5 zebranych prztz "uJ
' poiwaia plelesnij|j .pomocą i'oisokd
:tric. ■S>"s(ein'u I: -Hydro, .'upbważr ■ )sl al (-za ópatneni-' >nr dla': noszeiiiś;: 1 cwniiosci
piiszNowakowski
IwŚŹySTKICH SWIEirCH
■•Wszelkie prawa autorskie,?astrzezpne.(,CopjTight by T. NoUakowęki)
v._^0 : czone pczy; Chciał.: zetrzeć :z 1 n% i "^o^.ych spojówek pamiec. tej - przykrej , sceny, jednej z wielu jakich b\ł swiad-... kaem w rodzuinj-m domu. Wspomnienie M ■•, c:chej męczennicy z-ul; Grunwaldzkiej R^. .budziło w nim-htosc i gniew..Jakże mógł if? ! J2- szanować ten popedbwy :i • :brutaJny f i mirohga.icr o. -zawiedzionych ambicjach ^fi.' życiowych., jeśli, ona sama nie'miała śzś-cunku.dla-. siebie?. Przez -tyle lat stała
h^-aczntk \\-zdrygnął się, jakby InBsmc z pamięci widok na-r .^-anv' rozrzuconych włosw' Eon\Tni-'okularami, pijackiej sli-Łj na brodzie, fałszjr-wej pe-njamionym krawacie.
poKornie ,w. zaprzęgu przy; dyszlu. Baba jemnicą. ze dyb.e na posadę .Jana. chce I pans^^^-zniana go wygryźć za V5zelka cene. szkodzi mu, ' P^^'^^^ gdzie moze. Ile nocv n.e przespała orzez ^kilkunastoletni syn uy-
tegoKul±a' ' * "Pdu przez ^j-cp.ł cjca w podm.ejskim-JeLnisku. Je-
Po
Jan chodził po m:e^2.kan.u jak t\-n^= '^^l z-najoknilniejszych dni młodości klatce Meble i tapetę obrzucał me""-'l':.-"-^' 'l^ ' kartoteki wspomnień w
cjjego ojCiec, zapijaczony, pro-'chętnjin wzrokiem. Obrzmiała twarz P^'^^"'^^'^ wiosny.-
inti-oligator Nie -.bj^ zbiri Bvł' żałosną, nieszczęsli-wą &ęta go także w innjTn wy: jjcznego. uśmiechniętego, pana-saliku pod brodą, ..w aureoli rnopularnosci. gdy na oczach ty-wręczał na tr>'bunie ufun-[pnez sreb.e srebrny puchar dla L;.Sł)-sz>- jeszcze, po la-tach-szept, [negó respektu-
^ktor Grzegorczyk, mecenas jodnego" .
■Jan był w ^mieście osoba popu-Ilubiana N-alezał do. czołowych I społecznych i ; politjtrznj^ch; Ikalal.piastował mandat radne-wielu" przyjaciół i wielbicieli. L w okresie wyborczym pokazy-Lotrafi Był urodzonym mówcą. |fidział.™'ac na masy; Miał, w - sole z wodzireja i konferansjera [opiiiarnosci. jaką się cieszył, był Irolony z zycia i z siebie. Zżera-loczucie zmarnowanych mozli-wo-
l>r()H-;ncja. grob każdej kariery! Iciiał często. Tylko - w Warsza-a. dochrapać-: się • stanowiiska. tt klika 1 sitwa;. Tam - jest- sukno liału. A jeslis. w kaitku nie-, za f.to nawet -kwalifika^je lacza; do ferajny cie przyjmą jak L.ye biada;Cl. jesli im łapy me i pokłonu me wybijesz, zjedzą ) me - ma- pleców w Warszawie.. p.faca do niczego ■■■■ nie dojdzie. .0]cz\7no moja; ty jesteś- jak Pierunski-swiat>. wszyćko. dla ; służalczych kreatur. Zas reszta ah CTije na prowincji! '
iorzata szczerze ubolewała nad' cemem-meza PrzjTpis>nvała je t otoczenia. Toteż gdy pewnego I HTOcił do domu niezadowolony, IL-}- jadowitym kwasem, od razu b 5i€..ze padł ofiarą- nowych ro:-. i osobistych. w biurze. -Taki na [Kulik, szwagier starosty - powia-melu; miesięcy stanowił przy-'Aycłi zgryzot. Nie było ta-.
