na Midi^^^iWiy Pto
- Nf Tim^p-^^ Kiąiliny Ci I widnst. Bąd^ naęońnt oczzmi.
^jdi^iWERa «^^8ię w gru-e czteni^ 08i6b. B]^ dosko-ile 7X>i^amNrv»p ason Thnrd I/d." Opiekę zaś ło nad nami ',jSU Wofld 1^-r.- • ■
spotkanie w śmćy
recp,< w Aiteiia(|!fi, dokąd przy-^liimy ^opobyde yt: Polsce u tii^, ayfcjnl Bó*4ęc<^ i p^-_ oczek{w^aift;.€iekiiwa byłam sób; 2 kt^orpin^alam objechać
Ńa Icrfai^ w Atenach saotkał 'ageótjfiiw poćscóiy i wre-M bukiet Koiktów. MUy po-iteL-,.-..- -■• . : .• ' ■ -wieć^CH^ pt^y koktajlu oa-ś)ptlóuiie- ca^^ Ertipy. o pi^/iria!i^d^, tńy samot-kobieh;'! jeden ^mohiy mef-la: WiJĘ^cy Amer^anie, nas ^Jtf Kanadyfczyków. pocz^.-pny^dafiśmy dę hle zrwiMfą ^ i zaintereso-rańiein. Bo od dc^br^ na$bt>ju tfc zafeźy «on)yślnoSć po-Jak.m<&0'i^^ iy bypffly^ddliiani ł zżyłłś. r się bańoó-wciągu fen* czter-ieistii '^.!tJcies?]^am się pó Bcjiu, 2<i linieliśmy -w^ nasze-1 :Son*d«^ to gdy jnię,yn^_cfOHv-jak to tam z la, jedzenłcfip w. ".tropikalnych
I rzeciji^ókf e Ifli-K bardzo pnęy-
Ale ^e; %lko rady lekarskie ' potnc^inifc/Jedna ziuczest-'l^wyći«kriSi,:Dorot^^^ wioz-K ti$^'x^ Jekarstw i mm (W>iw)y;Wsq?stkim po-
lOr, 019 jcatM^ jme^ pierw-tta oa najlepsze mięisca.
ta. co gd^oe ibłognfow^
Ną^nnhiej tntetesojącą dla tanów bjia WyBa, coś w rodzą-u BrigHt faraon naszej gmpy. Każdy z pafi^«^był mile podniecony, ie robiła do mego oko i dopiero poton zarieotonali się, ie kokietuje wa^słidcłL
Jedyny kawała* był W^rem w «deku lat okoto ^actenfcdestkŁ Jaitt za trzedi a wieczocami ulatniał się. bo w pódiiófy nahrięcej
interesować go aocne ?yde. A jakie wrażenie nualrwyde-
lioie łm^o^ a' 'mi dc'j
aę-:
. te zawsze by> gniłun fctlniatn ' " awiększ^.' :<Hnu dićiało 6ię° dolinnie:
„Mary; nie jesteś ^odna?"
Max udiodził za wesó&a i do-wc^nisia oraz wieUoągo znawcę języków.f Wszystko wszędzie tłumaczył i dużo czasu uiHlynęło TSdssi uczestnicy zorientomłi się.ie tyBco udaje z powa^ mi-
ną.
Koktajl grecki „Ouzo" smakował jak anyżek, ł dofafry byłby i!a na morze. Ulice śseróJde, czyste, lekarstwo. też po cichutku Ruch samochodo
daiitej Gi«(^l wdu^iani w ini^ iB6iisgUSs^)mi^ wAkly" yę^
dnigl" dGdeń rano' ićaćtr jię jia .Afcrofkdia. ^ wysoka «fcfłf>. która nleśd się tr ceoiran Alen. Na tej skale stafy dawniej świąt^óils greddch boeów i bod^ dti-tialjpozostały tylko runy...
Najl^tej zttbowany Jest J'arttieiłon". Była to śwłą^mia madrofid i pc^ju. ^hA-las Ateny". Zacbofwaoe tufny dowodzą ii byio to ar^dzi^ archi.-tełrtoty. Budowana w rpku 447 przed narodzeniem Chrystusa w ątyhi klasycznym bardzo stym. Kolumny i posadzki z mar-mutu. Wlekraość z iddi przetrwała do ooeji»iydi czasóst^ Dil^ ga dobrze- zachowam świątynia to ^Ę^«diłeum'* — 4iazw8na,ti^ od ioiieńia i^arojiSftnego bohatera Ipreckiego; Jest Itahldej' ozdo-tnuL upiększają ją figmy i ni^ spotykane w,nmycb świ^yniaćb portyki.
hme budowle są bard^Sej mi-szczon& Pozostały po nich jedynie tu i ówdae sańiotae ło^um-ny. głazy, ga^msy i części figar.
