■
■II
51
li'
llfi,i
STtt. 2
"ZWIĄZKOWIEC GRUDZIEŃ (Pecereber) Ifodo/ 16 — 1964
"Zwią^owiec" (Thc Aniancer)
Prloted tor erery Wedoestfajr and 8»tarń*r tf POLISH ALLIANCE PR6$$ LIMITED .Organ ZwUrkn PoUkAw w Karudde, wyitowłny prw Oyłćfedc Pnaową:, W. Wotonenk, pngwodnto<ey, A. Bałmt. jetr.
Cdltar-to-CW«f itodJkIor lU««lny) — 6. Htydeniwm,
Boesia w Kto«fate Swtalni
MIS «MM Sfnwt W«ł
PB E N U M E BA T A
$6.00 W Stanacb Zjednoezoajcfl
$3.50
i innych krajach Pojedynczy numer
$2X0
Tal.LE>2491
Toronto^ Oiit.
aa acetuMl etasa maU lif the Post Oflfce Depailiiieiit, Otłm, aad lor payment of pofUge to eMŁ
TADEUSZ BRZEZICKI
Do redakiora "Związkowca", do polonijnych redakłorów w o
ganizacje polonijne w poszczę- Wykazałby on . niewątpliwie
gólnych krajacli nie wystarczą mocny związek duchowy Polonu
w szybko zmieniaj^cb się wa- z Polską i jej kulturą. Miałby runkach i przy wyższych wyma
Na^ i nieqx)dziewany upadek Chruszczowa wywrtał coś w rodzaju powszechnego wstrząsu w świecie politycznym. Publicyści inaleźli się w równie trudnej sytuacji co najgłośniejsi sowietolo-gome. Panowało wpirawdzie wśród nich przekonanie, źe jakkol-vńey stosunek do Chin był jednym z powodów upadku Chruszczowa to jednak nie należy oczekiwać, by po jego pdejścni nastąpiły zasadnicze zmiany w odnoszeniach między obu państwami, obu partiami, ale mimo to woleli zachować ostrożność..
Nie stawiali więc sprawy ha ostrzu noża, bo przecież w systemach komunistycznych trzełw być przygotowanym na różnego rodzaju niespodzianki, na zaskalnijąre posunłęda, W oparciu jednak o logiczną analizę wykazywali, że następcy Chruszczowa w niejednej dziedzinie liędą kroczyli PO wytyczonej przezeń drodze.' Cd ociywiśde nie znaczy iź nie zajdą pewne zmiany, gdyż — jak ^osi stare przysłowie — "si due idem faciunt non est idem" (jefli dwaj robią to samo to nie jest to identyczne).
Prof. Adam' Bromke, przeanalizował w artykułach opublikowanych na łamach naszego pisma aktualny układ stosunków w gronie państw komunistycznych i stosunek do piańrtw zachodnich jut po upadku Chruszczowa. Wskazuje, że zmiany które zaszły w bloku komunistycznym w ostatnich latach są nieodwracalne. Nie pozostałjr one bez wpływu na układ w państwach zachodnich. I tam zasdy zmiany. Proces ten nie został zakończony a raczej należy pr^uszczaĆ iź będzie się nadal toczyć, Tempo przemian noże zostać przyspieszone lub opóźnione, ale nic ponadto. :
Wskazywaliśmy już wielokrotnie na tym miejscu iź nawet najbardziej "historyczne" i "tradycyjne" sojusze nie wyti^yinują naporu obecnych czasów i znajdują się w stadium rewizji, ftof. Bromke tezę tę jak najsilniej potwierdza i jednocześnie wskazuje w jakim kierunku owa rewizja podstaw wzajemnych śtosunkó\y pójdzie.
Perspektywy — mówiąc bardzo ogólnie — nie przedstawiają aę najgorzej. Jeśli ewolucja pójdzie po linii oczekiwanej," wyni-ką^j z ostrożnej anali^ obecnej sytuacji, to mar^nes wolności i niijadeiności każdego z państw systemu komunistycznego, będzie iię rozszerzał. Stosunki między tymi paC^stwami będą nadal bliskie, 9le stracą charakter przymusowy a obok tego zniknie pełną jaleźność.' ' ■.■
W pierwszym rzędzie oczekuje się zasadniczej zmiany w stosunkach z ZSRR. Moskwa nie będzie mogła narziicać i dyktować innym państwom, ale będzie musiała w drodze bezpośrednich rokowań zaiwierać układy. Wewnętrzno-polityczne przemiany będą-pnypnszczalnie znacznie powolniejsze i kształtować się będą różnie w każdym państwie.
To perspektywa ewolucyjna, nie przewidującą żadnych gwałtownych wstrząsów, żadnych niespodzianek. Tych nie można wprawd:de wykluczyć, ale nie pozwalają one na jakiekolwiek przewidywania.
