iiiP
mm
ennikan dzić bę-dwadżie-•zpocznie izieniika gmachu iwćrsyte:
mówione jenńikarH jrzygoto-rasy, pi-lych, pile'strpnJ na kiirŚ jfónówać iwy 308, jctensioni St; Geor-;
ogoś ze josob,: w lat, bc-Ddatkowe
uznanie' utrzyma; tu. życio-tkich nor wania do, : uniknąć e.z praco-ch ubez-
Godfrey pozytyw-rojektów. ;'^fowin-lą do po-ćh przed orę, stra-
ry przed-jwiedział: kraju, ja: ] sprżeda-który wy-; atał. nasz irzy mają gę pówie-! którego gdzie wa-f/ ; parła-
tam.są..
i tatuś.
I.Tak; obecnie' l&JiiiwLj » prżygotowuijić sotottem S dom,; taśtalnjąi^Tr &:pokoju • DomSaibn r Unoleum,^; pcnJewjt*Si j' ono bardM;iaiK'>SI l t>czne i oszczC(lne.,_4"|
' Dominion ■ Waid 'ili^r
jest ząddwialącobSS czyszczenia..:-;;, lajjńiS gląda. piękniej^ ^
jednocześnie rstanbłi £
kompletne! łrwńeoitó cle .podło^,SBle),^
l.jące JUZ Innego i'™
Mimo to koszt tezo linoleum- (Wai°tL, cją) jest nlżsłytnira dzek o podolniWiir^
p^eka^cWopcy,vpą^
Set pies Zagraj biega jją co jabłko spadnie, llile ^ zaraż^:śi^^krzy-J;'^JaWlią .Zagr^^ ^j:dziwi się>,żę sięviu-;-jfj^i^ pracować :i kłppo-
atóiia-ziemi :śt^^^ fli vijek iichłopcyistb-Jiach i obrywają owdeę:' ^j^^je w:koszyczki. .ybierą owoce i odlda-Będzie konserwowała IWisia je słodką' grusź-aiia'zaiana. jest .^^^^
,..............................^Sćlacz^fi^tuś!;
ciemną jakąś kulę, jak uciekała
SmiaćTri^ )'4'
Daj spokój Zagraj. -Tp tylko jeż. Przyszedł po jabłbą na zimę. iAle; śpi^ne =st^ na plecacb i kiika jabłek nadziało się na jego kolce. Niech je sobie zabierze::'Śtąrc^
pcdtae Jkosze. — Jeih chctóe, k Łupcie, pK>sz§: | jabłka, groszki, ponudoiy, rzodkiew, j^puidk, giatyby, dyalt^ śUwki, marthew, kalafiory, groch, kapustę i brzoskwinie^ Ani chwih me czekali, wszyscy prEyszU, kupwdK ,
jaWka,^ puszki, pomidory, śliwki, ntórchew kalafiory. Potem jedU
: Nie zwIelwjąc^lŁ.,^
■przedstawicie-
. Inlald LinoleuBi 1 .
: «aj ■■ -ślę ó wspaDiifelij' borze kolorów iidej^fi, llnoleuin' dó salójiŁ dalnego, syplalnlińta łazienki 1 haUu, oT^
•wsz>'sey poszli dp-itoi; igraj usniił w swojej ' vi "^Itedy^ szur: szur, :co^ '"'''''-'"'^'" .szło z za płotu pod [ć leżą na ziemi jabłka; [a po ziemi. między
aeleśt-.czujny Zagraj-lopędził do sadu. Śzcze-
KUPIMY
;Y,i ZGLISZCZA" :
k posiada powieść Ma-a:?pbŹARY I ZGLIŚZ-
by ją sprzedać; prosżo-liiie radersu do Re-owca" pod B6x 195.
sprzedawane .w p?fi^
i,tia:jatĄ(;,'5?;i •.cżte^;.rp(lta]K;j^i
HANDICRAH'' %
DOMINIOŃ';jA5PIS S ^1 ii DOMINION PUm L-r Pi i |rl
DOMIŃlOHłlAlIll
t wyrabiane lylkd i%*ffił| dzie --, sprzedawała nieB ' kanadyjskicli dettlmii | ■ śwładomycli^ttsii;
[spożywczym - sklepie ych każdej gospodyni dwojennej Tolsce :; §W; D(? PIECZENIA^' i;PUDYNGÓW I ;Coi Ltd.' - 1200 sł. CifleliJjjrł przedstam
'.^Ł ys fRAbiNG co.