Ateny są piękne, otoczone gÓ< rami z oknem wydiodzącym na
zamóWiBśmy sobie na końcu „Cana^an Club", którym zwłaszcza Amerjikanie bardzo się delektują:. -
Wnrótce zapimowała wesoła atmo^CTa. a ik księżyc był tej nocy w pełni — któ§'zaproponował wypad ńa-AiK^ioHs. Projdrt: przyjęto i n^dy tego nie żałowaliśmy. ,
Dojechaliśmy do podnóża skały samochodem, a potem zaczęliśmy się wspinać. Nie było to łatwe, zwłaszcza dla pań na wy-SQki^ obcasach, ale j^koś dobrnęliśmy.
IMny świątyń w świetle księżyca wyglądały, tajemniczo i pne-pięknie, :Na złłoczu Akropolisu ^ resztki starego teatru greckie-, go z drugi^ó wieku przed Chry-acb, ale'sa-'.stusem.:Tleatr jest czynny i u^-
ny i bezpiecztiy, , hiówj Zupełnie ''flCBCzeJ.niż we Włoszech. W Rzymie wydawało ml sie, że Wera"'2y samochodów polują na lud^i, bałam się przejść ulicę. Tutaj dhk lepszej orientacji (^kś^tet są małe ekrany. Jeśli figiufa człowieka na efcra-i^''st6i Jde wolno. piTecho-dzić. Jeśli w pozycji idącej >t drofóa "WóTńa". i wszyst^e samochody stoją. ». ■
Iiirteresuląca jest gwardia przed pałacem królewskim w o-ryginalnych n^rotiowycń, sjro-
Muszę
Iw iśiiudEow^o, a^ 6rtb jak i«(^|ca2ą inni hidzie. ratomiast występy, a szczegól-ńłe-ti^ regtoiudne były barazo dekawe. ^
Na drugi ddeA rano lecieliśmy do Bdbnta w libanie. Beiriit piękne miastojM^ożone nad rzem .Md^iepmym. Titt od wyfaneża dągołe dę pasmo gór Łibanur Góry ie ided:^ byty pb^ kryte cedt^ Dzisiaj już jest knnie wielcMy^lModo nieda-ie żupetnle wyginą, pojide-wai nie ^nano.spósdbtt «nvć^odo-iSriiiia udowych dizew.' Dc^iero riedemnakii M :temu doświadczenia wykastąty; 'że^ nasion: nie można di^kać gołą ręką, ł)o tracą wartość. .Ojijecme do' całe^ procesu suszetiia,^^ tnoczebia i sadzenia miiifkk^ ladde muszą uty-wać specjalnych rękawiczek. Widzieliśmy gń^łkę. ndodych yiy-chodowanyjA w tot sposób Cedrów. Właśnie na wycieczce w gó-ly,. podziwtidiimy ■ resztki sbi-rych, przeszło dwa tysiące lat mająo^b «edró«r.
DTMa w góiy była cJdawa; PQ jeoięj stKMi^ fi&4y PO drugiej góry, w dole Bteka". Jest to łoelórycżna Tsśeka, bo przy niei Fenicjanie ^toczyli m^ęle wallŁ z iia1cźdf«uin8.
Po drodz^ iatmsujqcy. bardzo był zamek ICrzyżowców, a otx>k iuinv feifickiego, mias^ecd^. Na IlUHumetttach są yifa&Ds ślady {rierwszegd .Mfahetu- feńlckiego^ składającego 'Się - 7 dwudde^ dwu Jiter. .(Jrećy przełelł po poźr niej i dodaJU jes»a£ dwie litery.
Nad inorzem zainteresował nas las:vnatmc(^^ i .oia^nów. Okaza-
jach. Nigdae chyba na świede ło się, że ;wiatrald. pompują wo-niewygląda żotoierz tak ;i*ro1nie | de z morza do basenów i po piet-i inizięczme. Biała: stercząca jnastu dniach parowania na dnie spódniczka jak w lialede. białe zostaić śól. Mc dzi^eeo. ie tak pończochy, pantofle z ogrom-Is^bko paruje, śkofo tego dnia nymi pomponami, kosaile z IłUr tćmperatt^ hy^tk''90 ■st(qml. £i2^ty|ni rękawami, stanik haf- Przewodni twlera^.ie to liie
BETOHE
USUWA ilWIZMI
^^^^
-OlSTKIBUrOM
. iJ« Ornat Sf^ W.
