fmm-
[>.■.'."V, :
1 j^>' Sł
I #; -
1
Boea9:;ff''Kaiil^
Ińr $t8{iścb ŻŚedooopDTCłi. Polsce i isaydi krajach Poiedyil!(37 nóii^
10/
AotlMtfMd M flicimd Ctoin MałL Pofi
it» rsicv i%aŁ robi ^^Ufijnig^w^
i feiffy-patriotów. .Esiieźipatrioci,
im: Bojo^ynlfeów oWpttość i.P^
ij pnewą^Rie bardtb nłeciekąwrjrch <Z hajwyhitniejfizych kis, tagośź rządcy diecezją wrocławską, był pned wojną zaśitópendowauy, ks. Woźny rządzący' diecezją krakowską, zaj^ął przed; wojną spńeda-iąidzieł azfułd z kościoła-augustia-; nów w foaiowie, a jako prbwiń-cjał doprowadził. swój zakon do te: ^0, źc zimcjktyiTy kard. Iflonda: prowincja polska ąugustłańów zo-isUda ro^ązana). Griipa ta, nic
Wyprawy poza żelazną kurtynę przywódcy brytyjskiej Partii' Pra(y, Attlee i jego gmpy parlamentafryrtów, innw^ sfer — brytyj^h czy amerykańskich, znanych literatów itd. —
spotykają się na ogół z krytyką! Jest to .przć?vą^ie T^^'^ .. . . ... , ^ ,
^imkego zresztą odruchu, gdyż taki wyjazd.dd Moskwy może by^-jn^jąca: najmniejszego autorytetu interpretowany jako gest.przyjaznyw<>beciu^ ..-...„^^-^^ diiatoie czy grupowo — mają na sunaieniu miliony zyc swych bliZr nich i niebywały o^m cierpienia.
'. Jednali należy pamiętać o tym, że podróże te istotnie kształcą, bają uczciwym obserwatorom możność przyjrzenia się z bliska, chociaż óczywście bardzo pobieżnie, tej "rzeczywistości komuni-^ycmej,'\Mórą świat zachodni zna jed^^^ relacji. '■■'][,, ''^//'jl-' ż ■":„,'-■":: '■}'■:
' Są, i:zecz prosta, podróżnicy beznadziejni — typu ?'czer<^onc-godziekańa" Hewletfa Johnson'a, ale jest to operetkową postać, z którą nikt się nie liczy. Natomiast szereg "salonowych bolszewików", szczególnie ze świata literackiego, jak chociażby światowej sławy pisarz francuski Andre Gideotrzeźwieli po bytności w Rosji i strącili swe dotychczasowe iluzje, wynikające głównie ze szcze ; rega pragnienia imian'światowych,; które doprowadeiłyby wreszcie d[osprawiedliwości.sp{rtęcznej. . , ; . t::^''':';
Aftleeipó któriej''Sov/icty niezawodnie spodziewały się kó^ż^ych dla' slel^ie .yi^hikóW. — Tbyła zdecydowanie dla nich szkodliwą, gdyż'ten czołowy socjalista angielski nie taił się ze swą niez^ pochlebną opinią o tym ćo widział zwłaszcza w Rosji. Jego ustosunkowanie się^b niłodszegó komunizniu chińskiego byłobar-dźiejwJTOzuriUałe.■■ ■;:. y
Obecnie mamy nowy przykład tego, żę "podróże kształcą". Premier Indii ^Nehru, któremu zarzucano niejednokrotnie, nie bez racji zresztą, zbytnią sympatię dla Chin komunistycznych, wrócił jak się zdaje "uleczony." Z jego kllkogodzinnego pi*zemówienia do czołowych przywódców Partii Kongresu, do której należy, Ayynika, że i on również stracił wiele złudzeń i że jego konkluzje ostateczne są: "Cokolwiek komuniści robią — my możemy zrobić lepiej" i "Demokracja jest lepsza od dyktatury." Szeczególnie, można dodać, gdy dyktaturi garstki ambitnych politykierów próbuje maskować swą działahiość nikogo nie mylącym szyldem'"dyktatury proletariatu." ,
Do czego prowadzą takie grupowe dyktatury widzimy nie tylko w Rosji, gdzie sportem narodowym od czasu rewolucji stało się wjajemne wyrzynanie się aspirantów do czołowych miejsc, ale i w Egipcie, gdzie rwącego się do władzy dyktatorialnej prezydenta Nągibą posadzono ostatnio do ciupy za planowanie morderczego zamachu na równie ambitnego premiera Nassera.
: Owe zawiści i niekończące się "czystki" w ustrojach dyktato-rialnych śą jedną z podstawowych ich słabości — 'ku korzyści, prestiżowi i honorowi prawdziwych demokracji.
