERAZ JUŻ W ZAMAWIAJCIE llfglCl^B
Przyjmujemy też zamówienia na Wszelkiego rodzą ju paczki ; żywnościowe: (mąka, cukier, pieprz itd.), ha materiały wełniane angielskie, i PEKAO, cement, meble, zegarki i wiele innych rzeczy.. — Doborowe. SK6RY angielskie.
■■..©;
Dńal lekarstw wysyła wszelkie środki, przyjmuje recepty
do wykonania. t PRAWDZIWY RlMłFON jROCJHE_j^
~T^^^r^~^~^x ■ @i--'•\-;;:;v-.:-;;r';;;. ■■
Napiszcie a poślemy Wam nainowśzy, na{obszarnle}szy
; CŚNNIK DARÓW DO POLSKI, wyd. czerwiec 1953 z instrukcją co i jak najlepiej posyłać.
Polish Oanadian Informałion Bureau
707 OUEEN ST. W. — Tel. EM. 6-4067 — TORONTO, ONT.
NAJWIĘKSZA I NAJSTARSZA CENTRALA WYSYŁKI PACZEK i DARÓW DO POLSKI.
STUDIO SZTUKI
!M,||||,|||,||il|NMlllilllll|||||||||'|^
35
l #M A-rt
liiłiiimuiiuniiainiiifiuniiii
{Ir^l^ 'Był^wzruszony i z trudem panował nad rozedrganymi mięmia-
^ r """* Prosze Pana — powiedziała spokojnie. ■~;2.:W']<%':x, ■::A-B
brzydzih się pani zawsze wszelkim bnidem, błotem.. Skąd mogłem przypuszczać, ?e zechce pani dobrowolnie [ ocierać się o tenbrud?.. Nie, absolutnie nic pani nie zmusza! Zmarnował, żaplugawił pani ty-cie. Obraził panią jui tym samym, że pozWolił sobie po nią sięgnąć, zbezcześcił swoimi zdradami. Niczego oprócz krzywdy - i' hańby - pani ' 1 * — .«t.^^«jtt wAhłł nania ióńa złoa^eia!..v;. ' ; r :.
Mi-;
f&ąpix
II
;i;^^'""
I- — On jest moim meiem.
ChC UtDle mogę, -nie mogę - wybuchnął ~ to jest potworne!. Nie
km/
* Hi
m^^:x-
m
1
i _ ir
.i)
MIM;
> MśŚmAtr
>
f
li":
M;,::;:^^iiii
iiiMifii
• ■ y H^te-waiMTOtfJŁHi: -::v
— Jpst łajdakiem!.
Wzię|a go za rękę i powiedziała z naciskiem
— Ma pan: praWó tak go nazwać, ale, panie Stefanie, nie ma pan obowiązki) pastwienia się.nade mną. :;';'"'Y'
Wyrwał* irękę, zerwał się> z miejsca i stanął przy; oknie. Po dłuższej chwili zaczął mówić, nie patrząc na Bognę:
7 —^ Mam obowiązek, obowiązek przyjaźni. Mam obowiązek uprzy: tommć pani jej s>-tuację. Nie (mogę nazwać wielkodusznością tego, co jest szaleństwem Pani nie ma prawa gubić siebie'Pojąłbym jeszcze zamiar materialnej pomocy, chociaż i do tej nie jest pani obowiązana Proszę tylko zastanowić się... '.-y..-
v Usiadł przed nią i kurczowo zaciskając dłonie recytował, jak wielekroć powtórzona, lekcję: ■;'
Proszę wracać t najbliższej stacji. Pojadę sam. £robię wszystko co potrzeba. Zajmę^się w imieniu pani wydobyciem pieniędzy i zwróceniem ich dó kasy Funduszu. Zapakuję pani rzeczy i odeślę do iwa-nówki. Będę codziennie pisat do pani.' Proszę ml zaufać, prószę usłuchać. Przysięgam, ie; zrobię wszystko, by uratować Ewarysta. Ale niechże on więcej, nie plami pani, niech nie ośmieli się jej dotknąć! Błagam, panią, zaklinam na moją bezgraniczną przyjaźń!..: i
Potrząsnęła głową i uśimechnęłai się smutno. Jakie on jej nie rozumiał! '■■■jZ'\«y''v'':'..:/i ■x:'.; ■;:,".;,;•''■. ;' ;'" ''
— Nie, panie Stefku, nie. Nie mogę tak postąpić —- Dlaczego?! Dlaczego?!.„ '■}:.x~x';.V';
-~ jestem jego zoną . ' —- Ach! —- iachńął się. — ^ Mim zostaj nutką jego dziecka — dodała — ą poza tym, panie Stefanie, ja go kocham.:';,;:; y:-:-^,y-\;yx^:..',',; xż_ ; • Spojrzał na nią z nienawiścią i opuścił głowę. ; ; Do końca podi^. nie zamienili jui więcej słowa na ten temat. Boroiria siedział ^ dnemie, Bogna nie spała rń
*-Bi«t W Warszawjie' byli przed ósma.. Jeszcze raz gorąco podziękowała JBorowkzowi i poszła pieszo do domu. ^ . ■;. ::l)fi^:Otwóioył^
\'^-j£tóerf:;ioi pani przyjechała;
.'bo'myvjń^ iu,:Tźe<^
/••^;Y.--^G<lżi^^ :
Wtej chwili nadbiegła Jędruiiówa i od razu wybuchńęła; praczem Całowała Bognę po rękach, powtarzając: ■ ■ -'£Moją bMedna.r^nf, moja nieszczęsną,.^ moja biedna... :
— Kiedy pana aresztowali?