NoTW pi^zywódcy kremla zapowiedzieli wcale poważne zmiany. Naturalnie wolno powiedzieć iż postępują jak ich poprzednicy. Kaidy z nich zapowiadał, otócywał a coś innego robił. Nie mniej jednak zawsze śistanawiano się nad treścią ich wypowiedzi, gdyż w jakimś stopniu odsłaniał}' neczywistość, najbardziej istotne — czy nawet palące — problemy.
Kosygin, podobnie jak Chruszczow, mówił o konieczności zmniejszenia wydatków zbrojeniowych i zapowiedział odpowiednie cięcia budżetowe. Mówił również o zwiększeniu produkcji dóbr konsumpcyjnych, o podwyższenia stopy życiowej. Możnaby powiedzieć,'że powtarzał słowa Chruszczowa. A więc nie rozbieżności yr tych zagadnieniach spowodowały zmiany personalne w Kremlu!
Zapowiedziano — coi jest wysoce znamienne — ograniczenie ingerencji partii w aparat państwowy. Trzeba to przyjąć bardzo oslrólnie. • . .v
Dotychczasowi wypowiedzi nie dają jeszcze dostatecznego ma-terisAłdó analizy. Być może, że chodzi pp prostu o zmianę fasady. Przedeł partia ma nadal być przewodniczką a tym samy odgrywać będde decydującą rolę: Nie jest wykluczone, że, reorganizacja — zapowii&cBana zmierza dó uproszczenia i ujednolicenia apa-latu a yń^ do umieszczenia odpowiednich pracowników partyjnych na kluczowych stanowiśkbch w aparacie państwowym.
Daałaliby więc jednocześnie w podwójnym charakterze.
Nie jest też wykluczone, że nasiliłoby jedynie uszczuplenie aparatłii partyjnego z pozostawieniem mu roli kierownicżo-kon-trolnej nad aparatem państwowym. Zniesionóby obecny stah w kt^ym aparat partyjny zorganizowany jest i to ną wszystkich szczddacb — równolegle do państwowego, z tym ii zazwyczaj jest nadi-zędny.
Ważne jednak są nie zapowiedzi ale konkretne posunięcia. rVie nazwy, ale treść. Pnedwcześnlci więc byłoby oceniać wypowiedzi Breżniewa, Kosygina i innych dygnitarzy sowieckich. Od-30Ś &ię to również do wyp-wiedzi komunistycznych przywódców V innych krajach.
Sytuacja jest płyniut i trudno oprzeć się wrażeniu iż niektóre ' Pni'zachodzle oświadczenia mają charakter sond, shiża w pierwszym rzędzie do! Róine państwa czując się pew-zbadania reakcji We własnym kraju oraz w innych. Jniej, skłonne sa do wysunięcia
Sugestia Pana, abym napisał dla "Związkowca" artykuł "wspomnieniowy" chybia- celu. Jakkolwiek doceniam wartość wielu wspomnień, wol^ jeszcze udział w życiu bieżącym i w akcji czynnej. Ba, nawet uważam, że proporcjonalnie za dużo czasu poświęcamy przesriości, a za mało teraźniejszości i przeszłości. Mówiąc "poświęcamy", mam na. myśli Polaków w diasporze, rozprószonych po całym świecie. Rozprószonych fizycznie i duchowo. Osiadłych na różnych kontynentach, hołdujących różnym wiarom i nawykom, lub zgoła "egzystujących" tylko, z dnia na dzień, silą ciężkości.
Dlatego, skoro już wezwał mnie Pan do świątecznych "medytacji", wolę odpowiedzieć apelem ze swej strony..! to apelem, który kieruję do Pana i dó ko-lejgów Pana, redaktorów polskich pism zagranicą.
Do czego pragnę Was wzywać? Powiem od razu, a postaram się uzasadnić poniżej:
1. Do propagowama Zjazdu przedstawicieli Polonii Zagranicznej w roku 1966. ^ 2. Do propagowania równoczesnego zjazdu przedstawicieli prasy oraz tych instytucji polonijnych, które" poświęcone są sprawom nauki, sztuki i kultury.
Najpierw parę słów o Światowym Kongresie Polonii Zagranicznej. Projekt ten dojrziBwa powoli od kilku lat. Poruszałem go sam niejednokrotnie, również na łamach Pańskiego pisma. Podjął go organizacyjnie Kongres Polonii Kanadyjskiej, poparły kolejno ważniejsze ośrodki polonijne, jak przede wszystkim Australia, Argentyna, Francja i do-szlusówał wreszcie Kongres Polonii Amerykańskiej.
Jak wynika z ogłoszonego niedawno komunikatu Kongresu Polonii Kanadyjskiej, przewiduje się obecnie, już konkretnie, zwołanie powszechnego Zjazdu Polonii w Nowym Jorku w r. 1966 w kulminacyjnym punkcie Tysiąclecia.