bsz Dołęga=Mostowicz
,0d- raeki dął-i7'eżki~,\\iatr.;:^^^^ słoneef^tało-nad;;ogr^ Przy^stóliku ogrodowejkawiarni--siedziały; trzy-; osoby. Ojciec-; w białym w berecie baskijskim, ^z/figlarnym/pomponikiem. W okularach od -.słońca.:- .U mięchnięty.. opalony "koliberek"' z ^Tea-^ t ru;: Popili a rnegO;; \v ^ pl ażowym,' kapelu-; szu z pófarbo\vanej:-.słomy;z-pę cznychczęrtóni -na-rondzie, I otył\^^ czyzna^ouwypukłycłi po^yie^ w kącie ;-ust, .właśnie -ów- Hę • Tw„ 1 ^ - .Rozbawiona ;aktorka —-dostrzegł-j^^
- Inne_ kobiety me pracują tak cięz-juz z daleka, me spuszczał z mej oka
przecierał-zaciśniętą piescia
Połoz\ła mu reke na_ rannemu
— Musisz miec kłopoty w biurze Pewno znowu ten Kulik . — powiedziała łagodnie .
Jan przyjrzał sie jej uważnie.
— Jakie ty masz ręce'
Speszona, .przyjrzała.Sie popękanym, mokrym, od pary- palcom. Wytarła je - w fartuch i schowała za siebie.
— Nie dbasz o siebie' Inne kobiet\ mają manicure: ^ burkiiał
zaczerwie-: dekami obcych miast, łuski po. nabojach.
guzikj, z orzełskami. A na sam\Tri .dnie szufTa^dy.;.■ —."Nie bierz tego do .ręki! •— po5ł\-szał wledy czyjs : przerażony; glos. — .To wojenna .pamiątka pana Hememanna, hallerczyka!" Właściciel cudownej:szuflady trzj-mał w. rękij'■długi, konopiasty. pas! Kudłatą-., nasrożoną; czarną .girlandę! .Owiał go zapach stę-chlizny. Tak pactinłało włosie., wydłubywane., z- kanapy- ^ "To żydowskie, brody'-.— smiał- sic - grubas.. Brody. obciąłem Źydkom na wojnie. No t>ój się. me gr\-za!"' — Najpienv • w>irzepał w powietrzu czarny .^naszymik. '•Dwanaście czarnych brod! ''EkrJite';Warę''! — Pcwiewałliimi wesoło jakby, proporce ni. Dumny był z tej zdobvczy.;India-1 n:n wsrod skalpów :-^-'.'Dw-anaście.-ru^;
ko .—.próbowała .sie bronić
— .Nie dbasz: o siebie Powinnaś sie czesać, do-tyłui zwiaz\-wacwłósy kokardą, jak inne kobiet\."
•Miał -rację. Zahukana -robota, przerażona długami Małgorzata całkowicie zatarła-siady-dawanej urody. Chodziła.pó .domu W'- starych; poplamionych kieckach' Od miesięcy, me była- u fryzjera . Włosy jej. pachniały dymem i smażonym tłuszczem
.,. Oblała się .rumieńcem. .Wybiegła dó sąsiedniego pokoju poprawne -fr.vzure A-le naprozno, związj-wała. przez kilka ty-
—:::machała; na: krzesełk-U: opalon>Tńi.nogami jak.; na huśtawce,- Wydełai" zaczer-wienione od Wxna i słońca policzki Dmuchaniem rozpędzała . d>-m •. z fajki Heinemanna; Wargi ułożyła w.literę "ó". Spódnice miała szerokai kolistą, w" duże niebieskie kwiaty. Z płóciennych, sandałów na.grubej, korkowej podeszwie Wyzierały zgrabne oalce.:Paznokcie u nóg miała pomalowane-na czenvono .■■
Chłopiec prz.ypomniał sobie, że matka stawia- nogi niezgrabnie, stopami do środka:"Ghodzi- jak kaczka-' -^:. powie-dział kiedyś: Jan. .Po. dłuższym ..spacerze
godni wło.s.y. kokardą '"jak inne. kobie-. .stopy jej- puchną -w za ciasnvchpaltoty". Jan stawał sie coraz okrutniejszy fla^ł-"