— Wczoraj w południe.,. Takiei nieszczęście. ; Jedno*przez drugie zaczęli opowiadać. Bogna usiadła ni jakimś
krześle i zaciskaj*zęby, by nie rosziocjtóć się przy nicb^by.prArzyt^ rnnieć. --.Przysto dwo^ ^konuśarż. Wsiedli do ta*
i p^jecłialii Pozwolili panozabi^ trochę bielizny, ale pisać, ani nować,; nie. Pan-bardzo gniewał się, a stróż i wińo^ar^ jbów. wyszli na ulicę, słyszeli jak kornisarz kazał szoferowi jechać do Urzędu Śledczego. - 1 " •
— Zostawcie mnie samą — cicho powiedziała Bogna; : ^ • PrzezkUl^
przeszła przez całe mieszkanie i zatrzymała się przy telefonie.
i,; -— Trzeba działać, trzeba działać -—powtarzała półgłosem,; jakby chcąc zmusić się dó skupienia myśli
Arasztowanie to jeszcze nie-znaczy uwięzienie. Nie ńaJeży tracić nadziei; Przede wszystkim porozumieć ■ się z Jaskólskim. Tak, przecie po to zatrzymała się przy telefonie^ Połączyła się z centralą Funduszu: -- Czy mogę mówić ż panem prezesem Jaskólskim?' ;.-—'•A..kto;^wi?::-V';;A^.iyfl'i:'-''< '■']Vv ^''■■y^rx:!y.: x ■•. Tu Bogna Malinawska... . ^
— Ahasprawdzę, pani będzie łaskawa zaczekać. -/--;;■-'■ Teraz dopiero uderzyh) ją wymówione własne nazwisko. Czuła, ie
krew napłynęła jej do twarzy! W Funduszu oczywiście wszyscy wiedzą.
— Boże, Boże : jakie to straszne — oparła się o ścianę. Kręciło się jej w głowie. , '
Na szczęście w tejie chwili usłyszała głos Jaskólskiego. : — Dzień dobry,, pani Bogno. Czy pani mówi z domu? , ' V '■; — T«k Pr^jechałam;!: . ' :;; '..';';:'!:;'; Wx ■■:;. v
— Wiem ód łBórowicza! Ża kwadrans będę u pani.
— Jaki pan dobry. Nie chciałabym trudzić. Może,ja.... ; .. . ••
— Nie, nie>r- przerwał — wolałbym u pani. - '^■'^''■'y^S-:-Prawda — spostrzegła się. Jej zjawienie się w biurze mogłoby
stompromitować prezesa. x
r- Zaraz będę — zakończył Jaskólski . . I rzeaywis^ zanim zdarła.umyć sję, przyjechał. ByL bardzo wzruszony,.długa całował i ściskał, jej ręce. Później zaczął opowiadać Rzecz przedstawi-Jjsię, ie; podczas rewizji kasy, Ewaryst, widocznie chcąc się ratować,, nie potrzebnie przedstąwtt kwity, które niestety okazały się fałszywe. Dlatego aresztowali go. Ale istrńejąm naprawierua tego fatalnego błędu. Mianowicie trzeba rym osobom, których pokwitowania z» stały siałszowane;<c^nl prędzej wypłacić ciłkówite kwoty. Mołna.rnieć nadzieje, ie zgodzą się,oid oś^dczyć^^ dyrektora,Mali nowskiegó do pokwitowania w ich imieniu, na przykbd ja!^ pryvratni jego. znąjoaii. Ón iaś;1 zamiast pokwitowań otf sieW rwisks;Nie iwdral^, lecz r» ..;.yu'y0:^ ■ — Rx>znuwiałem jui z tymi panami ł odniosłem wrażenie, ie~zgodzą się. " ■■■■■-■■■■■>■■■■■■■..
