BI
iiS
..fi"' ś-
Ir-
/ijf-n.-.lSf itti-l-H''..',- '■■V''
*^(AZKOWIEC' GRUWlEfi CDcćamber) środa. 14 — 1960
'Związkowiec' (The ADiaocer)
nrte»«d for .wy We«tn«d«y and Srtontoy JJr-- PÓLISHALLIANCE PRESS LIMITED lirem ZwlądcB PoUków ir If inaitrW*,:wy<Uw«łty piM byrakejt Prawwi: A. BiesepłuNnk], pruwo^stemfir. «• "
^4łrocziu <wart«]iu
PBBNUHEBATA IL«iiMmt fSiW W Stanacb ZJednoaonyct
fSiiO 1 innych krajacb 92j00 Pojedynczy nanm
OuMr. StrMt W«»l Ttl LE 1-2491 roronto «atlMnlMd u Saeood CUa> mO Po«t Oflle* OeptftaMOt, Ott«w»
Oftf
Patrice Lumumba a Imre Nagy
OGNIOWA PRÓBA DE GAULLE'A
De Gaulle rzucił wyzwanie nie tylko ludności francuskiej, w Algerii, ale i tubylczej^ Jego plan autonomii, gdyz nie jest to piepodiegłość, nie zadawala nikogo-; Dla pierwszej oznacza za wiele, dla drugiej zbyt mało.
Plebiscytjiiewątpliwie: wypadnie na jegoTkorzyść, gdyżznako-; mita większość_Francuzów w kraju macierzystym wypowie się za .jegoiplanem. Francja jest bowiem przesycona ponad sześcioletnią wojną domo^vą. Niemal każda rodzina ucierpiała z tego powodu. W myśl zasady bliższa koszula ciału, Francuzi z Francji właściwej nie zastanawiają się ani nad konsekwencjami międzynarodowymi ani innymi tego kroku. Przeżyli niejeden kryzys, a więc przetrzymają i ten. Przecież wszyscy jeszcze pamiętają, iż Francja była wielkim .mocarstwem kolonialnym a utrata" tych olbrzymich posiadłości nie spowodowała zbyt. głębokich zmian w życiu przeciętnego obywatela. De Gaulle zapowiada nową, nieco odmienną wielkość Francji i -—jak dotychczas — wielu obywateli darzy go nadal zaufaniem. Mimo.jiż to "podciąganie wzwyż** jest wcale bolesne. Przypuszczalnie i ci, którzy go popierają, i ci, którzy się już zdołali rozczarować, sądzą, iż należy poczekać na przejście przez ogniową pról>ę. Jedni mają nadzieję, ie wyjdzie z niej, drudzy, iż skończy się.
Zwycięstwo w plebiscycie nie rozwiąże problemu algierskiego. Ludność francuska zapewne wypowie się przeciwko zasadzie samostanowienia; a ludność tubylcza w większości ztwjkotuje plebiscyt. Na ostateczny — cyfrowy wynik nie będzie to miało dużego znaczenia, ale przemożny wpł>'w na realizację planu. Bo jeśli tubylcy odrzucają go, to z kim wprowadzić go w życie, i dla kogo?
Oczywiście wolno, zakładać; że obok elementów radykalnych; skrajnych, nie brak wśród ludności tubylczej umiarkowanych, skłonnych do współpracy z Francją, uznających, potrzebę jej. Ale te nie oznaczają obecnie wpływów. Zostali sterroryzowani przez innych: Francuzi zaniedbali wszystkich możliwości kompromisowego załatwienia kiedy był czas ku temu i doprowadzili do takiego zaostrzenia, że nikt nie odważy się współpracować z nimi Jest to smutne, ale nie mniej prawdziwe,
W Francji w
Algerii są nie tylko zrozumiałe, ale leżą w interesie całego Zachodu. Całe nieszczęście; iż to wszystko odbywa się w tak bardzo spóźnionym terminie, kiedy szanse utrzymania się Algerii są tak minimalne.
Nacjonaliści algierscy przez pięć lat starali się o poparcie Zachodu. Mieli nadzieję, że sojusznicy Francji będą w stanie nakłonić ją do ustępstw, do porozumienie; Był czas, kiedy proklamacja niepodległości nie równałaby się likwidacji wptywów francuskich," nie pociągnęłaby za sobą konieczności wycofania ludności europejskiej, francuskiej, z tego kraju.
Dziś przywódcy algierscy związaU się z blokiem sowieckim. Otrzymują od niego zaopatrzenie i sprzęt wojenny, oraz wszelką pomoc polityczną i dyplomatyczną. Bynajmniej nie jest wykluczone, że otrzymają— w razie potrzeby — i "ochotników", instruktorów.