Jeszcze :w. towarzystwie obcych ożywiał — Przepraszam cle; ojCze — wybą-się, żartował i. smiał^ sie po dawnemu. Skał: — Chciałbym: porozmawiać z tół>ą ale gdy siedzieh razem,. 5ami w-- jedn\Tnj.w. ważnej sprawie .-pokoju, widac było. ze thicze go tajona _ "W ważnej sprawie" przedrzeznił wściekłość. go grubas z fajką — Tak ty wyglądasz'
. — .Zapach jedzenia unosi sie w mie-l Pewnie po forsę, dowcipniaczek.' szkaniu' — podnosił głoi — Pnestan' — Nieprawda' — zaprotestował, i w sprzątać! ;Wyodz wreszcie z garnków"!.; - 1 lej chw-ili-u:prz\1oninił scbie.zeto prze-
.. Chwytał.zą palto 1 z przel^lenstwemrciez .nie ;pierwsze- spotkanie z otyłym wybiegał z domu.- nie tknąwszy obiadu. .1 Helnemannem; Z.mroków pamięci; z dna
.V.-— Kuchta! -r^ wołał na korytarzu. |piwnicy, wyłaniał.się kosmaty,- oślizgły
■ Małgorzata .zastygała w przerażeniu..' do szczura podobny : epizod-potworek. | W wyglądzie ojca było cos kokociego i z dymiącym .talerzem; w. reku.- z -włosa- j Muśnięcie skrzydeł nielooera na .<ikro-' i biazcaskicgo.- ?'iglarny ł)eret -z ponso-
d.vch brod! — wydobył nowy nasz.yjnikh 'z.>zafy Same rude Żydy'" —'T\-m' razem zarzucił, sobie, na szyje -czerwony L wieniec Przeszedł- sie po • izbie tanocz-l; nym. krokiem:. Poteznvm- tułowiem na-| sladował-tancerkę hawajska zHonolu-f lu. -Rozkoł>-sał- się . w biodrach, trzepał i^ tłustymi- łapami W' powietrzu. Rudy wieniec podskakiwał mu-na twardN-m poł-koszulku. — "A .teraz dwanaście siwych ,brod! —..zakrzyknął; radośnie;■—■ Same rąbmy! Nikt nie miał takiej kolekcji w całym , pułku.: '^EchteWare!'' Prosto spod Kijowa"
I ten człowiek był od w-ielu;lat serdecznym przyjacielem ojca!.
■.Przerażony młodzieniec stał -pnced kawiarnianym stolikiem i czekał. Sekundy wydłużały sie kapały.w uszach- kropi 3.Ta. z niezakreconego kranu. Czuł na sobie niechec Heinemanna i zaciekawio^ nc siK)jrzenie aktorki. .
— Pardon na momencik — powiedział Jan grzecznie.do towarz.ystwa. po-
czemwziął syna' pod reke i z przesadną lekkością odw-iodł go kilka kroków od
sloKka
. .A ty czego tu?: — zacisnął mu palce na ramieniu — Gadaj! . " .
— Ja,...speszył się - chłopak; chciałemcie prosie...
Ułożył sobie całą rozmowę ;juz w po-ciaguw drodze doOpław-ca. ale na widok ojca poczuł: pustkew; głowie: :/ :r — Co Wieczór, czekamy w: domu z' koiacja.,.. —^^:zaczał niefortunnie; -. Spostrzegł, ze zaokrągloną figurę Jana ap.ina przesadnie wcięta w. pasie bia-. ła marynarka i lniane,wstąpione w.pra-.Miu. portki z - marynarskim mankietem.
mi .zwiazanymr kokardą;; Wstydząc sie i m. Cos go dławnło w gardle, i .ścinało tono w-ej^ porażki przed.: dziećmi.- rozpaczli-i dem dziecięce serce, .'Moz tak: stał wlewie odpmała fartuch kuchenny.me mo-idy. -wspięty na czubki, palców, przed gła rozwiązać supła przy boku.; ale juz | szuflada i chciwie: zaglądał do- środka.