. Niójćdńokrotnle jiiż "Związkowiec" poruszał tćitaat sportu ka-j^ńdyjskiógo, który Zdecydowanie odbiega od swych właściwych zą-tiiąń. Wpbeć ostatnich wydarzeń -- uważamy za stosowne powrócić taz jeszczedótej sorawy. . •■
•: iemU('po ukończeniu gfy w piłkę nożną typu
aineitkańsklćgo na stadionie uniwersyteckim w Toronto, ogarnięty histerią tłum począł walczyć o użytą yv tej grze piłkę, którą każdy z obecnych pragnął zachować na pamiątkę. Skończyło się na śmierci: policjanta, i który próbował zaprowadzić jakiś porządek, poturbowaniu szeregu osób i aresztowaniu kilku młodych ludzi, oskarżonych o brutalne zachowanie się i zakłócenie porządku pu-■. blicznego. , y .
Od tego czasu dzienniki torontońskie pełne są sprawozdań z ciągnących się w nieskończoność rozpraw sądowych, podczas któ-lyćh sypią się krytyki i wyrazy oburzenia — na kogo? Na winowajców tych chamskich bójek i, pośrednio, śmierci człowieka próbującego pełnić swój obowiązek? Bynajmniej! Krytykuje się w ostrych' l pogardliwych słowach policję za rzekome niezbyt delikatne potraktowanie aresztowanych młodocianych chuliganów, którym udowodniono między innymi; wypicie jModcwt gry, na słedio-nie, wbrew wyraźnym zakazom prawa — znacznej ilości wódki.
Niedawno prasa codzienna donosiła o zrzuceniu podczas po dobnych awantur pomeczowych ciężkiej poprzecztó "golu" na glo wę jednego z graay, co omal nie spowodowało jego śmierci.
Pisaliśmy już kilka razy o chronicznych, popieranych przez kierownictwo klubów hokejowych krwawych bitkach na lodowi skach, które jakoby są atrakcją kasową i zadowalają widzów spragnionych tego rodzaju brutalnych widowisk.
Do jakiego stopnia bójki i chamskie awantury stały się rzeczą normalną i spodziewaną — świadczy dyskusja między prokuratorem a kilku prawnikami na temat jak ma się zachować policja na rozgrywkach tak zwanego "Pucharu Gręy*a" — mlstnowstwach w futbolu w stosunku do awantur wśród graczy i publiczności. To, że te awantury będą miały miejsce brano za rzecz przesądzoną.
Senator Arthur Roebuck, występujący jako obrońca policjantów, oskarżonych o brutalność w odniesieniu do wspomnianych -młodych chuliganów — powiedział: "Nie ma pragnienia ze stromy pneważnej części naszego społeczeństwa zamieniania wielkich rozgrywek sportowych w jatki..." Znany ze swego zdrowego rozsądku senator ma niezawodnie rację. Niemniej aktywna mniejszość właśnie pnepada jakoby za owymi "sportowymi jatkami", a większość dotąd nigdy jeszcze ttle zorganizowała jakiejś na większą skalę zakreślonej akcji, zmierzającej do uzdrowienia stosunków w sporcie kanadyjskim.
Sen. Roebuck powiedział róuTiież: "Nie ma nic bardziej prze-rażającegojak tłoczący się, niesforny tłum, kiedy szanse są sto do jednego na niekorzyść prawa i porządku..." . ; Przerażającym jest również, że ten stan neczy trwa i żę nic się nic robi by z tyrni dzikimi wybrykami skończyć.
negó ani umysłowego, w rzeczywistości. niespełim. 2M. ćdpnków, choć podaje, oficjalnie liczbę dziesięciokrotnie wi^ksZą. [Jest .zbyt sfaba, by na niej bolszewicy mogli budować jakąś "reformę" Koś<ii^, nie ma ani jednego wybitnego człowieka. Katolicy reżymowi, czyli Ruch Katolików Społecznie postępowych jest zupdnie innego pochodzenia i kalibru.
Ecłia działahiości katolików reżymowych docłiodzą ostatnio często na Zachód. Poseł z grupy Bevana, Hugh Delargy, był przez nich obwożony i informowany; powtórzył też ich tezy w wielu sprawach na lamach "Catholic Timesa". O ich' propagandzie na Włochy: świadczy choćby ów memoriał, na który powoływał się w rozmowie z Bieleckim De Gasperi. Niedawno sprowadzili do Polski redaktora francuskiego tygodnika katolickiego "Esprłt", Domenacha. Mówiono także o przyjęciu ich przedstawicieli przez arcybiskupa Paryża, kard. Feltina.