Najważniiejszyni celem i trwałym rezultatem Zjazdu winno być powołanie do życia wspólnej reprezentacji Polonii Zagra-
ganiach przysdych pokoleń Polonii.
Nową generacja posiada już i będzie coraz więcej miała w przyszłości wybitnych przedstawicieli w każdej daedzinie żyda tvch. społeczeństw, których stała się integralną częścią. Większość jej żyje w ustrojach państwowych i sjpdlecznych, które rozwijają się na podstawie współpracy obywatelskiej wielu narodowości, jak w Stanach Zjednoczonych, w Kanadzie, w Australii. W tych warunkach świado-, mość wartości własnego narodor wego dziedzictwa kulturalnego jest niezbędnym składnikiem pełnego rozwoju i postawy duchowej przyszłej generacji. Bez tego poczucia byłaby ona uboższą i słabszą w życiowym y/spói-zawodnictwie z innymi wsp6i-obywatelami w ramach swych nowych społeczeństw; Posiadanie przez następne pokolenie Polonii oparcia organizacyjnego, którb podtrzymywałoby łączność ideową i kulturalną, byłoby dlań bardzo istotną pomocą w przekazywaniu tego poczucia z pokolenia w pokolenie.
Jak już było wspomniane, światowa organizacja Polonii zapewniałaby społeczną kooperację ideową organizacji terenowych przy zachowaniu ich całkowitej niezależności. Z drugiej strony sama dbałaby o sw^ własną niezależność i nie byłaby narzędziem ani żadnego z rządów państw polskiego osiedlenia, ani instrumentem polityki zagranicznej rządu polskiego, jakiegokolwiek byłby on zabarwienia politycznego.
Byłaby reprezentacją Polonii, to znaczy osób polskiego pochodzenia stale osiadłych zagranicą, a nie miałaby pretensji do reprezentowania Polski, chociaż, rzecz jasna, sama przez się, byłaby po-mocnią długofalowym interesom narodu polskiego, Wykluczałaby wszelką komendę z góry i organy swoje powoływałaby w drodze demokratycznej. ,
szerokiej'
równocześnie duże znaczenie praktyczne.
O ile chodzi o: prasę polonijną winien by s^orzyć system stałej komuniłcacji pomiędzy jej organami na różnych terenach oraz wymiany ważniejszych informacji, dających obraz działalności Polonii w całym świecie.
Opracowane na podstawi* prasy kra{onB|
Ewentualne wspólne biuro informacyjne, stałe miejsce-w pismach polskich zagranicą, poświęcone problemom Polonii o szers^m zasięgu, kooperacja zawodowa, wydawnicza i inne sprawy dotyczące zrzeszenia i usprawnienia' obsługi prasowej mo^by stać się przedmiotem wzajenmego porozumienia i podstawą poręcznego współdziałania przedstawicieli prasy polonijnej. _________
Osobne a szczególne znaczę- tysięcy.
SŁODKI PRZEMYSŁ
W Zakładach Przemyku Cukierniczego "Hanka" w Siemianowicach uruchomiono nowoczesny, całkowicie zmecłianizo-wany i zaumatyzowany oddział produkcyjny.
Zmontowano w nim ok. 200 ton maszyn i urządzeń produkcji krajowej — w tym wiele prototypowych; a także sprowadzone z NRD.
Nowy oddział, pozwoli na zwiększenie produkcji fabryki z 950 ton wyrol)ów w br. do ok. 4 tys. ton w 1965 roku. WZROST LUDNOŚCI KIELC W ostatnich dniach listopada br. liczba stałych mieszkańców Kielc przekroczyła 100 tys. Miasto to jest obecnie dwukrotnie liczniejsze niż przed 1939 r.
W planach perspektywicznych zakłada się, że do 1980 r. liczba mieszkańców wzrośnie do 200
.jipnyjacłi
*^'ia ona wśród W
^ił. napoje.
nastrój towany
Opierając się na podstawie" całości żywiołu pol-nićznej. Ciało tó, nie naruszając [skiego zagranicą i na niezależno-
w niczym pełnej niezależności organizacji ,tereno>vych oraz ich )ełnej lojalności wobec państw ch przynależności, nadałoby bezpostaciowej dotąd masie polonijnej, wyraźniejsze i własne oblicze.
Dyskusja na ten temat trwa już od lat ośmiu, a potrzeba realizacji tego projektu staje; się coraz bardziej nagląca. Musimy przecież zostawić jakąś bazę dla przyszłej generacji. Polityczne ośrodki spełniły, co miały do spełnienia i dobiegają do ostatniego rozdziału swojej działalności. Związki iweterańskie i komT batanckie, z istoty swej nie mogą sięgać poza własną generację. Działające w pojedynkę or-
ści finansowej przez czerpanie tylko z własnych jego zasobów, byłaby wszechstronną w swym zasięgu i Skuteczną w swym działaniu.