było za: późno — na dole rozlegał sie rWisniow^a szafa ;Heinemanna? Po i-rod- jstek;. ostry zapach lawendy: czerwone łoskot zatrzaskwanych drzwi. Mąz u-l.ku drewrnianej ■ gor>': kusiła tajemnicza Ipolbuciki z białvmi noskami, zółleskar-ciekał ze znienawidzonego domu. -• I .'.'zuflada. pełna skarbów z całego :swiata: ipetki; .leszcze mu tylko brak; bam-ł>uso-Podporucznik- znowu -rozgniótł zme-! muszle; .stare • monety, -pocztówki, -z wi-' wej la--:eczki. Tatus-kogucik!;:.
wvm . pomiwnikicm: krzykliwie inakra-piana muszka-muchomor: wasy usmaro-wane czernidiem,- kedziorkrwjTnykajace Sie spod beretu ;w kształcie małych szo-
RAGIA DALGZ
fzeciez zj edn an le Krzysztof a' jiie f;CAV:e. nieodzowne.. Istniała je równic prosta droga... po-
.;Juz.Drzed miesiącem dowie-,ze.it.-dn; zdrowia stryja budrf
f^izn^ejsze obawy, ze paraliż la-soze: objac cały -organizm; cze-
f-ZHię.wytrzyma serce; Wiado-za-.\(lz:ęc/,ał niewinnemu podmiano c le, -e h oc i az c zu ł:: s i.e ;VA.ed2j domowego lekarza
P'Atora. Szulborskiego, skarżąc
prre.iy i.,"\\ ypazając -przekonanie, _i>ana doktora, dzieki które[
p miewa .,:e tak dobrze, i t>m
ł^. •fZ-o,;.sm:erci stryja,, jedyn-ym "^■^joe.-ca Dozostaw'ał KrzNsztp/ ' Kmii przytrafił sie jakii ^^-^Dc-dek W fabryce zaś
- •—Kiedy.... kiedy to: ja ;własnie.nie Ciebie:zdradzam z.nim, tylko jego z to--ba—: odezwała sie nieśmiało, jednaki tonem, ktorv świadczył:, o.przykroscu ja-i, ka -jej :sprawia wyjaśnienie: r-zeczy .tak -, prostej, a tak dla mego przykrej, praw- "^'^S^. dopodcbnie'przykrej,, - .-.-:.:: Paweł b\ł szczerze t\m ubawion>
— W każdym raz^^ cieazjiZ sie. ze jedziCiZ
— Ależ mc — zmartwiła .-iic — ja n.e cicsze sie. ze jade i ze nie będc Widziała ciebie. t\lko cieszę .sie. ze bcde
ze s^yiatło; lampy razi-Pawła. - -
.Musiała wyjsc wcześnie, by dobrzL^ wyspać Sie przed podrożą.: Nazajutrz me miała byc w- ;fabryce. .wiec teraz; pożegnała sie z Pawłem; .wśródwielu pocałunków zapew:niajac go,:-ze ani na-sekun-dę o nim niezapomni ■ Z kdku fotogra--fij.-. jakie iniał.-pod reką. wybrała .te..na: ktorei nczy: miał do połowy.przymknięte 1 'wyglądał' tak ''nielłezpiecTinie''; ^ • Gdy wTCszcie- wyszła.. Paweł poga;-;;! światła.:! położył się do łozka, lecz;;za". .cnać nie mógł Wciaz:Uparcie powracała my.s] o :nieszczer;l:w:ych: ws-padkach. jakie- w- fabryce sa; rzeczą czcstai naturalna; o ■ wypadkach. -ktor.\Tn : z łatwością ulec :Ci. którzy -po -warsztatach chodzą, -jak na-.przykład .dyrektor tech-n:czn.\
-; ; ■ .Nagle - uprzytomnił. sobie-, ze w icd-. nej- z rozmów Jachimow-ski, -lak. właśnie Jacłi mcwski powiedział-; :;. Nie:Widzę specjalnego powodu d-i zma.nwien wv tym. ze Krzysztof łazi po
granica
to
la' wcale me chciałabym i fabryce i pod wjz.y.,tkie maszyny no-
wsadza.; A-..)uz najmniej niepokoić:..to pcw:nno . nas/'jego spadk'cb.i€;rców-; - •. ■ •. Paweł wTjwcźąs;nie zwrócił na te .sła-; wa; uwagi. Teraz, jednak: z: całą;.jasnoś-cia odkrył, -ze; jego w-ła-sna ni.y.sT: zrodziła >:e ■ z -tego :podi^