Cóż to jest za grupa? Nie jest to partia polityczna ani nawet organizacja, która by miała wyraźne cdonkostwo. Jest to grupa o płynnych granicach, . dysponująca za zgodą lub iiawet z ręki- reżymu wcale poważnymi narzędziami działania poUtycznegD w tej pustyni, jaką stanowi polskie życie publiczne w kraju. Pierwszym z tych narzędzi jest wydawnictwo "Pax", (dziennik "Słowo Powszechne", tygodnik "Dziś i Jutro" w Warszawie, "Tygodnik Powszechny" w ICrakowic, dwumiesięcznik "Życie i Myśl", książki, dewocjonalia etc.). Drugim jest stowarzyszenie "Caritas", cied dawnego "Caritasu" kard; Sapiehy, oddane im przez reżym, podobnie jak "T5(^odnik Powszechny". Trzecim — sżkcła średnia: liceum, św. Augustyna w Warszawie. Czwartym — Komisja Intelektualistów Katolickich przy Światowym ftuchu Pokoju. Piątym i najważniejszym obecnie — Komisja Duchownych i awieekicaDaą-łaczy Katolickich Frontu Narodowego. Ciało to posiada obecnie komitety wojewódzkie i pod jego patronatem odbywają się Katolickie Tygodnie Społeczne. Wreszcie grupa ta otrzymała pięć mandatów w sejmfe reżymowym. • .
Katolicy reżymowi*) mają nic-tylko monopol reżymowy na organizowanie polityczne katolików w Polsce, ale i na występowanie w ich imieniu zagranicą. Rozsyłają szeroko francuskie wydanie "Dziś i Jutro", ich przedstawiciele wy-
_Rozfitworowski.
rdp.łćgg dodać ks. EdgetóiK 'm:p^!wsidkjioi posła Franków-ski^o. .. byfby prawdopodobnie
kompot.,; .
; PiĘKJhbd^cildeT tego ze-
j^ki^byl-prjced^W^^ prjywódcą naj^cmai^^ (ściśle
jbiórąć, órgąnuąćja ta nie nazywa-^ się tak nigdy, lecz wiodąc żywot p^Iegdnyinjlidariazwę "Komisji Organizacji nairodowo-radykalnyćh"). Horodyńslu i Łubieński v^^szli ze irodówiskai; konserwatywno:sana-cyjnego,; Kętray^ski i Frankowski z chn«ś(^^ko-demokratyc2aiego. Ks; iCzuj t^ł poc^em BB\yR. ł^czą tych ludzi dwie cechy: przeszłość aiiiykomunistyczna i "reakcyjną" oraz (z., wyjątkiem księży) wiek
Założycielem grupy jest Piasec-
ki. Po wyjściu-,z lezienia sowieci kiego ibtrzson^ - oh pozwolenie Gomułki ^ na wydawanie tygodnika "Dżis i Jutro", który stał się punktem skupiającym grono młodych wówczas pisarzy. Pocj?ąłkowo pismo stało ńą gruncie niezależności i, dyskusyjności programu. Stałym punktem było tylko "uznanie rewolucji"; co w: praktycznej interpretacji sprowadzało się do uznania władzy zwierzchnej Sowietów nad Polską i rezygnacji z własnej polityki zagranicznej. Drukowano natomiast artykuły' wybitnie "reakcyjnych" pisarzy starszego pokolenia. Gdy koinuniści przystąpili do iikwidącji pozorów demokracji w Polsce; "Dziś i Jutro" zmieniło fi;ónt.' W cyklu artykułów zapoczątkowanych przez Łubieńskiego, stanęło całkowicie na gruncie programu społeczno-gospodarczego komunistycznego,, łącznie z kolekty je ją ziemi i "uspołecznieniem" ws^stkłch narzędzi produkcji wyraźnym odrzuceniem encyklik społecznych papieży, jako przestarzałych i nie mających zastosowania w nowej "socjalistycznej" epoce.
jjik można 'dla spdęczeństwą ; w ,iśtiiięjących i;'roają«^ tńv^|ń^osunkaćh.i--;.
To wszystko
w.
Jiłtów sp(^|eczńię . postępó^ch'': Buch-ten jma łJówieinprogram. Powiem więcej; ma potaucie joii^ł.
W tyni sformuHowaniu dziejowej i światowej nilśji drobnego, nichu widać wpływ rozumowania Bolei^-wa Piaseckiego, który tak Właśnie ujmował zawsze cele polityczne, wychodząc : z aktualnych potrzeb taktycznych, a kończąc na -misji dziejowej. Politykę można pojmować jako służbę narodowi, Kościołowi, klasie, sprawie, ale można także jako rbisję własną, która uprawnia do, narzucania woli spa łeczeństwu i do łamania przyjętych norm Amoralnych i prawnych.