DYMWOS fHARMACY . Bntntfonl Ontarła'
POUKI KOśCIćt BAmrtTttW 3*11 Owndn tt. Wv TarMta t ,m 7IMIH
lUaOMMTWiii « DMiUi • <l«l
9*
«MAeXfiiV - WYKWINTNI!
MTitic. Wi. atymciak
SealiirseRestaur.;
w SAŁACIE WiAtNVCH LUK WVMAJBrVCM
00 POUKI.
iiKi y^itwmoie
WSZiLKirOARY
w&massmmgsm
Radiord'8 SpecialRub
iertjMl lat niińym, dnitaemym iiodUenjoa^m^
ulM w 'ęieriiiieniaćh _ ludu. Muł pó lilerwaya Odczujecie dut«' popfaw»
biśrie, UftowniB T teletonteiaia.
Tti. SM IM
19
DZIEl)
DENlSraieZA
^n^cj|^^>:i|^rneg9 stołówki twardo iSl^-^uTawy, pęcemięnił swojl
.....ijęCwJ^-inwi?Iidztwoi aliś siłę ma,
lec^p.'Źrotół.^sbbie lirzpzową- lagę f tą Ifą iwaj|;^^ g^p% którqr wchodzą »V|e§ó:.>'rózkazu.- Ąle ,nie wszystkich. ulaT^ je^/si^^trzęgin^^ po demku . po .^le^ENili^ rozpozna,, nie-uderzy fego;;który.;ińtffe^^ Bije! TJMi^i^itycił: Szuchówowi przysuń^
\ NascywS, w dyżurny. A po pra w-zie,^^ jak^ j|)r73$^ — Imiaż, przyjaźni N z ta|Cl^i3^i^
r Itóś, % wszystkie brygady zwa-P:ii^ sie j)»i yiy to spóźnili się
[śtołó^yci,: tłum. na li^ś^l^ -KiitaY^^^ Kulawego i BmkMi«nikst(^kł>i>ają sobie radę
IHcę^irńilfc'stołów- to spasione byd-^oWę itó, jat^^^ sze-Wż.Was^Ę^-lĘylę^^ ma say, takrgo ipz-jiera, że c^ódfcd .jatty go spręgmy^^pbd-y, jai^. ręce i .nogi miał ąiręży-bwe. W bisdej puszystej czapce numeru, żędw? je'%olnycb. nie pią takiej apki^Ni^ Itit^ańą, .baranią kamizel-ouiner na |ii^ na pier^ taki maleń-jak :z]aa(3ekv^qcctowy» ustępstwo na Wolkowdja,, na pleńch nawet ta-fego hnincńi nie ma- Boownik sto-rki nie idiąila. ^ę nikomu,, jego ńato-iwją i^C wszyscy wiciniowie. W
Z tyjhi jak to z tyhi. prawda- popychają, ale i ci na przedzie nie i>ardzp się opierają; niaja nadzieję, że ich wepchną tak aż do środki. . .'
kulawy chwycił oburącz swoją lagę, wyam^ ja przed pierś jak ópu^(śohy szlaban .J jsdc. nie skoc^, jak nie.^ pchnie tyeh na przedzie! Fag^s, pomocnik kulawego, też naparł na lagę. nawet' kierownik nie bnq^ się pi^alać riąk. ttó chwycił.
Ruszyli ostro, a sity mają nieprzebrane, mięso pnede jedzą —- dd^bhęli. Poprzewracali tych ż przodu na. tycljf z łyłu,.zBóry pa dół. zwalili ich jak snopy. . Kulasie pieprzony- twoja mać!
kroczą z tłumu, ale chowają się za plecami innych. Ci z ostatnich szeregów pópi^racali się wr ndczehini podm)-szą się milczkiem. byle szybciej, zanim idi nie zadepczą.
Schodki opustoszaty. Kierownik stołówki wrócił na ganek, a Kiilas stoi na najwyżsomi stopniu i poucza:
r- Poustawiajde tię piątiami^ bara-JDie ^wy. Be ra^ trzda ^iiram powtarzać?! Pi7jqdzie pora, to w^msczą!