O ile dawniej sprawa sprowadzała się do tego, czy Algeria będzie niepodległym państwem, ale związana praktycznie z Francją, .to obecnie pytanie to wygląda inaczej: czy będzie bazą sowiecką, czy niepodległym państwem neutralistycznym.
Plan de Gaulle'a jest zarówno; niedostateczny jak i spóźniony. Istnieje więc niebezpieczeństwo dalszego zaognienia sytuacji. Wiele zdaje się zapowiadać; że walka o przyszłość tego kraju przybierze niebawem jeszcze inne formy. A Francja i jej zachodni sojusznicy będą musieli pośpiesznie i solidarniej działać, by uratować kontynent afrykański przed ostatecznym wciągnięciem go w orbita komunizmu.
tipi
Kio przetrzymuje Skarby Wawelskie?
Rząd prowincji Quebec, jak donosiliśmy w poprzednim numerze, uznał za stosowne podać do publicznej wiadomości, że. odbyły się normalne oględziny obiektów wawelskich, przechowywanych w Muzeum Prowmcjonalnym w Quebec. Prace konserwatorskie odbyły się pod silną ochroną władz bezpieczeństwa.
O ile nam wiadomo, podobne, przeglądy odbywają, się stale w określonych terminach- zapewne też z zachowaniem wszystkich niezbędnych środków bezpieczeństwa, ale dotychczas uważano za-zbędne podkreślanie tego: Wiadomość o okresowym pneglądzie ukazywała się w prasie polonijnej; natomiast kanadyjska nigdy t.vm się nie zajmowała. Dlaczego więc obecnie rząd Quebecu ;uznał za wskazane opublikowanie takiej informacji? Przypuszczalnie chciał w len sposób przypomnieć, ze te cenne dla Polski obiekty znajdują się pod należytą opieką- oczywiście w Quebec. A dlaczego w Quebec?... .: Dwaj poprzednicy obecnego premiera prowincji Quebee pp: Sauve.i Barrelte oświadczyli, ze obiekty wawelskie powrócą w możliwie najszybszym terminie do Polski. Zapewniali, że ódpo^ Wiednie kroki został)' juz wdrożone. Z góry rok.temuw odpo-..wiedzi na ankietę rozpisaną przez Zarząd Główny KPK — przytłaczająca większość organizacji polonijnych wypowiedziała się za ; odesłaniem do .Polski tych cennych pamiątek narodowych. O tyrh stanowisku Polonii został poinformowany rząd w Quebec.
Pploma.-—; jak wiadomo— nie jest stroną, gdyż nie ona powierzała prem. Duplessisowi. te obiekty, ale przedstawiciele ówczesnego rządu, emigracyjnego w Londynie. Nie mniej jednak na-stawienie Polonii, nie; może .— me powinno — byc obojętne ani dla polskich ośrodków politycznych w Londynie, "ani też dla rządu prowincji Quebec.-
Jean. Lesage. po objęciu rządów w Quebec, zapowiedział^ .podobnie jak poprzednicy — odesłanie: do Polski obiektów wawelskich.; Oświadczył, ze podjęto w tej sprawie rozmowy i ostateczne załatwienie sprawy powierzył ministrowi sprawiedliwości , Lapalme. Znowu minęło kilka miesięcy oczekiwań, poczym Wybuchła bomba. Pan Lesage oświadczył' na konferencji prasowej w Montrealu, ze rokowania napotkał)' na pewne trudności. Mimo nąle.eań nie wyjaśnił na jakie. Ani on. ani tez niin. Lapalriie.
Komunikat o przeglądzie i komentarze poniektór\'ch pism^ montrealskich świadczą, ze owe trudności nie zostały jeszcze opanowane. Nic bowiem nie wskazuje na to, ze był to przegląd przed zaDakowaniem obiektów do sknyń Taki bowiem odbyłb.v się za^ pewne w obecności konserwatorów wawelskich, podobnie jak ló
miało miejsce w grudniu 1958 r. w Ottawie. _
• Wtycłi warunkach powstaje pytanie: kto jest obecnie odpo-r ,wiedzialny za dalsze, bezcelowe przetrzymywanie skarbów wawelskich w Quebec?-
Rząd p.: Lesage? Mało prawdopodobne. Warszawa? Chyba jeszcze mniej: Polonia Kanadyjska? Napewno nie. już chociażby dlatego, iż jej władze związane są stanowiskiem organizacji członkowskich oraz odpowiednimi uchwałami. Nie jest tajemnicą^ że .wiele osobistości polonijnych, które odegrały poważną rolę w .aVrii nr7echowam*a tych obiektów w Kanadzie, obecnieVvypowie-działy się za ich powrotem do Polski. Ci więc napewno nie wyko-rgrstują swoich w^dywów dla dalszego ich pnetrzymania A więc lEtO?