1 bómlnlońCIlciołh li
., SI. E., Montral
PIcase seńd. me TTle Iti
I
tidn .Bocklct. and Colon dr
Nanie
Addresś
€ity
stfelaide Słreeł West ,'4 Tel. EM. 4-4945
23-51
PO DRODZE
Mały-Zdzisiu '-Z miną srogą ' idzie szybko, . prosto drogą. .
Jabłoń, śliwa
jedna, druga już do chłopca okiem mruga. ;
Jabłoń: Wolnci spytać pana Zdzisia, : gdzie tak rano spieszy dzisiaj?
Zdziś: Jak to? jabłoń
jest przy drodze • i nie wie, że
■ do szkoły chodzę.
Jabłoń: Zatrzymaj się, bardzo proszę, dam ci jabłek
' ze dwa kosze. :
, Piękne jabłka
i rumiane ...
-.'' ■' ,■■■
Zdzi.ś: Dziękuję ci,
■■',. ■:' nie przystanę.
Śliwą: Ale przy mnie stań chwileczkę,
/' ; czarnych śliwek dam ci w teczkę.
Zdziś: Dziękuję ci, ; dobra śliwo, ■ lecz do szkoły .spieszę żywo. .Muszę spieszyć, . rzdcz to prosta, .i bym.Spóźnialskim. dziś nie został- . r
, przez dzień cały, ' tylko uszy się ruszały: ' jabłka, gruszki, pomidory, ; tzódkiey^;szpi^ śliwki, marchew, kalafiory, . groch, kapustę i; brzoskwinie....
Wierszyk ihalutkiei Haneczki
Spadła gruszka dó fartuszka, spadły także dwa jabłuszka- '
; A śliweczka spaść nie chciała,.
bo śliweczka nie dojrzała.
gdy nie pjwritmo^fiTie uż^ć do różowema twaray* Wchodzi bo-yaeni za g^boko w pory. zatyka je. dcźko iraywa się.i.niszczy naskórek. Ddsiaj »flfinrinjffig? fcftlnip- CTTOin* ki jest czerwpnyiR domieszką niebieskiego, ptzec^odziący czasem w Dltrafiolćtówjr lub' pomarańczowy odcień. / * * . m
. Kolor różu,' szminki i lakieru do paznokci powinien harmonizować z odzieniem, a' wszystko > razem z karaac|Q (koloryt eiała). Mamy dwa zasadnicze rodzaje karnacii: śniado-oliwkowy. ;do smagłego odcienia i różowy, - począwszy od blado-różowego do silnego ■ rumieńca.
ZAGADKI OWOCOWE
1., Okrągłe, rumiane, ' • jesienią dojrzewają,
a gdy są dojrzałe •
na ziemię spadają, :\
2. Znajdziesz je na drzewie ■ podłużne; żółciutkie, ; ; , Ugryź jedną, zobacĄ'sz ' jakie są słodziutkie. .
3. Zielone lub niebieskie w smaku doskonałe,. na jednej gałązeczće krągłe kuleczki małe.
V 4- Słodkie, ciernno niebieskie wisiały na drzewie, my je ż cukrem usmażone " zjemy na chlebie.
RES. WA. 2.7J60
• .■ : ■- Przedstawiciel ' '
iUN tlFE
OFCANADA.
Ubezpieczenie . na tycie, młodzieżowe/ szko-.lęnloWe; em,eryfalne, posagowe/ handlowe, 1 wiele innych. ■' -■ ■ E-S
Do pierwszej dobieramy szminkę żywą, aerwoną ewentualnie" z pomarańczowym odcieniem. Bezbarwna żółta karnacja wymaga podkła^ du:"Make up" dla óźyftie^^^^^ kle blado-różowego l'niecoi silniejszego pudru. ' '
Karnacja bladorróźpwa wymaga szminek od blado-fóźowegp koloru do czysto czerwonego" z lekko niebieskawym ; . odcieniem. Kupując szminki, trzeba mieć. na uwadze, że ich barwa wlega. zmianie przy. zetknicciu-?ię z ciałem. Więc próbujemy je ną 'iręce .(na przegubie ręki). Należy też pamiętać o tym, że dzienne szminki próbujemy przy dziennym świetle, a wieczorne przy \vieczornym świetle. ■ .Na wieczór używamy' kolorów żyw-
jjowiadają zv^kle kolory żywe, a nawet o jaskrawych odcieniach.
mocą podkładu "Make up" traeba zmienić kańtaclf. skóry.' .? . .