Misja "katolików społecznie postępowych", rozwijana zrazu deli-•katnie, potem coraz śmielej w szeregu artykułów, zaprezentowana zagranicą otatnio przez Plaseckie-go W jego przemówieniu na kongresie wschodnio-nłemieckiej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej w Weimarze, wygląda jak następuje: Świąt wszedł w epokę komunistyczną; komuniści nie tylko zostaną w Polsce na bardzo długo, ale opanują prędzej czy później cały świat; gdy opanują Europę zachodnią, stanie przed nimi zagadnienie stosunku do katolicyzmu; religii setek milionów Europejczyków; przysrfość ich stosunku do tego zagadnienia rozstrzyga się już obecnie; polem doświadczalnym jest największy kraj katolicki pod ich władzą: Polska; "katolicy społecznie postępowi" potrafią ułożyć stosunki z komunistami w Polsce na zasadzie pełnego przyjęcia komu nistycznego programu zarówno w polityce wewnętrznej jak i świata wej, i przekonać komunistów, że
tolerując Kościół opanowany: przez "spotśaaąę postępowych''*; zysku-
jją większą wydajno^ praczy - mas; _^ gdy nadejdzie 'gódana. pódbpjo jjęst^prawdziwą. tobJ^szywa w Siropy; polscy ^toUcy postepo-' »^"*-'' - *
leźnóśd ;<ią tego, co : ro^emV pód-słótirem,^^ ..które nj^em w cu.
^0^^^m^J^.^ie^ Kością może ^ w^ia^ym /ustroju . Kdścirfa i pr^śtojiuj*ą=.gp ;do żjcla' f^^go^fo^^^zm, nawet kpięt
iri" będą tymi, ^ód*tóry«* katolicy jcatego świata hMÓą 'się nowr'*" żisad; w. ten sposóbjocaj^oni ;
w. nowej evóćę]la^&^
Stolica Apostolska.: tego niejdo-^ strzegą, to'pop^a taki sain. ft^d jak niegi^ opierając się projektom Św. Franciszka <3y później widząc; w demokracji katastrofę, a-nie otwarcie nowych horyzontów ipi^d Kościołem; Streszczam tę. misję, rzecz prosta, własnymi dową-mi, ale treść jej, jak sądzę, oddaję zupełnie ściśle. »
; Do tego dorabia się całą teorię nowej epoki w życiu Kościoła. Mianowicie Kościół zaniedbał dotąd wyciągnąć wniosków sp^fecz-nych z nauki Ewangelii. Nasza epoka jest spłrfeczna. Komunizm nie jest niaym; innym, jak wyciągnięciem pełnych konsekwencji społecznych z katolicyzmu i. jeśli nawet zmusza siłą katolików dobudowania socjalizmu, to jest to zmuszanie do ich własnego zadania. W przyszłości Kościół musi skoncentrować swą główną działalność na sprawach społecznych.
Mamy więc tutaj cały program. Jest on ryzykowny, ponieważ zbudowany na jednej, co najmniej niepewnej, przesłance: zwycięstwa komunizmu w świecie. Jest ryzykowny ,i z innego powodu: ; kto zbyt śmiało zabiera się do reformowania Kościoła, bardzo łatwo może znaleźć się poza jego obrębem. Przywódcy katolików reżymowych są, • o ile mi wiadomo; wierzącymi i praktykującymi katolikami. Byli nimi także Luter, mateczka Kozłowska i Henryk VIII.
Zasadniczym członem tego programu jest teza zaczerpnięta, jak mi się zdaje, od lewicowych katolików francuskich, żę Kościół może żyć i rozwijać się w każdym ustro-
i^A.^.Jak M w„ttótrbju feyi^t luym ŁdcapiłalĘrtyianiym, fali nioźc ^ w • ?soic»^^ ta
syłańi są zagranicę, zwłaszcza do Francji (ale nawet i do Indochin) z odczytami i. konferencjami oraz z prawem zapraszania cudzoziemców na odczyty w Polsce. Pełnią obowiązki oficjalnych przewodników wobec katolików cudzoziemskich odwiedzających Polskę.
"Ruch -katolików społecznie postępowych" nie ma wyraźnej struktury, ma natomiast swoją, dość wyraźną hierarchię. O hierarchii tej daje pewne pojęcie lista odznaczeń orderem Polonia Restituta. jakie posypały się w drugiej poh)-wic tego lata. NaJNVyższe_ w tej grupie odznaczenie w postaci ko mąndorii orderu odrodzenia Polski otrzymał Bolesław Piasecki. Następnym z kolei odznaczeni zostali; Dominik Horodyński, Konstanty Łubieński, Wojciech Kętrzyński i Andrzej Micewski. Dalej idą re daktorzy Pnetakiewicz i Reiff, księża Czuj i Rogosz. powieściopi-sarz DpbraczjTiski, dr. Jerzy Hag-
*) Lubiący 'kalambury warszawiacy nazywają ich katolikami re żymskimi lub działaczami duchownymi i sowieckimi.