Gniewem oburzenia zawrzała Moskwa oraz grupa państw afro-azjatyckich na wieść o aresztowaniu Lumumby, złożonego z ii-rzędu przez prez. Kasavubu pre-niiera Kongo. Wprawiono w ruch cała maszynerię ONZ, by uzyskać jego zwolnienie; by. odr zyskać osobnika, któiy jest po; woInym narzędziem polityki chaosu, rozkładu, wojny domowej.
Rząd sowiecki łącznie z rządar mi wspomnianej grupy państw iafro-azjatyckich głoszą, że-Lumumba jest nadal legabi)mi pre:L mierem rządu, którego nieprawnie usunięto a teraz ponadto fizycznie skrzywdzono. Moskwa Wykazuje wręcz zdumiewającą troskliwość o praworządność, po: suwając się do ostatecznych granic legalistycznych. Jest to rów;:^ nie zaskakująca nowość, jak jej orędownictwo o ."wolność" dla wszystkich narodów, jak jej wo-^ łanie o zlikwidowanie kolonializmu. Bo jakże by to było praW' dziwę i piękne, gdyby dla po^ parcia szczerości tego stanowi-^ ska ZSRR proklamował wolność i niezawisłość wszystkich narodów- włączonych siłą w imperium sowieckie, zrzekł się swych wszystkich ogromnych posiadłości kolonialnych a wreszcie zgodził się, by państwa należące do bloku sowieckiego mogły w drodze wolnych i nieskrępowanych wyborów wybrać rządy, ustanowić formy społeczno-polityczne swoich krajów. A przecież skoro Chruszczow jest tak absolutnie pewien nastrojów tej ludności, to przecież nie powinien mieć żadnych obaw odnośnie wyników wyborów. Jakiż byłby to wymown^ dowód słuszności tego stanowiska, gdyby w wy-borach, naprawdę swobodnych, ludność poszczególnych państw, wypowiedziała się. za. ustrojem; komunistycznym? Jakiż odniósłr by triumf, gdyby Ukraińca, Bia-. łorusini, Litwini, Estończycy, Gruzini wypowiedzieli się za pozostaniem w ramach ZSRR! Prawda iż to dziwne, że Chruszczow nie chce skorzystać z tak doskonałej okazji dla zademonstrowania przywiązania i entuzjazmu ^ludności tylu krajów dó systemu ■ komunistycznego^ ich radości, i szczęścia z przynależności do "wielkiej rodziny narodów sowieckich";
W jednym kraju, uszczęśliwio^ nym przynależnością do "szerszej rodziny"; ludność nawet w formie nie pozostawiającej żad nej wątpliwości wypowiedziała się. Było to mianowicie na Węgrzech w październiku 1956 r Kierownictwo rządu objął w formie najbardziej legabiej, konstytucyjnej Irare Nagy, zresztą członek partii komunistycznej. A mimo to . wojska ; sor wieckie po kilku dniach przystąpiły do akcji zbrojnej. A kiedy Nagy zapowiedział rewizję stosunków z ZSRR, zażądał wycofania wojsk sowieckich,, gdyż Węgry postanowiły wystąpić z Paktu Warszawskiego, wówczas przystąpiono do: likwidacji jego rządów. Siłą.
. /■ Legalny premier Nagy wysto-. sował apel do ONZ, poddał się opiece tej międzynarodowej organizacji. Jednakże rząd sowiecki nie okazał wówczas najmniejszego szacunku dla legaUzmu/ swobodnie wyrażonej woli ludności ani dla opinii ONZ;
Nagy i jego najbliższe otoczę-: me uzyskało opiekę na eksterytorialnym terenie ambasady jugosłowiańskiej. Po kilku jednak tygodniach Nagy i kilku jego współpracowników znalazło sie w rękach sowieckich. Niewątph-wie nie stało sie to conajmniej bez milczącej zgody Tito, który po prostu złamał przyrzeczenie dane Nagy. Wywieziono ich do Rumunii a w lipcu 1958 r. Ur kazał się krótkie cyniczny komunikat, donoszący, 'ze Imre Nagy został rozstrzelany.
Owszem; odezwały się protesty, głosy oburzenia. Ale Moskwa i jej sojusznicy pozostah nieczuli., ONZ ;nie zdobył się na żaden krok, głównie dzięki "imponującej" postawie państw afro-azja-tyckich, z Indiami na czele.