za
gdyb\ ZrciZtą jezeli n:e chcesz. n;e pojadę Ale sam mowiłes
' Doslrzegła-wreszcie; jego półuśmiech I obraZiła się ^
— Eee. t\ w ogolę kp^z ze mniC , • Udowcdnicnie-. tego.' ze: nie-kpi.-za-
1- <
'^e „^^-^nadki nietrudno'
•ron;r..,jch rozległ siedzwo
f5c.:bd-:;d-'- • - ' --
P^j g^>']/.nie dziewiątej. Pa-
.pneG;a ■ ■ ■
-•'■ CHci Od mrozu, z roziskrzo-^2 rx?-vnia wpadła Mar>'chna. .^^trn^lo swiez>Tn. zimn>m u-ia miała jędrne i chlod-
jeło Pawłowi ponad dWiC godzin\ cza- ;k.ego
P^sr^ncza
su.-';ku- zadowioleniu -^ti^óh^obu...:;: ■/■ - W przenyach między.bardziej w:£zlv> ŁA-na otrz.\-mała zakaz | mi aigl-nentami Paweł próbował zart>:
bliwie. udzielać - Marychnie w,-,skazów;CA, ^'gnał się i poszedł o-' w jak. spo-ob nalez\ zabrać sie do prze-
i łamania upartej cnotl.wosci Krzysztofa :!Ona •jednak.;.n;e chciała tego słuchać, ! twierdząc, ze sie. w,sty.dzi, . . ;■-..-.-: I ■;■'Natomiast na:;dow-ód.,że, nim- ■ zapomn lec:;' .poprosiła,;^ gÓv .o: f ot o;-
grafie; ■;:■ .;■;■;-■: ■.>.■■-.':■.";:":-'':r:':^-'-;---^ — Po cd: ci to '----w^ru.czył: ramiphś
nare^/ce — zarzuciła
mu
*>.'>! ^ pilno?
.C;
— zismiała się — ale na-i"? Jeaz.emy
— -A głupie, 'bydle!: —. zaklął głos.io-W tej cbw.l. i>owz.ał no^'2now.en nćloz> lakna iredzej w\lać Jachimow-sk.cgo z fabryki
To Po u-poko ło i iOał t-ward\Tn zdro.wvm .?ncm .az do rana,
OuJz.ł s;ę ze sw.eza i spokojna głowa ;a nawet-; w :dobrym humorze. .M:ai w tym- -dniu .sporo rzeczy-do załal.w:en-;a;: Przeważnie" były: to. sprawy;-odkładane. cd dawna do dnia wyjazdu Krzy.-.ztofj to ject do cza>u. gd\ bez jego kontro;
jz^tarrr Do samej Szwajcarii'
r^jczo rn/.bawiona. Poprawia-
Ijczed ki^trem. trzepała~wia-L,-' ^'fugą. przeplatając to I •"■ny.-.nikami -ti-riicrTpio ,i,r,ro_
t.... ■■■ ■'^ami, w-Feszcie:uplax-L'^^/'>-'ir.dch Pawła, opowiada-K '''''^czą. 1 ze w ogóle ^
\ - ~ -urobił smutna mme iZ :^-''2?sliwa, ze mnie tu f-;'^ J^J.esz zdradzić mnie z ■ ^P^-^Ziewałem się tego po
|se-,p- "a Ło zareaguje. O-L -Aidocznie bardzo wzię-
I * r!S'^^ nieruchomo i wpa-L Po<Jłogc milczała. ^ - dodał — jak mnie
mi — jeszcze Krzysztof znajdź e ją u j^^^łg ,,,.hod/c obowiązująca korc-p^-n cieb.c 1 bed7!e.=:z miała scenę zazdro.^u I j^,, fj.^^. pp^,. t^m musiał załiitWiC _ Przecie me będzie szperać jgch.mow.ckim" oxh rzeczach - oburz.Nła .^e -Krz>s, . ^^^^^ ,edena.5tej ,^zofer zameldcw.i każdy inezcz>.na jest ^-C. ze odwozi na dworzec pana Krzy-ż^ -fTirpiTTifncm. czułym. arcĄdel.katn.^m f^^a , ,________
mo je
Paweł -spojrzał na zegarek — Zaczekaj chWilę. pojadę z toba ' - ">Juz: w chwilę Dozniej był niezadowo^ lon.% z wła-nego niewczesnego pcm.\;h)
dżentelmenem, czuł.y . 1 nad-kakujacym wobec wsz^stk.ch ład-, nych kobiet do czasu, pok; niCjiab.erzei do nich praw Prawie każdy pozniej
'"^!!A^Sz";;'"ii - -e^^^ - ^t''' f "Tt,""-