rysta dwadzieścia złotych. I trzeba najdalej w ciągu trzech dni to wpłacić Oczywiście... jeżeli pani w ogóle może i jeżeli chce.
— A czy. wówczas... zwolnią go? — drżącym głosem zapytała
Bogna; ,.:vv'?..-•;. . ... ■
; — Sądzę, że tak. Osobiście zrobię wszystko, co lezy w moich możliwościach.. Pani przecie wie, że dla niej niczego nie zaniedbam. Jed natóe nie przypuszczam, by w obecnym stanie rzeczy moja pomoc wy--starczyła. Trzeba prz£d£«ó*yitkim wyskać zgodę pbśzkodowanycn,; no "i nacisnąć odpowiednie sprężyny w ministerstwie sprawiedliwości.
0 jie nie, mylę się, pan Malinowski toiał tam duże stosunki. ' ;
- 1 Bogna na to liczyła, lecz spotykał ją jeden zawód za drugim, a panowie, z którynai przyjaźnił się Ewarys^ albo Wcale przyjąć jej nie chcieli, albo rbż/ładaii ręce na znak, że są tu bezsiuii. Wreszcie późnym wieczorem dzięki interwencji Staszka Karasia, uzyskała od prokuratora pozwolenie: na dziesięciominutową rozmowę z Ewarystem na jutrzejszy ranek. Nie mogła jednak i z tego skorzystać. Pilniejsze
1 ważniejsze było porozumienie się z poszkodowanymi. Rozmowy te, wyczekiwanie po przedpokojach,; świecenie oczami
przed ludźmi, oszukanymi przezjej własnego męża, były dla Bogny prawdziwą torturą. Patrzano na nią podejrzliwie i obrażająco, bez żenady używano zwrotów obelżywyeh. Przeważnie jednak zgadzano się dość łatwo. Ludzie ci potrzebowali pieniędzy i przyrzeczenia natychmiastowej wypłaty wystarczyło dó uzyskania ich wielkoduszności. Nie chcieli czekać, a proces mógłby potrwać kilka miesięcy.
O mało :co jednak nie. rozbiło się wszystko o zdecydowany opór jednego z nich, doktora Falczyńskiego. Przyjął Bognę bardzo niegrzecz nie. Nie tylko nie podał jej ręki, do czego już zresztą zdążyła się przyzwyczaić, lecz nawet nie wskazał krzesła, chociaż słaniała się na nogach Wysłuchawszy prośby, powiedział: - 7
__ ją tego nie zrobię. Szuję należy tępić. W ogóle dziwię się bezczelności przychodzenia do uczciwego człowieka z takimi propozycjami. Powinien otrzymać, jak najwyższy wymiar kary. Za dużo łajdactwa namnożyło się ha świecie. I ja będę ostatni, który przyłoży rękę do wydobywania ż krymmału takich ptaszków.
Wśród łez zaczęła go znowii prosić, przekonywać, że jej mąż nie jest. złym -człowiekiem, a znalazł się pod złymi "wpływami, że nawet góra zbrodniarze zasługują przecie na odrobinę litości, na humanitarne przebaczenie, na chrześcijańskie miłosierdzie, że i tak poniósł straszną karę.... :;/-' \}'-;x^ : '■ ''■;■ j.; .;.