Po tym przeobrażeniu środowisko redakcji "Dziś i Juti^r" zaczę ło jawnie działalność polityczną pod nazwą najpierw "katolików świeckich", potem "katolików spo-łecznych"v wreszcie <^''ruchu katolików społecznie postępowych". Głosząc walkę z "reakcyjną częścią" katolików polskich, kiytykując biskupów i obciążając całą odpowie-działalnością za złe stosunki między państwem a Kościołem hierarchię duchowną, spowodowali wyraźne odcięcie się od nich episkopatu, jdko od ruchu niekatolickiegOi na. tomiąst zyskali zaufanie komUni stów. IJ więzienie prymasa Wyszyńskiego przyjęli milczeniem. Złożenie przez pozostały episkopat przysięgi na ręce Cyrankiewicza O^łosiU jako triumf swśj polityki. Wedle bardzo poważnej opinii rze czywisty ich wpływ na układanie się stosunków między episkopatem a rządem był minimalny i czysto negatywny: shjżyli komunistom za argument - pogróżkę wobec biskupów.
W chwili obecnej oddają reżymowi większą usługi w propagandzie zagranicznej, gdzie opór społeczeństwa polskiego przeciw komunizmowi przedstawiają jako .dowód swobody i roz^TOJu Kościoła w ustroju bolszewicidm, niż w kraju, gdzie ich wpływ na opinię jest barc^zo ograniczony i wyraża się właściwie tylko w osłabieniu stanowiska antykomunistycznego pewnej, liczby księży i świeckich.
PROGRAM
Byłoby dużym błędem uważać katolików reżymowych za ruch czysto oportunistyczny. Oczywiście W ustroju niewolniczym, jaki panuje w Polsce, czynnik ratowania własnej skóry przez ludzi o antykomunistycznej pr^słości musi grać pewną rolę. Niewątpliwie gra rolę i ambicja. Położenie katolika o zdolnościach i ambicjach szerszych, o temperamencie politycznym, pod nądami komunistycznymi jest niewdzięczne. Skazany jest na działanie w niezmiernie wąskim zakresie kontaktów osobistych, na. wypowiadanie się tylko ńa tematy oderwane lub dewocyjne, na modlitwę i codzienną drobną wal' kę oporu i ewangelizacji. Natury czynne szukają wyjścia, bodaj karkołomnego.
Obok tych cż>-nników osobistych działa i oportunizm, polityczny w lepszjm tego słowa znaczeniu, tj. chęć zrobienia najwięcej
Parni
l"FUS"
i
i
i
i i
i
w dziesiątą rocznicę tragicznego powstania stolicy odbył się w Toronto "Wieczór Pamiątkowy" poświęcony bohateiBkira mieszkańcom Warszawy z udziałem gen. T. BÓr-KÓmórowsldegó ówczesnego dowódcy Armii Krajowej. Organizatorami "Wieczoru" było miejscowe Koło A. K.
Audytorium św. Stanisława wy pełnione było po brzegi. Wśród gości kanadyjskich widzieliśmy nowowybranego posła z okręgu Trinlty p. Donalda Cairicka, oraz p. Willsońa Woodside, redaktora "Saturday Night". Akademię roz poczęto, co z uznaniem dla organizatorów podkreślić należy, bardzo punktualnie. Gości serdecznie powitał prezes Okręgu A.K.Kanada, a ciekawe^ Wprowadzające przemówienie w języku angielskim" Wykosił przewodniczący miejscowego Komitetu 10-le-cia Powstania Warszawy, przedstawiając równocześnie publiczności gościa i głównego mówcę gen. Bora, którego publiczność powitała dhiąotrwałą owacją.
Po przemówieniach powitalnych zostało również odczytane pismo gen. K. Sosnkowskiego, nadesłane z okazji odbywającej się uroczystości.
Generał, co krótkim angielskim przemówieniu, w którym ■podkreślił szczególnie zdradziecką politykę sowiecką w stosunku do walczącej po bohatersku stolicy, w swym polskim przemówieniu -przypomniał zebranym dzieje tej heroicznej, trwającej przez 63 dni walki i omówił jej aspekty polityczne i narodowe, stwierdzając, że powstanie wymierzone wojskowo przeciw Niemcom, miało na celu podkreślenie dążenia narodu polskiego do utrzymania niepodległego i suwerennego bytu.