ła Marychna tak. jakby .^^woje do-.i.d- na bMo wobec siebie znaleźć wythima-czena w U-m względzie liczyła na kopy ' czenia bez^ensownegokroku, trzeba b>-Zaśm-ał ^'e i dcdał , w^l^omb.now•ac cosT^-o me naraziłob>
-"Natomiast kobiety odwfctn.e w go na .miesznosc
cto^unku do w<;z>-stkich męzcz\-zn Udają wszechwładne monarchinie, n.eprz.yste-a: gdy z:-t%-m. czy z. inn>-m
.....„„^_____ w oczach Krz\'sztofa
1. ; usprawiedliwiło odprowadzenie; na dworzec
; Jak na; złcsc w oapierach lezących na biurku me b\ło mc takiego, co w^7na
Sl%pnmMaznia^'e bliżej, w stosunku biurku me b%ło mc taKiego. co w^7na-So nego Smaia .le w nadskakujące! gałoby .yjasmen d>Tektora technic-zne^ 00 n.cKo ziiiiuiii<:j , ^.^gj^ nrz\-szło mu na m>:sl, ze moze
" -To^bardzo smutne, jezeh tak jest'prosie Krzysztofa. bv ten ^ledziłw, - PO namyśle powiedziała Marychna i, Sz«-ajcarn niektóre fabryki metalurgicz-nochylik^tor gd)-ż zdawało się jej,l ne i porobił obserwacje, które można by i
lu zastosować;. To wydało się mu wystarczającym pretekstem. ; - Samochód.. obicchał rdługi prostokąt muru fabrycznego i zatrz>-mał się przed' sztachetami willi; Szofer nacisnął trzy--krotnie "guzik sygnału ■ i ; po. niespełna.: mrnucie otworzyły, sie; drzwi, frontowe. .Służąca; stara tęga kobieta,: ulokowała dwic; walizy przy .szoferze, nese^;er :za.s-. i kilka drobiazgów podała Pawłowi;
- ;Tuz za ma-ukazał się Krzy.sztof w e-leganckim palcie, podróżnym, z pledem, .1.z.jtszc-ze jedna;walizka. . ;r—. Boj Sie - Boga. Krzychu — żartobliwie przywitał PO Paweł ■—- jedziesz na.dwa tygodnie, a.;/-abicrasz tyle rzeczy; co stara panna, wybierająca się na-
I poł roku
i; Spostrzegł od razu. niezadowolenie ..Krzy.sztofa; w.\-v.-ołane. ocz\-wi.scic tym.ze nie .spodziewał sie. tz Paweł zechce.;5o odprowadzać
! . Och. I ylko niezbędne rzeczy. ' pcwicdz; a ł wy m jj a) a co, 1 ecz j e go . tw:a rz ;; pokryła sie rumieńcem gniewu, .i : ■ Paweł udał..:ze tego nic.spo.slrzcga,-1 i zna:dow'ał: w tym:, nawet swego rodzaju -aty^fakcje. ze Kr7\'ztof nie mo/e po-; zbyć Sie jego. narzuconego towarzystwa. : — .WygIada.TZ-. tak — odezwał się. zaczepnie — iakby.s był niezadowolony .ale daru)- chciałem po drodze rozmowie ~.ę z toba o kwestiach firmowych -•--^-.Ni-j me mam przeciw temu,:: Paw;eł .'. krótkich ■■łowach nrzed.stawił kwc-tie • lak zapc-wniał. wielkiejwagr. Chodzi,: o owcrtualny. oddział:- produkcji .mniej-I --zych: motorów eiektn'c'znych dla roi-, nictwa; .Sa widoki'na znalezienie odpo-| .'.f-dnich kao.tałów i rozszerzanie fa-' ' or-yki Dlatego byłoby pożyteczne; gdy-! by Krzj-sztof odwiedził w-SzwaK-arnza-:,-:łady: przem.\'słcwe takie, jak .Su 111xa ■ i .Terscenwalda; dla zorientowania. .się w: 'h metodach
— Ssd-ze. ze c. to me 'prawi ipcc-clnych trudiosci — Zakoncv.\l
Krzysztof wzruszył ramionami; -; Znam te rzeczy do:ść dobrze,wła.ś-..nle w Szwajcarii. Zresztą jadę na odpo-f7>nek.