— Proszę pani pnerwał doktór — przyznałbym jej rację o tyle, o Ue podobne wypadki byłyby rzadkością. Ale.dziś świat przeżywa wprost epiómię 'defraudacji, nadużyć, złodziejstw i przekupstwa ńs stanowiskach publicznych. Za dawnych czasów, gdy opinia społeczna zależała wyłącznie od mężczyzn, przedsiębrano w podobnych chwilach wyjątkowe środki zaradcze i duszono rzecz złą w zarodku. Dziśj kiedy do.życia wesżłyście wy, kobiety, z łatwością, a bez umiaru szafujące tak zwanym humanitaryzmem, bo .kobiety na ogół są obojętne w kwestiach etyki, nastąpiło osłabienie moralnej odporności, a do takiego osłabienia Ja ręki nie przyłotę._Rozumie mnie pani? . : ; • • Cóż mogła rozumieć?.... Musiała ratować tego biedaka. Oczywiście zrobił źle,, zrobił brzydko, popełnił rzecz hańbiącą, ale przecie zawsze był uczciwym człowiekiem,. Musiała go ratować! Za wszelką cenę, kosztem największych, upokorzeń.'...;
Wprost od zawziętego lekarza pojechała do pani-Karasiowej, której brat, hrabia Szymon Dobrojecki był kuratorem szpitala im. Dobro-jeckicb, gdzie właśnie doktór Falczyński pełnił obowiązki dyrektora
. Smru^zka przyjęła Bognę ze łzami w oczach; Wiedziała już o wszystkim. Zaczęła znowu namawiać Bognę do rozwodu i Ewarystem, przyznała jednak, ie trzeba go wydobyć z więzienia i przynekła interwencję u. brata. ;:;;../ V ■-.'. ;.•';;.■,.'■.■• x\
i Zabieganą i do ostateczności wyczerpana Bogna, nie miała nawet czasu wpaść do domu. Co pewien czas tylko telefonowała z miasta, b/ dowiedzieć się, czy nie ma wiadomości z Pohorców. Gdy zadzwoniła o siódmej, okazało się, że przyjechał jakiś cWop. Czym prędzej wró-^ W przedpokoju, z tobołkiem zawiniętym w czerwoną chustkę na
mm
NAJPOPULAR NliJŚZY POLSKI ^
pr 6 6 r am
radiowy;
';^:'ZAD0RA:':S Szuwoltkiefo
(togo^ 1270
NIEDZIELC O 10.03 RANO .' 1030 Broadway, Dufffilo Administracja „Zwiąakofl przyjmuje ziasiówJsała na munikaty życzenia urodzi
Wó; roeżniboBO iaai . • v dopłaty. ■■■■ >'
JU. 519? - To',: * JU2
«dostarcza wtesdęgo wyrc J fflięsb»-^wyro^^ę^One; j lędwicę; szynki,.kielbasy i gatunków innych przetwó. mięsnych"Honey Brand" JADAJCIE W SKLEPAC J. Kuros&d, włai.; Mołwk Słow; Pol. kopców
. ,.• — Boze^../Bote:.^r<p|akate;Bogn^ ^^v:l^v';'V^v^;,.... .. . ■ . ^ >»nuu4 txJU5lKe na
—•ŃtigorswCjest"to;W'!M";Wt.m&o,^ kwoU naArijć--^jf«W---?.^5*?»W.Białorusin, który 9 pana Walerego za ndódu przeszło sześćdziesiąt tysiecj. Ściśle sześćdziesiąt siedem tysięcy czte.. M gajowym.
POPIERAJMY. TYCH KI C6W, któRZY OGŁASZA SIE w "ZWIĄZKOWCU
PRZEWODNIK
POLSKICH KUPCÓW. I PRZEMY v W TORONTO, ONTARIO
nit potem talować.
feliks bombier
AGENCJA ASEKURACYJNA.
1366 Dóndas W» LA *
AGENCJA :'ASEKUBACV JNA
Tel JU 5274 LL *
S, CZECHOWSKI
SKLEP TOWr\ROW SW^YjL
678 Quee« W. jTeł. EM W!
H. W. HARAJEWICZ
wszelkie asekuracje^
80 RlćhmomlW. ; EM6«
R JUDYCKI ^
HADIA aOWEBV. PBALW
^K^KOSTROWSKI
,' SKLEP JUBU-EBSKl .
1570 CJiieen xG*3
J^KRUtEL . khAwec .-fc ku&Nnąz u
2703 DundafW.
SKLEP CAlJiNTEaH. meskbj
610 Quocn W. ■ # emj^
ONTARIO 0READ Ca
ROLSKA prKKABNlA ■
178 Otslnptoni A»e.:; j^*! $ZC2EPAM;SŁUG0CKI
o
MMMMMMIIIi
«
ł.'t.y-1'K
•■EŁ
r ł.
ł
t
f