W zakończeniu przemówienia apelował on o podtrzymanie przez społeczeństwo tak koniecznego dla sprawy polskiej Zjednoczenia i poparcie Skarbu Naródo-•Wego, dla prowadzenia należytej akcji zmierzającej do wyzwolenia Polski. _ Część drugą wieczoru stanowił doskonale dobrany i wykonany program artystyczny. Wszyscy wykonawcy podbili sobie serca publiczności. Pani Danuta Za^ morska deklamacjami, Władysław, Buczyński doskonałym odtworzeniem muzyki Chopina, artystyczne ^nałżeństwo "radiow-
cała sala.
Chór Rady Edukacyjnej Z. Pi w K. pod dyrekcją T. Miąslka jak zawsze doskonale odśpiewał trzy pieśni, patriotyczne w tym bówoją, "Warszawiankę" i Hymn Polski Podziemnej pięknie brzmiący w męskim chórze.
AfcompanioWała świetnie śpiewakom p. Marta Pawlak;
Państwo Milewiczowie wycisnąwszy wpierw łzy wzruszenia swoim "numerem" inwalidzkim zebrali na sali na pomoc inwalidom $225, "sprzedając" publiczności kwiaty.
Inż. Ankowiczowi wyrazić należy uznailie za nastrojową dekorację, która podkreślała charakter tego pamiątkowe wieczoru. -
Zebranie Zakończono odśpiewaniem "Roty" przez wszystkich zgromadzonych.
Koscfóf.ino^
z^ż^Uiach światopoglądo-
praiwdąi że ;w kapitałiimie
jest; wiele; ęlemratówświatop dowó. wrogich,
kapitalizm tójęśi .ustrój powSl ły empirycznie, niekonsekwentny, zmienny, to nie jest realizacja żadnej doktryny. Kóści^ nie jest tylko organizacją, jest życiem du-chowym. To życie albo przetwana ludzi, a.'pi^ez mćh zmienia trei< stosunków, międzyludzkich, ' treść ustroju, jak zmieniło Rzym i pół-dzikie szcziepypóhiocnei części Europy, 'albo zamiera. Feudalizm i kapitalizm to są nazwy sztuczne, nadane przez uczonych bardzo żonym zjawiskom. .,Ko tp jest.wiara i organizacja., komu-nimu nie możną, porównywać i kapitalizmem. Można gb już raczej porównać z islamem. Islana talcże był karykaturą chrześcijaństwa, uproszczoną religią walki, z całym akcentem na praktyce. Islam żalal najstarsze i najbogatsze kraje chrześcijańskie. Chrześcijanie wschodni nie zostali przez islam wytępieni. Przeciwnie, współpracowali, przyjmowali godności (śjv Jan Damasceński był synem we żyra). Chrześcijanami pod panowaniem islamu pozostali na wieki tylko prości liidzie: w górach Pói-wyspu Bałkańskiego, którzy nie szukali współżycia ani nie zapoznawali muzułmanów . z filozofią Arystotelesa, . ale bronili swojej wiary uparcie, gdy było trzeba, na^ wet ż miieczŁ^mwreku.
• Kościół jest prześladowany nie dlatego tylko, że stoi na drodze różnym zamysłom;politycznym, ale dlatego, że nie móee nie promife niować, nie może nie apostołować, nie może nie rozkładać fałszywych wiar; Kościół może się pogodzić z każdym systemem urządzeń materialnych, nie może zawrzeć z nikim zawieszenia broni. Nawet Bierutowi nie może obiecać, że go się nie będzie starał nawrócić. "Pluralizm światopiogląd^w"; o którym mówił. Piasecki w Weimarze, oznaczać może tylko jedno: walkę światopoglądów. Komuniści o tym wiedzą. Ich te Avywody w błąd nie wprowadzą. Ale liczą, że mogą wprowadzić w błąd , część katolików.
Najistotniejsze w ruchu "spo łecżnie • postępowych" jest to, re ten ruch "katolicki" nie apostołuje katolicyzmu wśród pogan, lecz komunizm wśród chnescljań, głosi walkę nie w obronie Kościoła, lecz wewnątrz Kościoła.
("Myśl Polska")
TORONTO, o 1 ~
łff SJwridin SK. Tjjirońto pASTOSZAK ■ Franelia l^w domu, 3t3 Hepboi
ifzek Polaków w Kanadzie
Towarzystwo Wzajemńei Pomocy (1907—1954)
INFORMACJE ODNOŚNIE PRZYSTĄPIENIA DO ZWIĄZKU I UBEZPIECZENIA W ZWIĄZKU
Kło może należeć do Związku Polaków w Kanadzie?
, Mężczyźni i kobiety z Uirodze-nia lub pochodzenia polskiego, którzy są w dobrym zdrowiu i odznaczają się dobrym ctiarakte-rem, w wieku od lat szesnastu do pięćdziesięciu włącznie, po zobowiązaniu się, że będą się stosować do wszystkich praw i prze-' pisów, zawartych w Konstytucji -> mogą zostać członkami Związku Polaków w Kanadzie. Gdzie należy się zgłosić?