Nie.nalegam,, tylko mv.ślałem,;.
— Mcgłes m; to prrwicdzieć.wczoraj'
— zimno zauwi7ył Krzysztof
Nie mogłem z. dwóch względów. Po pierwszersam nie wiedziałem-jeszcy^-ze ewentualność ro7>szerzenia fabryki- w_ !.vm;kien;nku ma .szanse fmaacowe, a po wtóre, .sam jes7x-ze nie byłeś zdecydowa-.-.y co do daty wyjazdu.
Krzysztof ;zatrzymał.na mm ^)r7enl-kIiwe spojrzenie: - . ■;
. ^ To prawda; .\ie wiedziałeś nawet, ze jadę do Szwajcarii.!..; ciekaw jestem -kad się o tjTn dowiedziałeś?
Paweł zw>-m}-slał siebie w duchu, ze ł>ył takniezręczny; lecz mc dał po sobie, tego poznać. .Udał zdziwienie: .
J.&J. HARDWARE Polski skład t«war4w ttltińnl^ farb, n«cxy<t kuchannych orai prtf borAw wedocUtfowych 1 ognawanM J. Sf«fanialc włti^. 745 Oueen Sti W. - EM 64861 Solidna olMhiga. —Niskie ceny. BeipłaUie porady w sprawach kan* . Uiacjł 1 ogrzewania.' :, 8 DENTYŚCI
Dr. W. SADAUSKAS ; LEKARZ DENTYSTA ^ . (druftl dom od Ronces>-aUea) 1 Przyjmuje za uprzednim telefo-1 nicznym porozumieniem Telefon LE 1-4250 129 Grenadier Rd. s
ADWOKACI 1 NOTARIUSZE
Dr. S. D. BRIGEL LEKARZ DENTYSTA CHIRURG — STOMATOLOG .^?p«e|a(itła chorób (amr vśtne| .„ Phjslclan s A ; Surgeons' Biillitlnf — Kancelaria No. J70 86 Blooi^St, W. - Torom. Telefon WA 24)056
G. HEIFETZ, B.A. ADWOKAT :i NOTARIUSZ ; 24f.Qoeen St.-Weit . EM łjni S. HEIFETZ NOTARIUSZ SS Wellington Sł. W., Toronło, Oni; EM wiecioraml WA 3-4495 — IS
GEORGE BEN, B.A. | ADWOKAT 1 NOTARIUSZ Mówi po polsku 1134: Dundas :St. W. •Toronto Tel. LE 4-8431 1 LE 44431 Dr. E. WACHNA DENTYSTA G{)dV.iny: 10—12 i 2—8 386 Bathorsł Sł. — EM 4^15 IW
JAN L. Z. GORA ADWOKAT — OBROŃCA NOTAR „SZ Tel Biura: LE 3-1211 1479 Outan Sł, W. — Toroilfo is Dr, M. LUCYK DENTYSTA •i902 Dundaj Sł, W. . Toronto Tel. RO 9-4682 IW
STEFAN A.
MALICKI, LLM.
ADWOKAT. OBROŃCA i NOTARIUSZ Biuro tel.: AT 9-0301
W poniedziałki i środy od Rodz.
6,30 do 9 wiecż. W .soboty od JO do. 12 w poł-. 383 Roncesyalles Ave, LE 4-7792
s
OKULIŚCI
E, H, LUCK, B.A„ LLB. (ŁUKOWSKI)
I R. H. SMELA, BA., LL.B.