Zjazd Polonii Zagranicznej, któryby stworzył fundament tego rodzaju światowej organizacji, byłby nie tylko manifestacją solidarności i dojrzałości całej Polonii zagranicznej, ale dokonałby dzieła pozytywnego o przełomowym znaczeniu dla jej dalszego rozwoju..
■ II. :
Wydaje sie nader pożądane, aby równocześnie z takim organizacyjnym zjazdem Polonii, odbył się zjazd przedstawicieli prasy i kultury.
nie miałoby spotkanie tych Po laków zagranicznych, którzy działają w sferze nauki, literatury i sztuki. Podtrzyińanie polskiej narodowej kultury w rosnących nowych pokoleniach jest wszak jednym z głównych zadań Polonii zagranicznej. Znaleźliśmy się obecnie w tym położeniu, że naukowcy, literaci i artyści polskiego pochodzenia żyją dzisiaj niema w każdym z państw świata. Na samych tylko uniwersytetach amerykańskich i kanadyjskich naukowcy polscy zajmują kilkaset poważnych pozycji w różnych dziedzinach wiedzy i w najważniejszych ośrodkach naukowych. Dorobek ich i praca zawodowa idą, rzecz prosta, przede wszystkim na konto środowisk, w które wrośli iw których działają. Tym niemniej po linii ich wrodzonych skłonności szłoby, a dążeniu - Polonii zagranicznej odpowiadałoby danie tej szczególnie wartościowej swej części możliwości współdziałania z całością Polonii. Dlatego należałoby pomyśleć
0 powołaniu do życia przy centralnych organizacjach terenowych specjalnych instytutów kultury polskiej, jako zaplecza działających na danym terenie polskich naukowców, literatów
1 artystów. Pozwoliłoby to na ut^-zymanie więzi duchowej z polskością tak tym wszystkim, których działalność dotyczy sfer ogólno-ludzkich, jak dałoby szczególną możność skuteczniejszego współdziałania i pomocy tym, którzy czy to poświęcają się dziedzinom wiedzy związanym z .Polską, czy to — jak poeci i literaci, obracają się w sferze języka polskiego.
Terenowe instytuty stanówi-
GROŹNY POŻAR
Groźny pożar wybuchł 3 bm. na terenie Nadodrzańskich Zakładów ftzemysłu Lniarskiego "Odra" w Nowej SoU, W i^o-mieniach stanął magazyn surowca do produkcji nici — łatwopalnych wyczesów lnianych i konopnych.
Trwająca ponad 6 godzin, e-nergiczna akcja ratownicza z udziałem 7 jednostek straży pożarnej i licznej załogi, była nadzwyczaj utrudniona. Magazyn mieścił się w kompleksie budynków dług. 100 m. Dzięki ofiarnej postawie załogi fabryki, towary znajdujące się w. sąsiednich, bardzo zagrożonych magazynach zostały w porę przeniesione w bezpieczne miejsce. Wprost z płomieni wynoszono również płonące, bele wyczesów. Straty spowodowane opaleniem się zewnętrznych wai^stw surowca lnianego i konopnego zostały w ten sposób poważnie ograniczone; oblicza się je na ok. 400 tys. złotych.
Z wstępnych dochodzeń wynika, że pożar powstał od ishry elektrycznego wózka transportowego, który — wedhig zeznań naocznych świadków — pierwszy stanął w płomieniach.
OBCHODY 20.LECIA
Na VIII plenarnej sesji Rady Naczelnej Towarzystwa Rozwoju Zieih Zachodnich, która odbyła się w Poznaniu ustalono ramowy program obchodów 20-lecia powrotu Polski na Ziemie Zachodnie i Północne oraz termin m Walnego Zjazdu Towarzystwa.
Obchody 20-lecia powrotu Ziem Zachodnich i Ptóiócnych rozpoczną się 19 stycznia 1965 r. Centralne uroczystości, które
MILIONOWY MIESZKAMI^
Jak wykazały rejestry, -szczyzna li^ już milion u™™ kańców. Milionowy obywaM^^ go województwa urom przed kilkoma tygodniamL ,
Warto dodać, że ^polszcoBil ma wyższy, od ćiedniego wmI sce przyrost naturalny—ig SI mille. Na każdy tysiąc nowo^l rodzonych dzieci przynada 525 chłopców. *^
EKSPORT GÓRNIKÓW
Stu trzydziestu górników s dziło tegoroczną "BarbujW,, daleka od swych rodzui — w ki pahiiach Indii, Indonezji ł Ji^] sławii. Polscy górnicy pi - ' tam jako specjaliści przy _ wie kopalni węgla i soli. wlkl dii wiercą w tej chwili sz^»i Moonidih i w Sudamdih — nieodległej przyszłości dicM i największych indyjskich kośhfii węgla kamiennego z docelowjaf wydobyciem 7 do 8 tys. bmtfrl gla na dobę. Budują także »|
łyby razem światowa sieć placó-'^?'^^ zarazem zakończeniem ob-•• ■• ■ chodów 20-lecia PRL odbędą się
w maju 1965 r. we Wrocławiu. W dniach 8-16 maja 1965 r. obchodzony będzie VIII lydzień Ziem Zachodnich.
ra walny zjazd TRZZ odbędzie się w dniach 23-24 stycznU 1965 r. w Opolu.
wek polskiej kultury, opartych o Polonię i Polonii służących.