■^'7 -o ■^|' ''^'-'i^-'^'' ■".■:■■■■'■'*■■/,'*'" i • y-'
-Wytwórnia indywidualnych'wy-. . robów kosmetycznych: krenjy • nocne i dzienne, wyrabiane 'na .podstawie najnowszych zdobyczy chemii kosm., wody toaieto-we, kremy, olejki. — Udziela bezpłatnie porad kosm. na ply-tania, z listami MT L. Cosmetic ,: . Mfg. Box 1033, Toronto; .
ułożeniem Włosów
wykonuje
IzabelldBeaiiły Salon
350 Bathursł Sł.. Toronto
(róg Dundaśj" '""""
Tel. EM 3-1720 ■ / ©Strzyżenie bd 7S4 do $1,dO
OMycie i układanie włosów $1.25 e/s
Zżółknienie; materiału od gorące^ go źelazika da się usunąć rózkrpjor ną cębuią; którą . .pociera się poj plamie, raz koło razu. Z&jifigu tego należy użyć niezwłocznie, ńa zastarzałą plamę nie pomoże,, i'
Plamy z potu na materiale usuwa się białym octem. Czystą ście-. reczką zwilżyć białym ,octem i, pocierać plamę. Je.śli na materiałach kolorowych pot zmieni kolor, natenczas próbuje się pocierania amoniakiem, lecz bardzo ostrożnie! Przy udanym zabiegu, można pny-wrócić kolor naturalny.
Plamy z kawy na jedwabiu lub wełnie usuwa się przy pomocy gli-ceryny. Z odwrotnej strony podkłada się trochę waty pod plamę, a z prawej puszcza kilka kropel gliceryny,, pocierając białą szmatką- Następnie spłukać glicerynę:w letniej wodzie, nie maczając większej powierzchni materiałujijiż kc-niecznie potrzeba. Teraz odwrócić materiał na lewą stronę, położyć na mokrym miejscu czystą szmatkę. Ii wyprasować żelazkiem dó sucha.
l0łi;i mód. ^ 2Wowu^^
wydał do swjTih póddanek rozpo-
bardzo zwężona. dołśpi, a dopiero górą ina się rozwijać" -n
m.
Zachwycona jest tą modą ^n-na-aktorkia, włoska Gina Lolobrigi-dąi; odzńaczająw się dbskonałpś^^^^ kształtów, upodobniających Ją do Wenus, Cóż,jednak uczynią panie, którym natura poskąpiła .niewieścich powabów? Czy będą może przy; słabo rozwiniętych. "cechach wtórnych*' raziły^ płaskoścłą postaci?
, Nic podobnego! , ,, Sztuka krawiecka kamuflażujo świetnie niedociągnięcia natury. ■
216 Bethur«t Sł. 6M/M43ł
________ -^i^Ki^
' .i^LSKI SKLfilł OBUWIA .
iiiiii^ii.:::;::...,^
Obiiwie nallepnych flrm kwady).
1438 Dimda» St. W. v Toranto Tal. . ' .
Włłfcldele: B. M»»urk|«wlCT « Byn.
. POD NOWYM ZARZĄDEM m Qi/e«n Sł. W. Toronto
ĄkT*I.^LI,J«$M : (bllsko7ds»lngton) i przyjmuje; : tamówtcnla na: torty, .ciasta wesęlne I wwystklo rodzaje c^ast-r europejskich,' Wielki wybór smakołyków europoJslUćh, ciokotó-dy, sorów ł konserw. Wszystkie ciasta pieczono: są we własnej piekarni I 'na krowim maile. ^, 1; ■ B«iptatna dottawa d» domw. '
''Saniłas Pjiarniacy'!