POLSCY ADWOKACI Wspólnicy firmy adwokackiej Blanay, Pasternak, Luck/tmaia, Eagieiłon a Wałson 57 BLOOR ST. W. róg Bay W* 4-»75S: Oddziały
New Toronto 1 . Thlseletown, Ont. ., przyjmują wieczorami la telefonicznym porozumieniem. - - 18-
BIELSKI & BIELSKI
Adwokaci - Notariusze - Obrońcy CM; BIELSKI, BA., BCL. V.W. BIELSKI, B. COMM. ■■ Suite 404 :Board of Trade Build. ir ADELAIDE ST. W. TORONTO TEL.; EM 2-1JS) - - Wicłiorem la telefonicznym ' -.porozumieniem TEL.: CH 4-7214 2W
Okulistka Br. BUKOWSKA BEJNAR O.D.
274: Roncetvallet Av«.
. (przy .Ceoffrey)
Tel. LE 2-5491
Oodzlny przyjfć: codziennie od !• rano do 8 wlecz, w soboty: od 10 ■ do 4 wlecą. .-
nw
Zapytał swoiego lekarialub aptekarza ...
Czosnek jeM zdrowy
Ułuwa przykre bńle spowodowane gryp, lub.prtaiifbUnlam. .
.C/.osppk - pomoże. Cl czu^ .się silnie 1 zdrowo.,Od wlckAw miliony ludzi ,iizyw:iiło- czD.snck dla utrzymania zdrowln wierząc w. JcRo właściwości lecznicze - i wzmacniające.' Czonnek jF.st M.ilMralnym .irodklf-m onty.tep-lyc/nyin. który poniaKa- utrzymać obIcK krwi w .itanic wolnym od zanieczyszczeni Wielu ludzi u>.ywają-cych rzo.snck chwAlilu .Jck<> wsrtoAcI w u.suwaniu bóli artrotyrznych 1 reił' malyc/nych. AdaniH; r.arllr Pcsrlca (Czo.snkowe rercłkl Adama)- zawle-. raj;i ,<iallcylamid i . wypróbowany Środek iLsiiwoJący .ból. Czysty ole.J-c/.osnkowy jeiit ■ w.vdobywany z całych Klówek czosnku a-ta skoncentrowana f()rma daje Cl - wszystkie korzyści płynące z utywanla roiilny o tak silnym działaniu. Adams Garlłc fcarlcs ,vą bezwonne I bez smaku -Imają formę wyKodnych do zażywania piKułek. Kup Jeszcze dzU paczl(v pisiilek u swojego aptekarza i. zobacz jak Ci pomogą, Bfdziwisz napcwno; zadowolony. ^ , , -80-W-86
Jan Alezandrowici — Notary Public
POLSKIE BIURO INFORMACYJNE
Pomoc ;w sprawach rodzmnycłij spaditowych i majątkowych w. Polsce. Kontralcty i inne doltumenty Imigracja. Income Tml
Tłumaczenia.
Toronto, Ont. 61 BA Outon St. Wwł TbI. EM 8-S441
uw
LEUROPE DINING ROOH
Odwiedźcie nowo otwarty, i odnowiony zakład
LEUROPE DINING ROOH
Amerykańskie i europejskie dania i WYSZYNKIEM ALKOHOLU Przygotowujemy tez w naszym ZAKŁADZIE BANKIETY — WESELNE PRZYJCCIA— OBIADY 469 BLOOR ST. W. W A 1-6269
TORONTO
Używajcie najlepszy węgiel!
Bbie
NIEBIESKI
WĘGIEL
Będziecie mieli ciepły, wygodny dom i oszczc-dzicie oieniadze. Zadzwońcie ł.o nas z«fBX-
WCGIEL, OLEJ OPAŁOWY, PIECE, PALNIKI OLEJOWE.
COWP.*MV .LIMITIO
2221 Yonge Street HU 1-2221
82WM
NIC TAK NIE ODŚWIEŻA JAK
- COLA GINGER ALE
ORANGE CREAH SODA
Jedyny napój, który^^if^k7tm tak zywo przypomina n<po|«> używane przez Wm w "Starym Kraju".
Zachwyt rodziny'
Dla dzieci wydarzenicl
Napój nie mający sobie równego!
CZTERY NIEDOŚCIGNIONE SMAKI