Saichow dofitrz^ ty Icóło ganku
jakby ^Cńrę Sieńki Klewszina, udesył się; zao^ się przepydiać iokdaiml 'W tamtą stronę. Gdzie tam, pńyparU..ramionami, nie da rady^ nie przeciśniesz
— Dwudziesta ń^dma! — knycgr
Cbei^ go tpi pot^ to wszyscy kn-
saóoe zabi-
Je^E^^illl^ erM^ jid pizeada, bę-; Kufe zna wszystkich zeków >?łlih^:ktedwJiko a Bił&iiie ^;^g;>rj8Mą, naumyślnie
Ćasem pt^^ po-^ «K^jplę^<Kidaira^ iazB tak i °icba#. Ale 4siś» pi^ ńte fal( doąje mordę, że
" ' im/i^Pi^^^ióty^;^' ■■y-\':
Dwudziesta ^ódma wy^^ adłodld i cayiB prędzej <,dp drzwŁ. A. za nią-znown vs^jręcy nafoańi po.stopiiiaefa^ d z ^ naddoią. Szmdiow także naparł z c^yeh sil: Trzęiae się ganek, lam^ nad ga^kirai podozypoje. , ^
Kulawy..! lagą kogo popadnie, po pte-
cadi. po rękadi. jpyd». zwria jdlnydi na^drugidt''; ■ .•;>'/,;
Znówioaylea adńdki « todzt ' • Smdiow zoJBog^ |^ kote;^ laa ałaiK^ Rw**;!""*!* gadę, Tforin 1^ b(diieiif w tymtlokp. , -
1 — Sto cnmia. pif^tśnnlfU^^ imof i gfcy PIwiIb;^— Ąmy * o*
slup ganku i v2awii^ nad: ^eraią. Kopnął kogoś w-kolano;, dostał po,„żebriach, sklę-li go, ale już dał nura,y opairi nógę~4u| parapedef;; gąjpkUi: "pr^ ,: xtó3w^a;Jłn schodfil., czeka.' Zobac^llt. gb ńai^ł, jjo-dali rękę; ^wciągnęli.' J ;. .., Kierownik sb^ówki na odchodnyiii jebjgjJTałsię w drzyrfach:{ —^ Dawaj.' Kułaś, jeszcjse dwie brył gady!;"''.-^ „■ ■ ''^^.S^--,. —i Stó czwarta! ---.kejyinął Kulawiec.. A ty gdzie się pdjasz* śdetwpT' litgą po karI(u.taD^go,;obćeg4^. r "
— Sto ctwarta! Jfeyw Pąwło, przępuŚEoa-swoich. « ' ^ ..'. y . ^fff!>-- Szuchów ivdairt sięjdo sito-łówM?;Nłe >!zekająć.M
zaczął się rozglądać, za wolnymi'tacami.
W itółówće jak. zawsze;V Uęby pk-ry budbają od dr^ ludzie' siedzą iza stcdaiti jeden przy. drugim,, jak pestki w ^neczniku, snują tię jpoiędzy stołami^ potrącała! «ic; ktoś przepycha się z pel> ną tacą. Ale Ś^ćhow pjtywykł do .tego przez tyle %t, oczy ma bystre, widzi;?jb Szcs5-$»8 liięsie nal taty tylko pięć mińili; to znaray, ,źe to jt|z ostatnia taca brygady, gdyby było inaczej^ czemu iniałb!^ nieść niepc^? ■ ^
Dogonirgo, szepcze^^i^ z tyłu do ucha:
, r- Bi^dsżkuf Zamawiam tacę po tobie!
' -r Juź tom jeden czeka nft iiią pny okiaiku,*obiecatenł niu. -^^^ ;
— fi^j mu w oko, niech sobie czeka, na drugi raz nie będde się gapił!
Dogadali się. /Z "nunten !donióad gdzie miał doni^, żdj^ miski z tacy, &nchow chwycU tś*' cę, ale nadbieg tantteh. kt^iemu pr^-obiecauM) ją wcześniej; :da^ tacę z drti-0ej strony. Chudty, drobnłejaey niż Stli-dum. Szudiow popchną ta^ w tę stii»-n^ w którą dąg^ tamteti, potecid afc^ pód itep, puścB-^^diowjMłsńął Uldę pód padtę J pobi^ jdo okiei^,
Pawio itd w kolejce iló okienka^ martwi 8ię..że nie nii.tac. ycieszsi się: . ^Iwan liai^rariiar'-^
puśćiCp sttdac jio ptnftłiiloii? U meaie podno^/je!*), • v . '■^''i ' v-Fafizyi. a <it i Hatetfi^ mi/k jedeą. niesie
t Bbpezjto będzie Jouse laglenift jak <ł<^pafa^,^^j^Jałka 1^
iiaiiig CO- uajinnMii. niPBcyjuyiit pny iw^
" Si ■
dziesiędu chorych na wrzód żołądka i Wszyscy z buchalterii, przez kumoterstwo ^a w piątj^oddttje dęnaczynia. Biją się tam d, któny if^izują ittisU; Okie ka są niewyspl^O, nieco powyżej pa^. Nie widać przez nie kucharićy. widać tylko ich pęcei chochle;
kucharz ma bis^ei wypielęgnowane, owłosione, ogromne ła^bi. Zupelniie. jak bokser, a nie jak kucharz, VVzi^ ołówek, odfajkował .u %iebie ha.liście na ścianie: , *
— Sto czwarta dwudziestu, czterech!