204 Bathursł Sł. Toronto,, (koło Queen) Tol. IEM.3.3746
Wysyłka lekarstw. do' Polski
naleć New Doniesfii
STY TŁUSZCZ DO GOTOWANIA. E NASTĘPUJĄCYl^H ZALETAMI awiera specjalny -kładnik, pnłśpifr '.aiacy pełne i dokładne wyni!CSiM iasta czy podstawy n? tort Ciastoipfr iywo jest znacznie lepsze pny W rotnie mniejszym zuzjciu czasu, .
:osztuje dwa razy mnicj niz mastai-jakieś sześć centów mniej, niżjafi olwick podobny wjrob New Domesa 2st bardziej oszczędny w uz>eiu ii»
T. DOŁCGA-MOSTOWICZ
NR. 52
grody. Wiemy, . a się najlepsza iakośc.9 • "Pe'<'nn iłówaniff lub oliwa w Kanadiie.
JTTERSCOTCH" , ..„„„crca ^rzeczki herbatmcj proszku dopiecwi^ vżećzki herbatnic] soli malcu, Ńew Domestic
ajka-marki Mjple Lf^t ,żeczka herbatma ^"'^'1
nc r mlekiem. rost.ł« i^^ ^^Ift.iU "mieszanka ■'BuUc-scoteh Jo t ^
iżankl New P°'"''''\'^kL ;*nvm Mteei« lub 2 minuty " \'^^'^„^''o^^" ,b^^ < anki "Butlcrscotch ^"'l" nalliui'^''-
ytwanny okr.igle -"^ (,^rem« ' iglc - około 25.m '""V: "'^dńi i(«idn-, cali 1 3-^4 foremki lab jedn»
Ogarnęła wściekłość. ,Jeiriu,' wielkiemu prezesowi ii, na cześć którego wiwatują, tłumy, który za pan najwyższemi sferami, ktoś ośmiela się powiedzieć Iżywego?.;. Zerwał się z miejsca, z całej siły chwycił f^gub ręki i cisnił nim o łóżko. ski Syknął z bÓlu i opadł na pościel. Ratlerek zaczął ujadać., . . ■;:■ ■■'.
. u., cholcrą',—. mruknął Nikodem.. ; ach. stanęła pielęgniarka i lokaj. • - i^«p'ami hr-abiemu gorzej? Może jestem, potrzebna? --;
lub włoskich orzeclióff
irzesianego.
iM"'!.
rPrzenicić ochłodzone ci?'tj ns^c^^
BŁECZNE
iTny "pecan" w połówkach h
a mieszanka) erki (2Vi £unta)_
vcj '
a plecenie "ple": ^Soff^C,-A
ciasta: Nakłuć <^}^'^%°^z50 st r: f*^ f !inłcjsz>ć tenjperattirę doj^p.cf B*<5 « wolić ciastu ostygnąć P««^^, ^ lem do góry; rołsnle osu
jrosimy pisać na adres: FOOD CLINIC j^ied CANADA PACKERS tm^ , r 3200 St. Clair Avfi. ^"i- , >'0 Toronto, Ont.
da (CP) Packers
!• do djabła! — ryknął Dyzmą i oboje momentalnie
Ipapierosa i'poczęstował Ponimirskiego. Ten po ćh\vi-iprzyjął. y.; y;:/,r rV^'-.., r,;-r:":'^: W-hrabio, że ze mną żartów niema. Powiadam że r 2 pańska siostra.. Przedwczoraj odbył się nasz; ślub. ),tem sadzi? • ■ ■■'^'■■■''■■y: ■■■^'rK ■ ■..•a'
jskandai!' :::.^ ' . ■■^'^
po skandal? \ 1 mogła hrabianka JPonirałrska wyjść za takiego gbU-V za człowieka tak gminnego, jak pan? Panie... pasze panu?. /"':-\
— powiedział Nikodem. ■■; zne nazwisko:— wzruszył ramionami Ponimirski. K;Mął ..pan, żeby została nadal żoną kryminalisty
pe. w każdym;-ra2ie;.^^P^
I i^",^^ wysoce obskurną^ nie będziesz większym łąj-IKuńika. Jesteś na: to zresztą zagłupi, bo...; ; -l^e^łirabio — przerwał Dyzma groźnie — radzę liczyć
^iciiintilkł..y;^'::V-V':f'M? ''/'i mnie obrażać, dziękuj pan Bogu. ;;;
Mziękuj. Bp ja nie ł)ędę znęcać się nad panem tak, penyszy szwagier; Przeniesife "się paii do palacu i ^ę-P ztip^ną sVvbbodę: Będziero^^ żyć iazem, .we' tfojkę,
gościnę jeździć i gości-przyjmować... ;> m ożywił się.