Lumumba wybrany został premierem w przeddzień proklamacji niepodległości Kongo. Po tygodniu wybuchła rewolta wojskowa, zresztą z napuszczenia samego premiera i rozpoczęła sie rzez ludności europejskiej. Kraj stanął w ogniu wojny domowej. Katanga wypowiedziała się przeciwko rządowi centralnemu; w innych prowincjach rozgorzały walki -między szczepami. Rząd Lumumby. wykazał, ze nie panuje nad sytuacją, ze nie dorósł do stojących przed nim zadań. Władza jego była fikcyjna. W tvch warunkach zwrócił sie do ONZ o pomoc. .Sekretarz generalny Hammarskjold podjął bK-ska'-Wiczną-akcję, dzięki której Zaha-iiiowaiio dalszy rozkład. Ukrócono rozlew krwi. Nieudolność
szereg trudności- Shiżyły one zresztą jego ambitnym planom i tym; którzy nim kierowali. W tych warunkach prez. Kasawubu a więc konstytucyjna głowa państwa zwolnił go ze stanowiska szefa rządu. I tego faktu ani on ani jego;poplecznicy krajowi i zagraniczni nie chcą uznać. Co-prawda wszędzie głowa państwa jest w mocy zwolnić z urzędu premiera, nie mówiąc już o tym; iż zamachy stanu nie należą do rzadkości. A jeśli zważy się, że właśnie coś podobnego -nastąpiło w Kongo, gdyż władzę faktyczną sprawuje płk. Mobutu w oparciu o wojsko, posiadający jednak jednocześnie poparcie: prezydeur ta krajuf^Kasayubu.: Lumumba-znalazł się więc. w pozycji wyzutego z urzędu, ale nie stracił poparcia swoich zagranicznych protektorów. Przy ich czynnej pomocy usiłował odzyskać w&dzę. Nawet najsłabszy rząd broni się przeciwko spiskowcom, a cóż dor piero takim, którzy działają przy pomocy otx;ych.
Ale Kasayubu i Mobutu natrafili na ogromne trudności w lii kwidacji spisku. Lumumbę ota^ czało wojsko życzliwych sojuszników;. Kiedy ONZ uznało dele^; gację oficjalną Kasayubu, pozycja . pseudolegalistyczna Lumumby całkowicie upadła. W tej sytuacji jego opiekunowie zdecydowali sięna następny krok, a mianowicie wywieźli go z Leo-poldyille, . aby. w Stanleyyille, gdzie posiada duże wpływy, wszczął akcję przeciwko rządowi centralnemu. Mi£^ rzucić hasło buntu i zbrojnego oporu, rzu. cić zarzewie wojny domowej.
Mobutu zdołał go jednak u-chwycić przed osiągnięciem celu podróży. Jak dotychczas, postępuje znacznie: delikatniej i ostrożniej, aniżeli czyniliby to w takich wypadkach polityczni protektorzy i nauczyciele Lumumby, którzy nie mieli i nie mają żadnych wahań, kiedy chodzi o* porachunki z podnoszącymi bunt rywalami. Tacy z reguły giną w więzieniach, na, szubienicacli lub pod słupkiem. ,
Imre Nagy był szefem rządu europejskiego państwa. Miał pch parcie znakomitej większości społeczeństwa a padł wskutek obcej, zbrojnej inter^vencji; W morzu krwi utopiono zryw wolnościowy narodu';. Próba jakiejkolwiek akcji w ONZ spełzła na niczym z powodu stanowiska ZSRR,, jego sojuszników oraz o-bojętności narodów afro-azjatyc-kich.