Panticlejew widocznie przywlókł się dó stołówki. Taki on i chóry,' szmata jedną.
Kuchart; sięgnął po wielką, chjflba trzylitrową chochlę; i zaczął mieszać, mieszać, mieszać W kotle. Kiicicrf dopiero CQ nalany, prawie pefaiy, tnicha z niego para. Teraz kudiairz wziął dedmitiset-pięćdziesiędogramową;: chodilę, raczął czerpać zanurzając nie najibyt^bbko;
— Raz, dwa. trzjf, cztery;..
• Szuchdw wypatrzył, które niiski ta-staty napełnione zanim jeszcze gęste o-^adło na dnie kotła, a które potem; samą już lurą, Jałowizną. Ustawił dziesięć misek na swojej itacy, poniósł. Hopczyk kiwa do niego spod drugiego-shipą:
— Tutaj. Iwan Deńisowicz,. ^taj! Nosić miski, to hle w kij dmuchał.
Szudiow stąpa Rynnie, ostrożnie, żeby taca ani dr^ięla, garbem pracuje przeważnie:
-.^ Ej. ty. Ha dziewięćset dwanaś-de!... Uważaj stfyjaszku!... Z. drogi,
w takim ścisku niełatwo donieść jedną miskę tak, żeby się nie rozlało, a Co dopiero — dziesięć! A przedeż w u-, przątniętym przez Hopcglca końcu sto* łu Szucbow posUwtt tackę, delikatnie, bez jeidnęgo świeżego Uadu rozlania. Ą Jenoe pokarał dę tak postawić, iełty w tym rogu, fm J^a^,^^^ dwie miski z.có naJgęstsaTiD- ■
JennołajejF prw«» drugie- dzłe-śięć. A Hbpctyk podbieg ł;i>nyiiłęś!I»> Pawłem ostatnie cztery w rękadL
idlgas promiód na tacy clileb. Dziś karmią wefing piacy, ten dostanie dfdeśde. ten tnysta, a Szuduhr ator ita. Wziął fwoje crterysta, prsEy!epkft4 dla Cezara wsi^ dwieście vt środka bochenka, i
Tymczasem z tits\ ^um^ wai^ się KłHMtaić łdi Hrygada, potćńi taż każ-
# gadeś pt^yslądzlę. *d[?jr '"S^j^ Sjochow rozdaje mW*
już mm ^^^f^m^^f?^:^m^
W jednaj z łydi gę^ mlaek anungj,
tyite znaczy zajął HH^m^aS^M^-nr^poKje^jako jeden t ptert^tocM
łay^dzte nii płrfywi. <a jal leptatJJPn
JlOYNV MkSKi •ALON fItKNOŚCr
Marya*! BMBty P>irlor
SMcJatisacJa'«r tiwałej ODduiaeji "Permaoeot ■ W«vea"
mi
Oczy, Mamy, o^la^/dw^^ tów w«dm, niirerirówotó. na tiśi'^'^-^'^
.. IflYclAllO-l^W*Hil^NttW#^^^^^^
Sadanfji 1 ,'leeaanla 'dw^^^Jimoi^
mm
kumtMtim. iat, piśylNHcMr tenM^ Wszelkie zam6«lenia|ń»)muieiitif - - - nub-te&fiMittaiie
.-(A-i'.'
SZYBKA i;l>A!:HO#A[i^^iUe^..'.>.. . -js-^^:^
. .iiiiA:i«)QŁBiLi:oBffl«oA^!.;.:-:-'v
BPV w RPOip popfSeOlulD .łOp
'SS WMBi^;Si.'1fl^;)te
^itni«ltaaIt.ftpŃm^ iitjm Ml M/f