Wytyczenie dróg tego rodzaju działalności byłoby również pozytywnym i trwałym osiągnięciem zjazdu nowojorskiego w roku 1966.
PROFESOR ADAM BROMKE
PAŃSTWA KOMUNISTYCZNE A ZACHÓD (5)
odyyrptu w Jluropie. Uznanie ę, jak sądzi o dać Sowie-
Konsekwencje zmian w świe- swoich celów indywidualnych cie komunistycznym nie ograni- ponad te, które postawił sojusz czają się jednak tylko do poprą-jako całość. Oferty ze strony wy pozycji Zachodu w global- państw komunistycznych w spra-
in starciu ze Wschodem, lecz ^gają głębiej. Jako rezultat osłabienia Wschodu. Zachód również wykazuje tendencje, do osłabienia się. Brzmi to paradoksalnie, ale zmniejszenie się iiiebezpieczeństwa komunistycznej agresji, rozluźnia wieży sojuszników zachodnich. Siły od-
wie porozumienia, a nawet współpracy zwiększają pokusy państw zachodnich, aby realizować swe własne cele/ Tak więc policentryzm na Wschodzie wywołuje policentryzm na Zachodzie.
Tendencje w kierunku wewnętrznego rozbicia ujawniają się
środkowe ujawniają się również coraz mocniej: w zachodnim so-: r,.....j_,. • jusżu. Może najbardziej jaskra
do powzięcia ostatecznej decyzji". ,
Kry tyk u j ą c eksplodowa-
"Rząd Kanady, gotów jest do analfabetyzm. M o bili z u i e-, wiary, że zasada wspólnej odpo-odegrania pełnej roU w wielkim.my wszelkie siły by przyjść Z; wiedzialności musi być podstawą skonoentrowanjrm wysiłku ma-jpomocą rozwijającym się pań-'" jacym na celu zapewnić krajom i stwom. l'tworzyliśmy możliwo-rozwijającym sie samodżielność'ści wymiany odkryć i osiągnięć gospodarczą. Rozszerzamy i'w zakresie naukowym i techńo-
rwięksiamy ramy naszej pomo-l logicznym. WykażaUśmy pełne pomny aiomowej przez koty gospodarczej. Jesteśmy skłon-i zrozumienie w ułożeniu Karty i mumstyczne Chmy nun. łlartm ni powiadomić konferencję w i Praw człowieka. Krótko mówiąc, zaznaczył, ze Kanada ma świetne Genewie, iż zwiększymy w cią, zorientowaliśmy się, że między- mozliwośw do skonstruowania gu bieżącego roku ó son- wyso- narodowa współpraca nie tylko kość naszej pomocy". . i nie ogranicza naszych interesów
Oto słowa jmin." P; Martina.;narodowych ale jest ich najwick wypowiedziane podczas generał szym zabezpieczeniem'".
Przechodząc do problemu od inowy .uiszczenia- opłaty, przypa
\vp występują one w Azji. Życzliwe ustosunkowanie się Pakistanu do chińskich zabiegów * o współpracę wyinierzone przeciwko Indiom, sprowadza się dO rezygnacji Pakistanu z poparcia celów anty-komunistycznych sojuszów w których krai ten ucze-, stnłczył: SE.^tO i CENTO: Pre-' żydeiit Ayub Khan otwarciie o-świadczył, że "cel obu sojuszów został osiągnięty". Pod wpływem "^chińsko - paki-nie bomby atomowej przez ko- stańskłego zagrożenia, Indie w
dużym stopniu porzucimy jJOlity-
ne i debaty XIX Sesji Zgromadte-nia Ogólnego Organizacji Naro-
dów Zjednoczonych w Nowymi rtaiacej dla ZSRR i kilka innych Jorku/ państw, za akcie pokojowe ONZ.