Kandydat lub kandydatka na członka proszeni są o osobiste zgłoszenie się w Zarządzie Grupy Związkowej, znajdującej się danej miejscowości, gdzie
ców" pp. Helena i Stanisław Milewiczowie z Buffalo swoją bezpośredniością i zdolnościami w wykonaniu recytacji i stosowa^ nych pieśni Pnybyły z Chicago pioserikarz Robert Lewandow^ wprowadził miłe odprężenie nastrojowymi żołnierskimi piosenkami, które wraz z nim śpiewała
ODPOWIEDZI REDAKCJI Z. Android Oth«w« — Zawiadomienie o zebraniu Stow. Wet. przy-szło po wydaniu numeru. Prosimy o \»-c2eśniejsze wysyłanie zawiadomień.
J. Jakubas, Gr. 13 ZPwK — Sudbiiry- — Zawiadomienie o zebraniu nadeszło we wtorek po wydaniu pisma. Prosimy o wcześniej-
w
otrzymają wszelkie łnfontiacje i formularze do podpisu.
Jedynie ci kandydaci i kandydatki, którzy mieszkają, w takich miejscowościach, gdzie nie ma Grupy Związkowej zwracają się pisemnie do Zarządu Głównego -Związku Polaków w Kanadzie na adres; ; ,
POLISH ALLIANCE FRIENDLY : SOCIETY OF CANADA, HEAD OPnCE,
700 Queen St. W. Toronto 3, Ont.
Zarząd Główny udzieli wyczerpujących Informacji i dostarczy odpowiednich formularzy. Crfon-kowle ci będą należeć do Zwiąr-ku jako tak zwani "cdoiikowle luźni" i będą przesyłać składki miesięczne wprost do biura Zarządu Głównego. Ubezpi«czeni« cxłonków (członkiń) Związku na wypadek choni-by, niwzczęśliwego wypadku lub śmierci.
Wszyscy, członkowie i członki-me Związku są ubezftjeczeni; na
go wypadkti (skaleczenia) lub zgonu i przysługują im odpowiednie świadczenia chorobowe r świadczenia pośmiertne (icb spadkobiercom)," a członkiniom ponadto świadczenia z tytułu ma-cierzyiństwa (koszta połogowe), świadczenia chorobowe.
Członkowie(ime), którzy(e) należą do Związku pełnych sześć miesięcy od daty ich przyjęcia są uprawnieni do chorobowego / świadczenia po $12 za każdy tydzień chorpby, przez przeciąg 10 tygodni, w jednym roku. W ten sposób kwota chorobowego świadczenia może wynieść $120 w jednym roku.
PośmierTne świadczenia.
Związek wypłaca spadkobiercy lub spadkobiercom zmarłego członka lub członkini |100 na koszta pogrzebowe, w wypadk-i śmierci członka, który należał do Związku 6 pełnych miesięcy. Po dwóch latach należenia — Z^^'!?' zek wypłaca $200; a po 5 latach kwotę $250. Świadczenia połogowa.
Członkinie Związku, oproc: świadcztii chorobowych i i^-śmiertnych mają prawo, po roku należenia do Związku do świadczenia połogowego w sumie 524. za każdy wypadek urodzin dziecka.
świadczenia ezłonków(lń) rzecz Związku. ,
Każdy członek(ini) z t)'tu}u ubezpieczenia^ jakie mu P">?r; guje jest zobowiązany do opłat) rocznej w wysokości $12.60. którą składa się miesięczna skna ka $1, co za dwanaście miesięcy czyni sumę $12 i 60 centów ua cąe kulturalno • oświatowe Związku! *
^HAMILTON, Crupa 2 -
ijS^KI Jm,pl^ w Mpiłsf, Hamilton. "S©NCZKA.Józefa, pr»
^ieSTOM, Grupa 6 — j^lfława, przebywa^ w
TKACZ.Zofia, pntębywa. \ ŁŁl Maiłon,-OnUrio, ■^SlfełM, GrupłiU-r-Si ljtntj\a, leiy rW SiJJwIłalw, Sh HespHalr Sacn.la.
SSHAWA, Grypa. 21 — WlCZ J./ Pr»^ywa w don Oii»i Ave., Oihawa. '
pałamy tyczenia •« (MJrewienia.
i. Broda, selcr- Ząrz. Gł.