P?ft serjo? . ■
'•ie serjo. ' ' ''
zdawali mi konie pod wienclil; ^ ^ >. :
» Wogóle będziesz pan:gwobodny. Nawet dam na drobne ^vydatki. Długi pańskie już zapłaci-P^niara swoje warunki - • • ' / — zaniepokoił się Ponimirski. • P^edewszystkiem buzię na kłódkę. Nie śmiesz pan r w, coś ó ranie opowiadał o tyin Oxfordzie i o Kur-
pześmiał się: *. ludzie wierzą,w teaabsurd?
— No, przecie dość na pana spojrzeć! /y Dyzma zmarszczył czoło:
■■, ■ —, Nie pański interes. Dość, że masz milczeć! A po drugie, pocichu, żeby nikt nie wiedział, musisz mnie trochę poduczyć po angielsku. y.-^^
. — Ja? —- oburzył się Ponimirski — ja mam chamów uczyć? to jiiż bez-^zeine! :--\:':\ . '■ :■ ■■ v->:i:-:^:'^'-:
— JWilcz, głupia małpo! ryknął Dyzma — wybieraj, jak chcesz. Albo to, co ći każę, albo w trymiga przeflancuję cię do Tworek. .V ■ ";, ■ '.::y-i'./.r-'^'::-. .
Ponimirski przygryzł wargi i rozpłakał się: ■ ■ : -rBrutu."?, Brutus —-.mówił wśród łkania, głaszcząc ratlerka ■—, słyszysz? - Twego pana chcą zamknąć znowu w,domu warja-tów... Brutus!.... X-; - ; Po jego bladej okrągłej twarzyczce ciekły łzy w takiej obfitości, że aż zdziwih) to Dyzmę.. ; ;..
— No — zapytał — co wolisz?
; ż — Proszę do mnie nie mówić na ty-— wyniośle odparł Ponimirski 1 odrazU przestał płakać. :
■ A niby' dlaczego? Jak jesteśmy teraz- szwagrami.. Właśnie powinniśmy-być "na ty". Coby ludzie powiedzieli?. Dawni koledzy i szwagry do tego, żeby na pap?.,.
— Zabawne! — zgryźliwie uśmiechnął się Ponimirski.. .— Czy pan jednak nie zdaje sobie sprawy z dystansu, jaki nas dzieli? : — Niby' jaki dystans? C?iyba ten, że ja jestem normalny, a ty masz fiksum dyrdum we łbie. Słowem, wybieraj, jak chcesz. •Powtarzam, pamiętaj że zemną żartów niema! A i w mordę potrafię dać tak, że wsi/stkie zęby wylecą !•
Podsunął mu pb.nos zaciśniętą pięść, lecz wbrew jego oczekiwaniu Ponimirski ucieszył się: ; ]■'-■ : . — Naprawdę? To ciekawe. Często słyszałem, że są takie uderzenia, ale nie zdarzyło mi się widzieć. Wie pan co? Zadzwonię ną Antoniego, a pan zademostruje na.^nim taki. cios. Dobrze? V: Już sięgnął ręką do dzwonka, lecz'Dyzma powstrzymał go:
— Co pan strugasz warjata. Ja nie Antoniemu dana ^ w mordę, a tobie. Spróbuj tylko. No więc? Zgadzasz się? ''
Ponimirski rozpaczliwym rucłiem załamał, ręce i^clężkp westchnął: , -'' ' :: ^ Och, cóż za poniżenie, co za upadekl^Mani tćgó bałwana, tego muzyka, nazywać na ty i na dobitek pakówa6.van^elsz-czyznę w ten tępy łeb! Cp za czaszka, przecie to lomlirozoska
czaszka! ■ ' k,'^':r
Dyzma podniósł się i spojrzał na zegarek: ^^^siS^; i:
• — No, to bądź zdrów! ■■'I-'^^-^^ '^''■■.y-y-l^:, : -r- Pan odchodzi? ... Niech pan jeszcze posiedzi, bo ml nudno samemu, '^'V T ■'«Łi>-^ -ri. Nie będziesz sam: Jeszcze dzisiaj wyślę cię do Tworek, Ponimirski wyskoczył złóżka i drżąc na całem ciele podbiegł
do 'iNikodema: .... '.'y - }r'y-[''^'-Vyy^^^
' — Nie! Niel Ja zgadzam się na wszystko.