W Kongo, kraju zacofanym, dzikim; gdzie rozpowszechnione jest jeszcze ludożerstwo —^władze przejął na krótki moment prymitywny kacyk Lumumba, który rozpętał anarchię i w dodatku spiskował,; by wzniecić wojnę domową. Został aresztowany przez swoich własnych ro-
WIEŚCI 2 POLSKI
daków, przez czynniki rządzące.' Dlaczego więc ONZ ma stawać
LTęwyŚćtoT^^^^^^^ X '^'^^^2^/°^^ed'i;tn'Jrodo- ^^'^^ WóDK,
Czy to, by rzeczywiście tę Jury szóstego Międzunarodo- Począwszj' od roku 1957 knn. wojnrrozpętal? ^ego Festiwalu Filmów Krotko- sumpcja wódki stale spVdaT:
wojnę rozpęuu metrażowych, który odbył się w tomiast wino cieszy sie cS,°f
Stanowisko Moskwy i _ grupy ^ours, przyznało filmowi Kazi- większym powodzeniem ^ ^ państw afro-azjatyckich jestco- „^^^za Barabasza "Muz)'kanci" w ciągu tych 10 miesiecvK najmmej oburzające a Sekreta- ^ czterech równorzędnych sprzedano 56,6 min Itr6w^,r-rza Generahiego ONZ conaj-i,,^AH cnpnialnyph v.ni„ nAH,.^.^^',i"'^^^ all^o-
■ nie
mniej dziwne. Bynajmnie brommy brutalnych metod wobec kogokolwiek, a więc i Lumumby, ale zgodnie z tym domagać się winniśmy; by^we wszystkich podobnycłi . wypadkach ONZ zabierał głos. Nie słyszeliś-____
my n.p., o żadnym proteście z rj"j^2-'^si;;^iisko 130-tysięczna ar-powodu masowych egzekucji na mia rachmistrzów.- rozpoczęła Kubie; I Moskwa nie-zaprotestoiisię wielka akcja powszechnego wała. I ,.Stany Zjednoczone p.oł- sjjisu ludności, mieszkań, budyn^
ków i gospodarstw rolnych.
nagród specjalnych.
Wielka nagrodę festiwalu o-trzymał film francuski Tealiza-cji Jeana Hermana.
— POWSZECHNY SPIS
We wtorek 6 grudnia rano wyruszyła do mieszkań w miastach
knęly gładko rozstrzelania swoich obywateli. Szybko i składnie, uznano na całym świecie wszystkie przewroty wojskowe łącznie z tureckim.. Wieszają, strzelają i biją rywali i przeciwników politycznych przy akom-)aniamencie wszelakiego rodza-u wzniosłych frazesów; Głosów protestujących niemalże nie słychać. Odzywają się bowiem tak nieśmiało i tak silnie tłumi je wrzawa: radości, okrzyki zwycięzców i szybkie "dyplomatyczne'-uznania zaistniałego stanu rze-; czy.-To-tez zgoła-^podejrzanym \^^daje; się taki \ wrzask o Lumumbę; Gdy o niego chodzi, to nawet okazało się, iż w dżunglach afrykańskich i ponurym Kremlu istnieje :.. humanitaryzm. Nie łudźmy, się. Niestety nie humanitaryzm tu odgrywa główną rolę. Chodzi o uratowanie bardzo sprytnego i: posłusznego a zarazem niebezpiecznego agitatora, działającego po linii wielkomocarstwowych interesów ZSRR; Chodzi o jednostkę, która świadomie lub nieświadomie jest instrumentem w rękach komunizmu. Nie ma więc się co dziwić Moskwie, że tak zabiega o uwolnienie, swego pupilka.
Rządy afro-azjatyckie występując w obronie: Lumumby, nie koniecznie kierują się tymi sa-. mymi przesłankami co Moskwa. Nie mniej ich argumenty rozpatrywać by można-było z większym zrozumieniem,, gdyby akcja tych państw na forum mię-; dzynarodowym kierowała sie częściej humanitarnymi-; zasada mi a rzadziej rasistowskimi czy własnego tylko środowiska; W łonie jednej 1 tej samej instytucji jaką jest.ONZ, nie można sto sować różnych miarek. Przyzwalać milcząco na rozstrzelanie bia-: łego twjownika o wolność swego narodu, jak w wypadku z Na-gy"m. a podnosić tyle wrzawy, gdy chodzi o kolorowego współ-plenueńca. któremu stan faktyczny 1 prawny nie daje nawet podstaw do uciekania się pod taka szeroka protekcję ONZ.
A. Patek
Komunikał Koła Przyjaciół "Kultury"
Sprawozdanie z Podwieczorku Artystycznego,
Dzięki ofiarności naszych artystów : z Toronto i Komitetu Pań, które zajęły się stroną gospodar-cz<i,'został zorganizowany w Toronto Podwieczorek Artystyczny, w ramach zbiórki wśród Polonii Kanadyjskiej na nunler Milenium "Kultury".