I
^ llyda firiipjf f Z
a ■/^BAZAR-''K0ŁA^-PPLE WielSi doroczny Bazar B lek Grupy 1 "ZPwK btwart nie w środę, 1 grudnia, sa związkowym, 02:CIaret ^ tr^yać będzie 4 diii; Imprezy bazarowe K<^ m^ik. od dawna dóskoi m9i to też z pewnością i toku dopiszą zarówno org ny.-jak i publiczność. W i^^^newidziany jest szer jycii atrakcji, róźrie gry, n tennych fantów oraz rozgry (ów z książeczek bazarowych Blit nie ominie, tej jedynej pi całego roku okazji i pc mi zjodzińą i znajomymi ur Kóh Polek w Domu P ttCiafemónt, St.. ',.
NOWE EKRANY FILMO NA CLAREMONT
Staraniem Sekcji .Filmowi pa 1 ZPwK zainstalowała w Związkowym dwa doskonałe ciesne. ekrany filmowe.
FILM WTORKOWY
We wtorek, 30 listopada Filmowa Grupy 1 ZPwK wy cspamaly film bokserski "THE SQUARE RING". P( filmów wtorkowych .o godz Wstęp bezpłatny , ■
WSTfP WOLNY*'DLA P
W czwartek, 2 grudnia o 130 punktualnie wyświetlo: stanie, piękny film o bandz Jaejskiej pt. "RIVER BEAl
FILM NIEDZIELNY
W:niedziele, . 5 grudnia który zainteresuje.' swa ci
m BOtKTY"., oparty na rycwym buncie załogi okręt rywająća akcja, Wstrząsając ly. Początek o 8 wiecz.
■: * * *
BIBLIOTEKA
Biblioteka ,GrUpy 1 ZPwK Hi jest w niedzielę, ód 2-^ p i we wtorki od 8—9 wiecz. # * ■■ •
prenumeraty 'ZWIąZKO
^, Prenumeraty za "Związko *| 'Pomu Związkowym na I Ml przyjmuje sekretarz fii % p. Wróblewski oraz kien
' alfpfeu p. Henryk Pakulski;
r ." ■ . * •» * . •
ZEBRANIE . RADY EDtlKAĆYJNEJ
"Miesięczne zebranie czło 1 onądu Rady Edukacyjnej 5 Mofiae się w czwartek, 2 gr Hm. 8 wiecz. w lokalu: I irpueen St. W. Toronto.; Obecność wszystkich konie M. Rymanowski,
IfOMUNIKAT* KOMITETU O HY ZJEDNOCZENIA' NAR' WEGO W TORONTO
^ W odpowiedzi na ;ichwaloi m 21 września br,: rezolucji Ptoj^cą akcję Tymczasowej JWnosci Narodowej, zmierz; Wstwonenia nowych, prawd wnokratycżnych i zgodnych i .polityki polskiej Naczel ^Hdr Rzeczypospolitej — si ?fwł Komitetu otrzymał nasi ^ pismo:
,0o Komitetu Obrony Zjedn 2> Narodowego w Toronto,
(ida. ' . ■ ,
Szanowni Panowie. Potwierdzając odbiór listu ^ .. w wrazr z załączonym tek; :j ff>mi, pragnę imieniem Pi i^*»W.,Rady Jedności Narodc J^ć uznanie za' szybkie zc Cwanie manifestacji na i ®^etej Jedności Narodowt -Jestem pewny, że system Je «^ Narodowej, jaki stworzyli; Ktdzis Jedyna ostoją niezale %ki polskiej.
.Życzę WPanom dalszych ( W w naszym wspólnym dz Dr. Tadeusz Białecki, pr
.■■,.,■*■»'*,
PODZIĘKOWANIE _
przyjacielem i zn ^.a przede wszystkim p. ^«emu. pani , Gugalinie, i '^hei p. mys p. F. Pioti a wśzczelności pani Z. \ ^•slciej — za tak piękne i l^e urządzenie uroczystości 'r^ .35 rocznicy naszego-poż; ^i^kiego. Serdecznie dzię ^ F. I J. Bąków
'-'*''* •
^*LNE ROCZNE WYBORCZ OBRANIE U WETERAN6V
I
£
y?*jJie roczne Wyborcze zebra fme się w niedzielę.
Ni
_,. _________ 5 i
j^; o godz. 2 po poł. w Do ?«kich Weteranów, 783 Coli
Toronto. / , "ayscy członkowie obowiąz
?Powinni pnybyi 'na' zebrai ^ »ysłuchać ważnych spra
OBRANIE ROCZNE PL. 13; » . , S.WA.Pi ^ątek, 3 grudnia b 850 wi« Sf^e się roczne zebranie PI aWAp; Po omówieniu i za bieżących spraw, nast "kowanie ustępującego Zai /acówki i wybranie nowego ^.n'e odbędzie się w i ^1 parali! Mitu Boskiej' Toronto,. uLCmeipie.
V.;-