W mowie, która wywarte diiże •' min.Martiń oświadczył: -s wrażenie, min. Martin-poruczvi| "Kryzys przed jakim stanęliś-!:«ereg ftilualnvćh ; zagadnień. | my — a nie mogę użyć oitrzej-StwierdziL że ONZ powstał Av[szegó słowa, by to podkreślić — chwili wielkiego rozczarow-ania i nie iest 'edynię finansowym krv-narodów, kiedy wiara w godność zysem. Ani też nie. jest ograni-ludzka była mocno poden^t-ann. czony do oostanowień konstvtu-W>iiiki osiągnięte w ciaeu -19 cyinych. Jest to kryzys, któr\' bt istnienia ONZ wprawiają Wj -iphczy cąłei koncepcji Narodów zdomkenie jak dużo potrafią zro* j ''^^ednoczohych, jako obrońcy bić państwa i cała ludzkość przy! Tniedzynarodoirego pokoju i bez-do3ńi>rdol>rei woli. piec»eństwa.
•TBtJna ddedzinv życia ludi- "Celem kanadvjskim w tvch Uegjo^^lrffint 1>y nie lnta«!qnvał^^ debaticb będzie; by osiągnąć no-: sfe nasw orsanizacie" rzekł mi-i rozumienie, a nie kaDitulacip^ nłster. "Złączyliśmy się w w«DÓl-jNie zamierzam pozo-stawić to Ipgnb aiaku na głóiJ, choroby i'sprawę l)ez zapewnienia naszej
kę neutralizmu. Weszły one w ścisłą współprace zarówno ze Stańartii Zjednocsonymi, jak i Związkiem Sowieckim —; otrzymując pomoc militarn^i od obu tychpaństw; ;/ ;
Gotowość zajęcia do Indii sta-osiagmecHi wzbu-_nowiska podobnego zgłosił chiń-■ ski rząd narodowy na 'wyspie
swojiBi łwmby, lecz je od samego początku odrzućai. Cały wysUek kleriiie na badania nad przystosowaniem energii atomowej do celów Rbspodarczych_i w tej dziedzinie ma osiagmecHi wzt dzającć jjodzłw całego świata.
'P o m y ś 1 n o ś ć gospodar- Taiwan. Cziang Kai-szek odstą • ° - - pił od planu inwazji kontynentu
chińskiego w imię krucjaty antykomunistycznej. Wprost przeciwnie, zapewnił oń Amerykanów, że w obecnej sytuacji ::Bosjanie nie byliby przeciwni takiej akcji. "Stany Zjednoczone", óśwładciył
cza świata jest^.nierozerwalnie złączona z pokoiem. Bez pełnej mobilizacji, wszystkich .sił nie ma mowy o skutecznej walce z głodem; hędzą i chorobami na kuli ziei
Jabilensz uczelni W Łodzi
Państwowa Wyisza Szkoła Te- fesorów, przedstawiciele atralna i Rlisnowa im. Leona SchOlera w Ło^ :ób<±Qdziła 15-lećie, istnieniai. " ;
W uroczystości jubiieuszowej waęli udział liczni, dawni i obecni studenci wraz z gronem pro-
filmowego i teatralnego, organizacji społecznych i ntfbdzteżo^ wych. ftzybyli C3donk(;ńnć:kbnił-tetu honorowego ot)chbdii;> rek^ torzy wyższych iicKlni!om gch
lagranicjni. Rosji w AĄ\, al»y muslć ją do
on, nie muszą obawiać się, źe
Eróba likwidacji źródła wszyst-ich niepokojów w Azji wywoła wojnę światową. Jestem pewien, źe Rosjanie wstrzymają się od interwencji".
Przemiany w Azji odbiły się w innych częściach świata. Pozycja Indii jako iedhego z liderów krajów neutralnych uległą osłabieniu. Przyjazne stosunki pomiędzy Jugosławią a Indonezją
— jak świadczy o tym starcie pomiędzy "nto a Sukarno na konferencji państw neutralnych w Kairze w październiku 1964 r.— znacznie się pogorszyły.
W końcu wpływ przemian w bloku komunistycznym ujawnił się również wśród członków Paktu Atlantyckiego. Wschodni człon tego sojuszu został osłabiony starciem pomiędzy Turcją a Grecją o Cypr — podczas gdy stosunki greckobułgarskie uległy poprawie. W połowie 1964 r;
— gdy naprężenie doszło do szczytu — Grecy cypryjscy otwarcie wyrażali nadzieję ha po-nioc Rosji przeciw Turcii.
POLITYKA FRANCJI Pakt Atlantycki został również osłabiony w swoim samNort centrum, Francja wykorzystała istniejącą sytuacje, aby wysunąć swojej¥łasne cele ponad te które stawia sobie^NATO. W 1963 r. Francja nie poparła Ameryki w szukaniu sposobów odprężenia stosunków z Rosją, przeciwnie nawiązała dyplomatyczne a nawet polityczne stosunki z Chinami,
Celem prezydenta de Gaulle-a zdaje śie być rozdzielenie dwóch głównych rywali w Europie — ,w podobny sposób jak ChińcTY-cy uczynili to w Azji. Chciałlór on osiągnąć wycofanie się z serca Europy wojsk zarówno sowieckich jak i ajneiykańskich. Próżnia iaka w ten sobsób wvtwo nylaby sie. zostałaby wywdnió-na ^ nuklearną, która obecnie Fninćia budff»e. -i /
Krótko,- mówiąc de" Gaulle chciafiiy wykorzystać zagrożenie
Chin przez Frańc George Liska, miał tom "przedsmak dyplomatycznego okrążenia Rosji w Euroazji".