Poniżej podajemy szczegółowe rozliczenie ae. wspomniUnej imprezy Przychód:
ze jjprzedanycli zaproszeń S204.00 bufet S 53 00
Rdiem S257.00
Rozchód:
sala, sprzćilanie lid. S: 69;90 w.Ydatki kuchenne (kawa,
herbata, cukier) ....... $.
ogłoszenia S
akompaniament w...:::::.: $
Razem $119.90
7.00 12.00 10.00
Czysty Zysk
$137.10
: Koło Przyjaciół "Kultury" pragnie podziękować, tak artystom; jak i Komitetowi Pań, za ich bezinteresowną pracę w zorganizowaniu Podwieczorku. Chcemy . również podziękować właścicielowi firmy: Ruth Frocks; panu Adamo-: wi> Eckhardtowi, za opłacenie druku Programu 1 Redakcji "Związkowca'": za poparcie naszej, akcji. Gorąco' dziękujemy również naszej Publiczności, która rozumiejąc doniosłość zbiórki, licznie poparła nasza imprezę.
Lista Nr. 3.
Zebrano dotychczas na listę
Nr. 1 1 2 S177 00
czysty zysk z Podwieczorku SI37:I0 Kongres Polonu Kanadyjskiej Okr. Toronto . $ 25.00 Red. F. Głogowski $ P. Brallson. Toronto S Anonimowo S J. Krukowski. Alberta $ W. fwaniuk (zamiast kart z życzeniami świąteczn.) ..v S
5.00 5.00 5.00 2.00
5.00
wzorem innych Polonii, przyczyniła się do . poparcia niezależnej placówki kulturalnej, .a tym samym pomogła pisarzom emigracyjnym w. ,.,ich twórczości. Zbliżają się Święta, każdy więc: z.nas może złożyć, dodatkową sumę na "Kulturę"; zamiast -zdawkowych kart z życzeniami, W ten sposób /lepiej chyba przyshiżymy się sprawie, polskiej, ■ Dalsze ofiary prosimy uprzejmie nadsyłać na następujące adresy
W. Iwaniuk, 27 Raglan. Ave-., Toronto 10,
W. Pajor; 111 Glendenan Ave. Toronto 9,
Dr. W. Włodkowski, 1364 Dun-das St. W, Toronto.
Koło Przyjaciół "Kultury
i^;.: - - Razem iSaeiaO Naśza zbiórka trwa' w dalsżj'm ,);, ,.,„1.; I u ciągu, gdyż jak już pisaliśmy, pra-
zła wola Lumumby powodowała l gniem.v% by Polonia Kanadyjska,
"KULTURA"
DO NABYCIA
Listopadowy numer miesięcznika "Kultura" zawiera: m. in; następujące pozycje:
.Tadeusz Sołowij: "Uwagi o' kapitalizmie amerykańskim" Tec szkic znanego- ekonomisty polskie go. zamieszkałego w Montrealu, wprowadza w mechanizm gospodarczy Stanów Zjednoczonych.
Tadeusz Słabicz: "Kartki z po droży do ZSRR". Wrażenia z .wycieczki, relacja o przypadkowych spotkaniach z obywatelami sowieckimi.
W. A. Zbyszewsiti w artykule ó niedawno :zmarłj'm dziennikarzu i publicyście Henryko Łubieńskim dał krłtyczną ocenę roli i działał-; ności konserwatystów polskich w okresie niepodległości.
Problemami krajowymi, zajmują się: Juliusz Mieroszewski: "List na .adres Warszawy", Marta: Erdmart: ■'Prywatna inicjat>-wa pana Zygmusia i Stanisław Małecki: ''Pt7ekleń-stwo grzechu pierworodnego".
Ciekaw5-m przyczynkiem histo-ryczn>Tn jest artykuł Leona Litwińskiego pt.;>'Nafta małopolska i jej kulisy".
Wrażenia, z pobytu Chruszczowa w ONZ skreślił Bohdan Osadczuk w. korespondencji pt. "Chruszczow an^ East River".
Poezję..^ reprezentuje - w numerze cykl,Czesława Miłosza "pt."Kroni^ ka miasta Pornic". Problematykę emigracyjną oma-:
Wedhig meldunków z poszczególnych województw — akcja ta
0 podstawowym znaczeniu gospodarczym i państwo\vym przebiegała w pie'rwszym dniu sprawnie.
PRODUKCJA STOCZNI
Stocznia im. A; Warskiego w Szczecinie wykonała pięcioletnie zadania produkcji towarowej.
W; latacłi 1956^1960 oddano do eksploatacji 45 jednostek pełnomorskich o łącznej nośności ok. 100 tys. DWt, w tym większość rudowęglowców, . kilka motorowych drobnicowców, oraz statków typu "Lewanf • oraz 2 ,dziesieciotysięczniki — ."Janek Krasicki" i "Ludwik Solski'?.
Jednostki te pływają pod banderami; Falską, sowiecką, chińską, albańską, ZRA^ brazylijską
1 indonezyjską. ■
ZAGŁOBIE SIARKOWE
Na gospodarczej n?apie Polski, w widłach Wisły^ i- SanU;:mozna juz zaznaczyć nowy okręg przemysłowy — Tarnobrzeskie Za: głębie Siarkowe.