— Zgadzasz się?
: _ I. nie rozpuścisz pyska? , •— Nie, :;--V'r,' ..'■■ .r:-';.-,. ■: , Będziesz mnie uczył?
— Będę, ■y^r^-r;: '
--No Klawo, a teraz nazwij mnie po imieniu.. ^
— Kiedy ja »ie paaięłam tego imiask. ^^)^f^Motycz^
ne imię.' ' '
Podali sobie ręce i Dyzma wyszedł, • ,
Ponimirski.usiadł ną dywanie l śmiał się długo, sam nie wiedząc z czego; 'r. ;- ;[]:}:<'v:'^yy:'':-\':/-yl ■■ Wreszcie zaczął krzyczeć: ■
— Antoni! Antoni! Antoni!
Gdy służący uchylił drzwi, Ponimirski rzucił się nań z pięściami: '"^r^ '-^ : — Czemuś zamilczał przederańą?! : ■
— Co zamilczałem, paniczu? ■
— To że'moja siostra.wychodzi zamąż! Staiy ośle!.. No fć-raz szybko pakuj rzeczy! . ■yyyyy\'T;:
— Pakować, poco paniczu? ' '^y-y:'-u/ : : --- PrzeprOwJadzamy się.
■ Dokąd? . „■■■^' :;■ lv - • ■
. — Do pałacu! :''■■■./•. 'y.y■■■'I;/y' ■.■yyy,'-
ROZDZIAŁ 22
.W dwa dni po przyjeździe młodycłi państwa, y^ócił też"do Kobórowa Krzepicki, który likwidował w Warszawie, interesy pryncypała.
t Musiał odrazu y/źiąć się do wielkiej roboty, gdyż właśnie rozpoczynano dostawy progów kolejowych, a, i normalne /prace wiośeniię wymagały nieustannego; dozoru. Z tego względu mało bżasii mógł poświęcić Nikodejaowi i jego żonie, którzy zresztą nie martwili się z tego powodu. Dnie i tygodnie upływały im na rozrywkach, jakich itńogły dostarczać wycieczki łodzie, samochodem, końmi i wreszcie gra w bilard, ^ .
Nina czuła się zupełnie szczęśliwa. Wprawdzie rodziły się w niej od. czasu do czasu pewne wątpliwości, lecz wszelkie objawy, przeraawiające przeciw niemu, kładła ńa karb jego dziwactw i uprzedzeń, które należało tak źnakomiteinu człowiekowi i tak wybitnej indywidualności przebaczyć. Zresztą tyle miała tytułów
yr
— Nikodem.
C-. Teraz już wiem,.. NikodemL
— Więc sztaina? ■^''■^'-^-I::'t-'^'?^^^
■y-j^'iia. zgo-da* niiędzy nami? ^ Jrfi '
,-.,Zgoda: v£^,p::;:;A^^;>i^ -Pajżorź^łapcISems. J
do gorącej dla niego' wdzlęC2n?>SCl!'Jeżeli zas w,; ciągu dnia ną suwały się jej powątpiewania 1 przypuszczenia, przychodziła noc i swemi wrażeniamir zacierała wszystko. Zwysły Niny, które tak długo nie znajdowały naturalnego' ujścia dla swega wybujałego rozrostu, były w niej elementem decydującym. .