Upadek Chruszczowa w ZSRR nie tylko nie usunął różnic w ramach Paktu Atlantyckiego, ale zbiegł się z jego ostrym, wewnętrznym kryzysem. Plan wano-crtienia sojuszu przez utworzenie międzynarodowej floty nuklearnej lansowany przez Waszyngton, stoi w zasadniczej sprzeczności zdążeniem do stworzenia własnej europejskiej siły wojsk z NATO, jeśli: plan ame--ykanski zostanie wprowadzony w życie.
Co więcej, ponieważ w sporze pomiędzy Waszyngtonem a Pa-ryzem, Bonn stanął po stronie Ameryki, Francja ziareagowąła akcją wymierzoną przeciwko ]i:";n,L'i"a"'ł Niemcom Zachodnim Natvrh -^sprzedawał doiary w mioof i. :'^^*y*^'' .notach, czeki dolarowe i inne
kłady wzbogacania węgla. W Ijj. donezji pracują przy rekon^nt*] cji starej kopalni węglowej i Oinbilin. W Jugosławii monłnji taśmiociągi dla kopabł odkryj kowych węgla brunatnego w Kb-sovera oraz pracują w kop. w Tuzli. Wszędzie tam ich pn<a łączy się z dpstawą polskich t rządzeń. górniczych. ,:
Ze zrealizowanych duży* kontraktów wypada wymienić U' obiektów górniczych dostawanych w latach 1957-63 Chińslaj Ilepublice Ludowej. W sldij' tych dostaw wchodziły: konątt tne zakłady wzbogacania wędi oraz urządzenia do hydromedS-nicznej eksploatacji dóż wę^ wych i hydrotransportu.
Ponadto poszczególne polskie maszyny i urządzenia gonuot zostały wyeksportowane w tjni czasie do wszystkich krajów socjalistycznych, a talde do wielo krajów zamorskich. Polska* nu-jąca dawne tradycje górniae cieszy się bowiem sławą prodn-centa uznanych maszyn gónii-czych, a takiei przedsiębiorstn jak fabryki w Niwce, Rybnikn, w Piotrowicach i w Tarnowslddi Górach wyrobiły sobie doto? markę. '
Najbliższa przyszłość —13 szerzenie robót w Indii (budom dalszych siedmiu kopalni) om w Jugosławii. Zaawansowane sj także rozmowy handlowe z sie-regięm krajów.
PRZEMYT WALUT I ZŁOTA
Przed Sądem Powiatowym db m.st. Warszawy rozpocz^ ^ proces 1-7 osób, oskarżonych o dokonanie na przestrzeni lit 1961-64 szeregu przestępstw wizowych — prowadzenie me-legalnego han<Uu zagranicznynd środkami płatniczymi lub jdi przemycanie przez granicę.
Głównym oskarżonym jest b. kierownik wagonu festaurac^j-nego przedsiębiorstwia "Wąre" — E. Tatarek, który w zwiądoi! ze swą funkcją czę^ bywał.w Berlinie i -— jak stwierdza aW t i oskarżeniawszedł tam w ko5-takt za pośrednictwem niejakie' gó Vako Strundjewa z gnęą handlarzy dewizami z zachodniej części miasta. Tatarek rozpocrf przemycanie" z kraju póważnyd sum dolarów w banknotach, a które nabywał od: handlarzy rio-te inonety 20-dolarowe, a te ł kolei przemycał do PolskL W niektórych transakcjach tego rp-dzaju uczestnicz równięl "zwerbowany" przez Tatarka inny pracownik "Warsu" — Henryk Mikulski
Tatarek na : przestrzeni W 1961-62 wywiózł dó Berlina !»• sko ćwierć miliona doi. w banknotach, a przemycił ź powrotem Qk. 5,200 złotych monet 20^^ol^ rowych. Monety te oskarżony — przy pomocy swej żony Helec
P^i&ł OC "Wieczór hwn i^fjŁ. zorganiawany P« Polskiego w Toront
.g grudnia. -/ oęść poświęcona by TZfg Usłyszeliśmy więc t
7ł«n drogim nam wszysłki Jedne były to stare prze lwowskie pioseiki, znai ^ kraju, imie. <k) sł&»r B 2^w, mówiły o t^oc •J^Lwowi" wszystkii ^ych mieszkańców, rozsi po cdym świecie.
oęść to piosenki o inny i Polski. Z tych jedną l Jasia Jasińska małymm których przedstawici< _ się na sali. Piosenka 1 ;^na, a tak obrazowo i 1 oddana, że zebrana pi nagrodziła pieśniarkę d ii^wamL Na zakończenie y życzenia świąteczne "White Christmas" o p tekście, której słowa zn - na chwilę wspomnio białych świąt w kraju.