"4 grudnia b.r. w dniu święta Górniczego,' ruszyła tam pro-: dukcja siarki. Kombinat tamo brzeski, który powstał w ciągu 2,5 lat, jest owocem współpracy, gospodarczej Polski, CzechosłOr wacji i ZSRR.
Uroczystości związane z uruchomieniem tej wielkiej: inwestycji rozpocz^ się w pierwszej, polskiej kopalni siarki —, w Piasecznie —- miejscowości odległej o kilkanaście kilometrów od Tarnobrzegu; -
GROŹNY POŻAR
W Jelczańskich Zakładach Samochodowych koło Wrocławia \vybuchł groźny pożar: Ogień po^ wstał w magazynach. i rozprzestrzeniał się błyskawicznie, ogarniając sąsiednie: hałe. Na miej^ sce wypadku pośpieszyły straże] pożarne z całego województwa. Ofiarna: i niebezpieczna walka z ogniem trwała do późnych godzin nocnych.
Pożar w. Jelczańskich - Zakładach Samochodowych spowodo-, wał olbrzymie straty. Spaliły ślę m..,in; 63 nowowyprodukowane samochody,, a wśród nith autobusy "Jelcz" i wozy pożarnicze; Straty, spowodowane pożarem szacuje się w przybliżeniu na o-koło 25 min. zł.
Przyczyny: wybuchu ; pożaru me są jeszcze znane. .
, STATKI DO KUBY
Statki handlowe Polskich Linii Oceanicznych pływające -na linii Tegularnej. Gdynia ^ Zachodnia Europa — porty Zatoki Meksykańskiej włączyły port Hawana .na Kubiedo stałego plamirejsów: W ten sposób Kuba uzyskała stałe połączenia z polskimi portami, gdzie zgłaszane sa: ostatnio coraz poważniejsze partie towarów do przewozu z krajów demokracji ludowej:
Do portu Hawana na Kubie łłynie już pierwszy^ polski statek landlowy "Tobruk"; Wiezie ón 3,5 tys. ton towarów czechosłowackich. 12 b.m. statek spodkiie-wany jest w Hawanie. Następiie partie towarów powiozą statki "Bytom", "Romuald Traugutt" 1 "Hugo Kołłątaj".
Jak przewiduje dyrekcja PLO niedługo uruchomiona zostanie na Ku be stała lima żeglugowa, obsługiwana przez polskie statki.. Będzie to jedna z najdhiż-szych linii PLO, gdyż odległość z Polski do Hawany: wynosi w rejsie.okrężnym 10 tys. mil, t; j 18,520 "km.
holu, podczas gdy ^^ tym saZ okresie ub. roku 59,7 mhiS Jak przewidują rzeczoznawcyw roku bieżącym konsumpcja ai koholu wyniesie około 71 ^ htrow, t.j. będzie o około 15 5
od^ poziomu z roku
wiają Jan Kowalik: "Zadania pra soznawcze emigracji" oraz Jan Wóicik: "Niepotrzebna książka"
W , dziale recenzji Tadeusz Ro^ mer, był>- ambasador RP i mini ster. spraw zagranicznych w rządzie Mikołajczyka w; Londynie, omawia książkę b. amb. Edwarda Raczyńskiego. "W sojuszniczym Londynie".
Numer zawiera, IGO stron. Cena pojedynczego egzemplarza 750,
Do nabycia w
KSIĘGARNI /^ZWIĄZKOWCA" M7S Qoeen Sł. W., Toronto 3, Onł.
Księgarnia przyjmuje wpłaty na prenumeratę.
ZBIÓRKA NA FUNDUSZ A. MICKIEWICZA TRWA!
Wyślij swoją ofiai^ na adres: A. MICKIEWICZ FUND
Wesprzyj jedyny w Kanadzie fundusz knlturainy
> • A * * * > > * ^ * *«* A * A t * * i» A A 4 > ^ A >^.. n gjrnJJijij
cent: niższa 1957:
W przeKczeniu na 1 mieszkaj-; ca tegoroczne spożycie alkoholu wyniesie ok. 2,3 litra, a
0 około 0,7 litra mniej, nizDizS czterema laty. ^
Inaczej jest z winem. W rolni 1957 wypiliśmy 77.5 min litrów' wina, w rok później — 99 min w r 1959 ~ już 121 min. TaS w tym roku przyrost spozj-cia: będzie pokaźny, V
:. Od początku przyszłego roku wstrzymana zostaje . produkcja t.zw..; win wzmocnionych ("Tur" ■
1 "Gryf"), zawierających pofty. zej 18 proc, alkoholu.