y To też małżeństwo czuło się dobrźea zapowiadało się trwale. Po dwóch miesiącach dopiero żainłerząli złożyć wii^^ty w bkólićziiycj^ j^WP^lCh;;; i^^^ż^^
dzej, na' lalo oczekiwali pani Pir^lełęskiej l wielu gości z War-
Nikodeni sporo- d^su poświęcał nauce; Zamykał ri^ w bib-Ijotecez: Pońimlrskim, lab sam i czytał. Robili to^^ z niechęcią, lećz dość iniał spiytii;ńa"to, by'rozumieć', jakie korzyści dajciksiąr źkąyi^c^-;jęzj^:obĆy, |; Nieraz wiec2»rem przy J^lsęj^i nilmocbodem wspominał o rze
^chifśwjfito prizecjty wi^iałj.^ekt, jakitynii^^ i Krzci^icki w^
w Kol^órowle utarł się.termin dla'^zin spędzanycb przez Nikodema w bibliotece. Naziywaló się to,,że pan. dziedzic „^jraciijeua-
^ukowó^.
■J: , Zrżadka tylko Dyzma odwiedzał .folwarki i zakłady pnemy^
p)iiirei;|cał6'^
liczny wzrost dochodów byłnamacalnym dowodejsi. nowy adml* iiistratór-śwpiue.,soi>ię .„, ,.,,^„,^,.......,.
i'^aŁaclibv4^al'-sł^-w-i i'HA^yM§m -' 'eźadowolenia. Wprawdzie (bywały wjT>adki,źc^i^ 'iliiaiiiiiiiiiiii
zara? op
iiiriiiiiiirriiiiiiiiiiiiiwiiiiiiiijiiii......j niniih iiiM^m ^
0. HRYN
naprawy Iltudowa ^
łnsulacja (lnsulatlon>,-.robpty
asfaltowe — rynnj., 182 SymlngtonAve:tA. 4977 Toronto.
ymyy'M f^iM^MMM
" ZOSTAŃ fRYaWERKA: ■
uczęszczając do n&jwlększej S2k<^y w Kanadzie.; i ' Ws«clkle udogodnienia .w naucp. Przyjemny, pełen godnokl ifr wód, dobre,warunki płacy., Tyszce studenów "Ularvie 1*' pracują w Kanadzie. Pisz lub telefonuj po bezpłatny katafog
HAIRDRESSING SCHOOL".
358Bfoor St. W.-.Toronto : Tel. WA 3-0W1. V^ Pili*: 44 King $łr. Hainliton 6-S 72 Ridoiiu Str. .Ołtaw«;
William Shoe Stord!
WUfc. B. Ciimpto' ' * ' i /Półi«» obuwlę; lroportoii«n«;;.
Wrcyłamr rćwnlel obuwto do P«Ułd
w Buffalo, Nowy Yori Naiwffkua I naiiUniaitu
programu tyfiodntdwo
pod klerownlćWfwn Słaniiława JASIŃSKIEGO
"Potka Beehive" Od 4.05 do 5. po poł.; od poniedziałku dó piątku wł^cwie.
"Polko Parły" w soboty bd U rano do X po południu, ,
"Am Polka F-^y" W ?Uedzł6^ łv rano od 1 do 2 (po półniłcy) "Niedzielny Dólsko-amerykftń-skl program'' — w każdą niedzielę od 12.05 dD 3 po poł.
piiiilii
.Ti.r-/.;,-.'-,";,';:.'!
Mili
siiii
I
NAJPOPULAR^; NIBJSZY POLSKI
P R O G RAM RADIOWY
W. ZADORA SZUWALSKIgCO
długość fali" ' 1270
W KAłOĄ NiEDZIELC.^
od 10 do ITraflo,
O
t
'77:
1080 Broadwiy^ ?;ft»rtf*lo 12 ■Administracja "ZwlflżkiJwca* ' przyjmuje zamówienia na komunikaty, życzenia UTddzloo-we, rocznice i t, Pg.BeKiśdnej
„■.,J-'u.i.;_-.v-iJ-.,,:^
m
POLSKIEJ SKŁADNIICY OPAŁU -^^.^^^
Telefon składu v
wmw ______
liiiiiiiiii M
wir
i
PPti^, -^.Si-iSJSIsHs^f' i|'^'^|^t^ii;,fp^C|;|*L, S^tlt^^^^ >^Ml^WH^Il^SBti.
'Ą'Ąk V--! 4K."4'y
Tm