Wieoory śpiewacze Jasi Jas litj śą zawsze popularne wśi jonii torontońskiej. Przede we dm dlatego, że posiada ona mi wicony, wyszkolony głos, że ie arietnie dobrać repertuar i dl om nieznanych pieśni, a epnie, ie posiada tyle nMural ('araku i wdzięku kobiecego, £ Hjy jej śpiewu, me ma piwt oderwać wzroku od jej ' lai twarzy, ruchów rąk i gło jiymi artystka potrafi odi
KOMITET PARAFII 186 C
zapras
Czwartek JlgrJd
Znana polska c
, Bufet obi ^'cenie wstępu włączori różne atrakcje: noise-makc Uwaga: q)ecjalne ST( Zapówienia na stoliki do 2
Polska fabryka Ol
Jeszcze macie czas do naby nydi przed podniesieniem-nowego roku.
ALUMAGRAFI
046 Dundas Sł. W, Toron
W Kole w drugi dzień Śi
Zarząd Koła zaprasza sv Wieczorek Taneczny w <l gnidnia.
Nasza stała orkiestra. Bu Powiek 8
miast DO nh^iAnii, i^^^y*^"".notach, czeki dolarowe i inne
-który wpoiza L P^^-^ ^Kiory w początku 1965 r. miał sm\m stałym odbiorcom - ^
wnie Edwardowi Wojniczowi I
udać się do Bonn na rozmowy z Kanclerzem Erhardepi — stosunki francusho-sowieckie u-legły gwałtownej poprawie. W przeciągu paru tygodni — przy ciepłych komentarzach prasy sowieckiej o pohtyce de Gaulle*a — podpisana została umowa Jjandlowa pomiędzy Francją a Związkiem Sowieckim. Z kolei dając . Niemcom Zachodnim
przedsmak dyplomatycznego o-krążenia w Europie, Francja zademonstrować, że dla prowadzenia niezależnej polityki zagranicznej ma Ona przed sdbą nie jedną, ale szereg możliwych alternityw.
■"/ ,* -\* ' ■
Rozluźnienie wewnętrznej jetl ności obu sojuszów a na jego miejsce wzrost liolicentryzmu-zarówno na Wschodzie jak i jia Zachodae, powodaje powstanie nowej sytuacji w śv^ede powo^ 'ennym. Siły odśrodkowe nacjó-^ nalizmu, tnące w popnek Unie ideologiczne, narastają wszedae' Pod sRą ich uderzenia sypie ^ę stary system policki nuę<|ą^ ^^iŁ^ri^^ ?«5«6wan^ wok« Moskwy i WajB^ngtobtlP
Powstaje noi^ system ndćdzy^ narodoOT\ w ;1C^^ j%i nudwa wielkienńmiistwaJ dwa poUfyczne ^)&t>dld>
Tadeuszowi Kozłowiczowi.
W 1962 r. 'fttarek i jego żona za 94 złote monety 2(Molarofwe — stanowiące cz^ ich przesta czych zysków nabyli od prywatnej osoby 6-pokojowe mles^ kanie w Warszawie;
Przed sądem odpowiada ró»-nieź Vako Strundjew, ktory^ 1962 r. przyjechał do W?rsaj» własnym samochodem, '"^'Sl rym przemyca 100 ztotyćh.^ dolarówek. Moiiety te oskartw sprzedał Jó(sefówi i HalinieJW;: gont Strundjćw jeszcze W»; krotnie pn^eżdżał do Wą^» wy i w dągu lat 1962-63 spra-M Oiogom za Późne zagrani* ne środM idatńicze łącznie M** ziotych monet TMohrowm.* ihinym osobom, dalsze SSOjj grudniu 1963 r.Stnindjew MW
zatr^Many naigranii^; * ce jego sainMChodp znatenonojtt
in. 200. moneta 20<IolarowyA
8.5Óa dolarów; ąSOOTobb, tOW
^^miast Je f
W mj miąjsc^ 3701
przygotowanie
SZŁYR<D#] Podlizał
^ ^^^^^^^ ^^^^^^ , r . M uu i^onioc ni« na l4K9te^«smseivw. .| ,
••^"^■^'■■-^•"""'g''^'''''"**^''*-^^^ I llllll lim ii iiiiimii miiir mmi'...... ' '-• ' " g-%j;^gW:V'iS^ii«^V:«>^^^
^1
ST i_____________________