WYKONANY PLAN
Listopadowe wyniki potwier-^ dzają prognozę, że przemy- ciężki zrealizuje zadania planu 1960 r, w 103—104 proc.
W: ubiegłym miesiącu bowiem przemysł ten wykonał zadania z nadwyżką ,• realizując program produkcji globalnej w 102,2% . Na czoło wysuwają się rezultaty osiągnięte przez hutnictwo żelaza i stali oraz metali nieżelaznych, przez przemysł budowy maszyn ciężkich, włókienniczych obrabiarkowych oraz maszyn i aparatów elektrycznych. :'
W kilku zjednoczeniach jednak na skutek trudności zaopa^ trzenłowych i technicznych nie' zrealizowano zadań. Do takich należy m.in. Zjednoczenie Prze^ mysłu Elektronicznego, gdzie też powstał w listopadzie na skii-tek braku odpowiedniej ilości-lamp kineskopowych pewien niedobór produkcji telewizorów. , Z innych artykułów rynkowych warto wymienić, ze w listo-, padzie .wykonano n.p. blisko 2 tys. pralek i ponad L100 maszyn do szycia ponad plan.
W listopadzie b. r.: przemyd materiałów budowlanych wyko- : nał plan w 101,7 proc; W stosun-' ku do analogicznego okresu ub. roku produkcja wzrosła o 15,5 proc,
PRACE INSTYTUTU ZACHODNIEGO
.Dnia 6 b.m, odbyło się w Poznaniu : walne zebranie Instytutu Zachodniego, Podczas obrad z działalnością Instytutu w roku bieżącym i planami na rok pny-szły zapoznał; zebranych dyrektor I. Z, prof, dr G. Labuda.
Badaniami nad dywersją hit;;, lerowską w Polsce, zbrodniami: -Wehrmachtu w 1939 r. i próbie-, maml: niemieckiego szkolnictwa : dla Polaków na ziemiach wcie- , lonych do Rzeszy zajmowała-się sekcja dziejów okupacji: hitlerowskiej.
W b.r. powstała przy Instylu-cie nowa sekcja "Polonii zagranicznej" pod -, kierownictwem prof. dr J.Wąsickiego, która za-: ęła się m.in., badaniami dzie-; ów Polonii w .Niemczech. :
Program działalności nauko- , wej Instytutu rozwinie się znacz-; nie., w roku przyszłym po zorganizowaniu stacji naukowo-badaw- : czych na terenie Szczecina i Zie; lonej Góry. Przewidziano tez specjalna : konferencję polsko-czechosłowacka poświęconą spra ■ wom Monachium i II wojny stalowej. Instytut Zachodm rozsze- ; rzy ponadto swa działalność WJ: • dawniczą i kontakty zagraniczne , z naukowcami Anglii. Szvł'ecji.: Francji, CSRS, NRD i 13 mnych ,• krajów.
WYROK ŚMIERCI
W Sądzie Wojewódzkim dla woj. warszawskiego /akonc^ się proces przeciwko 19-osodo-wej bandzie rabunko\\ej z sieo-lec, oskarżonej m.in. o zabojsi»" warszawskiego taksowkai^ r-T. Szydłowicza.
Ponadto szajka ta ma na sumieniu wiele napadoNs rabunKo-wych z bronią, w ręku na sKie-pv GS., gminne kasy społdae cze, spółdzielnie, baz.v transportowe oraz na pr.\\vatne osób} W celu osiągnięcia łupu band> ci znęcaL się nad Uidzmi. tortu lujac ich i bijąc p^. Głównego oskarżonego ijf"
szyńskiego, skazanego uprze^J za zabójstwo na karę smiec^ . nastepnie-na podstawie ąmne^ .uwolnionego, Sąd skazał ną
re śmierci.' u^idtro Druąk oskarżony o zaboj^,^: -ksówkarza — 20-letni J. foruk — został skazany _ze
taksówkarza - 20-letni J.>£ foruk - został skazany ze du na młody wiek i do^S sową niekaralność na nie więzienie, R. Chłopkowi J» udział w napadach rabunkog
i nielegalne posiadanie w Sad wymierzył karę lo ^} zienia i 50 tys, zł Pozostałych bandytoWjich P
mocników i paserów irtorg^ chowywaU i zbywali fabowa« orzedmioty, Sąd skazał * leżności od stopnia vłiny karv więzienia od PoHojf!^., ' do 12 lat onu na kaiy